kazik2000

Ha, a ja miałem najpierw Atarynkę 65XE po czym przesiadłem się na Commodora 64. Ten drugi był troszkę przyjaźniejszy w obsłudze :D A propos, szukam giery na C64 i za cholerę nie mogę jej znaleźć bo... nie znam tytułu. Może pomożecie? Gra polegała na jeździe ciężarówką. Ekran był podzielony na dwie części. W górnej był widok z boku a w dolnej widok z góry (na wielopasmową ulicę). Generalnie widok był podobny do gry Loco! tyle że jechało się takim wózkiem bez przyczepy. A na końcu planszy strzelały do Ciebie czołgi :D :D (pliz, ktokolwiek widział, ktokolwiek wie :D) PS: Giery z Labolatorium Komputerowego Avalon syciły (zwłaszcza Robbo, Lasermania i pierwsze rpg'i - Klatwa i Władca Pierścieni chyba :D) PS2: Odkurzony topic, ale legenda chyba nigdy nie zginie ;) EDIT: Już wiem, ta gra to Super Trucker 8)

Ja też nie widzę, ale słyszę ;) Wybieram foobara za mniejszą pospolitość, open source i możliwość własnej konfiguragcji składającej się z czego dusza zapragnie :D

Ktoś może obstawia LM w tym tygodniu? Kursy kuszące, ale i rysyko spore. Choć gdyby wygrała Barca, Milan, Juve i Real to można by mieć AKO rzędu 10 :D

Jeśli chodzi o zapach piwa to dla mnie tylko Carlsberg (chłodzi się w lodówce :D)

Lepiej. Ja kiedyś zamieniłem realteka na Live 5.1 i z kX naprawdę czuć (było) różnicę.

Temat jest tak dziwny że ciężko go zakwalifikować do jakiegoś działu (pasuje do audio, windows, sterów itepe) ;) Ale do rzeczy. Od pewnego momentu (dzieje się to zwłaszcza przy przełączaniu piosenek) nagle milknie mi wszystko w kompie. Używam foobara z kX. Nie ma znaczenia czy jade z ASIO czy z direct sound. Dźwięk znika wszędzie. Nie gra winamp, tuner tv, brak jakich kolwiek innyxh dźwięków. Po restarcie wszystko gra. Stery przeinstalowywałem już 5 razy. Co ciekawe na wyjściu foobara dźwięk jest, ale na wyjściu z kX już go nie ma (tak samo dźwięk wychodzi z innego softu np. Winamp). Oto screen: Ten VU meter pokazuje wyjście z foobara. Niestety żadnego dźwieku z kX (peaks). Jakieś pomysły? -------------- EDIT: Czasem jeśli dźwięk zanika w trakcie grania muzy to przeradza się w niegłośny pisk. Czasem wraca po pewnym czasie (kilka minut) ale potem znów zanika. Help, bo pracować nie mogę przez to :mur:

No wiesz? Udowodnione? W jaki sposób? :lol: Proponuję zrobić sobie eksperyment. Niech ktoś naleje Ci w jedną szklankę piwo z puszki a w drugą z butelki. Jeśli stwierdzisz że to ten sam napój to chyba Twoje kubki smakowe poszły na spacer 8) A tak na poważnie to przecież piwo podawane jest tylko w butelkach brązowych i zielonych. A dlaczego nie w przezroczystych? Bo światło dzienne źle wpływa wtedy na fermentację. Więc coś jest na rzeczy (i to jest udowodnione)

Eeee, ten naturalny ferment to napewno by nie wystarczył do rozlewania w barze. Kiedyś na osiemnastce (matko, ile to lat temu było :lol:) kumpel miał beczkę piwska. Nie mogłem wypić nawet dwóch łyków. Piwo bez gazu nie przechodzi mi przez gardło. A co do rozlewania to zawsze do kija podłączana jest owa tajemnicza butla i beczka (przynajmiej ja nigdy nie widziałem żeby ktokolwiek w knajpie nalewał z gołej beczki). Stąd moje pytanie o nasycenie CO2 (jest przecież manometr - mógłby ktoś podać?) ;)

Od zawsze jedyną słuszną hierarchią jakości piwa była butelka, potem puszka a na koniec lane. A tak btw. bo wielu tu jest zorientowanych, jakie stężenie CO2 jest "standardowe" w barach i czy można np. poprosić o więcej "gazu" barmana? :D

Oczywiście że zwiększy się wydajność bo zamiast obciążać chipset pracuje procesor na dźwiękówce. Po przesiadce na Live 5.1 odciążysz też ucho (jeśli Ci na nie słoń nie nadepnął) ;)

A wierzysz w odczyty tego programu? Miernik w łapę i wtedy wiadomo jakie są realne napięcia (choć wiele po tym Megabajcie się nie spodziewam :lol:)

Wg jakiej instrukcji? SP to zwykła nakładka i nie trzeba wpisywać "nowego klucza" ani go aktywować. No chyba że nie masz legalnego wina (no co wszystko wskazuje) i bez machlojek sp przy instalacji się wykrzacza (sprawdza klucz aktywacyjny) Pomijając legalność softu zdecydowanie lepiej instalować SP na goły system (a jeszcze lepiej integrować z instalką) - poprostu on zamienia pewne pliki systemowe.

Heh, odpowiedź na nurtujące mnie pytanie jest prozaiczna. Grzebiąc w różnych procedurach wystarczyło zrobić... chkdsk /f. Przywróciło to dobry rozmiar partycji, dane są w porządku i nie ma śmieci. A do tej pory checkdisk tylko mi psuł krew ;) Temat wyczerpany, odpowiedź zostawiam dla potomnych ;]

Możesz spróbować zrobić low-formata. Aha i jeszcze jedno. Podczas instalacji kompletnie odłącz drugi hdd. Ja odłączyłem drugi tylko od sieci ale była w nim taśma i przez pół dnia nie mogłem postawić systemu :| Do dziś zachodzę w głowę jaki to mogło mieć związek (a nie instalował się nawet [brzydkie określenie na linuksa]!)

Jak się wyłącza przywracanie to wiem (teraz wyjątkowo mam włączone gdyż siedzę w innej sieci). Niestety ta operacje kompletnie nic nie wniosła jeśli chodzi o ten zasyfiony folder (screen w 1 poście). Za to podziałała na głównej partycji ;]

O ile faktycznie na partycji z muzyką ten rozmiar jest zmyślony o tyle rozmiar 800MB na pierwszej partycji mnie dość martwi (jestem na etapie składania video i każdy MB jest na wagę złota!) Aha, a do tego czy ktoś się spotkał z tymi trojanami i czy ma jakiś sposób na nie? (jakieś removal tool or sth). PS: Skanowane Ad-aware, Spybotem i dwoma antyvirami. I czasem wyskakuje raz, czasem 2x. A google milczy :|

Jeśli złożyłeś zamówienie i na nim widnieje tansza cena to teoretycznie jest to dokument wiążący (umowa kupna-sprzedaży). Ale jeśli jeszcze nie otrzymałeś takiego rachunku to zapewne w piątek policzą Ci po nowej cenie.

Na przykład Norton Ghost albo inny program do archiwizowania całych partycji. (wtedy masz system + stery + progsy zainstalowane od razu)

W tym rzecz, że dane wydaja się być nienaruszone (wydają się bo nie jestem w stanie sprawdzi 200GB danych :|) Ale co z tym gowieniekiem zrobić? 8O

Do podstaw najłatwiejszy jest chyba Ulead Video Studio. Wersja trial do pobrania na stronie producenta. Bo oczywiście chodzi o sensowny montaż (dzwięk + poszczególne fragmenty wycinane z większych i jakieś przejścia + napisy). Jak odpaliłem ostatnio MM (po raz pierwszy w życiu) to stwierdziłem że lepiej chyba, jakby tego programu wogóle nie było ;)

Witam! Miałem kilka dni temu malowniczy zwis systemu połączony z natychmiastowym restartem podczas grania i słuchania muzy. Niby nic szczególnego, gdyby nie to, że Check Disk zaczął coś mieszać przy ponownym starcie systemu. Co się okazało? Otóż w folderze System Volume Information utworzył podfoldery typu: restore_{mase_cyferek_i_literek}. To również nie byłoby dziwne, gdyby nie 2 przypadki: a) folder umieszczony na mojej głownej partycji zajmuje (wg. windy) 800MB b ) folder umieszczony tam gdzie mam muze nie dość że wygląda tak: to jeszcze winda twierdzi że zajmuje 148 GB :blink: (co jest naturalnie bzdurą zważywszy na rozmiar partycji w okolicach 50 GB :lol:) Zasadnicze pytanie: co to jest i jak się tego pozbyć??? Co bardziej istotne w tym folderze na pierwszej partycji AVG wypluł mi całą masę trojanów, na których temat milczy nawet google (IRC/Backdoor.SdBot i Backdoor.Generic2 :mur:)

Może ten pdf ma jakieś zabezpieczenia typu anty-save i anty-print? Nic innego mi do głowy nie przychodzi ;)

My new desktop. Wersja druga całkowicie odmienny koncept (ciekawe na czym bazowałem? [; )

Dobrze że wszystko zakończyło się sukcesem. @scazi - mój ostatni post dotyczył tego co kolega chciał zrobić w tamtym momencie (to że odzyskał 2 partycje to przecież oczywiste). A niestety ciężko sie poruszać po omacku, zwłaszcza gdy Twój ulubiony fdisk nie raczył pokazać że unallocated space jest przed tymi partycjami ;) Tak więc looz, najważniejsze że aligator wyszedł z tej opresjii z tarczą.

Napewno? Coś niedawno obiło mi się o uszy że jednolitym formatem wymiany dokumentów między urzędami w Polsce stał się Open Office.