Skocz do zawartości
reed

Oszusci & niesolidne: firmy, serwisy, sklepy

Rekomendowane odpowiedzi

Lucky-star - Łódź

Co do samego sklepu - nie można się przyczepić, szybko obsłużą, zawsze wydrukują cennik, jest tanio, sprowadzają części na zamówienie - nawet potrafią zadzwonić że już można odebrać  8)

Idylla kończy się w razie awarii sprzętu - wita nas znudzony pan Marek -serwisant, który za testowanie sprzętu złożonego w całości z kupionych u nich części kasuje 30 zł do kieszeni (tak! - jak upomniałem się o fakturę za wykonaną usługę, to było "yyyy....  eeee..... to niech pan się przejdzie do działu handlowego to panu wystawią - w dziale handlowym z bardzo nie wiedzieli o co chodzi, widocznie byłem pierwszym, który coś takiego chciał).

Serwis w razie "naprawy" sprzętu trzyma go prawie zawsze ustawowe 14 dni roboczych (a naprawa i tak zawsze końcy się wymianą sprzętu na nowy - nawet tak prostego jak zasilacz), prawdopodobie po to żeby nie zamarażać firmie pieniędzy. Gdy padła mi płyta, dałem ją na serwis, czekałem 14 dni a 15go poszedłem i pytam się czy już jest. Ni było - poprosiłem o jakiś sprzęt w zamian lub zwrot pieniędzy - to powiedzieli że za płytę mogą oddać mi tyle ile ona obecnie kosztuje (tj. 376 zł - kupowałem za ok. 450 na fakturze), lub mogę dopłacić do MSI K7N2 Delta ok 30 zl (fakt, kosztowała 400 z groszem). Na pytanie o to czy jeżeli moja zepsuta płyta zdrożałaby i kosztowała więcej niż na fakturze to czy oddaliby mi więcej odpowiedzi nie uzyskałem... Nie kupię tam już nic - wole dopłacić parę groszy, ale mieć lepszy - nie złodziejski serwis (tu np. mogę pochwalić f-mę Bansek).

518998[/snapback]

 

no ja takze mialem jazde z panem Markiem jak zwykle bardzo znudzonym zyciem.

Kupilem unich grafe GeForce 4 Ti 4200 A-Open, niestety po wlozeniu do kompa okazalo sie ze karta rusza zawsze na panelach LCD, niestety jesli chodzi o monitory CRT to malo ktory potrafil na niej wystartowac :(

tak wiec tego samego dnia udalem sie do serwisu i powiedzialem co i jak, poszedl sprawdzil i na jego monitorze ruszyla, oddal mi karte i stwierdzil ze jest ok.

pojechalem do domu wziolem swoj monitor wtedy jeszcze 15" no i kolejny kurs do Lucky Star Serwis.

poczym wspanialy pan marek stwierdzil ze jakl mam monitor "analogowy" i nie dziwne ze nie rusza z tak nowoczesna karta :P (pomijam ze sam mialem wtedy radeona 9000 ktory technologicznie jest nowszy) i musze miec monitor cyfrowy, wedlug niego to taki co ma menu w formie OSD :P (pomijam ze moj Hyundai wlasnie takie menu mial a on nawet nie chcial tego sprawdzic :P )

druga sprawa to taka zlacze na karcie bylo zwykle czyli takie VGA, nie zadne tam DVI na przelotkach, bo wtedy to bym zrozumial jak by dzialo sie cos takiego.

 

w moim przypadku musialem niestety zaczac sie na niego wydzierac i bluzgac, wtedy laskawie powiedzial ze on karty nie moze wymienic ale moge isc do handlowca i zwrocic karte, i tak zrobilem, a szkoda bo byla naprawde tania i szybka jak ja sprawdzalem u kumpla na panelu LCD.

 

Jezeli bedziecie mieli z nimi stycznosc to naprawde odradzam zalatwianie sporaw w serwisie z panem Markiem

Jesli chodzi o handlowcow to sa bardzo mili i nawet potrafia opuscic pare zł jak sie ladnie poprosi :)

 

Co do sklepow to polecam PAP Computer Group w Łodzi na Janowie dawniej na Olechowie

Edytowane przez daFojtek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4MAX

 

Zamowienie zlozylem 8 stycznia, kwota 130 zl chcialem kupic rozne bajery :)

4 dni puzniej pisza mi ze nie maja arctic ceramique i ze moga z rabatem dac arctic silver 5, zgodzilem sie - byl to ostatni kontakt ze sklepem 12.01. Na zamowienie czekalem czekalem (dane na 100% poprawne) dzis otrzymalem emaila:

Twoje zamówienie numer ID 10154 właśnie zmieniło status na: Odrzucone

 

Wypas sklep :?

 

NIE POLECAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PROLINE / Katowice

 

Nie odradzam kategorycznie tego sklepu, jednak jest on nieprzyjazny dla użytkownika. Moja dziewczyna składała tam kompa. Odbieramy kompa, oczywiście pozaklejany nikt nie nie był łaskawy otworzyć go i pokazać - oczywiście jestem to w stanie zrozumieć ( jakies 20 luda za nami w kolejce ) Tylko, że po przyjeździe do domu okazało się, że

BRAKUJE taśmy FDD, sterów do grafy, przejściówki do TV-Outa, jednej taśmy z kompletu z płyty, o śróbkach mocujących już nie wspomne.

Następnego dnia otrzymałem od ręki ZEPSUTY używany kabel do FDD i sterowniki reszte olałem. Nie powiem, że dodatkowo okazało się, że komp był walnięty ... tzn nie wyłączał się system ( zwis przy wychodzeniu z systemu ) oddany kolejnego dnia po 7 dniach wymieniona płyta główna ( ok zdarza się :) ale wydawalo mi się, że jeśli płace za złożenie to mogli chociaż jakoś to przetestować )

 

RADA: Kupujcie tam tylko cześci !!! Dokładnie wszystko oglądać, przy odbiorze kłócić się o wszystko :)

TO NIE JEST SKLEP - TO JEST HURTOWNIA, tam nikt ci nie pomoże - niestety,

 

moja dziewczyna stwierdziła, że już nigdy tam nic nie kupi ( przez te wszystkie nerwy jakie tam straciliśmy )

Ja tam dalej kupuje bo jest tanio, ale mój brat sie dobrze zna na przepisach konsumenta :)

Edytowane przez Lharhard

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MIDAS - sklep komputerowy we Wrocławiu.

Kupilem tam dysk Samsung 80GB. Podlaczylem i okazalo sie, ze chrobocze jak traktor i do tego piszczy. Zanioslem, wytlumaczylem o co chodzi i pokazalem karte gwarancyjna (poszedelm na drugi dzien jak kupilem). Okazalo sie, ze na karcie koles wpisal nie Samsunga lecz Seagate (ten co mi wypisywal stal obok) i ten typ zaczal mnie opierdalac bez slowa, ze co ja sobie jaja robie i zucil mi ta karta gwarancyjna. Jak sie w<span style="color:red;">[ciach!]</span>ilem to sobie nie wyobrazacie nawet. Powiedzialem, ze ten typ co stoi obok mi wczoraj to wypisywal. Tamten zaczal sie cos wykreceac i kombinoac, ale w koncu sie przyznal. Podlaczyli i powiedzieli, ze moga ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> do serwisu, ale jesli oni tego nie uznaja to bede musial zaplacic 50zł o ile dobrze pamietam. Wiec podziekowalem i dysk sprzedalem. Podsumowujac NIE KUPUJCIE TAM NIC .

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

troche ot.ale zapytam czy wiecie kiedy i w jakim czasie mozna rzadac zwrotu gotowki za zakup internetowy,dokladnie chodzi o monitor LCD,lub jakies linki dotyczace tematu.

 

Bardzo prosze o pomoc

Edytowane przez Gemmy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Wintereq

TRITON S.C w Strzyżowie

 

Witam ponownie.

 

Chciałbym opisać moje boje z lokalnym sklepem.

Płytę oddałem w poniedziałek 14 dni roboczych temu. Jak się okazało wczoraj, sprzedawca powiedział, że nie dostaną płyty jeszcze przez kilka dni. Mój stary jako właściciel płyty był od spraw rozmowy, a ja tylko mówiłem mu o co w tym wszystkim chodzi, itp. - jeśli chodzi o wylany elektrolit z kondensatorów.

 

Wczoraj przyszedliśmy tak o 10.30 do sklepu. Ojciec pyta czy jest już płyta, bo chcielibyśmy ją dostać, akurat termin minął już w czwartek. Gość mówi, byśmy przyszli tak po 17.30, to może będzie. I zaczęło się (zresztą składało im się, bo nie dość, że ojca w dzień poprzedni obraził (nie zdradzę co powiedział mu sprzedawca, ale ktoś taki nie powinien w ogóle pracować w sklepie!) to jeszcze powiedział, że mi łaskę zrobił, że płyta poszedła na gwarancję jako dobra płyta, ale z widoczną wadą w postaci elektrolitu z kondensatorów). Ojciec się zdenerwował i powiedział mu kilka słów na temat działania tego sklepu, zaraz wyskoczył jeden gość siedzący przy kompie (niby właściciel, a osoba, która nie zna się w ogóle na sprzęcie - znam go dobrze, bo pracował w gminie i wszędzie go wypieprzali, bo był tępy) - kazał mu siedzieć cicho, bo to nie z nim rozmawia.

 

Drugi sprzedawca dał porównanie, że jak mogą brać na gwarancję dysk, który za 10 lat się zepsuje - mój stary dowalił mu - ale popsute kondensatory to wada widoczna, a wady na dysku nie zobaczy "na oko".

 

Potem to już wymiana zdań i powiedział im, że ten sklep przestanie istnieć, bo nie dość, że obrazili klienta, to jeszcze łaskę mi robią, że biorą sprzęt na gwarancję (przypomnę tylko, że jakiś czas wcześniej mnie osobiście powiedzieli, że sam psuję swój sprzęt, by dostać nowszy - widać zero profesjonalizmu i podejścia do klienta). Stary dzwonił do inspekcji handlowej i zaczęły się działania.

 

Kilka godzin potem potem sprzedawca zadzwonił do ojca do chaty. Mówi, że dzwonił do PIHu odnośnie czasu gwarancji i warunków i mówi, że racja jest po jego stronie. Problem w tym, że my kupiliśmy płytę jak była zmiana prawa gwarancyjnego (bodajże 1,5 roku temu) i całkiem inne zasady były wtedy - sprzedawcę zatkało. Stary powiedziałby dali płytę tymczasową na czas naprawy tamtej - musiał się wydrzeć przez telefon, bo nawet tego nie chcieli zrobić.

 

Poszedłem potem do sklepu po płytę i całkowicie inna gadka - jak baranki i teraz wreszcie usłyszałem słowa - "dzień dobry", "do widzenia". Morał z tego taki, że lepiej kupować w dobrych sklepach, nawet przez internet, ale nie mieć potem problemów z kretynami.

 

Obecnie mam płytę zastępczą (oczywiście używaną i znacznie gorszy model), ale już na pewno nic tam nie kupię. Jednak Rzeszów i Apollo to jest sklep, tam przynajmniej wszystko na miejscu załatwię i nigdy nie miałem problemów.

 

Szkoda tylko, że stary nie powiedział, że chce nową płytę (mógłbym wtedy dostać epoxa 8rda+ z rewizją 2.2 zamiast 1.1, którą miałem), chociaż i tak nadal mu takie prawo przysługuje.

 

Ale jedno na koniec - TRITON S.C w Strzyżowie (Podkarpackie) będzie miał nalocik z inspekcji handlowej i koło dupci im się zrobi za lekce ważenie klienta.

 

Płyta naprawiona ma być na wtorek, ale i to nie jest pewne - zatem wszystkich <span style="color:red;">[ciach!]</span>li za przeproszeniem prawo gwarancyjne (w warunkach gwarancji jest mowa o 14 dniach roboczych i przedłużeniu tego czasu w wyjątkowych momentach - chyba kondensatory to nie sa wyjątkowe momenty, przecież to naprawa w 5 minut, a oni tego nie mogą zrobić w 3 tyg.!).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze ze sa wielkie przekrety w sklepach

ja mialem 2 takie przypadki ale uwazam ze postapili wporzo

pierwszy bylo to gdzies w 1998 kiedy wreszcie kupilem mojego pierwszego blaszaka wszystko bylo ok. ale po 5miechach spalil mi sie monitor wiec zawiozlem go do wlasciciela sklepu (sklep juz nie istnial) i wyobrascie sobie moje zdziwienie gdy po 28dniach dostalem nowke sztuke innego (lepszego) monitora.

a drugi raz to padla mi podczas czyszczenia RW nagrywarka zanioslem ja do sklepu i oddalem po tygodniu dzwonia do mnie ze jest juz nagrywara z serwisu zachodze i tu mila niespodzianka zamiast Liteona 32x dostaje nowke sztuke Liteona 52x32x32 w BOXie (tamten byl w oem-ie)

A co do tego drugiego sklepu to jest to AVC multimedia w Siedlcach od tamtej pory polecam go kazdemu znajomemu i wam tez polecam

POZDRAWIAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4speed.pl

 

wplacilem kase za zasilacz, czekalem TYDZIEN I NIC. Dzwonie do hamów, przełączaja mnie wkółko, az wkoncu ktos tam mi mowi ze' oj przepraszamy ale ominelismy Pana" . po 1.5 tyg. dostalem zasilke ale ostatni raz moje IP zagoscilo na ich stronie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ADVIS / 1klik.pl

 

 

 

Kupilem od nich 25 lutego plyte ASROCK K7S8X za 160zl (z przesylka/za pobraniem) 28 lutego dostalem ja, rozpakowuje i widze na oko ze jest ona urzywana :blink: zalukalem tez uszkodzenie obok podstawki procesora :-| czulem juz ze jest uwalona :mad: sprawdzam i rzeczywiscie lipa plyta nie wstaje :(

 

Wyslalem im plyte w poniedzialek, we wtorek odebrali, napisali mi ze wymienia i odesla nowa... dzis dzwoni ze sklepu ktos i mowi ze nie maja jej na stanie, to mowie ze chce zwrot kasy <_< Wyslalem im emailem numer konta.... przeczuwam ze dzis nie wplacili :(

 

Zostane bez kompa znow 4 dni bo porzyczylem plyte :angry:

 

Pozatym albo wcale nie odp na maile albo odpowiadaja po 3-4 dniach, 2 razy odp a pisalem do nich z 5 :? :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DZIERZONIOW

wymiana plyty na gwarancji 25 zl za kuriera "FART" dzierzoniow

oczekiwanie na dysk na gwarancji 1 miesiac

po dluzszym oczekiwaniu dpolata do nowego."COMNET" dzierzoniow

tera mojego kompa modernizuje w firmie ICOMP w dzierzoniowie

jak narazie nie ma wpadek www.icomp.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IM sorry slamalbym na temat firmy COMNET

zjaral mi sie comp przez zasilacz po wielkich blaganiach dali plyte zastepcza i inne podzespoly

takze pod tym wzgledem sa okj napomne ze komp byl u nich kupiony

przy okazji wymienili mi cd rom w ktorym plytka strzelila co wczesniej nie podchodzilo pod gwarancjie 3 tyg oczekiwania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ARNO - Bielawa.

 

Mialem odpuscic ta sprawe, bo szkoda mi bylo na to czasu, nie mniej jednak po dzisiejszym spotkaniu z "handlowcem" tej firmy postanowilem poswiecic ten czas i napisac tego posta.

 

Jak macie czas to przeczytajcie - warto !

16 stycznia poszedlem na giełdę komputerową we Wrocławiu na stolowce Polibudy (miejscowi wiedzą), bo chcialem dokupic sobie RAM 256MB CL2.5 koniecznie z pewnych wzgledow na 333MHz.

Niestety wszyscy juz mieli raczej na 400MHz i po dluzszym spacerze dotarlem do ARNO. Wyglada, ze stoisko duzego sklepu, sa od dosc dawna, chyba ok.

Na pocztaku powiedziel ze nie ma, ale po chwili sie znalazla. Ostatnia na 333MHz Saitec na kostkach Elixir. Nie chcialem Saitec'a, ale na elixirach CL2.5i z braku laku - wzialem za 125 PLN. Dostalem gwarancje 12 mies. itd - super.

I tutaj sie zaczelo. Trzy tygodnie mniej wiecej mialem z kompem same klopoty.

Ciagle restarty, blue screen'y, zrzuty pamieci na dysk itp. Istny koszmar.

Poniewaz wczesniej eksperymentowalem z ustawieniami systemu, wiec podejrzewalem jakis blad u siebie, albo niezgodnosc pamiatek. Po trzech tygodniach, kilku instalacjach windy i wielu zmianach ustawien zrobilem wreszcie to od czego powinienembyl zaczac - Memtest. Trzy rozne programy testujace wykazaly dwa uszkodzenia tej kosci. Poszedlem wiec na gielde z reklamacja (3 pln za bilet). Tam pan z serwisu przyjal kosc, opisal, wystawil rewers i powiedzial ze wysla do producenta - moze wymiena na nowa, bo oni juz takich nie maja, zeby dzwonic za tydzien. Dzwonilem za tydzien, a potem za drugi tydzien (rozmowa m-dz miastowa), ciagle nie ma odpowiedzi. Pan powiedzial mi, ze moge czekac albo zamienia mi na 400 MHz. Bylo mi to mocno nie na reke, ale nie chcialem juz czekac, wiec niech juz bedzie.

Caly czas bylem wyrozumialy i uprzejmy.

Ponowna nieplanowana wizyta na gieldzie (3 pln) i odbior nowej kosci. Chcialem doplacic za cos lepszego, ale dostalem w tej samej cenie Elixira. Super - szkoda tylko ze nie sprawdzilem, ze CL3.0 :( Po powrocie na gielde okazalalo sie, ze nie ma wogole CL2.5 i ze musze przyjsc za tydzien.

Ciagle jeszcze bylem wyrozumialy i uprzejmy.

W miedzyczasie udalo mi sie pozbyc mojej starej 256MB/333 i zadzwonilem do nich we wtorek, ze do tamtej kwoty chce doplacic odpowiednia kase i wziac 512MB/400MHz koniecznie CL2.5. "Nie ma problemu" - uslyszalem, jak sie potem okazalo, nie po raz ostatni.

Pan z serwisu przelaczyl mnie na dzial handlowy, gdzie po krotkich negocjacjach udalo mi sie ustalic doplate na poziomie 135PLN za RAM + 7 PLN za przesylke paczka priorytetowa. Nie chcialem czekac do giledy, bo sadzilem ze uda sie to zalatwic do piatku. "Nie ma problemu" - uslyszalem.

Najpierw, miedzy kontami w PKO, przelew szedl 3 dni (!!) - ale to nie ich wina, potem, wysylka wyszla w piatek.

minela sobota, niedziela, poniedzialek, wtorek - qpa ! Przesylki nie ma. Dzwonie - daje znac ze cos nie tak, otrzymuje informacje ze poszlo w piatek.

Ciagle jeszcze bylem wyrozumialy i uprzejmy.

W srode dzwonie kolo poludnia i mowie ze zaczynam sie niepokoic. Na moje pytanie o numer przesylki slysze "nie ma problemu !" i dostaje obietnice, ze dostane go wraz z informacja co sie dzieje do godziny 15.

O godzinie 15.45 przestaje byc uprzejmy.

Dzwonie do pana z dzialu sprzedazy, ktory mnie caly czas prowadzil i mowie mu co mysle o nim, jego firmie i ich sposobie zalatwiania czegokolwiek. Infrmuje go przy okazji o tym ze jesli do piatku nie dostale przesylki to przejade sie przez wszystkie szczeble w jego firmie a potem PIH, RPK, i Policja.

Poskutkowalo, bo wreszcie w piatek dostaje wiadomosc telefoniczna, ze ... przesylka pradopodobnie zaginela (coz za blyskotliwosc !!!).

Znowu jestem uprzejmy, bo moze sie kazdemu zdarzyc.

Probujac sie zrehabilitowac, ten sam pan z dzialu handlowego proponuje odbior na gieldzie lub przyslanie mi kurierem. Zgadzam sie na gielde, gdyz nie chce ich naciagac na dodatkowe koszta, ale dogaduje ze przysle kuzyna, bo ja nie moge sie pojawic. "Nie ma problemu" - slysze i zaczynam sie bac.

Kuzyn pojawia sie na gieldzie z kartka opisana przeze mnie i prosi dokladnie tego pana co trzeba o to co trzeba. Odbiera RAM, a wieczorem w niedziele dostaje go ja, patrze i ... CL 3.0.

Przestaje znowu byc uprzejmy, bo widze, ze to nie odnosi zadnego skutku i w poniedzialek dzwonie po raz chyba 20 w sumie i pytam co tym razem fascynujacego ma mi do powiedzenia pan "handlowiec".

To co slysze po prostu rzuca mnie na kolana. Pan "handlowiec" jest zaskoczony i mowi mi ze nie rozumie, bo oni zamawiali te kosci jako CL2.5 (!!)

Pozostawiam do osadu czytelnikom co myslec o firmie, ktora nie wie co sprzedaje. Kosc jest znanej firmy i nawet taki laik jak ja rozszyfrowal oznaczenie bez trudu.

Na taka odpowiedz mam juz tylko do zakomunikowania jedno - domagam sie zwrotu pieniedzy za RAM + 7 za przesylke, ktorej nigdy w koncu nie dostalem i chce zapomniec, ze ich znam.

"Nie ma problemu" - slysze po raz nie wiem ktory - jeszcze dorzuce 3 PLN za wejscie. Razem 270 PLN.

Dzisiaj 13 marca (!!) poszedlem po odbior pieniedzy.

Pan "handlowiec" odbiera ode mnie kosc i papiery, po czym informuje mnie, ze umowilismy sie na 260 PLN.

Myslac, ze zapomnial moze, przypominam mu jak wygladala nasza umowa nie wspominajac o zaoferowanych przez niego 3 PLN. Wspominam o RAM + przesylka. Na co on mnie informuje, ze on i tak ponosi juz koszty bo ta pamiec staniala i kosztuje teraz 210 PLN (o ile dobrze uslyszalem).

Po raz ostani przestaje byc uprzejmy i mowie mu w bardzo poruszylo mnie to co uslyszalem przed chwila i ze nie wiem czy sie z tego otrzasne kiedykolwiek. Zwrocilem mu uwage na przebieg calej transakcji i zrobielem to wystarczajaco glosno widocznie, bo pan "handlowiec" powiedzial w koncu - ja sie nie bede z panem klocil i rzuca na stol pieniadze 270 PLN (znaczy ze pamietal jednak umowe).

Wspomne tylko jeszcze o totalnym ingnorowaniu klienta przez pana "handlowca", braku jakiegokolwiek kontaktu z jego strony (poza 1 mailem z nr konta do przelewu).

 

Moral :

Jak slyszycie - "nie ma problemu !" zacznijcie byc podejrzliwi.

 

Komentarz :

W kazdym skladzie opalowym we Wroclawiu sprzedaje sie bardziej profesjonalnie wegiel, niz w firmie ARNO czesci komputerowe.

Zycze wszystkim pracownikom ARNO, zeby byli wszedzie obslugiwani tak, jak oni sami obsluguja.

 

Dla zainteresowanych :

1. Jesli ktos chcialby z roznych przyczyn poznac nazwiska osob, bioracych udzial w tym zdarzeniu, czy zarzucic mi klamstwo, prosze o posta na tym forum, gdyz moge, chociaz czesciowo udokumentowac swoje slowa.

2. Za ewentualne bledy ort. przepraszam.

3. Nie liczcie zbytnio na pomoc z gory, gdyz we wladzach firmy dziwnym trafem, jest ktos, o tym samym nazwisku co pan opisywany "handlowiec", co chyba zalatwia sprawe skarg.

4. Ze wzgledu na punkt 3 postanowilem rozeslac do wszystkich moich znajomych maiala ze skrotem do tej historii (regulamin forum tego nie zakazuje) z prosba by zrobili to samo dalej. Im wiecej osob sie o tym dowie tym mniej popelni ten sam blad.

 

Pozdrawiam

Wrona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu Eorlen(www.monitor.pl :mur: ) Chciałem kupić ups, trafiłem na ich stronkę. Ładnie wykonana, adres firmy był, istnieją niby od 92 roku, niskie ceny, darmowy transport, no fajnie myślę. 11 luty - złożyłem zamówienie na ups(na stronie był). Tydzień później, już po wpłacie nic nie dostałem...(ups zdjeli ze strony) I zaczeło się: od paczki CD jako rekompensaty poprzez "wyślemy w następny tydzień", przez "ultimatum przysłania sprzętu" aż do "pan odpowiedzialny za zamówienie jest zajęty - odzwoni" (wstawili ups zpowrotem do oferty ). Sprzętu dalej nie mam (prawie już 2 miesiące) Dostałem tylko fakturę na której widnieje kwota do zapłaty i rubryka 0zł wpłacono (Mają chyba gotową listę wymówek albo jakiś regulamin odnośnie pozbywania się klienta po dokonaniu wpłaty). No nic, nauczka na przyszłość - szperać po sieci za komentarzami o danym sklepie zanim się coś zamówi... Chyba jedyny sposób na nich to Policja... Aha! Jeszcze jedna ciekawostka: Obecnie firma ta jest na sprzedaż. Najwyraźniej właścicel dość już ponaciągał klientów i robi mu się zbyt gorąco z tego powodu :lol: i zwija znów manatki (firma istnieje niby od 1992roku a tak naprawdę jest to NETSELLER który zmieniał nazwę już 4 razy). TRZYMAĆ SIĘ Z DALEKA OD NICH!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WWW.ESC.PL [/size]

 

Otoz niedawno zakupilem w tym sklepie Sprzet za 2000zl M.in 4xHynix 512 2x Semperon 754 2800+ gigabyte 9550 a takze klawe Ultraflatx. No i wszystk oniby ok na drugi dzien przyjechal kurier no spoko wszystko bylo ok poza tym ze wyslali nie te procesory co trzeba zamiast S754 , Sock A. Wkurzylem sie troche bo jak by nie patrzec to wlasnie glownym zadaniem takiego skleouo jest rozpoznawanie czesci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TRIO Computers / Warszawa

 

Witam,

Dopiero teraz zobaczyłem ten topic, a że wydał się ciekawy dodam swoją opinię o Trio. Pięknej soboty pojechałem na giełdę na Batorego aby złożyć sobie pierwszego kompa. Po przejściu po giełdzie znalazłem sobie zestaw. Padło na trio bo wyglądali na solidną firmę, dużo stoisk, ładna gadka sprzedawców. Umuwiliśmy się na odbiór w sklepie. Czerkawy jakieś 2 dni i komp jest. Po pierwszyszej próbie gry na nowym kompie, chciałem sprawdzić dane karty graf. Lookam, patrze i widzę... 64mb... zaraz zaraz, przecież miało być 128 mb! Mowa tu o Radeonie 9200 se 128/64 (sprzedawca mi doradził... piowiedział że będzie świetny do gier, a ja zielony w tym temacie uwierzyłem :/ ... jako ciekawostkę powiem że zapłaciłem za niego jakieś kolosalne pieniądze, chyba 400 zł! - było to wprawdzie półtora roku temu, ale to i tak drogo :(... Niestety). Jedziemy do serwisu, czekam prawie 40 minut w kolejce do serwisu i nikt nawet nie raczył ruszyć swojej pupy. Ojciec się wqrwił i opieprzył kierownika. Ten jakby robił łaske zabrał go tam do siebie, sprawdził i rzeczywiście, zła karta była wsadzona. Nie dość że to ich błąd, musiałem czekć w sumie ponad 60 minut!Dodając przejazd na prawie drugi koniec warszawy. Nawet nie przeprosili za pomyłkę. Trudno. Zajeżdżam, czieszę sie kompem 2 miesiące. Po powrocie ze szkoły włączam kompa, a on "buuuuuuuuuuuuuu"... Ja zielony, nie łapałem o co biega, jedziemy do serwisu. Na szczęscie kolejka była stosunkow krótka, około 25 minut czekania :( zbrali i powiedzieli ze diagnoza potrwa jakiś czas. Wróciłem, czekałem 2 dni bo mieli zadzwonić, nie zadzwonili, to sam zadzwoniłem. Powiedzieli że procesor sie zepsuł. Jest gwarancja to wymienią na nowy. Potrwa to jakiś tydzień. Czekam tydzień, dzwonie czy jest, niestety procesory jeszcze nie przyszły. Kazali zadzwonić nastepnego dnia. Tak zrobiłem, Powiedzieli, że wysłali procek do AMD (lol?) i trzeba poczekać. Czekam tydzień, dzwonie, oni mówią że jeszcze nie ma, a mówili żę potrwa to tydzień. Ojciec zadzwonił do samego szefa (do którego dostać numer było praktycznie nie możlwe, wykręcali sie że wyjachał gdzieś na wakacja czyjakoś tak), on powiedział, że zadzwoni do firmy i sie dowie. Jeszcze coś sie pluł dlaczego mu czas zajmuje, przecież są pracownicy w firmie! Powiedziałem mu że pracownicy są nie uprzejmi (bo tacy byli) i znów coś sie pluł, że nie ma czasu i sie dowie o co biega. Za 2 dni dzwonie czy już jest procek, dowiadujke sie, że już jest w drodze. (n/c) chyba go z malazji rowerem wieźli. Czekam dzięń i dzwonie, mówią że własnie przyjachała dostawa i zaraz sie zajmą. Była już godz 15 więc powiedziałem że przyjade jutro. Przyjechałem, zachodzę i chce odebrać. Oni na to że chwilke, muszą go jeszcze włożyć. No qwa! Przecież była już 14, a oni jeszcze nie zrobili?! Powiedziałem że poczekam bo mam daleko do domu. Wzieli się za robotę, 20 minut i koleś do mnie z tekstem: "komputer już jest. wymieniliśmy procesor. Następnym razem nie wymienimy panu go więcej". Tylko niby dlaczego? Przecież mam gwarancję i jej przestrzegam! Dobra, miesiąc bez kompa to szybko wracam bo chce sie pocieszyć. Po około 6 miesiącach pojawiły się czeste restarty. Zajeżdżam, oddaje kompa. Czekam 2 dni. Dzwonie, a oni: "prawdopodobnie ma pan skaczące napięcie w domu, komputer chodzi bez zarzutu." Jade go odebrać, a oni chcą 30 zł bo nie było usterki. Trudno, 30 zł w plecy. Zajeżdżam do domu i dalej to samo :( Już troche bardziej znający sie na swoim kompie za winowajcę uznałem zasilacz. Pożyczyłem od kolegi inny zasilacz, a jemu dałem swój w zamian. On zaraz dzwoni że ma resety u siebie, a wcześniej ich nie miał. Mowa tu o codegenie 300w (bleh...). Miałem już dośc serwisu i kupiłem nowego codegena na giełdzie. 60 zł. Chodzi do dziś...

 

Omijać trio z daleka! lepiej samemu coś złożyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PROLINE /Poznań

 

Chcialbym wszystkich przestrzec przed firma ProLine, ktora ku mojemu zdziwieniu sprzedala mi plyte MSI A7N2 poserwisowana (odrapane pudelko, slady zdrapanej pomaranczowej naklejki na chipie, 2cm rysa na rewersie po sciezkach, az w koncu ewidentne widoczne modyfikacje slotu pamieci). Tak jak sie spodziewalem "firma" zapierala sie rekami i nogami, ze wszystko stalo sie z mojej winy i w rezultacie oddala plyte do MSI, a wraz z nia moje nadzieje na odzyskanie pieniedzy. Najgorszemu wrogowi nie zycze styczności z pseudo-kierownikiem, którego kompetencje kończą się na umiejętności napisania do serwisu.

 

PRZESTRZEGAM przed jakimikolwiek zakupami w tej firmie! Dopiero czytając ten wątek zobaczylem, ze nie jestem pierwszym, kto ma problem z ta firma...

 

Pozdrawiam,

iNS

Edytowane przez iNSPiRED

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PROLINE - KATOWICE

 

Oto co mi się przydażyło:

1) Kupowałem płytę główną Abit'a NF7 rev 2.0. Przyjechałem do domu i okazało się, że trup. Pojechałem zaraz na następny dzień i koleś (mr. Placek) zamiast mi ją wymienić na nową od ręki (bo sprawdził wszystko co się dało) to powiedział, że mam przyjechać na początku tygodnia (a byłem we wtorek) po odbiór, bo muszą sprawdzić, czy to nie z mojej winy :? . Dostałem nową.

2) HDD Maxtor S-ATA 160 Gb - to były jaja. Wujek kupił sobie komputer u nich na części. Poskładałem go, wszystko fajnie ładnie i po 2 dniach HDD się wysypał. Zawiozłem do serwisu, i znowu czekanie. Gdy przyjechałem po odbiór powiedzieli mi, ze dysk trzeba było wymienić i dali mi nowy. Przyjeżdzam do domu - trup :evil: Pojechałem z nim z powrotem i powiedziałem, że chcę zwrot kasy bo nie opłaca mi się tu przyjeżdzać co 3 dni bo za bilety to oni mi kasy nie zwrócą. Oddałem go na serwis i co się okazało - przyjeżdzam po upragnione pieniążki i ponownie Placek (coś mam pecha do niego :? ) oddaje mi HDD i twierdzi, że usterek nie było :o Ja szoknięty bo sprawdzałem go na wszystkie sposoby, a oni mi takie coś mówią. Wracam do domu, patrzę - inny numer seryjny na HDD :D Podmienili mi go kur**. No ale na szczęście działa.

 

Moje zdanie - olejcie ten sklep ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widzę ,ze Proline - głównie Wrocław to jednak kit. Ja tam kupiłem jak na razie zasilacz i radiatorki i wszystko ok i wiecie co? Ten sklep jest dobry do taniego kupowanie raczy w których sie nie da namieszać, w stylu: cooler na proca, pamieć ram, zasilacz, różne chlodzenia i takie tam, ale THZ wszystkim za przestroge bo sie przymierzałęm do kupna tam karty graficznej!

SKLEP POPLAND/WROCŁAW

Kupilęm tam kompa,po roku poszedł zasilacz i zagrał płyte główną, pojechałem do naprawy(w gwarancji pisze ,ze w 21 dni robią serwis) i do mnie dzwonią po 20 dniach i koleś gada ,z mu "dymek" poszedł z zasilacz i zebym przyjechał potem. i tak po tygodniu , codziennego dzwonieniea gadał co codzień: "prawdopodobnie zrobiena JUTRO, potem ze na nastpeny dzieńi tak w[ciach!]iony byłę m bo to ferie i mi sie "akurut na ferie" komp zjechał. i trzymali kompa PONAD MIESIĄĆ!!! i jeszcze gwarancja debilna trochu, bo mi tera poszła grafika a ja se plombe zerwałem i mi nie chca uznać, a jak bym wziął i kupywałna częśći pojedyńczo to bym wysłąl do Leadteka i bym miał. SERWISANT W POPLANDZIE TO JAKIŚ CIEĆ!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy było, jak tak to sorx;

 

http://www.supercomputer.end.pl

 

To trzeba przeczytać, trole sprzdają, a lole u nich kupują, nie wiadomo czy się śmiać czy płakać...

 

a ten "certyfikat" z nazwą sklepu zamazaną korektorem to już w ogóle mega lol rotfl i inne :D

Edytowane przez kucyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardziej od działań tej firmy dziwią mnie ludzie którzy tam kupują. Skoro ktoś jest komputerowym laikiem to niech postara sobie wyrobić pogląd przynajmniej na ceny odwiedzając inne sklepy. A z drugiej strony to słowo promocja nadal wywiera wielkie wrażenie na konsumentach i większości kojarzy się z wielką okazją a nie haczykiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[PTR; SFERIS]

 

Witam Wszystkich, chcę przedstawić swoją przykrą historie z firmą PTR.

Na początku roku złożyłem zamówienie na zestawik komputerowy w punkcie ww firmy w W-wie w Al.J.P.II. Zamowienie zostało przyjęte, stówka jako zadatek pobrana, termin realizacji wpisany. Po terminie zacząłem sie dopominać (wiadomo- niecierpliwie czekałem na nowy sprzęcik), ale coż problemy, problemy i jeszcze raz problemy: po pierwsze brak obudowy (to taka bardzo rzadka- modecom step 207 icon_biggrin3.gif ), tylko jakoś wszyscy inni ją mieli, brak procesora, póżniej płyty głównej, a na koniec mówiono mi o reorganizacji firmy. Cierpliwość mi sie skończyła. Zrezygnowałem 5 dni po terminie realizacji zamówienia żądając zwrotu zadatku. A tu niestety. Pan w sklepie mówi że mu prezes firmy nie pozwala. Więc co, wydzwaniam do typa, odbierają nieprzytomne paniusie, które nic nie wiedzą, nic nie mogą. Mam pisać maila ze skargą. Więc napisałem. I nic. Więc znowu dzwonie, proszę, zaczynam grozić co skutkuje dostaniem telefonu do jegomościa prezesa. Niestety typ okazał się "człowiekiem" z którym cięzko się rozmawiało. Zbył mnie. Powiedział, że zadatki są bezzwrotne. Co jest najlepsze nie zawsze, zgodnie z art. 394 Kodeksu Cywilnego kiedy jego firma nie wywiązała się z umowy(i ja to mam na papierze), mogę zarządać zwrotu dwukrotności wpłaconego zadatku. Póki co koresponduje z typem i wnoszę sprawę do sądu ( nie chodzi o stówe, tylko zasadę). Zobaczymy co dalej....

A tak poza tym, wielkie podziękowania dla chłopaków z LIJO na Andersa w W-wie. Zaraz po wycofaniu zam. z PTR złożyłem je w LIJO i zestaw był za 1,5 dnia do odboiru. DZIĘKI!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Póki co koresponduje z typem i wnoszę sprawę do sądu ( nie chodzi o stówe, tylko zasadę). Zobaczymy co dalej....

I bardzo dobrze. Jak masz na wszystko papiery to facet zapłaci 200PLN + twoje koszty związane z założeniem sprawy (ew. adwokat itp.).Dość tego buractwa w tym kraju...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kompol / Gliwice

jak bylo to sorki, ale mysle, ze jedna opinia wiecej nie zaszkodzi :D

no wiec... bylo to dawno. tak dawno, ze wogole nie mialem pojecia o kompach (gdzies tak 6 klasa podstawowki ;]). wspolnie z ojcem doszlismy do tego, ze kupimy komputer. mial on byc przeznaczony glownie (jak nie tylko) do grania. gdy komp zostal zamowiony, pewnego dnia przyjechal do mnie koles cinquecentem ;) i przywiozl mi pcta do domu.

jego konfig, to:

-ECS K7VZA, bodajze na VIA KT133 ;[

-GF MX 200 32MB TV

-128MB DIMM SDRAM

-HDD Samsung 30GB

-Linkworld 250W

-jakis monitor "17 noname (strasznie meczyl oczy)

-glosniki Sundio, jak sie potem okazalo za 20zl

-Czytnik DVD LG sluzy mi do dzis ;D niedelugo potem wyszlo gta3. zainstalowalem, odpalilem i... [gluteus maximus] ;| bylo moze z 1-2fps. a ze nie wiedzialem, co to jest rozdzielczosc i to, ze troche ramu mam za malo, ojciec zadzwonil do kompolu, zabrali pcta, dolozyli druga kosc 128MB i na pewno po niekrotkim czasie przywiezli... niedlugo potem mialem przebicie w gniazdku przed listwa (albo brak styku, juz nie pamietam) i mamuska zalatwila mi dysk :D komp znowu do serwisu i dluuuugie czekaaaanie ;/ ojciec dzwonil kilka razy i ciagle mowili mu, ze HDD wyslali do warszawy, a pozniej wykrecali sie, ze jeszcze go nie dostali itp... po 2, czy nawet 3 tygodniach czekania komp wreszcie dotarl z nowym dyskiem Samsunga 40GB (nawet mniej niz 1MB cache :[[[), ktorego gdzies jeszcze mam. ciagle bylem wsciekly i wiecznie narzekalem na taki momputer, bo czulem, ze cos jest nie tak z ta "firma". nadeszly wakacje i po powrocie pod biurkiem stal juz nowy pecet :D niezli tam idioci pracuja - zamiast zrobic niewielki upgrade, to oni wymienili mi calego kompa, a stare czesci sobie zabrali, zostawiajac tylko zasialcz i obudowe :| (no, coz, przynajmniej wiatrak mam ;) ) ale mial on jedna zalete - nie bylo juz na nim plomb, wiec spokojnie moglem zajrzec do srodka :lol: i tak zaczalem poznawac budowe komputera.

jego konfig tez nie byl najlepszy, bo za te kase mozna bylo cos lepszego dostac. a bylo to:

-ASRock K7S8X

-GF FX 5200... tyle, ze jakis noname i 32/64 :[

-V-Data 512MB DDR333 (mam je do dzis i fsb 190 na nich to max :()

-dysk ten Szajsung, co byl wczesniej

-zasilacz Megabajt "350"W

-buda Tracera, ale szit nad szitami

chcialem podkreslic, ze bylo to zlozone wyjatkowo niechlujnie, a pasta na cpu nawet pasty nie przypominala. jaki to jest zlom uswiadomil mi kumpel, tweaker, ktorego tu chcialem pozdrowic :) na poczatku stawialem na wyglad kompa, ale dopiero pozniej doszedlem do tego, ze jest lepiej, jak komp jest szybszy, niz ladniejszy :lol: podkrecanie szlo ciezko na takim trupie, bo w koncu wpakowali mi tam plyte za grosze... z czasem budowe komputera poznalem duzo lepiej i to na tyle, ze bylem w stanie sam dobierac odpowiednie czesci. i tak, kupujac pojedynczo i przez dluuuugi czas w roznych sklepach, poza kompolem (juz bez takich przygod), udalo mi sie zlozyc to, co mam w podpisie. nikt ode mnie z rodziny sie nie znal i tak zostalem nabrany, czego nikomu nie zycze. jaki z tego wniosek? nie nalezy ufac sklepom komputerowym i najlepiej znac sie na tym samemu. KOMPOL OMIJAC Z DALEKA!!!

pozdro!

Edytowane przez jvt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...