Jeszcze raz o 3dfx...

[spavatch]

Na stronach serwisu FiringSquad (artykuł pt. "Inside The Demise of 3dfx" z dnia 26 września b.r.) opisano, można by rzec - "znooowuuu...", upadek firmy 3dfx. Tym razem jednak artykuł oparty został niejako na wspomnieniach jednego z pracowników firmy z San Jose, a nie - jak wszystkie dotychczasowe publikacje - na domysłach ich autorów. Opisana tu została pokrótce cała historia powstających modeli kart, od oryginalnego Voodoo Graphics, przez Voodoo2-5, skończywszy na układach, które nigdy nie wyszły poza stadium projektu lub zostały wyprodukowane w pojedynczych egzemplarzach. Pominięte tu zostały zbędne szczegóły, skoncentrowano się na podstawowych błędach marketingowych i problemach technicznych oraz niezrozumiałej dezorganizacji i entropii towarzyszącej rozwojowi giganta grafiki 3D. Cala ta historia przypomina mi upadek innego potentata - firmy Commodore, po jej przeczytaniu nasuwają sie oczywiste wnioski, jednak ocena końcowa artykułu należy do Was, drodzy Czytelnicy.

 

RaV[666] & Spavatch

[Lisek]

Nooo, świetny newsik!

[Krzysiek]

ano trzeba przyznać :) hehe 1-szy nius na głównej stronie? ;)

[spavatch]

Ehh, tak chcialem isc na dziennikarstwo to mnie nie przyjeli :(. Teraz bawie sie w chemika... :cry:

 

Pozdr...

[Lisek]

Ehh, tak chcialem isc na dziennikarstwo to mnie nie przyjeli :(. Teraz bawie sie w chemika... :cry:

Spoko :-) Na Tweak'u czeka Cie kariera wielkiego dziennikarza :D

[wilk100]

:mrgreen: UMARL KROL NIECH ZYJE KROL!!!!!!!!!1