Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'GTX650' .
-
Czołem, Jeszcze przed świętami wysiadła mi karta: Palit GTX460 green (768MB GDDR5) - no cóż, zdarza się. Super wspaniały sklep internetowy neo24.pl przyjął łaskawie sprzęt na naprawę gwarancyjną, z którą bujał się do zeszłego tygodnia. Dziś do mych drzwi zapukał kurier i zadowolony z siebie niczym kot, co przywlókł do domu zdechłego gołębia wręczył mi to: Palit GTX650 OC (1GB GDDR5) - widocznie 460-tka dokonała żywota, a więcej egzemplarzy Chińczyki (powinno się chyba pisać Euroazjaci?) w fabryce nie mieli. Specem nie jestem już od jakiegoś czasu (może nigdy nie byłem?), ale kojarzę mniej wiecej, że middle-low endowe karty z tzw. 'poprzedniej epoki' (a więc 1-2 lata wstecz) były kartami zupełnie sensownymi. Ot, chociażby zaliczyłem na niej Wiedźmina 2 na C2D e7200@3.5GHZ bez jakichś poważnych problemów. Prąd może byłwtedy pewnie tańszy, więc nikt nie wpadał w histerię, jak karta sobie nie żałowała. Natomiast dzisiejsze middle-low endowe substytuty (szumnie nazywane 'następcami'), to zdecydowanie słabsza kategoria, ale też mniej prądożerna. A więc regres. Do rzeczy. Jak bardzo mnie oszwabili? O rachunki prądowe aż tak bardzo nie dbam, ale wydaje mi się, że to, co dostałem, mimo większej ilości pamięci, jest delikatnie mówić gorsze, niż to co miałem. Nie mogłem znaleźć żadnego bezpośredniego porównania, dlatego kieruję pytanie do was: pochylić głowę i zadowolić się ochłapem, czy po sarmacku odrzucić jałmużnę? Naprawdę, naprawdę (naprawdę) przepraszam adminów za konkurencyjne, ale też najsensowniejsze linki, jakie udało mi się wygrzebać odnośnie testów w.w. kart: http://www.benchmark...rona/10514.html http://www.benchmark...rona/18290.html Od razu mówię: nie interesują mnie masturbo3dmarki, jedynie faktyczna przydatność do okazjonalnego grania na moim C2D w takiego choćby Wiedźmina, CS: Global Offensive, czy innego Portala 2. Nowej karty nie chcę wkładać do kompa, póki nie będę mieć jako takiej pewności. Pomóżcie!