Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'next' .
-
Choć przeglądarek - w tym opartych na webkicie - ostatnimi czasy nie brakuje, zakładam ten temat, ponieważ Vivaldi w moim mniemaniu wyróżnia się pod każdym względem; po krótkim okresie testowania nie wyobrażam sobie już korzystania z innej przeglądarki (w moim przypadku - powrotu do Chrome, którego lubię, ale nie uważam za pozbawionego wad). Vivaldi staje się tym, czym była stara Opera 12 i czym Opera Next obiecywała zostać, lecz do teraz nie została. W porównaniu z Chrome i Operą, zawiera na starcie mnóstwo udogodnień, z których części mi osobiście nie udało się osiągnąć w w/w przeglądarkach, również za pomocą rozszerzeń. Z najważniejszych rzeczy, które warto wspomnieć, Vivaldi posiada: - sidebara, włączanego jak w starej Operze za pomocą F4 lub aktywnej krawędzi ekranu (konfigurowalne). Sidebar zawiera zakładki, managera pobierania, notatki i możliwość osadzenia w nim strony/iframe WWW - wbudowane gesty myszy, proste, acz konfigurowalne i działające też na stronach systemowych, takich jak nowa karta, opcje, vivaldi://flags (chrome://flags) - wbudowane i konfigurowalne motywy z takimi ficzerami jak automatyczne dostosowywanie kolorystyki motywu do kolorystyki strony oraz harmonogram motywów (np. automatyczne ładowanie motywu nocnego po danej godzinie) - fajnie konfigurowalne karty (góra, dół, lewo, prawo), w tym zachowanie nowej karty - rozwijalny pasek adresu, który posiada rozbudowane opcje konfiguracyjne - czyli coś, czego brakowało użytkownikom Chrome - szybkie polecenia (F2) - zgodność z więszkością dodatków do Chrome i Chrome Webstore - nie ze wszystkimi (np. nie działa EarthView) - dostęp do zaawansowanej konfiguracji blinka zgodny z Chrome/Chromium (chrome://gpu, chrome://flags etc) - PAPI i pepper flash - Dobrze działająca i rozwijana wersja dla Linux (korzystam) i Mac Wady: - brak jakiegokolwiek Sync; o ile dobrze kojarzę, nie będzie wsparcia GoogleSync, mają w planie uruchomienie własnej usługi - brak kalendarza - brak wersji mobilnej (będzie), szczególnie bolesny przy braku GoogleSync Moim zdaniem - niezależnie od tego, czy korzystasz z przeglądarki bazującej na Netscape, czy Webkit - warto wypróbować Vivaldi. Linki: Vivaldi.com - strona projektu Art o Vivaldi na PurePC Art o Vivaldi na Spider's Web Art o Vivaldi na Antyweb Notka na Wired