Każdy z nas zna problem twardego masła. Czy są jakieś inne możliwości, niż pośpieszne skrobanie powierzchni kostki i tracenie minut życia w oczekiwaniu, aż przejdzie w stan smarowalności? Margaryna nie jest dla mnie opcją, bo "nie smakuje". Co robić, jak żyć? Z pomocą nadchodzi słoik/tubka najlepszego(po internecie i ew. dziewczynie) wynalazku ludzkości w dziedzinie kulinariów kanapkowych! Łatwo się smaruje i dobrze smakuje, oczywiście mam na myśli majonez! Osobiście preferuję kajzerki posmarowane z majonezem, zawierające plaster sałaty i ofc. polędwicy sopockiej + ew. plaster posolonego(!) pomidora(bo glutaminian monosodowy bardzo). Jeśli czuję się bogaty, to jeszcze do tego jakiś serek. Z czym Wy zwykle jecie kanapki? Wymiana poglądów leć! :)