Dzień dobry, zwracam się z prośbą o pomoc w naprawie lub potwierdzeniu diagnozy sprzętu. Nie wiem że temat powinien znaleźć się w dziale kart nvidii, AMD czy z płytami głównymi, w razie czego przepraszam za złe umiejscowienie.
Miałem poprzednio kartę HD4870X2, która po czasie miała dziwną przypadłość - czasami po włączeniu nie wyswietlała obrazu. Komputer się włączał (aktualizował się Windows), chłodzenie karty na 100%, ale brak sygnału w monitorze. Innym razem znów bez problemu działał. Po czasie już nie działała w ogóle, tylko czarny ekran, sprawdzane na PC znajomego, jego karta u mnie działa, moja u niego nie. Zgon. Znalazłem teraz GeForce 8400GS. Karta działała raptem 3 dni i to samo - brak sygnału, z tym, że system się nie ładuje w ogóle cudem udaje mi się czasem dostać do BIOSu, restart ustawień nic nie zmienia.
Płyta główna to ASUS P5Q Deluxe, zasilacz Be Quiet 600W.
We wcześniejszej karcie myślałem, że po prostu zakończyła swój żywot, to bardzo gorąca konstrukcja. Ale gdy po raz drugi dzieje się to samo, to mam podejrzenia co do płyty. Procesor był podkręcany, jednak nic przy PCI-E nie było zmieniane. BIOS z ustawieniami fabrycznymi również nic nie zmienił.