Znajdź zawartość

Cześć wszystkim, zwykle radzę sobie z większością problemów tak tutaj nie jestem w stanie. 1) Opis problemu: Laptop w losowych momentach zaczyna się zawieszać. Jest to jednak specyficzne zawieszanie się. Wygląda ono różnie, chyba też losowo: a) całkowita zawiecha, widzę obraz, nic nie działa b) Zawiecha przykładowo przeglądarki, ale dźwięk działa, mogę ruszać kursorem itd, ale co kliknę to się "blokuje", np włączę folder, to koniec, folderu nie mogę kliknąć dalej, pulpitu też, przejdę na coś c mam otwartego - wyświetli się, ale potem nic z tym zrobić nie mogę. Po jakimś czasie nie mogę też ruszać już myszką - pomagają tylko twarde resety. c) Po włączeniu od razu nie mogę przejść ekranu logowania, ot zablokowany d) Czasami zablokuje się jakiś filmik, nie się nie rusza, kursor znika, ale dźwięk idzie normalnie, jakby działało wszystko Problemy właściwie nie występują w grach, ale też rzadko potrafi się zdarzyć - nie ma znaczenia obciążenie kompa czy nie. Kiedyś wszystko działało - zaczęło się z 2 lata temu, ale jakoś funkcjonuje z tym, jednak może da się pozbyc problemu 🙂 e) Czas działania nie ma znaczenia - czasem od razu, czasem nigdy, czasem jak na noc zostawie by działał to jest ok, a czasami się zatnie. 2) Sprzęt: Laptop MSi GT 72 2QE Dominator Pro - stary lapek, z 980M, ale mogę przełączyć na zintegrowaną kartę. + Windows 10 3) Co już próbowałem: a) Puszczałem furmarki, obciążenia CPU itd - nic b) Robiłem memtest spod dosa na wiele godzin - nic c) Pełny reinstal kompa, system, wszystko od zera d) Różne sterowniki (ale kto wie czy jest ok) e) Rozebranie lapka, wymiana past, czyszczenie żeby nie było że coś się przegrzewa (ale on się wiecha niezależnie od czasu działania czy temperatury) f) Przełączałem na integrę - nic nie zmienia Nie robiłem tych rzeczy tylko z powodu tego problemu, ale od kiedy występuje te rzeczy zrobiłem i nic nie zmieniły. Czy to może być uszkodzony procesor? Bo tylko to mi jeszcze przychodzi na myśl, ale dziwnie się wiecha bo w tle itd wszystko potrafi czasami działać mimo że nic nie działa. Ogólnie ciężko wytłumaczyć, dzieje się tak 1-2 na tydzień, więc jakoś szczególnie nie przeszkadzało.