Masz rację. Za dużo kreskówek i filmów. To samo jest z każdym gościem co nosi nóż albo jakieś ku* nie wiadomo co miecze i katany.
Każdy z was co nosi jakąś broń 'zniża' sie do poziomu napadającego 'dresa'. Co wy myślicie że jak będziecie kozaki i wyciągniecie swoje miecze i kosy to druga strona pozostanie bierna? Co wtedy ? Wtedy nie ma przebacz jeżeli jedna strona nie zdryfi to poleje się krew.
Ktokolwiek nie uczestniczył w realnej walce ulicznej i sytuacjach z użyciem broni jest tutaj tylko pustym kozakiem.
Wiecie czemu oni was napadają ? Oni wyszukują swoje ofiary od razu po wyglądzie i zachowaniu.
Jeżeli zostałeś napadnięty lub zaczepiony to coś jest z tobą nie tak. Jesteś niepewny siebie, chodzisz ze spuszczoną głową, jesteś wątły i chudy - jednym słowem leszczyk i łatwy łup.
Zamiast kupować kosy i sprzęty lepiej zadbać o siebie, wizerunek a co najważniejsze - psychikę.
A wogóle to łatwo gadać trudniej zrobić. Kto dużo gada i kozaczy pokazuje jaki jest mały.
Wniosek: Zamiast sprzętu kup sobie karnet na siłownie i ćwicz a jeżeli nie lubisz siłowni (to moja pasja tak się składa) to zapraszam na sztuki walki. To ćwiczy człowieka nie tylko siłowo ale i buduje od wewnątrz.
Mówie to jako trener.
Pozdr