lukasz1 Opublikowano 30 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Grudnia 2004 Mam nowiutkiego Caviara 120 gb. Po zainstalowaniu [brzydkie określenie na linuksa]a i skonfigurowaniu, zresetowalem kompa. I ciekawostka, przy zamykaniu dysk caviar sie wylacza calkowicie przed samym resetem, i wlacza podczas wykrywania urzadzen w biosie. Pod windowsem sytyuacja jest calkowicie normalna dysk smiga ze az milo, po restracie dysk jest wykrywany natychmaistowo( czyli jest wlaczony). Mam dwa podejrzenia co do tego porblemu: 1. Zciach!y dysk( bardzo watpliwe) 2. Jeden z linuksowych braci powiedzial ze to moze byc wina jadra linuksa.... Czy to mozliwe?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Goomba Opublikowano 30 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 30 Grudnia 2004 Jesli to nie jest główny dysk to przecie musisz go zamontować w linuksie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigfan Opublikowano 31 Grudnia 2004 Zgłoś Opublikowano 31 Grudnia 2004 Atak#komarA: Przeczytales dokladnie posta kolegi? ;-) lukasz1: Przy restarcie wywolanym poleceniem shutdown/reboot zachodzi tzw. soft reboot (przy wcisnieciu sutka na obudowie opisanego jako reset zachodzi twardy reset, czyli wszystko jest czyszczone ze wszelakich pamieci ulotnych) i byc moze system pod koniec tej procedury wylacza dysk - podczas wykonania polecenia halt lub poweroff pod koniec dyski sa przestawiane w tryb standby (co teoretycznie powinno zmusic je do wylaczenia sie), moze gdzies ktos tak reboota zrobil. Trzeba by poszukac gdzies w dokumentacji (byc moze jest to kwestia ustawien w skryptach init.d/rc.d). Mnie to osobiscie nigdy nie gnebilo po nocach :-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...