Skocz do zawartości
reed

Oszusci & niesolidne: firmy, serwisy, sklepy

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie , zaczerpnelem pomysla z innego forum , mysle ze dobrze miec taki spis niesolidnych ?

Tylko prosilbym o umieszczanie sensownych postow z uzasadnieniem dlaczeo oszust, nie w stylu : LOGOS to sfinie itp.

Prosilbym tez aby obylo sie bez inwektyw :)

Prosze tez umieszczac posty , tylko :idea:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli cokolwiek reklamujecie (zwłaszcza w marketach) to należy zwrócić uwage na proktokół przyjęcia. Moja reklamacja została odrzucona z powodu rzekomego uszkodzenia mechanicznego (które powstało w serwisie). W takim przypadku NIE ODBIERAJCIE SPRZĘTU!! Skosultujcie się z federacją konsumenta, oni powiedzą co robić. Ja jestem mądry po szkodzie. Hipermarket tak mnie wydymał na 80 zł. Tyle kosztowałe mnie naprawa tego feralnego CD-ROM-u. Uważajcie na markety

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4MAX / Katowice

i mysle ze to nei tylko moja opinia

 

minusy:

- nieterminowosc (czekalem nie 7 a 37 dni rowniotko)

- naczekalem sie i co? oczywiscie pomylono zamowienia

- stracilem 2 razy tyle kasy na telefony do katowic

- choc obiecuja ze puszcza maila lub zadzwonia by mnie na koszty nie naciagac - co robia? nie daja znaku zycia

- nie potrafia okreslic nawet terminu ich dostawy tlumaczac sie "nie mozemy sie tam dodzwonic" - hehe przez 30 dni sie nie mogli dodzwonic :)

 

- ogolnie: dziecko z podstawowki moze sobie taki sklep jak oni zalozyc paserujac tylko czesci od innych dostawcow... tragedia panowioe tragedia...

gdyby to byl tylko jeden przypadek.. ale na tym forum jest kilka osob ktore podobnie jak ja maja bardzo zle opinie na temat 4max!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez sie przejechalem na 4MAXie :( Na moje zamowienia mialo sie skladac: Fop38, 4 sunony 2300 obr/min i 4 grille 80x80. I co? wszystko spoko, ale po tygodniu czekania, zadzwonilem i okoazalo sie ze ww. sunonów nie mają (na witrynie ciągle były jako dostępne). W efekcie na 3 telefony zamiejscowe wypieprzylem circa 8 zł. Nie zamówię już nic tam. Domyślam się że mają taki burdel że sami się nie mogą w tym połapać. Oczywiście, są ludzie zadowoleni z tego sklepu, ale widocznie ja miałem pecha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ej, poczekajcie by nie przesadzić. pomysł jaknajbardziej okej, należy tempić oszustów i nierzetelnych sprzedawców, ale każdemu może się zdarzyć hmmm pomyłka, w dużych firmach wystarzczy jeden lamer by popsuć dobry wizerunek - i wtedy nasza opinia może nie być obiektywna. Jeśli jeszcze nałoży się na to nasza narodowa tendencja do narzekania to na nikim nie zostanie sucha nitka. ja bym proponował zrobić kontrtemat z kolei kto jest rzetelny, albo dodać to do tego tematu. albo coś innego - (na razie nie wiem) ale by nie przesadzić :idea:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4MAX / Katowice:

 

Dla kontrastu, ja nie mialem nigdy z nimi problemu, jesli zamawiamem kurierem, to zawsze po dostaniu od nich maila z automata ze przyjeli zamowienie - na drugi dzien mialem paczke.

 

Maja natomiast fatalny kontakt mailowy: po ostatnim zamowieniu dostalem info, ze jednej czesci nie maja i musze czekac tydzien, to ja odpisalem ze na ta jedna czesc poczekam, reszte (4 coolery) niech mi wysla. Zero odzewu - jednak na nastepny dzien mialem swoje zamowienie bez wspomnianej czesci, mogli by chociaz odpisac, ze "ok wysylamy bez tej jednej czesci", albo cokolwiek odpisac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ej, poczekajcie by nie przesadzić. pomysł jaknajbardziej okej, należy tempić oszustów i nierzetelnych sprzedawców, ale każdemu może się zdarzyć hmmm pomyłka, w dużych firmach wystarzczy jeden lamer by popsuć dobry wizerunek - i wtedy nasza opinia może nie być obiektywna. Jeśli jeszcze nałoży się na to nasza narodowa tendencja do narzekania to na nikim nie zostanie sucha nitka. ja bym proponował zrobić kontrtemat z kolei kto jest rzetelny, albo dodać to do tego tematu. albo coś innego - (na razie nie wiem) ale by nie przesadzić :idea:

Dobry pomysl :idea:

Faktycznie , powinna byc rownowaga :)

Niektore firmy jest za co pochwalic 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...ale każdemu może się zdarzyć hmmm pomyłka, w dużych firmach wystarzczy jeden lamer by popsuć dobry wizerunek - i wtedy nasza opinia może nie być obiektywna. Jeśli jeszcze nałoży się na to nasza narodowa tendencja do narzekania to na nikim nie zostanie sucha nitka...

zgadzam sie ale pomylka nie mozna nazwac 37 dni oczekiwania +

i tu policzylem 11 telefonow z tel. kom.

dolicz do tego czasem czekanie przy slucawce az ktos tam ustali co jest nie tak...

 

nie moza tu tez powiedziec ze wystapil blad bo ktos tam zlamil ...

 

telefonicznie kontaktowalem sie przynajmniej z 2 osobami (kobieta i facet)

 

obiecanki pilnego kontaktu wyszly od kazdego z nich... tyle ze nikt sie nie odezwal...

 

moje zamowienie mieli co sami potwierdzili ... kilka razy prosilem o wertyfikacje tego co jest... i tak pomylili ... wentyle, zapinki, waz, coldplate, i klika takich tam...

 

zamowienie bylo na 400 zl wiec tez nie male

 

BTW.. nie narzekam jak nie mam na co... ale u mnie w pracy to na zbity pysk by polecieli za cos takiego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Balta / Gdansk , jeden z wiekszych (www.balta.pl) A wiec kupilem se tam proca, wszystko ok, nagle przestal dzialac po tygodniu, to przyjezdzam ,ok biora calego kompa, mowia ze za 2 tygodnie mam sie zglosic. Po 2 tygodniach dzwonie (w pon), mowia ze mam zadzwonic we wtorek, we wtorek mowia ze w srode, a w srode ze czwartek, myslalem ze mnie @!#@!#$!. W koncu pojechalem nawrzucalem ze czekam juz powyzej 2 tygodni itp. To koles mi mowi ze tak to jest jak sie podkreca proca ..., ja mowie ze nie byl podkrecany (naprawde nie byl bo penisowe chlodzenie akurat mialem, nawet olowkiem go nie malowalem), a on dobra dobra my to mozemy sprawdzic i ze jak jescze raz to nie przyjma mi wiecej.... wysmialem go i poszedlem (to byl kierownik serwisu-straszny przyglup). Pech chcial ze po kolejnym tygodniu, moze niecalych dwoch, padla mi plyta (owy soltek) i znowu 2 tygodnia czekania, i koles przy odbiorze ze to ostatni raz i i jeszcze hamsko do mnie zebym lepiej nie skladal kompow, czy cos takiego.... wtedy sie juz naprawde wku@#$@#$, mysleaem ze go tam zbutuje, tego jego krzywy ryj. Tak czy siak miesiac bez kompa bylem, ale odkad tam nie kupuje moje problemy sie skonczyly. Wy lepoiej tez tamnie kupujcie nie dosc ze bedziesz czekal 3tygodnie to jescze cie opiepszy ze to ty zespules (wielki kurna informatyk, dupek po studiach w brylach)A jeszcze mi wmawial ze oni maja programy ktorymi moga sprawdzic czyproc byl podkrecany itp. naprawde jaja tam z nimi sa. ALE NIE POLECAM!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Logos/Szczecin:

 

Opisze jakie mialem z nimi problemy, a wlasciwie z ich serwisem:

 

Jest grudzien 2001, od tygodnia moj naped - Ricoh combo DVD/CD/CDR/CDRW za ktore niecaly rok temu dalem 1400zl zaczyna sie psuc. Kazda wypalona plyta - zrabana, po scandiscu - NeroDriveSpeed - uszkodzone sektory, napisalem tez maly soft do generowania plikow z losowa wartoscia oraz z sumami kontrolnymi - na niektorych CD sumy sie nie zgadzaly. Dolaczylem wydruki z NeroDriveSpeed, oraz dokladny opis problemu. Myslalem ze sprawa zalatwiona - serwis przesle do Ricoh'a - ja dostane naprawiony albo wymieniony model.

 

Po ponad 2 tygodniach roboczych dostaje ta sama nagrywarke z tekstem "juz dziala lepiej" wracam do domu - odpalam testy - znowu to samo. Wqrwiony lece do kolegi z nagrywarka - pieprzymy kilka plyt - oczywiscie sie wali, sprawdzam jeszcze u innego kolegi - to samo, wiec to nie sprzet - zasilacze i inne takie. Biore nagryware do pracy gdzie psuje kolejne kilka CD. Po pracy lece do sklepu zdaje nagryware do serwisu (gwarancja niby sie skonczyla - ale jest przedluzana o czas naprawy). Tym razem dolaczylem ok 8 stron dokumentacji problemu - wykresy - ze nragyrawa odczytuje plyty z predkoscia ok. x2 a powinna x32, itd. itp. Sporzadzam dwie kopie protokolow reklamacyjnych, kaze podpisac dokumenty w momencie odbioru.

 

Po 3 tygodniach zwyklych, odbieram znowu stara nagrywarke z nadzieja ze usterka zostala w koncu usunieta. Niestety po przyjsciu do domu - pale kilka kolejnych plyt - wszystkie uszkodzone, wqrwilem sie maksymalnie !! (aha wspomne tylko ze kupowalem CD roznych producentow).

 

Nastepnego dnia wpadam do sklepu ze wzrokiem w stylu "zabije cie" i namierzam pierwszego lepszego sprzedawce, wykladam mu kawe na lawe, wysypuje torbe z<span style="color:red;">[ciach!]</span>ych CD, mowie co i jak i zadam od niego niech sobie wezmie ta moja nagrywarke - wysle gdzie chce, ale niech mi teraz wyda zwykly naped CDR - cena ok 600zl, wartosc rynkowa mojego Ricoha w tym czasie - jakies 800zl. Sprzedawca nawet juz zaczal isc w kierunku polki kiedy to znikad pojawil sie kierownik i sie wtraca, no to mu mowie czego chce, bo znudzilo mi sie oddawanie do serwisu i granie w ping-ponga.

 

Po kilku minutach dyskusji on (kierownik) wyskakuje z tekstem ze skonczyla mi sie gwarancja, czym mnie wkurzyl i mu dosyc glosno wyjasnilem jak to jest z gwarancja (w miedzyczasie juz bylem ekspertem od gwarancja/rekojma - moje prawa), po kilkunastu sekundach kierownik przyznaje mi racje. W miedzyczasie za mna tworzy sie kolejka ludzi i patrzy jak ja sobie z nimi dyskutuje.

 

Niestety pan uparcie twierdzil ze nagrywarki mi nie wymieni, bo mu nikt za to nie zaplaci czy cos w tym stylu i ze moge oddac nagrywarke do serwisu.

 

W tym momencie mam chec normalnie roz*******lic ta nagrywarke na oczach wszystkich obecnych poskakac na niej troche i wyjsc. Ale biore ta nagryware ze soba.

 

Robie ekspertyze w serwisie Hart'a za 40zl gdzie jest czarno na bialym ze jest z nia cos nie tak. Zanosze ponownie do sklepu, przyjmujacy bez pytania podpisuje moje kolejne dokumenty (przezorny zawsze ubezpieczony :)).

 

Po kolejnych 3 tygodniach dostaje nagrywarke LG o wartosci ok 350-400zl z gwarancja, wymienili widac na swoj koszt, ja bym nie dal za wygrana. I tak to sie skonczylo, wiem, ze na poczatku moglem np. kopnac w ta nagryware aby sie totalnie zniszczyla, ale zawsze jestem fair.

 

Nie kupie juz tam nic, bo nie daj boze znowu cos sie bedzie psuc i zacznie sie ping-pong.

 

To juz koniec tej historyjki... uff. Nie wiem czy daty odpowiednio pamietam, ale trwalo to ok 3 miesiecy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

COMMA / WROCŁAW

O mój Boże ile ja miałem ciężkich przejść z tą "firmą" :evil: miałem nieprzyjemność kupowania u nich mojego pierwszego pc :wink:

A więc od początku:

1.kolesie ostro spóźnili się w stosunku do umówionego terminu

2.komp jak już dotarł to wszystko było do [gluteus maximus] - wieszał się w gierkach :evil: ,nie zawsze łączył się z netem(kaszaniasty modem motoroli)

3.gdy zgłosiłem usterkę kolesie kazali przywieźć kompa, który spędził u nich 2 tygodnie i w sumie...dalej się wieszał

4.koleś przyjechał tym razem do mnie no i wymienił proca na...durona 650(miałem Athlona TB 850) i powiedział,że to na jakiś czas,aż będą nowe Athlony,bo nie mają w sklepie aktualnie

5.Duron działał super...

6.kolesie wymienili z powrotem na Athlona i znów zwisy... :x potem znów 2 tygodnie komp był u nich i chba wymienili płytę(na ten sam model :wink: ), przynajmniej tak mówili i potem wszystko było ok

7.mówili też że zasilacz jest 300W...zdejmuję ściankę obudowy,a tu..250 W :!:

8.Jedyne co mogę "dobrego" powiedzieć o nich to to że zamówiłem athlona 750 a dostałem po tych wszystkich przejściach 850,ale to niewielkie pocieszenie jak za takie ZONKI :evil:

ZDECYDOWANIE ODRADZAM KUPOWANIE TAM CZEGOKOLWIEK :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AXEL / Gdansk

 

Krotko i wezlowato: wielokrotnie reklamowalem mojego Creative MX DDR, walczylem z nimi poltora roku, w koncu faktycznie uznali ja za uszkodzona i chcieli mi wcisnac... PixelView MX400. W rozmowie telefonicznej jakis palant "z gory" probowal mi wmowic ze "tak naprawde to nie byl MX DDR tylko GF256 SDR" (ciolo myslal ze sie nie znam, cholerna klamliwa gnida, ale zeby az taka? 8O), potem przekonywal mnie ze daje mi lepsza karte bo MX400 i z 64 MB, ze jest 30% szybsza od 32 megowej wersji... Ehh, rece i nogi opadaja... :x

Po dlugich bojach (19 m-cy) w koncu zrehabilitowali sie, wzieli mnie na foteliki do okraglego stoliczka i po uzgodnieniach dali Winfasta MX440 - to ma sie im na plus, jednak tyle ile stracilem zdrowia i paliwa... to 3 takie karty moznaby bylo kupic, zalezli mi za skore i nie mam zamiaru im tego szybko zapomniec.

 

P.S. By the way - wydali mi tez duplikat rachunku (kwitek totalnie wyblakl a potem sie zagubil), na firmowym papierze, z podpisami i pieczeciami, a potem nie chcieli go uznac - kolejny skandal!

 

Pozdr...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AXEL / Gdansk

 

Krotko i wezlowato: wielokrotnie reklamowalem mojego Creative MX DDR, walczylem z nimi poltora roku, w koncu faktycznie uznali ja za uszkodzona i chcieli mi wcisnac... PixelView MX400. W rozmowie telefonicznej jakis palant "z gory" probowal mi wmowic ze "tak naprawde to nie byl MX DDR tylko GF256 SDR" (ciolo myslal ze sie nie znam, cholerna klamliwa gnida, ale zeby az taka? 8O), potem przekonywal mnie ze daje mi lepsza karte bo MX400 i z 64 MB, ze jest 30% szybsza od 32 megowej wersji... Ehh, rece i nogi opadaja... :x  

Po dlugich bojach (19 m-cy) w koncu zrehabilitowali sie i dali Winfasta MX440 - to ma sie im na plus, jednak tyle ile stracilem zdrowia i paliwa...  to 3 takie karty moznaby bylo kupic, zalezli mi za skore i nie mam zamiaru im tego szybko zapomniec.

 

P.S. By the way - wydali mi tez duplikat rachunku (kwitek totalnie wyblakl a potem sie zagubil), na firmowym papierze, z podpisami i pieczeciami, a potem nie chcieli go uznac - kolejny skandal!

 

Pozdr...

O dziow ja kiedys tak kupowalem karte graf, plyte , ram , procka , i hdd, i nie bylo porblemow za wyjatkiem plyty gl. ktora sie psula co miesiac (serio) pewnie dlatego ze byl to jetway (to bylo 1999) na socket 7 i amd k-2 300 :-) po 3 wymianie sprzedalem ja na allegro :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SILVER / NOWY SACZ

Oddalem barakude na gwarancji, z bad sectorami, oddali ta sama twierdzac ze daja nowa. hdd sie zaczal jebac wiec oddalem jeszcze raz i przy odbiorze powiedzieli ze zrobili formata na niskim i dysk jest sprawny (wciaz ten sam dysk), wiec sie w<span style="color:red;">[ciach!]</span>ilem i powiedzialem ze chce nowy inny, na co ppowiedzieli ze NIE. wiec sie uparlem i powiedzialem ze chce zmienic na wiekszy model i musialem slono doplacic za zmiane modelu. Drugi przypadek komp w pracy. od dluzszego czasu startoal za 3-4 razem, a po jakims czasie wogole sie nie wlaczal. przyciska,m power i po 2 sekundach komp gasnie, wiec podejrzewalem zasilacz. zanioslwm do serwisu, odebral kolega i mowi mi ze:

koles z serwisy przeczyscil komputer i zasilacz i komputer dziala. Wiec podlaczamy i co? to samo sie dzieje - nie mam slow lamusy tam na serwisie pracuja i tyle, o sklepie nie powiem zlego slowa, tam sie dogaduje i jest spoko, ale ten serwis - pomylka. aha jeszcze jeden przypadek. trzeci komp w firmie na asusie a7v266 i cooler przylepiony na jakims izolujacym plastrze i dodatkowo pamiec wlozona w slot najblizej procesora uniemozliwiajac odpowiednia cyrkulacje powietrza i dodatkowo grzejac RAM. komp sie zwiesza 3 razy dziennie z powodu przegrzania procka. wyobrazcie sobie athlon XP 1600+ puszczony defoult ma temperature idle 60*C - nic dodac nic ujac :/ .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ACIT / WROCŁAW

 

Miałem dysk 8 GB Seagate'a. Padł po 2,5 roku uzytkowania a ze gwarancji było 3 latka wiec lece do sklepu. Mówie im ze ma bady fizyczne i zostawiam u nich. Obiecują ze dysk bedzie w ciągu tygodnia. Dzwonie ok dysk jest. Niby zrobiony - ciekawe. Przywoze do chaty. Działa. Minął tydzień i klapa znowu to samo. Dzwonie - twierdzą ze niemożliwe. Ale ok zawiozłem znowu czekanie. Dostałem zamiast Seagate'a dysk WD 8 GB z jakim dziwnym stickerem a ze ACIT nie stosuje stickerów wiec sie pytam a on mi na to ze to sticker od jednego z ich dostawców. Dysk podziałał 2 tygodnie. Doszedłem do wniosku ze dopłace i wezme nowy. Zgodzili się. Wziąłem WD 40 GB 5400 także z tym dziwnym stickerem. Dysk miał być nówka a po podłączeniu mam na nim system :lol: . Ale jaja. WD pochodził 3 miesiące i znów bady. W koncu wymienili mi na Maxtorka 7200 40 GB za niewielką dopłatą i ten juz był bez dziwnego stickerka - stwierdziłem ze to chyba stickery od jakiegoś serwisu który dla nich robi czy coś takiego.

Moje podejrzenia potwierdziły się gdy miałem zamiar kupić TEaca 40 ( jakies 2 tygodnie temu) bo mój zdechł. ACIT był jedyną firmą ktora miała TEAC co mnie osobiście zdziwiło poniewaz wszystkie formy twierdziły ze teaci 40 są juz nie dostepne wiec poszedłem do stoiska (na giełdzie) i prosze Teaca 40x. Babeczka podaje mi naped. Oglądam sobie - trzeba sprawdzic zanim kupię. Data produkcji marzec 2001. Pytam co ona o tym sądzi - twierdzi ze tyle lezal w magazynie. Zaczynam się śmiac w duchu ale ok ide za ciosem pytam czemu obudowa jest porysowana i przycisk ubrudzony czekoladą. I w tym momencie ją zatkało. :lol: :lol: W czasie kiedy z nią prowadziłem rozmowę z drugim sprzedawcą targował sie gość i nie chcieli mu popuścić chyba 10 zyla na 1000 a co ciekawe Pani od teaca (teac kosztował u nich 155) mówi ze opuści mi 5 zyla i kabelek audio da i w ogole. To juz stało sie podejrzane. Olałem ich. Kupiłem Teaca 52x - ale szmelc ale nie o tym mowa.

Goście z Acita sprzedają zasilacze FSP i inne po strasznie zawyżonych cenach. Pieprzeni oszuści. Na stoisku na górze giełdy - mała sala( kto jest z Wrocka bedzie wiedział) zasiłki FSP 300W kosztują 75 zł a w Acicie 250 i to schodzi. Co za luje. Najchętniej jakby ktoś chciał kupić taki zasilacz to bym podszedł i powiedział co myśle o tym i zaprowadził go na górę do tych za 75 zyla.

Następna sprawa - kumpel kupował kompa miał być zasilacz 250W. A ze nie kompie była plomba wiec nie było wiadomo co wsadzili. Okazało sie dopiero jak sie spalił ze była 200W ale to juz było po gwaracji.

Następnemu kumplowi padł zasilacz Codegon 300W. Po prostu nie wytrzymał bo komp dosyć rozbudowany ale to oni składali. Stwierdzili ze piorun musiał walnąć. A wcale nie było burzy. Za naprawe musiał zapłacic choc wszystko było na gwarancji i jeszcze chcieli mu oddac 250W.

Trzymajcie się od nich z daleka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GRAL Gdynia / Gdańsk

Na wstępie: mają DROGO!

Niedawno (wczoraj) chciałem kupić ASUSa A7V8X RAID (byłem w kilku sklepach i wszędzie mają dopiero na zamównienie) więc dzwonie do Grala (wolałem więcej zapłacić ale mieć ją odrazu) w Gdyni, pytam się itp,(sprzedawca wykonał kilka telefonów) i mówi że mają w Gralu w Gdańsku 3 szt. na półce. Dzwonie do Gdańska i wszystko cacy, mają 3 sztuki, zamawiam sobie żeby nikt mnie nie ubiegł z kupnem. I jade o 18.00 z ojcem samochodem. W środku tłum (nie wiem dlaczego, jak dla mnie trochę drogo, płyta 45 zeta więcej niż w innych sklepach) po ok 12 min czekania moja kolej, mówię sprzedawcy co i jak, On ok, wszystko się zgadza, poszedł do magazynu, wraca po 4 min i mówi że mu przykro ale tej płyty nie ma, podobno w sobotę sprzedali ostatnią. Byłem na maxa wku...ony, ale nic. Dziś przechodziłem znowu koło Grala w Gdyni i z ciekawości się zapytałem czy jest już ta płyta, on dzwoni gdzieś, i mówi że są 3 szt w gdańsku na półce. Pyta się czy sprowadzić, a ja: nie, dziękuję.

Niedawno kumpel był ze mną oddać grafę, na początku nie chcieli przyjąć, po dłuższej rozmowie stwierdzili że ekspertyza czy karta jest sprawna kosztuje 40 zeta. Spieszyliśmy się więc już nie robiliśmy większych problemów. I mam pytanie: czy tak można? Przecież ma się kilka dni (karta miała 1 dzień) kiedy możemy oddać towar bez żadnych wyjaśnień i kosztów, no nie?

Dużo ludzi z którymi rozmawiałem też miało problemy z Gralem, często poważniejsze niż niedoinformowanie Gdynia-Gdańsk :)

Ogólnie nie polecam.

 

 

ps. wiecie jak to jest napalić się na coś i w ostatnim momencie się dowiedzieć że tego nie ma :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TPSA

wszyscy wiedza dlaczego i znajda swoje powody, ja od 2 tyg. mam na sdi ping powyzej 300 :/ . a co najdziwniejsze w nocy sie zaczyna normalnie robic :/ a w dzien to samo. Jak bede mial jakas inna alternatywe netu to opuszczam tpsa na zawsze !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proline / WROCŁAW

Nie polecam nawet najgorszemu wrogowi.slabiutka obsluga i nie maja pojecia o kompach. a w serwisie tragedia :!:

serwis:

po pddaniu mojego kochanego ECS'a :) i odczekaniu rownych 4 tygodni :( odwiedzilem serwis.rozmawialem z kierownikiem "serwisu" i powiedzial ze jeszcze nie przystali od dystrybutora.mowie gosciowi ze milely 3 tygodnie, po ktorych powinienem dostac nowy sprzet ( tak bylo napisane na kwitku ktory dostalem p oddaniu mobo ) ale on twadro sie upiera ze nie ma :( nagle wysuwa "propozycje" :wink: - za 4 piffka zalatwi nowe mobo.to ja sie pytam jak to jest mozliwe skoro jeszcze nie dostali zrowtu.on na to,ze przyniesie inna ( od innego dystrybutora ) i wszystko bedzie ok.i pierwsza mysl jaka mi przyszla do glowy - dlaczego odrazu tak nie powiedzial?wydaje mi sie ze wszystkich tak olewaja :( qplem jest kolejnym przykladem - chodzil 2 razy z hdd i za kazdym razem mowili ze jest dobry.

 

a tak nawiasem po wejsciu do serwisu mozna zauwazyc ciekaey tekst: ble ble ble ... jezeli oddasz dobry sprzet do serwisu do zostanie pobrana oplata w wysokosci 30 zeta za sprawdzenie. o dla mnie LOL :lol:

prawda jest taka ze ceny sa niskie ale serwisu praktycznie nie ma :(

 

a w sklepie:

stoi "sprzedawca". podchodze do niego, staje naprzeciwko i ani be ani me :) nic, zero reakcji,chyba jestem z powietrza :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JOY Computer / Krakow, Bytom, Lodz, Nowy Sacz, Warszawa

 

Coz... Swego czasu o nich pisalem...

 

Lodz. Rok temu robili przekrety, a pol roku pozniej po zmianie zalogi to ja bylem winien temu, ze wlozono mi do kompa innego twardziela od tego, ktorego zaplacilem - oczywiscie dalem kaske za Barracude IV, a dostalem U6. Nie chcieli wymienic sprzetu, gdyz jak twierdzili nie sa do tego upowaznieni - kazali mi szukac pracownika, ktory sprzedal nam tego kompa, bo firma nie odpowiada za pracownikow!!!

W tej sytuacji moj ojciec wykonal telefon do szefa firmy (centrala w Karakowie). Hmm... Tatko zostal porownany do zlodzieji... (pozostawiam to bez komentarza)... W tym momencie wspolparaca z powyzsza firma sie skonczyla.

 

Co jeszcze do nich mam??? Otoz moj znajomy zarabia serwisujac ich kompy. Ktos inny z kolei mowil mi, ze nie chca uwzgledniac zadnych reklamacji.

 

Moze ktos z Was mial jeszcze do czynienia z JOY'em???

 

Pozdrawiam,

CyberDe@th.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proline / Wrocław

 

Ja już o tym pisałem ale napisze jeszcze raz bo ten "śmieszny" sklep naprawdę zaszedł mi za skórę.

Parę dni temu z kolegą kupiliśmy w sklepie "Proline" we Wrocławiu kilka części komputerowych.

Po przyjściu do domu i zmontowaniu okazało się, że nie działa jeden kanał zintegrowanej(płyta Giga-Byte 7VRX) karty dźwiękowej.

Znaliśmy przyczynę tego faktu, ale o tym puźniej, gdyż chcemy przestrzec robiących zakupy w tym sklepie przed ewidentnymi nagięciami, jakie odbywają się w tym sklepie, a szczególnie w serwisie.

Ustawienia biosu, ani sterowniki niczego nie zmieniały.

Udaliśmy się do serwisu, gdzie pracownik stwierdził, że ma teraz zamknięte i żebyśmy zostawili komputer i przyszli za 15min.

Po 15min wszystko działało i zapłaciliśmy 30zł, za testowanie sprawnego i !!kompletnego!! sprzętu.

Na prośbę o przedstawienie przyczyny tego zjawiska, serwisant powiedział nam, że uaktywnił w BIOS'ie następujące opcje:

-porty szeregowe,

-port równoległy,

-game port

-midi port

-MPU401.

Sprzęt działał, więc musieliśmy wyłożyć te 30zł.

Po przyjściu do domu okazało się, że wyłączenie wszystkich zmian wprowadzonych, przez serwisanta nie powoduje niedziałania karty, a ustawienie MPU401 podane przez niego jako najważniejsze nie istnieje w BIOS'ie i jest typowym przykładem niekompetencji.

Gdy wytkneliśmy serwisantowi telefonicznie, że podane przez niego opcje nie istnieją, zaczął zmieniać "zeznania" i stwierdził, że przyczyną są sterowniki-zainstalował ponoć te od płyty w wersji z RAID. Przywróciliśmy więc dostarczone ze sprzętem i karta nadal działała. Po kolejnym telefonie serwisant dalej nie chciał się przyznać, że okłamuje nas, choć mu to udowodniliśmy.

Wyjęliśmy zworkę, która jest odpowiedzialna za wyłączenie jednego kanału(po kupieniu jej nie było, choć instrukcja dowodzi, że w ustawieniach fabrycznych producent takową dostarcza i nic nie trzeba ustawiać, żeby karta dźwiękowa działała) i pojechaliśmu do serwisu i powiedzieliśmy, że znów mamy ten sam problem. Sądziliśmy że serwisant się wyda, ale zaczął nas unikać i wychodził gdy się pojawialiśmy.

Poszedłem więc do sklepu i poprosiłem magazyniera o pokazannie innego egzemplarza kupionej porzez nas płyty-wszystkie płyty firmy Giga-Byte były "sabotowane" w ten sam sposób jak kupiona.

Udowodniliśmy serwisantowi, co zrobił i,że należy się nam zwrot tych 30zł, gdyż sprzęt nie był kompletny, a gwarancja nie wymaga od użytkownika dokupywannia zworek, które producent dostarcza standardowo.

Serwisant poszedł ze mną do magazynu, coś mi pokazać i w tym momencie jego pewność siebie szybko minęła, gdy żadna płyta tej zworki nie miała. Oddał nam 30zł i powiedział, że nie chce nas więcej widzieć.

Poszedłem na skargę do sklepu, że serwisant celowo wyciąga rzeczoną zworke, aby potem egzekwować cwaniacko 30zł za testowanie "sprawnego" sprzetu.

Nikt nie przejął się w sklepie tym co oznajmiłem i sprzedawca miał tyle samo do powiedzenia, co serwisant-zżucił winę na dystrybutora, który ponoć tak dostarcza płyty.

Czy to jest dostateczny powód by oszukiwać stałych klientów(wydałem w tym sklepie już kilkanaście tysięcy złotych na części dla siebie, rodziny i mniej zorientowanych kolegów)?

Wyjąć zworkę jest łatwo, a skasować za jej ponowne włożenie 30zł jeszcze łatwiej, ale to nieusprawiedliwia celowego naciągania, użytkowników kupionego sprzętu, którzy nie muszą znać języka angielskiego, w którym jest napisana instrukcja. Na dodatek polskie prawo jest jasne-sprzęt sprzedawany w Polsce musi mieć !!Polską instrukcję!!.

Czy to sposób serwisanta na dorabianie sobie, czy może przypadek?

To już zostawiam do oceny uzytkownikom Forum, którzy być może też mieli problemy z zakupami i dochodzeniem swoich praw wynikających z tytułu rękojmi i gwarancji. Czy niskie ceny to najważniejsza z cech sklepu, w którym nieżadko wydaje się jednego dnia ponad 3000zł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JOY Computer / Krakow, Bytom, Lodz, Nowy Sacz, Warszawa

 

Coz... Swego czasu o nich pisalem...

 

Lodz. Rok temu robili przekrety, a pol roku pozniej po zmianie zalogi to ja bylem winien temu, ze wlozono mi do kompa innego twardziela od tego, ktorego zaplacilem - oczywiscie dalem kaske za Barracude IV, a dostalem U6. Nie chcieli wymienic sprzetu, gdyz jak twierdzili nie sa do tego upowaznieni - kazali mi szukac pracownika, ktory sprzedal nam tego kompa, bo firma nie odpowiada za pracownikow!!!

W tej sytuacji moj ojciec wykonal telefon do szefa firmy (centrala w Karakowie). Hmm... Tatko zostal porownany do zlodzieji... (pozostawiam to bez komentarza)... W tym momencie wspolparaca z powyzsza firma sie skonczyla.

 

Co jeszcze do nich mam??? Otoz moj znajomy zarabia serwisujac ich kompy. Ktos inny z kolei mowil mi, ze nie chca uwzgledniac zadnych reklamacji.

 

Moze ktos z Was mial jeszcze do czynienia z JOY'em???

 

Pozdrawiam,

CyberDe@th.

ja i niestety tez negatywie. zakupilem u nich kiedys grafike gf2mx400 i grafika strasznie krzaczyla w agpx4, pod agpx2 dzialala poprawnie, wiec poszedlem do sklepu a oni na to ze zle ustawilem agp aperature size bo powinno byc 4 MB :lol: . ustawili w sklepie na agpx4 i to aas i pokazuja mi ze nie krzaczy wiec ja mowie zapusccie 3dmark2000. zapuscili - wynik byl zenujacy, moja stara tnt2m64 niepodkrecana miala 2 razy wyzszy wynik. Suma sumarum reklamacji nie uznali bo wg. nich karta byla w 100% sprawna. panowie i panie omijac ten sklep szerokim lukiem !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cennik PC

 

Na początku sierpnia złożyłem zamówienie i wyjechałem. Po powrocie po trzech tygodniach dostałem maila z zapytaniem, czy zamówienie dalej aktualne. Wkurzony, bo spodziewałem się, że jak przyjadę, to już będzie odpisałem, że owszem aktualne (wysłałem chyba dwa maile). Od tego czasu nie dali znaku życia, więc zamówiełem gdzie indziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Logos/Szczecin

 

dlaczego mamy uwazac przeciez to sa prawdziwe hidtorie ludzie powinni znac prawde i ciemne strony "ogolnopolksich" sklepow. Co nam moga zrobic nas jest ze 100 osob :twisted: :twisted: :twisted:

 

Logos w szczecinie jusz straszyl mnie sądem look here:

http://www.extremepc.pl/forum/viewtopic.ph...=469&highlight=

 

i co wykladam na nich bo to prawdziwa historia którą opisałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kumi/Łódź

 

Wq** mnie ten sklep. Cennik z piatku, w soboet niedziele nie pracuja, a w poniedzialek okazuje sie ze cennik jest nie aktualny, polowy produktow nie ma, a w polowie ceny sie nie zgadzaja. Po za tym jak co sie zamowi to trza dlugo cxzekac, mialo byc nastepnego dnia, a czekalem trzy dni. Dzwonilem do nich i sie pytam czy jest moj sprzet, kolo mowi ze za godzine bedzie na bank. Ja u niego jestem jakies 5 godzin pozniej a tam gowno. Czesci nie ma. I znowu czekanie kolejny dzien... Szczerze nie polecam tego sklepu :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rancom Computers / Krakow

 

 

Moj kumpel zamowil u nich trzy tygodnie temu dwa Maxtorki 40GB 7200. Po tygodniu przyslali maila z informacja ze nie maja tych dyskow ale beda mieli za pare dni. Od tamtego momentu minely dwa tygodnie i nie dali znaku zycia.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TRIO/Warszawa Wszystkim odradzam tą firme... (a moze ich serwis ??? )

 

Sytuacja przedstawiala sie nastepujaco:

 

Kupilem u nich komputer (wlasciwie to byl komp mojego mlodszego brata na komunie... ale nie w tym rzecz). W miedzy czasie uzytkowania kompa chcialem dodac kilka rzeczy wiec mi nie odpowiadalo to ze na obudowie sa plomby. Zadzwonilem i spytalem sie wiec czy mozna zdjac plomby, a oni na to ze oczywiscie ale wtedy gwarancja na kompa skraca sie z 2 lat na 1 rok... Pomyslalem nad tym dluzej i doszedlem do wniosku ze zdejme te plomby (nie chce mi sie jezdzic do nich do serwisu za kazdym razem jak bede chcial cos w srodku zrobic. A pozatym obudowa strasznie wyla :evil: , wiec chcialem ja jakos wyciszyc). Po jakims czasie komp zaczal sie je**ć... sprawdzilem dysk i... bad sectory. No to sobie mysle: "Kurna, na dysku cala kolekcja filmow "edukacyjnych" :D , trzeba to gdzies przechowac..." no to dzwonie do nich, przedstawiam swoj problem i pytam sie czy mi to przechowaja na czas reperacji dysku. Odpowiedz oczywista :) - "Nie zajmujemy sie archiwizacja danych". No i czekalem az znajde jakis sposob do przechowania zawartosci dysku (40GB). W koncu gwarancja zaczela dobiegac konca... pomyslalem "dobra, walic te filmy - chce miec sprawny dysk !!!". skasowalem wszystko z dysku (zeby sobie w tym calym serwisie mojej kolekcji nie przegrali :) (i sie nie tasowli w nocy :)))) ). No i oddalem dysk... Powiedzieli ze sie skontaktyuja... po 2 tygodniach sam do nich zadzwonilem i dowiedzielaem sie ze dysk jest u IBM'a i ze powiedzieli ze zostal uszkodzony na skutek skoku napiecia, i ze naprawa bedzie mnie kosztowac 30 zl, a jezeli bym chcial to mi moga dac 7200 (tamten byl 5400) za 70 zl. No to sobie mysle ze moze mi wymienia za doplata na jakis 80GB 7200. Powiedzieli ze to bedize kosztowalo 140zl. Wzielem kase i pojechalem do serwisu. Tam stalem w kolejce z pol godzinki, a przedemna koles tez z dyskiem. I UWAGA !!! Koles oddaje dysk i prosi o zastepczy, a ten z serwisu: "nie jestesmy wyporzyczalnia dyskow". na to ten z dyskiem "ale jak rozmawialem z wami przez telefon to powiedzieliscie ze moge dostac zastepczy na czas naprawy". "Nie, napewno nikt tak nie mowil :):):):) ". Koles wyszedl wqrwiony... Moja kolej... daje im kwitek i mowie ze chce zamienic na 80GB, a on : "Ale ten dysk jest juz po gwarancji... my ci nie wezmiemy tego dysku starego w rozliczeniu. Jak chcesz go zamienic na 80 GB to bedziesz musial doplacic 350 zl... "Ale rozmawialem z wami na gieldzie, dzwonilem i mi mowiliscie ze... " "Z kim rozmawiales ???" I juz w tym momencie nie wytrzymalem... "A co sie qurwa przedstawiacie jak sie do was dzwoni ????" "takim jezykiem to na ulicy sobie mozesz rozmawiac !!!" "Poprostu mnie to wqrwia ze w ch*ja walicie po maxie tak ze az sie rzygac chce !!!! No i tak ie z nim klucilem... a za mna cala kolejka ludzi do odebrania swoich dopiero co kupionych komputerow :D:D:D. W koncy skonczylo sie na tym ze za te 140zl wymienilem na 40 GB (tyle samo co stary) tyle ze 7200 :) i gwrancja na 3 lata:).

 

Uffffff... ale sie rozpisalem :) napisal bym wiecej ale mi sie czas w kafejce konczy (%@#%#$^# TP S.A. !!!!! ).

 

Podsumowujac : TRIO - co innego na gieldzie mowia i przez telefon a co innego jak przychodzi co do czego:D (ale mi sie zrymowalo :) ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Barwkomp

 

Nie tyle co chodzi o sklep (2 dni przesylka szła), a o firme.

Był tam konkurs o czym chyba wiecie, no i, żeby wygrać nagrodę z puli B musiałem kupić coś za 10zł, a że miałem kupić pamięć 256 MB no to kupiłem( 20 zł + przesyłka więcej niż w Komputroniku), wygrałem (podobno) półroczne konto wdomu.net 50MB ( wchodząc na w domu.net pisze, że ta domena należy do firmy barwkomp skontaktuj sie z adminem), napisałem do admina, nic, do drugiego, nic, po tygodniu otrzymuje wiadomość prosze sie skontaktowac w tej sprawie z adminem, to ja pisze i nic. A główną nagrodę Radeona 9000 pro, i druga 256MB PC133, wygrały osoby, które nie brały udziału w konkursie, bynajmniej ja ich nie znalazłem w liście poprawnych odpowiedzi. Także dziękuje firmie BARWKOMP za miłe przeprowadzenie mnie przez konkurs :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

 

Adam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PTR / Warszawa

Beznadziejny servis, trzymaja sprzet przez 14 dni roboczych (niby maja do tego prawo) i dopiero potem zagladaja do komputera co sie z nim dzieje, po czym w wiekszosci przypadkow staraja sie wciskac ze komputer dziala i wszystko jest wporzadku. Obsluga niekompetentna i w ogole sami idioci tam pracuja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BACKUP / Szczecin

(Krzywoustego przy Pl. Kosciuszki)

Jedyny sklep w ktorym pracuja sprzedawca nazywany przez wszystkich malym trollem w okularach, niekompetentny, glupi i leniwy (sprawdzenie czy da sie sprowadzic i czy jest cos na stanie przekracza jego mozliwosci)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proline / WROCŁAW

Nie polecam nawet najgorszemu wrogowi.slabiutka obsluga i nie maja pojecia o kompach. a w serwisie tragedia  :!:

 

dlaczego Pan twierdzi ze nie mamy "pojecia o kompach" ? moze Pan to uzasadnic ?

 

 

Proline / WROCŁAW

nagle wysuwa "propozycje" :wink: - za 4 piffka zalatwi nowe mobo.

 

 

prosilbym o opisanie pracownika (na serwisie jest ich dwoch wiec problemu z tym nie bedzie). Nie chce twierdzic ze to nie mozwlie - w kazdej firmie jest to mozliwe - albo pracownicy sie zmienia, albo my zmienimy pracownikow. Z gory przepraszam.

 

Proline / WROCŁAW

a tak nawiasem po wejsciu do serwisu mozna zauwazyc ciekaey tekst: ble ble ble ... jezeli oddasz dobry sprzet do serwisu do zostanie pobrana oplata w wysokosci 30 zeta za sprawdzenie. o dla mnie LOL :lol: 

to nie jest moim zdaniem smieszne - ludzie potrafia przyjsc z wlaczona klawiatura w gniazdo myszy i twierdza ze nie dziala klawiatura. Jak ma Pan taka osobe raz na tydzien to nie ma problemu, nawet raz na dzien... ale jak jest ich 100 dziennie ? z problemami dziecinnie prostymi ? trzeba sie zastanowic co Pan chce - moze Pan zaplacic za komputer 2x wiecej i miec darmowa linie pomocy technicznej....

 

 

Proline / WROCŁAW

a w sklepie: 

stoi "sprzedawca". podchodze do niego, staje naprzeciwko i ani be ani me :) nic, zero reakcji,chyba jestem z powietrza :)

podobnie jak serwis - ktory to pracownik i kiedy Pan byl ? (zmiana kadry)

 

 

Kazdy sklep, nie tylko komputerowy, moze miec problem z pracownikami - bardzo bym chcial aby takich sytuacji nie bylo, ale nie jestem w stanie stac caly czas nad dana osoba. Dzieki Pana wiadomosci moge wyciaganc konsekwencje.

 

Pozdrawiam

Adrian Chałupczak

ProLine

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...