mechmom Opublikowano 1 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2004 Witam! Wybieram sie za kilka dni do Czech z kolegami samochodem, napiszcie pare dobrych rad, co trzeba wiedzieć udając się tam żebyśmy się nie wkręcili w jakieś "coś" :) Chodzi np. o przekroczenie granicy (Cieszyn), dozwolone prędkości itp... Dzieki :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rumun_666 Opublikowano 1 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2004 Raczej podobnie jak w Polsce... Aha, w czechach dozwolna ilość alkoholu we krwi wynosi duzo mniej niz w polsce wiec raczej niech kierowca wogóle nie pije... Granica, cóż, oczywiscie zalezy kto sie trafi, ale czasem potrafia si czepić jakis pierdół, typu nie dopompowane koła... Osobiście gość trzymał nas na granicy godzine bo jedno koło miało mało powietrza... Nie rozumiem takich ludzi... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pretorian Opublikowano 1 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2004 Jak sie wybierasz w głąb Czech to kup winiete (25 zł kosztuje), bo nigdy nie wiesz czy nie bedziesz przejezdzal przez autostrade, a oni tylko na takich frajerow czekają co nie maja wlasnie winiety. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SeciK Opublikowano 1 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2004 No i nie zapomnij samochodu .. (sorry, musialem :D) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mechmom Opublikowano 1 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2004 ;-) a sprawdzaja wyposazenie samochodu w apteczke, linke holownicza itp bo na jakiejs www pisalo :| ?? Daleko w glab nie jedziemy, strefa przygraniczna w sumie tylko, wiec moze nie trzeba bedzie winietki (150 koron). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 1 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2004 O nic sie nie martw. Bylo sie na imprezkach kilka razy w Czechach. A 500 koron w portfelu warto miec i mozna nawet na lekkim cyku jezdzic. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiAłY Opublikowano 1 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2004 O nic sie nie martw. Bylo sie na imprezkach kilka razy w Czechach. A 500 koron w portfelu warto miec i mozna nawet na lekkim cyku jezdzic. Nie radze, w czechach nie można mieć ani mg alkoholu we krwi :]. Miałem jakiś czas temu na kursie wykłady na ten temat i widziałem tabelke jakie są wartości w poszczególnych krajach europy. Tak więc kierowca wogóle pić nie może. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
||Falcon|| Opublikowano 1 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2004 Jeszcze dodam, zebys raczej przestrzegal ograniczen predkosci, bo czesi sa straszliwie uczuleni na naszych kierowcow. Czesto stoja z radararem w jakims zadupiu i chwytaja tylko Polakow - swoich puszczaja. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mechmom Opublikowano 1 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2004 Lux, pic nic nie bede, to juz dawno postanowione :) wiec problemu nie ma. predkosci tez mam zamiar przestrzegac :) Dzieki za rady, jesli ktos jeszcze chce cos dodac to chetnie przeczytam, tymczasem dziekuje :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymoon Opublikowano 1 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2004 jak polecali koledzy wczesniej, moge tylko za nimi powtorzyc - kup sobie winietke, albo dokladnie sprawdz czy nie trafisz na autostrade przez przypadek. Predkosci przestrzegaj i to dokladnie, tez slyszalem, ze sa okropnie upierdliwi jesli chodzi o to... Apteczke to chyba na Slowacji trzeba miec, chociaz moze to jednak dotyczny tez Czech ? w kazdym razie miec nie zaszkodzi, to chyba nie problem wrzuci takie graty do bagaznika(apteczka, linka, trojkat, gasnica), a miec przynajmniej pewnosc, ze niczego sie nie przyczepia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziobak Opublikowano 2 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2004 Oni tam w Czechach i na Słowacji raczej Polaków zbytnio nie lubią..... Byłem w wakacje na małym rekonesansie po Słowackich Tatrach i w ciągu jednego dnia trzy razy nas Policja kontrolowała... (u nas nie do pomyślenia) Tak jak piszecie - jak widzą samochód z polskimi blachami to z zasady zatrzymują. Ale ogólnie Słowacja jest spox. Drogi o klasę lepsze niż u nas, choć wydaje się, że ludzie raczej biedniejsi, wioski zaniedbane. W Czechach pewnie podobnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krootki Opublikowano 2 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2004 Ja tam nie zauważyłem, żeby nie lubili Polaków na trasie. Parę lat temu jechaliśmy Lublinem (!) z Gdańska do Pragi (!!!) i nie mieliśmy żadnych przebojów po drodze. No może oprócz tego, że nas wyrzucili z jakiegoś parkingu przed hotelem jak zaczęliśmy robić sobie grilla :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nyny Opublikowano 2 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2004 no wlasnie uwazajcie na przepisy drogowe i lepiej sie do nich stosujcie :D. tam nie tak jak w polsce stoja ci radiowozem na srodku drogi z szuszarka. tam na poboczu stoi zaparkowana zdezelowana skoda. w niej 2ch policjantów chowajacych sie w fotelach z kamera. kilkaset metrów dalej zatrzymuje cie nastepny patrol i pokazuja ci twoje wybryki. czesto tez stoja na autostradach z jakims urzadzeniem i z wiaduktu czy z mostu mierza ci predkosc :D dalej to co wyzej, pokutka :) Mozesz probowac dawac w łape najlepiej w euro ale jak złapali cie na kamere to maja wszystko nagrane i raczej nie biora bo mowią ze nie moga :( aha. kolo Pragi na autostradzie jest taki fajny bar. żywe suczki sie tam kreca i nawet niedrogo :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 2 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2004 hm dobre rady ?? zostaw duzo miejsca w bagażniku na zakupy ;D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mechmom Opublikowano 2 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2004 Jesteście de best :] spox, a na drogi expresowe tez trzeba te winietki? czy tylko autostrade? My sie wybieramy przez cieszen do Karviny a potem do Ostravy.. moze ktos zna ta trase i powie czy trzeba tam gdzies winietke? po mapie to widze tylko kawalkiem expresowke... Dzieki za pomoc, jutro wyjazd ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Crazy_Ivan Opublikowano 2 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Grudnia 2004 ;-) a sprawdzaja wyposazenie samochodu w apteczke, linke holownicza itp bo na jakiejs www pisalo :| ?? (...) Nie masz tego w aucie 8O Dobre rady zawsze w cenie: w Czechach jeździmy po lewej stronie ;] , nie zapomnijcie zatankować somochodu ;] Szerokiej drogi :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 6 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2004 Dobra stary... zanim sie przenioslem do Warszawy, to mieszkalem w Wodzislawiu Slaskim (10 km od Czech). do Karwiny i Ostrawy nie musisz zadnych minet (winiet) kupwoac, normalne drogi, zadnych oplat. Koniecznie wstap na rynek w Karwinie i Ostrawie. Zobaczysz co to zadbane i mile miasta. Wstap obowiazkowo do jakiegos pubu i zakup lokalne piwa: polecam ostravara, z tych bardziej znanych to nadaje sie Gambrinus, Radegast, Staropramen. Poza tym Czesi sa dosyc sympatyczni i w ogole, nie jest zle, dopoki sie nie zaczniesz zachowywac jak swinia i mowic o Praskiej Wiosnie ;] . pozdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^Garth^ Opublikowano 7 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2004 w sumie to co mowia koledzy mieszkam niedaleko granicy i w czechach bywalem czesto jedyne "wybryki" to zatrzymala nas policja i doczepili sie do zdjecia w paszporcie mojego taty i do jego obecnego wygladu (na zdjciu z broda , zarosniety aktualnie lysy zupelnie i bez brody ) , ostatnio czepili sie skrzyki w aucie (byly w niej czesci elektroniczne ) ale nie kombinowali nad tym za duzo , no i najwiekszy przekret to dowalenie sie o brak zielonej karty , co jak wiadomo nie jest koniecznie od 1 maja (dowalili sie jakies 2 miechy temu na granicy , czesi oczywiscie) biorac pod uwage ze jest darmowa to podskoczyc do ubezpieczyciela i wziac papierek zawsze sie moze jakis niedoinformowany trafic, a tak pozatym to udanego pobytu :) edit: ortograf wytkniety mi przez wszechmocne forum... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mechmom Opublikowano 7 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2004 Dzieki wszystkim za odpowiedzi :) My juz po powrocie ;) Lyzwy kupione... i inny stuff tez ;-) :> W sumie nie mielismy zadncyh przygod, nawet nas nigdzie nie sprawdzali ;) Dogadac sie z ludzmi tez trudno nie bylo :) Troche slownika, troche improwizacji i jakos to bylo :] Jedyny minus to ze najstarsze skody itp nas wyprzedzaly non stop :P ale ja wolalem nie kombinowac, widzielismy dwa razy jak policja kogos obslugiwala :P przez chwile nawet jechali za nami :P Ogolnie bylo lux :) swietne drogi maja... eh az sie nie chcialo wracac na ta okropna trase z bielska do krakowa :| :|:| wiec pojechalismy przez katowice ;P Jeszcze raz dzieki @ll :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 8 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 8 Grudnia 2004 I niech ktos mi powie, ze Czesi sa glupsi od nas... niestety jest na odwrot. Przescigneli nas juz dawno, dawno. mechmom, byles w ostrawie i karwinie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mechmom Opublikowano 9 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2004 Tak, dokladnie w tych dwoch miastach :) Tam jest po prostu swietnie :) Rynek w Karvinie wyglada jak plac przed pałacem, taki sliczny i spokojny, i cichy... :) A w Ostravie, w sumie sa 2 place, na jednym ustawiaja lodowisko, a na drugim poustawiali takie budy podobne do tych w Krakowie na rynku i takie tam bajery :) Z ludzmi tez sie szlo dosc latwo dogadac, sporadycznie slownik w reke, a reszte to szlo sie domyslic ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 9 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2004 no wlasnie... mi tez sie to bardzo, ale to bardzo podoba w Czechach... ten spokoj :) . Hmmm jak wroce na swieta na Slask, to koniecznie musze wyskoczyc na jakies piwko ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tanaka Opublikowano 11 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2004 z policja czeska zawsze mozna sie dogadac :] za pierwszym razem jak mnie zlapali dostalem 500 koron pokuty przkroczenie 18 km/h , za drugim razem przkroczylem 38 km/h dostalem 300 koron i dalem 6 piw :) miej uwage na predkosc woly stoja z tymi fotoradarami : , piwo spoko moge polecic gambrinusa i kozlika :] ale tylko 12 , ja wiem czy spokoj w czechach po wyplacie cala mlada sie trzesie :] przez tydzien ||Falcon|| kazdego zatrzymuja a jak nie zatrzymaja to kwit mu do domu przychodzi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...