Domik Opublikowano 5 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2005 jak ktoś napisał filmy,gry,piosenki to luksus.Naprawdę.Niestać mnie nie mam, np z jaguarem nie stać mnie jeżdże cinque.Kopiowanie programów hym i tak go nie kupie skoro mnie nie stać .....a na KOMPA BYŁO Cię stać ??Kupiłes samochód nie stać Cię na paliwo to ukradniesz paliwo?.Z programami jest problem ale i to sie da rozwiącać (dla chcącego ....) Co do piosenki jednej już są strony gdzie możesz kupic wybrane piosenki...A że firmy często są nie fair to prawda. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 7 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2005 OMG nastepny... Przeczytałes chociaż co napisałem? Albo mrtnt? Porównywanie ściągniecia filmu do kradzieży Jaguara jest IDIOTYCZNE! Nikogo nie okradam ściagając sobie film! Zreszta sam pewnie masz jakieś DivX'y/mp3, wiec n/c... Przeczytaj może najpierw cały topic... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 7 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2005 wiesz ile kosztuje pordukcja 1 filmu ?? lub mp3 ?? to jakby ktoś wzioł ci np zapałki z domu bez twojej zgody i tak z 1 tys razy ......... ?? w końcu ile osób ściąga na lewo mp3 i divx ...... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 7 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2005 Czy mógłbyś jednak mimo wszystko przeczytać mojego pierwszego posta w tym temacie lub mrtnt? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nexer Opublikowano 7 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2005 wiesz ile kosztuje pordukcja 1 filmu ?? lub mp3 ?? to jakby ktoś wzioł ci np zapałki z domu bez twojej zgody i tak z 1 tys razy ......... ?? w końcu ile osób ściąga na lewo mp3 i divx ...... 1206397[/snapback] Ale te zapałki to rzecz materialna ! Możesz je zniszczyć nieodwracalnie poprzez złamanie, podpalenie etc = nie ma zapałki, natomiast plik skasujesz = nie ma go na dysku; możesz go sobie przywrócić; jest rzeczą odnawialną nieskończenie wiele - nikt nie traci na tym, że go skasujesz/skopiujesz/zmodyfikujesz. Porównywanie do jaguara, zapałek, jest totalnie nieprzemyślanym, imo debilnym argumentem. Porównujesz rzeczy istniejące realnie do tych które są ciągiem zer i jedynek - niczym więcej. Do ich porodukcji nie użyto (stracono) żadnych surówców, materiałów itp, jedynie ktoś poświęcił na to swój czas. Czy według Ciebie warte jest zapłacenie >300zł za np. Pakiet Nortona - Systemwork 2005, według mnie niedopracowanego, wyglądającego jak początki aplikacji dopiero powstającej (jakaś alpha!?) To jest fair robić ludzi w balona i przez 3 lata (mam aplikacje symanteca od 2002) nie umieć zrobić ładnego, przejżystego gui ? Chyba nie ? Aplikacja do tego zżera mase pamięci, i jest totalnie źle napisana - zawiesza często system przy wyjściu, spowalnia go. To że są częste updaty - no ok, ale co z tego jak aplikacja nie działa poprawnie ? a na KOMPA BYŁO Cię stać ?? 1203093[/snapback] Te rozumowanie - stać cię na hardware=stać cię na software, jest dość stare i durne (nie wiem kto to wymyślił, ale był idiotą) ponieważ przypominając stare czasy do pracy wystarczył komputer dziś warty 50 zł łącznie (na oko), zauważ, że to soft napędza coraz bardziej nowoczesne grafy/szybkie procki, a nie na odwrót. Gry/Programy - w rzeczywistości są bardzo mało warte, zobacz, że czasem do karty graficznej dodawana jest tak duża ilość gier, że gdyby kupować je osobno wyszłyby pewnie więcej niż sama wartość karty ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek-PL Opublikowano 7 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2005 Witam jak ktoś powiedział: gry, muza i filmy to "luksus".. ale dlaczego ten luksus kosztuje w Polsce 80 zł za dvd, a w stanach za 15 dolarów (45 zł) masz nowosci kinowe [btw. po 2 tygodniach-miesiącu w telewizji leca te same filmy co w kinie]. +Jak ktos juz powiedzial, Smith pracuje na gre film godzine, Kowalski x dni. [firmy zachodnie maja usprawiedliwienie, że nie znaja polskich realiow]. Mnie najbardziej wkurza zmowa M$$$ z producentami gier. Zeby odpalic kazda z nich musze wydac te 1000pln (5-10 gier) na system, nawet jesli chce używać darmowych OSów :angry: Pozatym niektorzy producenci troche przesadzaja z cenami.. GTA SanAndreas kosztuje w empiku 229 zł [na pc bedzie pewnie podobnie :mur: ]... za gre w którą będe grac praktycznie bez przerwy moge tyle wydać (DiabloII+LoD), ale w tym przypadku wiem, ze za rok wyjdzie nowa część. [hmm...za gre która robią 4 tygodnie B) taka kasa to troche dużo] Porownywanie piractwa do kradziezy jaguara sux. Przeciez ten program nie ginie fizycznie z nosnika/dysku firmy. <joke>Firma nawet zarabia bo nie musi wydawac na płyty,kartony,ulotki i instrukcje dla mnie</joke> Peace & Pozdro P.S ale mowa wyszla :D :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 7 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2005 <joke>Firma nawet zarabia bo nie musi wydawac na płyty,kartony,ulotki i instrukcje dla mnie</joke> Ten <joke> jest niepotrzebny - firma naprawde na Tobie zarabia, tylko nie chce sie do tego przyznać :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 7 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2005 Ale te zapałki to rzecz materialna ! Możesz je zniszczyć nieodwracalnie poprzez złamanie, podpalenie etc = nie ma zapałki, natomiast plik skasujesz = nie ma go na dysku; możesz go sobie przywrócić; jest rzeczą odnawialną nieskończenie wiele - nikt nie traci na tym, że go skasujesz/skopiujesz/zmodyfikujesz. Porównywanie do jaguara, zapałek, jest totalnie nieprzemyślanym, imo debilnym argumentem. Porównujesz rzeczy istniejące realnie do tych które są ciągiem zer i jedynek - niczym więcej. Do ich porodukcji nie użyto (stracono) żadnych surówców, materiałów itp, jedynie ktoś poświęcił na to swój czas. Czy według Ciebie warte jest zapłacenie >300zł za np. Pakiet Nortona - Systemwork 2005, według mnie niedopracowanego, wyglądającego jak początki aplikacji dopiero powstającej (jakaś alpha!?) To jest fair robić ludzi w balona i przez 3 lata (mam aplikacje symanteca od 2002) nie umieć zrobić ładnego, przejżystego gui ? Chyba nie ? Aplikacja do tego zżera mase pamięci, i jest totalnie źle napisana - zawiesza często system przy wyjściu, spowalnia go. To że są częste updaty - no ok, ale co z tego jak aplikacja nie działa poprawnie ? Te rozumowanie - stać cię na hardware=stać cię na software, jest dość stare i durne (nie wiem kto to wymyślił, ale był idiotą) ponieważ przypominając stare czasy do pracy wystarczył komputer dziś warty 50 zł łącznie (na oko), zauważ, że to soft napędza coraz bardziej nowoczesne grafy/szybkie procki, a nie na odwrót. Gry/Programy - w rzeczywistości są bardzo mało warte, zobacz, że czasem do karty graficznej dodawana jest tak duża ilość gier, że gdyby kupować je osobno wyszłyby pewnie więcej niż sama wartość karty ! 1206482[/snapback] o tak nic materialnego co to za film nic nie zurzyto heh i jasne na piosenkę też nie.jeśli nie pasi ci symantec to nie kupuj sprzedawca ustalił cene a nie TY.chcesz ustalać cenę zrób własny program/lub przejmij symantec.Norton za tyle ustalili swój produkt nie kupuj nie musisz.Proste.Czyjś czas to pieniądz zapamietaj to i tak samo dużo co 1 kg złota.A ilu ludzi wkłada prace w daną rzecz,a to że ona jest na taśmie/płycie cd to już mnie ważna (a że nie zurzywa surowców bezpośrednio to co)?? i wyparaszam sobie "debilne rozumowanie" nikogo nie obrażam więc i Ty mnie nie obrażaj. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nexer Opublikowano 8 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2005 o tak nic materialnego co to za film nic nie zurzyto heh i jasne na piosenkę też nie.jeśli nie pasi ci symantec to nie kupuj sprzedawca ustalił cene a nie TY.chcesz ustalać cenę zrób własny program/lub przejmij symantec.Norton za tyle ustalili swój produkt nie kupuj nie musisz.Proste.Czyjś czas to pieniądz zapamietaj to i tak samo dużo co 1 kg złota.A ilu ludzi wkłada prace w daną rzecz,a to że ona jest na taśmie/płycie cd to już mnie ważna (a że nie zurzywa surowców bezpośrednio to co)?? i wyparaszam sobie "debilne rozumowanie" nikogo nie obrażam więc i Ty mnie nie obrażaj. 1206715[/snapback] Ale zauważ, że jak film jest warty swej ceny to i tak znajdą się osoby, które go kupią... (pomijam fakt wydania 70 zł na dvd, co jest bezsensem bo i tak jeden/dwa razy oglądniesz owy film).W realnym świecie jak ukradniesz z np. hurtowni jeden telewizor = na stanie nie ma jednego TV = hurtownia traci $. Tutaj czy "ukradniesz" (skopiujesz) film nikt się o tym nie dowie (no chyba, że ktoś ma taki cel - jakaś ogranizacja antypiracka i inne duperele). Hurtownia straci $, a twórca filmu praktycznie nic (teoretycznie jasne, że straci GDYBY ta osoba poszła do sklepu i kupiła film - a jeśli po obejrzeniu filmu w kompie uzna, że jest niewarty żadnego grosza, to po co ma go kupować ? Argument - "to idź do kina i se oglądnij=sprawdź" - to ponosi więcej kosztów - dojazd - $, coś do jedzenia - $, bilet - $, dojazd powrotny - $. debilny argument - nazwałem tutaj argument debilny, nie osobe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 8 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2005 Domik po Twoim poście wnioskuje, że albo wciąż nie przeczytałes tego o co prosiłem, albo nic nie rozumiesz ;) Nie bede pisał drugi raz tego samego, zeby odeprzec Twoje argumenty. Przeczytaj więc mój post z poprzedniej strony i pierwszy post mrtnt i wtedy odpisz, ok? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek-PL Opublikowano 8 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2005 Hmm... przeczytalem dokladniej topc i takie pytnie mi sie nasuwa: CZy osoby, które mówia "nie podoba się-nie kupuj" nie mają anie jednej mp3ki anie jednego DivX i ani jednej gry/uzytku z "nielegalnego" pochodzenia? Czy nie chcecie zeby oryginaly były tansze [nawet jesli je macie, a sa niedostepne dla innych]? Bo wydaje mi się ze te teksty są wyłącznie na pokaz, a na prawdę macie te X GB gier/filmów/muzy z p2p.. Proszę o wypowiedź. [Moja wypowiedz jest calkowicie neutralna!!!] BTW po przemysleniach wydaje mi sie ze firmy same to napedzaja, przykład: płytka dvd za niecle 2 złote, nagrywara za 2xx.... ile prywatnych osób "produkuje" az takie ilosci danych?? Jakas korporacja straci na filmie ale jej partner zarobi na czystych płytach, nagrywarkach, stojakach na cd i innych rzeczach. Bilans bedzie dodatni :-| @Nexer: hurtownia tez nie traci: nie ma kosztów=>nie traci [materialnie z hurtowni nic nie zginelo] @und3r: w sumie masz racje, <joke> byl nie potrzebny... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 8 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2005 Domik po Twoim poście wnioskuje, że albo wciąż nie przeczytałes tego o co prosiłem, albo nic nie rozumiesz ;) Nie bede pisał drugi raz tego samego, zeby odeprzec Twoje argumenty. Przeczytaj więc mój post z poprzedniej strony i pierwszy post mrtnt i wtedy odpisz, ok? 1207541[/snapback] młotek też ludzie sprzedają aby wbijać gwoździe, producenci mp3 playerów i dvd playerów (wszelakiej maści) produkują a to że na nich odtwarzają nie którzy ludzie piraty no cóż.Nobel też wynalazł dynamit aby ratować ludzi.Mówisz obejrzę film (divx) albo posłucham mp3.Wiem że muzyka i filmy są drogie co nie znaczy że trzeba je piracić .Pisze już kolejny raz firmy ustalają cenę za produkt a nie Ty.W ugandzie ludzie umierają na Adis bo nie ma tańszych leków bo chronią patenty.Wiem że to straszne ale jest własność prywantna i tyle.I takie jest prawo.A że firmy fonograficzne gdybają ile straciły a Ty też gdybasz ile by nie straciły bo za innych się nie możesz wypowiedzieć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 8 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2005 Racja, probuje tylko caly czas powiedzieć, ze żadna firma nie traci ANI CENTA na moim sciaganiu mp3, ponieważ i tak nie kupie tych plyt, rozumiesz?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GOTTOGO Opublikowano 20 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2005 To sie nazywa ironia.. Trafiłem tutaj gdyż szukałem informacji o tym jak spiracić a raczej uruchomić kopię pewnej gry.. Cóż forum jest czyste, napewno nie znajde tutaj informacji o piraceniu itp. ale nie o to chodzi. Bardzo zaciekawiły mnie wywodu niektórych ludzi. Przeczytałem cały referat und3r'a oraz mrtnt, i chciałbym powiedzieć że zgadzam się z ich wypowiedziach jest niesamowicie wiele logiki.. aczkolwiek tutaj nie zgodzę sie w kwesti STRAT. W szczegulności z panem und3r'em który mówi tak jakby firmy wyzyskujące biedne społeczeństwo nie miały strat, baaa one na piractwie niby zyskują(moze jaźle to przeczytałem\zinterpretowałem twoją pierwsza wypowiedz)! Nieprawda niektórzy tracą na pirackim procederze ale niekóży zyskują. Pirackie mp3 vs. odtwarzacze mp3; tracą artyści zyskuje firma SONY lub jakakolwiek inna produkująca tego rodzaju sprzęt. Tak więc ktoś traci, ktoś jest okradany, i ktoś zyskuje i niestety ;) podpuszcza ludków do niecnego procederu piracenia. Dobre i słuszne są słowa że jak kogoś nie stać to i tak nie kupi np. filmu DVD za 120 PLN, tylko, dajmy na to ściagnie go sobie z Emulca (versjion 0.44b ;) ) i w zasadzie nie narazi FIRMY na jako takie straty, bo przecież go i tak nie kupi (obejdzie się smakiem ;) ).. no ale w naszym społęczeństwie nie ma za wiele nadmiarów gotówki co sprawia że nikt nie chce szastać pieniędzmi a jeżeli ktoś ma to jeśli nie jest pełen szacunku dla twórczości to i tak załatwi sobie pirata a nie oryginał. Jest gro ludzi których STAĆ na ów drogie luksusy ale i tak ich nie kupią bo piractwo jest tak strasznie rozpowszechnione a do tego ludzie.. są wygodni ;). Bardzo często łatwiej jest załatwić coś spiraconego anizeli oryginał, do tego dochodzi kwestia oszczedności. Dajmy na to wieczorem o 22.00 nachodzi was ochota by zagrać w Fallouta 2 i do tego dorzućmyże jest sobota ;) Fallout jak w morde strzeli kosztuje 19.90.. grosze, nic a nic dla więkrzości z nas. Ale dlaczego taki ktoś nie kupi Fallouta tylko go ŚCIĄGNIE z sieci.. napewno nie z powodu oszczędnośc, w tym wypadku po prostu człowiek go ściągnie bo człek to wygodna bestia będzie miał Fallouta 2 nad ranem w niedziele(!) bez ganiania do sklepu, bez tego irytującego zapachu spoconych ludzi stojących do kasy. No dobra ale co jeśli coś kosztuje 140 PLN? Jakaś gra? Można ją ściągnąć i zaoszczędzić całkiem sporo gotówki, którą można wydać na np. dziewczynę albo na coś co jest trudne to załatwienia sobie pokątnie.. (choć w sumei prawie wszystko można dostać pokątnie, ale kupno kradzionego auta zdecydowanie nie polecam ;) ale np. radeona 9800XT za 900 PLN.. i to nie jakiegoś SE z odblokowanymi strumieniami i podkręconego do wartości XT ;) czemu by nie oszczędzić 1500 zetów? ale motyw typowego paserstwa/kradziezy tutaj nie pasuje). Producenci i nie tylko oni są niestety okradani, i gdyby nie było możliwości załatwiania pirackiego softu/filmów/muzy to by mieli więcej klientów, i wierzcie mi to WIĘCEJ byłoby całkiem sporo.. Nie można mówić o tym że oni nie tracą, ale już napewno nie można mówić o jakichkolwiek zyskach (no chyba że np. Artyści są skonsolidowani z producentami odtwarzaczy audio_mp3/video_divx i tak sie sami nawzajem wspierają by napędzić niecną maszynę wielkiego SPISKU). Nieznam sie na ekonomi, nie jestem specem od rynku ale za to jestem bardzo dobrym obserwatorem.. niestety niechwalebnie musze sie przyznać że sam łąmię 7 przykazanie tak nagminnie że gdybym był wierzący to pewnie teraz bym sie kitrał tego że trafie do piekła.. w naszym społeczeństwie zawsze każdy będzie chciał zyskać tudziesz oszczedzić, tak sie bogaci, maksymalizując zyski minimalizując straty :| świat to przeklęte miejsce, pieniądz rządzi ludzkim umysłem, światem ludzi.. Ktoś z ludzi wypowiadających się tutaj napisał że pomimo wszystko kupuje GODNE oryginały, kupuje tylko po to by oddać chołd twórcą.. bez kitu to zadatek na świętego filozofa (to komplement, np. mnie nie stać na taką godność i mówiąc "Stać" nie mam na myśli braków w gotówce, mam na myśli raczej typowo żydowskiego podejścia do sprawy PIENIĄDZE.. gdybym miał oddawać CHOŁD każdemu producentowi co wydał dobrą płytę/film to bym musiał jeździć samochodem o 4 klasy gorszym i mieszkać w jakimś m1 góra m2 :/ ). PIRACTWO jest złe! Ale świat też jest zły, i przestałem wierzyć w to że postepowanie zgodnie z dekalogiem coś zmieni... mam cichą nadzije że udało m isie choć w połowie przekazać to co miałęm do powiedzenia na ten temat ;) i nie zostane wyklęty za moje poglądy słowami "Dziecko diabła, niechaj no zczeźnie na wieki! A kysz! A kysz!" ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 20 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2005 Bardzo słuszne jest to co napisałeś i chwała Ci za to :) . Ja jestem jednak pewien w 100%, że zyski ze sprzedaży mp3 playerów przewyższają straty powodowane piractwem. Specjaliści od marketingu po to wyposażają odtwarzacze DVD w możliwość czytania DivX, żeby kupili je ludzie "nie do konca legalni" ;) Gdyby im sie to nie opłacało, to rzucaliby piratom kłody pod nogi, a nie wypuszczali sprzęt obsługujący 10 formatów i napisy w txt^^ W każdym razie jedno jest pewne - nikt nie zbiednieje, jak ściagne sobie mp3. Co do gier, to ja własnie kupuje te po 19.99, bo lubie miec ladna płytke i pudełeczko :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yeti Opublikowano 20 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2005 Też zaluje torrenta ale nie o tym Ceny za programy sa wysokie... ale dla nas. Tak jak mowili to producenci sa z zachodu i takie ustalaja cenu jaki ich tam rynek. Nie raz gra moglabyć wydana w polsce taniej bo była po polsku (ang wersja nie bo by robiła konkurencje na rynkach zachodnich) Co do cen 80 PLN - 20 Euro. Dużo? Płace w niemczech (np dla informatyka) zaczynają sie od 1250 Euro mniej wiecej... wiec dla nich jest to cena jak 20 PLN dla nas... Niestety to nie Soft/filmy sa drogie tylko u nas bida ;/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 21 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2005 (edytowane) Tylko czemu wiekszosc piratow robia teamy z USA, tudziez ogolnie Zachodu? ;) Niestety prawda jest taka, ze za coraz wieksza kase sprzedaje nam sie CHLAM - nie mowie juz o tym, ze srednio nowa gre mozna obecnie przejsc w 10 godzin (a ze wzgledu na skrajna liniowosc przechodzenie drugi raz nie ma sensu), ale o tym, ze czesto juz w dniu premiery sa dostepne patche! A lista bledow, ktore naprawiaja, nie miesci sie na ekranie... :? Rozumiem, ze przy takiej ilosci kodu i mnogosci dostepnych konfiguracji sprzetu cos moze nie dzialac - ale na pewno mozna poswiecic troche czasu na testowanie i optymalizacje produktu. Tyle ze to zajmuje czas, a produkt przeciez musi byc "juz", a glupie ludziki sobie najwyzej sciagna 100MB... Tematu optymalizacji engine nawet nie chce mi sie zaczynac, bo to sie do druku nie nadaje. Kolejna rzecz: zabezpieczenia. Mam ten luksus(?), ze mam oryginalne WinXP Pro za darmo - wydzial ma umowe z M$, moge z ich strony na indywidualny login sciagac wybrany soft w ISO (jest to chyba jedyna rzecz jaka mi sie w M$ podoba) - oczywiscie musze dokonac aktywacji... Tyle ze zeby zmienic mobo (czyli postawic system od zera, problemy ze sterami zalatwie ghostem), musze czekac 3 czy 4 miechy, bo dopiero po takim czasie aktywacja sie "resetuje". Aktywacja przez telefon odpada, bo chca faksem kopie faORT: ORT: ORT: ktury... To jest oczywiscie tylko przyklad (moze nie do konca trafny, bo nic nie zaplacilem), chodzi mi po prostu o traktowanie klienta jak potencjalnego zlodzieja. Moj ojciec przestal kupowac oryginalne plyty ze znaczkiem "copy protected" - te, ktore maja na CD specjalny odtwarzacz (MP3 ani piratow nie uznaje, bo jego zdaniem maja gorsza jakosc dzwieku). Lubi sobie robic skladanki do samochodu i krew go zalewa, ze z polowy utworow musi zrezygnowac. Pomijajac fakt, ze na pewno mozna to jakos zlamac, to w tym momencie zadzialal mechanizm odwrotny: w<span style="color:red;">[ciach!]</span>il sie na wydawcow za traktowanie go jak zlodzieja i odbieranie mu jego prawa do wykonania kopii na wlasny uzytek. A juz szczytem kurestwa jest Steam: trzeba bylo slyszec mojego kumpla, ktory podczas instalacji HL2 CZTERY GODZINY musial wisiec na modemie - fajnie, nie? GOTTOGO: "Oszczednosc" i lenistwo to jedna rzecz. Ale ja na ten przyklad nie poczuwam sie do zakupu oryginalu, skoro prodcent nie poczuwa sie do dostarczenia mi produktu pozbawionego wad, tudziez zapewnienia serwisu na odpowiednim poziomie (a nie kazania mi sciagania patcha na moj koszt). Nie bede placil za niepelnowartosciowy produkt, ktory w kazdej innej branzy nie przeszedlby najprostszych procedur kontroli jakosci. Co do kupowania "godnych" rzeczy: mozesz mnie nazywac siewtym filozofem, ale sa rzeczy ktore IMHO sa warte tego, zeby je kupic (mowie o grach/filmach). I takie gry/filmy kupie: Fallouty, Morrowind, seria Heroes of Might and Magic, HL2 (jak tylko bedzie w Polsce na DVD), Trylogia GW, the list goes on... Po prostu jesli jakis film/gra spelni moje oczekiwania, nie widze powodu dla ktorego nie mialbym tego kupic - wlasnie przez szacunek dla tworcow. I nie ma znaczenia, czy mialem to juz wczesniej w "innej" wersji - Morrowind po zdjeciu folii stanal na polce (wole grac po angielsku, bo nie ma problemow z modami, a jezyk to dla mnie nie przeszkoda). Tematu sciagania rzeczy niedostepnych w naszym kraju nawet nie bede zaczynal... Edytowane 21 Stycznia 2005 przez costi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yeti Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 costi przypomniales mi coś... Cytat jednego z plików .nfo Always remember: We do this just for FUN. We are against any profit or commercialisation of piracy. We do not spread any release, others do that. In fact, we BUY all our own games with our own hard earned and worked for efforts. Which is from our own real life non-scene boring jobs. As we love game originals. Nothing beats a quality original. "If you like this game, BUY it. We did!" & Support the software companies. If you play this game BUY it! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 (edytowane) Cytat z NFO Vengeance, prawda? Na wielu zachodnich (glownie amerykanskich) forach zauwazylem taka smieszna rzecz: ludzie tam sciagaja piraty, bo: 1) nie lubia jak im CD wyje 2) szkoda im niszczyc oryginalnych plytek :huh: I w kontekscie obu powyzszych to jeki wydawcow sa jeszcze bardziej obludne i bezpodstawne. Edytowane 22 Stycznia 2005 przez costi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 Co do wszelkich mediów - filmy, muzyka - to można je jak najbardziej ściagać z netu, kopiować od znajomych i posiadać dowoli - to jest legalne - masz prawo mieć kopię filmu/utworu bez oryginału - jak ktoś niewierzy niech poczyta ustawę o prawie autorskim. Co do gier/programów, to można je mieć wypalone na CD bez konsekwencji - to tez legalne, ale uzywać (mieć zainstalowane na kompie) już nie - jeszcze są tu jakieś kruczki, że można się kłócić, ale ogólnie to nielegalne. To, że gry kosztują więcej od filmów, to lekka przesada - powinno być to jakoś proporcjonalne do kosztów produkcji (oczywiście czas pracy programistów czy aktorów tez się liczy) - z drugiej strony na filmach zarabia sie też w kinach... W poróznaniu do tego koszt płyty CD jest bardzo duży - tutaj cena wydaje się najbardziej wygórowana. Inna sprawa, że poza artystą/aktorem jest jeszcze duża ilość pośredników, którzy na krążku zarabiają. Kolejna sprawa, to rzeczy nowe, czy aktualnie popularne są drogie, a potem stopniowo tanieją - widocznie wtedy się najwięcej na tym zarabia (co ciekawe, nie bardzo dotyczy to płyt z muzyką, czy filmami, którychy cena z wiekiem spada nieznacznie). Zabezpieczenia w grach okazują się być jednak w pewnym sensie skuteczne - jeżeli datę wyjścia pirata opóźni się o miesiąc w stosunku do premiery, to może jakiś odsetek co miał grę ściągnąć zdecyduje się ją kupić... Mnie się tylko marzy, żeby do linuxa zrobili oficjalne środowisko grafiki 3D - coś ala DirectX - żeby się dało prościej gry pod to pisać. No i przydało by się uprościć konfiguracje, instalacje programów itp. W ogóle do [brzydkie określenie na linuksa]a brakuje sporo programów. Ale z drugiej strony nie opłaca się siedzieć na samym [brzydkie określenie na linuksa]u, jak można kupić Windowsy - ja sam siedzę cały czas na windzie 2000 pro i nie zamierzam się na nic innego przesiadać (po co narzekać na cenę windowsów - przecież nikt nie karze wam ich zmieniać z każdą nową wersją?). Do tego pod widnowscy jest tyle darmowego oprogramowania, że praktycznie wszystko można mieć freeware (office, www, grafika, dźwięk, obróbka filmów itp). Oczywiście dla wielu osób i praktycznie w każdej firmie linux jest wystarczający (zresztą coraz więcej firm się na [brzydkie określenie na linuksa]a przesiada)... Co do gier, to jest to jedyny problem nie do ominięcia - Zawsze można kupować z rocznym opóźnieniem po niższych cenach - tylko niestety nie wszystko aż tak tanieje. Wątpię, żeby producenci przy ustalaniu cen brali pod uwagę nasz rynek, bo u nas 99% ludzi kupuje, czy ściąga piraty - tylko nieliczna część kupi czasem oryginał jak jej się gra spodoba. Dziwi mnie tylko, że polskie gry, oraz całkowicie zlokalizowane mają też tak wysokie ceny... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzmot Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 (edytowane) Fakty są 2 (albo więcej :-P): - kopiowanie tego, czego się nie kupiło jest niezgodne z prawem (chodzi o prawo, a nie moralność, etykę czy logikę), - pozwalanie na piractwo jest formą promowania produktu (bo ludzie się przyzwyczajają, a potem w robocie i tak muszą mieć legalnie) I to wszystko, a wybór jest indywidualny (ale aby się pewnych rzeczy nauczyć, kopiować trzeba - bo 3D Studio czy MATLABA to nie każdy kupić może). Edytowane 22 Stycznia 2005 przez grzmot Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 Co do wszelkich mediów - filmy, muzyka - to można je jak najbardziej ściagać z netu, kopiować od znajomych i posiadać dowoli - to jest legalne - masz prawo mieć kopię filmu/utworu bez oryginału - jak ktoś niewierzy niech poczyta ustawę o prawie autorskim. Taaak? A to ciekawe... Zacytuj mi proszę odpowiedni paragraf, mówiący, iż można posiadać kopie filmu BEZ posiadania oryginału. Wydaję mi się, że coś pokręciłeś, bo w przeciwnym razie moje 400 divX'ów są legalne, w co jakoś nie chce mi się wierzyć :lol: . Owszem, można posiadać JEDNĄ kopię zapasową (backup), ale tylko wtedy, kiedy mamy również ORYGINALNĄ wersję danej płyty. Innymi słowy, jeśli zakupiłeś film na DVD to możesz go sobie legalnie zripować, ale NIE WOLNO zrobić tego z filmem wypożyczonym. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 Taaak? A to ciekawe... Zacytuj mi proszę odpowiedni paragraf, mówiący, iż można posiadać kopie filmu BEZ posiadania oryginału. Wydaję mi się, że coś pokręciłeś, bo w przeciwnym razie moje 400 divX'ów są legalne, w co jakoś nie chce mi się wierzyć :lol: . Owszem, można posiadać JEDNĄ kopię zapasową (backup), ale tylko wtedy, kiedy mamy również ORYGINALNĄ wersję danej płyty. Innymi słowy, jeśli zakupiłeś film na DVD to możesz go sobie legalnie zripować, ale NIE WOLNO zrobić tego z filmem wypożyczonym. 1229775[/snapback] Ustawa o prawie autorskim - artykuł 23: Art. 23. 1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektonicznourbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym. 2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego. Art. 231. Nie wymaga zezwolenia twórcy przejściowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworów, niemające samodzielnego znaczenia gospodarczego, a stanowiące integralną i podstawową część procesu technologicznego oraz mające na celu wyłącznie umożliwienie: 1) przekazu utworu w systemie teleinformatycznym pomiędzy osobami trzecimi przez pośrednika lub 2) zgodnego z prawem korzystania z utworu. Normalnie dotyczyło by to też gier i programów, ale jest dodatkowy artykuł, w którym jest dodatek odnośnie właśnie programów komputerowych - że nie wolno ich używać bez posiadania oryginału. Jeżeli interpretacja którą znam jest niewłaściwa i np. dotyczy tylko muzyki, to sorki - ale z tego co wiem przez utwór rozumie się po prostu dzieło (każde), a nie utwór muzyczny... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 Cholera nie wiem jaka jest poprawna interpretacja tego... Czy jest na sali PRAWNIK??? :lol: Niech ktoś kompetentny przetłumaczy te paragrafy na polski i powie mi, czy moje DivX'y sa legalne czy nie ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wortigern Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 mi sie wydaje ze jesli masz kopie i masz ja tylko dla siebie tzn korzystasz z niej tylko ty lub twoja rodzina i nie powielasz jej dla celów zarobkowych to jest to legalne ? eee i tak pewnie głupoty gadam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 No ale kopia z założenia wymaga posiadania również oryginalu;] Czekam na jakiegoś prawnika... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzmot Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 Może być nagrywane i kopiowane dla użytku własnego wszystko, co zostało rozpowszechnione w sposób ogólnodostępny (np. muzyka z radia, lub filmy z tv, ale już nie muzyka na CD leżąca w empiku) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jin* Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 (edytowane) Hmm, czyli film ktory jest puszczany w kinie, jak lezy u mnie na kompie jest nielegalny? Ale jak puszcza go w tv to juz jest legalny? Fajnie :] . A pamietam ze wczesniej w tym temacie ktos pisal, ze programy tv na kompie tez sa nielegalne :] Edytowane 22 Stycznia 2005 przez Jin* Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzmot Opublikowano 22 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2005 (edytowane) Hmm, czyli film ktory jest puszczany w kinie, jak lezy u mnie na kompie jest nielegalny? Ale jak puszcza go w tv to juz jest legalny? Fajnie :] . A pamietam ze wczesniej w tym temacie ktos pisal, ze programy tv na kompie tez sa nielegalne :] 1230093[/snapback] Ten ktoś się mylił :-P (jeśli płacisz abonament za dany kanał i nagrywałeś z anteny) Edytowane 22 Stycznia 2005 przez grzmot Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stasimon Opublikowano 26 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 26 Stycznia 2005 Moze i ja cos dodam. Odkad pamietam gralem na piratach i nie wierze, ze ci ktorzy sie tu najczesciej wypowiadaja, tez nie maja piratow w domu! Prawda jest taka, ze nawet jak kogos stac na oryginal to i tak kupi ich raczej niewiele a reszte dociagnie z neta! A ze stac raczej niewielu to juz zupelnie inna bajka! Ja od czasu do czasu tez kupie oryginal, ale jak jest on w normalnej cenie! Odrazu mowie, ze dla mnie normalna cena to 30-70zl... no ale jesli gra kosztuje 160zl to juz jest gruba przesada! Zreszta najlepszym przykladem niech beda gry na Nokie N-Gage! Gra ktora kosztuje w Polsce w MediaMark ponad 200zl jest do przejscia w 2 godz. I kto w takim przypadku bedzie chcial ja kupic? Wszyscy sciagna pirata! Piractwo bylo, jest i bedzie i nikt tego nie zmieni bo zawsze znajdzie sie ktos komu szkoda bedzie wydac nawet 15zl za cos co moze sciagnac z neta za free... pzd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...