Kilka dni temu byłem na nartach. Ostatnio w kablowce przyszło kilka nowych kanałów w tym eXtreme, na ktorym dzien wczesniej ogladałem zimowe X-games, wktorych kolesie jezdzili na anrtach tak jak na snowboardzie. Jako ze na nartach jezdze praktycznie od urodzenia, pomyslalem: spróbuje jakiegos tricka. Wiec wybrałem najwiekszą mulde na ktorej mam zwyczaj normalnie skakac i... Wybiłem sie potężnie i kręce 540 tailgrab. Tylko w pewnym momencie czas jakby dla mnie zwolnił i pomyślałem: Zaraz, zaraz k@#wa mać od kiedy to niebo jest na dole ? potem było juz tylko ciemno ... nastepnie ocknąłem sie po jakiejs minucie kiedy jakis 2 parapeciarzy stało nade mną i probowało mnie obudzic... Potem tylko mnie chwalili ze to co zrobiłem było fenomenalne, tylko szkoda ze nie wylądowałem na plecach :lol: ... Moze mało smieszne bo mogłem sie zabic, ale jednak odstawie takie tricki zawodowcom...