Znajdź zawartość

Cześć wszystkim. Na początek krótka historia PC. Miał włożone (przez ok. 4 miesiące) taki oto wynalazek i był podkręcony do 4,5ghz https://allegro.pl/oferta/pasta-coollaboratory-liquid-metalpad-1xcpu-sklep-7683865048, trzymał stabilne 65C przy testach prime95. Gdy wróciłem po długim urlopie ok. miesiąca i zasiadłem do grania, (zaznaczę że komp na 100% był nieużywany i stał odpięty od prądu) po godzinie ukazał mi się blue-screen.Uruchomienie kilku programów pokazało że farcry po chwili grania spokojnie rozpala procka do 80C a prime to już w ogóle inna historia. Po tym incydencie komp został rozebrany przeczyszczony z kurzu ( wiele go nie było), została nałożona pasta Accura Heat Absorber 6 Gold i wytestowany kilka razy. Obudowa ma dużo wiatraków a komp nie jest niczym zastawiony. Najdziwniejsze jest to że w spoczynku temperatura jest ok ale w momencie testów lub zaraz po ich zakończeniu temperatura wzrasta/spada niewyobrażalnie szybko. Screeny do wglądu z OCCT, bo robi ładne wykresy. HHWMonitor i RealTemp dają te same wyniki. Specyfikacja PC: CPU: i5 2500K GPU: RX580 MOBO: Asrock P67 Pro3 Obudowa: Zalman Z11plus Cooler na CPU: SilentiumPC Grandis 2 XE1436 PSU: Corsain VS550 Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i porady.

Cześć wszystkim! na początku napiszę, że jestem nowy na forum i chciałbym powitać wszystkich bardzo serdecznie. a teraz do sedna: mam problem z przegrzewaniem się laptopa lenovo y50-70 (core i5 4210h, gtx 960m, 16 gb ram) przegrzewa się on bardzo mocno, tak, że gdy przyłożę rękę, to parzy. i może pomyślicie, że gram w najnowsze god of war, albo coś takiego, ale nie! ja gram w SIMSY, w inne gry nawet nie próbuję, bo cały czas laguje, dosłownie czegokolwiek bym na tym lapku nie odpalił, on nagrzewa się do niemożliwej temperatury,.Uprzedzając pytania, czyściłem sprężonym powietrzem, robiłem format dysku i nic, nadal tak samo pomoże ktoś? bo ja już naprawdę nie wiem, co mam robić z góry dzięki wszystkim, którzy się udzielą w tym temacie : )

Witam ja rówież mam problem. Postaram sie w miare dobrze opisac problem. Sprawa zaczęła sie dwa dni temu kiedy to kolega przyniósł mi laptopa Lenovo G560 do wyczyszczenia. Z pozoru łatwa sprawa niestety chyba gdzies popelnilem bład. Po wyczyszczeniu i nałozeniu nowych past komputer strasznie sie grzeje - dokładnie karta graficzna. Przypomnialo mi sie ze na grafice mogło nie bylo pasty tylko thermopad (wiem tu popelnilem blad ale on byl wyschniety i przypominał paste). Kupilem wiec thermopad w pobliskim sklepie (5zl) nie wiem ile mm mial stary wiec włozylem 1,5. Niestety karta dalej sie grzeje okolo 65 stopni w spoczynku a wentylator szaleje. Sróbki wszystkie dokrecone. I teraz pytanie do was - Czy to mozliwe ze thermopad który kupilem jest za gruby lub słabej jakosci i to przez to grafika sie grzeje ?

W celu odblokowania możiwości odpalania całej masy gier zablokowanej przez brak instrukcji SSE2 w moim Bartonie 2500+ zmieniłem platformę na Intela (nigdy więcej nie dam się naciągnąć na AMD). W tym celu wymieniłem Abita NF7 na jego - powiedzmy - Intelowy odpowiednik Abit IS7-E (Socket 478) http://abit.ws/page/pl/motherboard/motherboard_detail.php@pMODEL_NAME=IS7-E&fMTYPE=Socket+478 . Jako, że jest to tania impreza "zaszlałem" i dokupiłem do tego jeden z wyższych modeli Pentium 4 HT 3Ghz (bodajże prescott). Jeśli będą Wam potrzebne szczegółowe dane z przyjemnością dołączę. Chodzi o to, że wariat okropnie się grzeje. Już w biosie na odczytach temperatur nagrzewa się do ok 52st.C Sytuacja wygląda tak, że jeśli nie włacze mu FanEQ w biosie i nie wymusze mu zwolnienia obrotów na 60-70% to wiatrak nakur..ia tak, że cała obudowa drży i trzeba okna zamykać, żeby sąsiadów nie pobudzić. Gorzej niż suszarka. O ile pamiętam było to coś około 4000-5000rpm. Chłodzenie co prawda box-owe ale przecież producenci nie pozwolili by na takie jaja i coś tu musi być nie tak. Sam wentyl wygląda ok, nie jest zbyt wyruchany i przy normalnych obrotach pracuje cicho. Z pastą bawiłem się kilkakrotnie tj. ujmowałem, wymieniałem itp. myślę że kontakt z radiatorem ma wręcz idealny co dowodzi jego nagrzewanie. Zakłdałem jeszcze Celerona 2,4 na którym działy się podobne rzeczy. Komputer na ogół działa w miarę stabilnie choć zdarzało mu się zawiesić/resetnąć podczas gry.52 st. to jego minimalna temperatura podczas spoczynku. W trakcie pracy podskakuje do 60-65, a w trakcie ciągłego obciążenia w grach sięga ok 72 st. Kumpel mówił mi, że te Pentiumy tak się grzały i jest to normalne. Ja jednak w to nie wierzę. Praca bez włączonego FanEQ jest nie możliwa ze względu na EKSTREMALNY hałas, a nawet gdy jest właczony to przy przekroczeniu 70st w trakcie gry włączają się pełne obroty by nie usmażyć procka. Może jeszcze ktoś pamięta te czasy ew. miał wóczas P4 i może powiedzieć mi coś na ten temat? Dziękuję i pozdrawiam.

Od jakiegoś czasu wentylator chłodzący procesor wchodzi czasami na bardzo niskie obroty (tak niskie, ze mozna go zwyczajnie palcem zatrzymac, widac obracajace sie logo firmy). Przedmuchanie i odkurzenie w gruncie rzeczy nic nie dalo, dopiero po "pstryknieciu" w wentylator rozpedzil sie i zaczal normalnie chlodzic. Screen z Speedfan http://i48.tinypic.com/efkz75.jpg specyfikacja. zasilacz Fortron FSP500-60GHN 80+ 500W Phenom II X4 955 Scythe Shuriken Rev.B SCSK-1100 Asrock 770 Extreme3