Znajdź zawartość

Cześć, mam problem z nowym pecetem. Przy normalnym użytkowaniu lub w grach użycie SSD wchodzi na 100% na kilka-kilkadziesiąt sekund, tym czasie mogę jedynie ruszać myszką, cały system się zawiesza. Po chwili użycie spada i wszystko działa normalnie. Próbowałem już wyłączanie Windows Search, Superfetch, Windows Defender, antywirusa itp, ogólnie wszystkiego co udało mi się znaleźć na różnych forach, nic nie podziałało. Sprawdzenie dysku w HD Tune pod kątem błędów wykazało ich zero. Dyski przekładałem ze starego zestawu, reszta części nowa. W starym pc wszystko działało w porządku, nie było żadnych problemów z dyskami. Specyfikacja: Płyta: MSI B350 TOMAHAWK CPU: Ryzen 7 1700 GPU: MSI GTX 1080 Armor OC Ram: Crucial Ballistix Sport LT CL16, 8GB 2400MHz Dyski: HDD Seagate Barracuda 1TB, SSD ADATA SP550 120GB Zasilacz: Thermaltake 730W Smart SE Modular BOX Windows 10 Pro x64 ze wszystkimi aktualizacjami W zestawie jak powyżej tylko z i7 8700 i MSI x370 SLI PLUS dyski działały normalnie. Czy ktoś spotkał się z takim problemem i ma pomysł jak go rozwiązać? Screeny:

Dopadły mnie problemy z laptopem. Na początek podam konfigurację: Dell Inspiron 15r DualCore Intel Core i5 540M, 2800 MHz Windows 8.1 Pro Professional 6.2.9200 Problem można podzielić na dwa: -użycie dysku momentami 100% (utrzymuje się bez powodu) -przegrzewanie się(??) Zacznę od tego, że bardzo długo nie używałem tego komputera (używała go moja dziewczyna)-głównie siedzę na pc. Ostatnio trochę popracowałem na nim i zauważyłem, że jest straaaasznie zamulony. Próbując ogarnąć co się dzieję, zauważyłem, że przy włączaniu czegokolwiek (chrome, mój komputer, panel sterowania-w każdym razie niezbyt wymagających rzeczy) użycie dysku w menadżerze zadań podskakuje do 100% i cała operacja trwa naprawdę nienaturalnie długo. Zacząłem sprawdzać dysk, czy wszystko z nim ok przy pomocy hdtune-smart ok, error scan też, natomiast benchmark i temperatura mnie przeraziły. Transfer rate-minimum spadał do 1MB/s, access time 19 ms temperatura dochodziła do 55. Sprawdziłem, też temperatury na procesorze-bardzo wysokie-w stresie 100 stopni. Zabrałem się za czyszczenie laptopa, wyjąłem wąs kurzu, położyłem nową pastę. Temperatury spadły, lecz system dalej muli, użycie dysku dalej podskakuje do 100% przy zwykłym użytkowaniu. I stała się rzecz dziwna. Miałem pisać ten topic, ale postanowiłem jeszcze sprawdzić w biosie czy dysk jest w trybie ahci. Gdy wszedłem do biosu minęło jakieś 20s po czym laptop się wyłączył. Włączam- wyłączył się w momencie ładowania windowsa. Nie idzie nic zrobić. Dzisiaj rozebrałem go znowu, dołożyłem trochę pasty, postanowiłem zrobić diagnostic od della. Komputer znów się wyłączył, gdzieś na końcu testów (pamięci) (wszystkie poprzednie testy pozytywne). Windows jednak się włącza i komputer jak na razie działa. Wydaje się, że jest lepiej jeśli chodzi o prędkości działania, ale jeszcze sprawdzę w jakim tempie się włączają rzeczy po restarcie. Załączam trochę screenów z hdtune i everesta, może coś się rzuci w oczy. Czy teraz temperatury są akceptowalne? Czas dostępu do dysku wydaję mi się duży. Nie wiem, czy ten typ tak ma, ale wydaję mi się, że kiedyś ten laptop nieźle śmigał-może to kwestia słabej współpracy z win8 (na stronie della nie ma do win8 sterowników, ale pamiętam, że znalazłem gdzieś na forum). Na win7 nie pamiętam żeby występowały takie problemy, ale to było dawno i niby win8 w teorii jest wydajniejszy. Dodam, że system jest zadbany-nie ma tu żadnego bałaganu: toolbarów i innego badziewia. Jest zainstalowany Eset smart security, który czuwa nad bezpieczeństwem. Podsumowując, komputer wyłączył się podczas diagnostyki della na teście pamięci, prędkości dysku wydają mi się wolne. Co sugerujecie oprócz memtesta którego zaraz zrobię?? Z góry dzięki za wskazówki. Pozdro