Witajcie,
zacząłem mieć problem z dyskiem. Fakt, że skrobie od dawna (toteż po pierwszym podłączeniu nie byłem zadowolony z niegdyś zachwalanego WD), ale nie dalej jak trzy dni temu komputer się wykrzaczył, zresetował i puścił Checkdiska przy uruchamianiu, ponowne uruchomienie Boot Disk Failure. Przełączyłem kable, poczyściłem, styki, dziś znów zaczął wariować. Puściłem HD Tune i SMART z Cristala. Niektóre programy w ogóle się nie chcą uruchamiać. Fakt, dysk ma prawie 7 lat i może czas na niego nadszedł. Screeny w załączniku. Podpowiedzcie czy zaczyna padać? Może go zremapować, albo po prostu ograniczyć powierzchnię wycinając to co z przodu - ewidentny problem w pierwszych 20% dysku. Dodatkowo test szybkości w HD Tune wywala po kilku procentach (odpowiednik pierwszego czerwonego kwadratu w teście).