Sid Opublikowano 5 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2005 No właśnie:! Usłyszałem gdzieś takowe magiczne słowo jak 'snołbord' lub jak kto lubi snowboard ;) Chciałem sie Was zapytać czy jeździcie/umiecie jeździć na takowej desce i czy fajne to to. A poza tym ile czasu sie trzeba uczyc zeby moc zjezdzac z malutkich gorek :) Przyjmijmy ze już umiem troche jeździć na nartach... A więc? :) PS. No i jeszcze jakbyście mogli podać jakie deseczki macie/ile kosztowały.... OT. ipb też lubię :) emotki mi sie podobają ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rumun_666 Opublikowano 5 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2005 Jak juz umiesz jezdzic na nartach to nauka jazdy na snowboardzie jest kwestią 7-8 zjazdów (jak zdolny jestes ;) ) Ja sie w tyle nauczyłem... Mam boardzik Rossignola, dałem cos kolo 1300 zł z wiazaniami w zeszlym roku. Wszytsko zalatwiane przez hurtownie było takze nie jest to precyzyjna cena... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomeq Opublikowano 5 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2005 no ja rowniez jezdze na deseczce i nigdy bym jej na 2 nie zamienil :D jezdze juz 4 sezon chyba i idzie mi calkiem calkeim :] deseczke mam Oxygena Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krawcu Opublikowano 6 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2005 Jeżdżę już jakoś 5 lub 6-ty sezon, miałem deseczki nobile :-P , później oxygen pro model,a teraz mam Palmera kupiony 2 sezony temu za ok 1800 jakoś. Ale nie patrz na początku na deskę tylko na buty, jak nie są wygodne, ciepłe i suche to się szybko można zrazić. No i ciepłe i nieprzemakalne ciuchy oraz twardą dupę B) . Najtrudniejsze są niestety wyciągi orczykowe i kotwiczki - najwięcej nerwów kosztują, ale jak juz się nauczysz to jest to przednia zabawa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubasik Opublikowano 6 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2005 ja jezdze juz tzeci sezon :wink: nauczylem sie podstaw w tydzien ,a potem tylko doskonalenie jazdy :D deske mam salomona , dalem jakies 1400 zl i do tego wiazania salomona 500zł Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xpektor Opublikowano 6 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2005 Ja również chciałem sie nauczys śmigać na blacie... po sniegu, jednak w tym roku sniegu ni ma :( A miał mnie kumpel nauczyć :| Mam nadzieje ze w przyszłym tygodniu zasypie nas... i bede miał gdzie mykać ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krawcu Opublikowano 6 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2005 Śnieg jest tylko trzeba wiedziećgdzie szukać - Pradziad, Ramzowa - tam jest śnieg - oczywiście CZ . Jeszcze rada przy kupnie sprzętu - kup w jednym miejscu i przy wyborze wiązań sprawdź czy zmieszczą się w nich buty i nie oszczędzaj aż tak bardzo - szukaj tzw. stockowych butów, desek, wiązań itd - są nowe ale z tamtego roku - ja tak dorwalem buty northwave vintage za 450 i wiązania Burton Mission Pro za pół ceny... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gib Opublikowano 6 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2005 Ja 7 sezonów mykałem na nartach,ale w zeszłym roku naszła mnie chetka na deseczke.Wypozyczylem deske nidecker'a nie pamieam ile zpłacilem w sumie,ale zajweczke złapałem odrazu.pierwsze zjadzdy ofkoz to maskara,ale na 2 dzien juz zjeżdzałem jako tako ze stoku (Kotelnica w Białece Tatrzńskiej).A pozniej jakos tak samo z siebie przyszło,nie wiem moze pomogło to,ze kiedys jezdzilem na deseczce zwyczjanej :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sid Opublikowano 6 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2005 hmmmm... Najpierw wypozycze sobie deske bo nie chce wydac kupe kasy a potem nie jezdzic... ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gib Opublikowano 6 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2005 na 90% Ci sie spodoba,kolezanki/koledzy mojego ojca ktorzy jezdzli baaaardzo dułgo na nartach,zapieli z ciekawosci deske i teraz tylko na niej pomykają (ludzie 40/45 lat-fajny sport to jest wynika z tego :) )ale oczywiscie najpierw wypozycz deske bo bezsensem by było ładowanie piniedzy nawet w nie nową a używana deche,a w koncu okazalo by sie,ze jednak to nie to. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość narcyz Opublikowano 7 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2005 Tez jezdzilem na tym Nideckerze niebieskim na Kotelnicy Białczanskiej :) Jesli chodzi o sam snowboard, to w zeszlym roku wziaelm 3h lekcji. Na poczatku bolala doopa, ale pozniej bylo ok. Bardzo mi sie podobalo. W tym roku pojechalem w to samo miejsce (Białka T.) i juz nie jezdzilem tyle na desce. Jakos wcale mnie juz tak nie ciagnelo, moze to byl tylko chwilowy odskok od nart. Snowboard jest fajny, ale szczerze mowiac, to wydaje mi sie ze zbyt prosty :) Pewnie wiele osob, ktore jezdza juz po pare lat sie nei zgodza, ale ja bynajmniej mam takie odczucia. Mniej techniki, a wiecej silowania sie z ta deska. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sLiM JiM Opublikowano 8 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2005 Ja jeżdze 5 sezon i miesiąc temu kupiłem sobie parapet Bartona, wiązadełka Palmer i buciki blax razem cos koło 2000 zł B) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sid Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 Oja.... :o Dzisiaj byłem w Zakopanem i sobie wziąłem dechę na 3 godzinki... Oja... :o Jeszcze gosc sie mnie pyta cze wiazania lewe czy prawe a ja mu na to że prawe... Oja... A na prawych mi sie chyba troszke gorzej jezdzi niz na lewych (wywnioskowałem z testów "na sucho") ale zacznijmy: Założyłem deske, totalny newbie - jak wstać? Zawsze myślałem że hop-siup :D Dobra jak wstałem to na prostym płaskim - eeee to musi byc proste :D I sobie jade 0.5 km/h... Chwila.... Przeciez nogami se nie moge ruszac :D No to trzeba zaciąć... JEB :lol: Po pół godziny już umiałem wstawać i zjeżdżać z wywrotami(raz na 15 metrow). Po godzinie opanowałem zjazd przodem(przodem do dołu stoku). Jak mi sie stok konczyl to zamiast nakreciec to hamowałem troche i zmieniałem strone. Orczyk - klątwa dla newbie. kupiłem karnet na 10 zjazdów. Najpierw stremowany się zagapiłem i dostałem w łeb orczykiem, ale go złapałem :D Wszystko się wymknęło spod kontroli. Walczyłem 15 sekund. JEB i wyyjazd spod wyciagu :D Oddałem karnet i do końca dymałem na nogach pod górke. Przez te 3 godziny nauczyłem się zjezdzac "przodem", bo o zjezdzaniu plecami do dołu stoku nie miałem co marzyć - nachylilem sie za bardzo do przodu - JEB, do tyłu - JEB. Ogólnie mi się to nawet podobaaa :) I się zastanawiam czy sobie nie kupie deski =) Bo wtedy nawet u mnie w miescie, na peryferiach bym sobie pojezdził :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
narcyz Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 @Sid poczatkli sa trudne... Ja na szczescie pierwsze godziny maielm z instruktorem, wiec nawet spoko. Troche bolu doopy, ale da sie tego szybko naumiec... Tez bylem taki podjarany na pcozatku, juz od reki dechce chcialem kupowac itd... Przeszlo mi, wciaz jezdrze na nartach i nie zamierzam tego zmieniac. Wiec przemysl jeszcze ta sprawe zakupu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sid Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 Taaa... A ja sam dochodziłem do tego jeszcze :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raiden Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 'snołbord' lub jak kto lubi snowboard ;) 1202875[/snapback] Mi się podoba śniegbord. :D Ale i tak wole narty. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SuChyY Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 Wszyscy tylko deski i deski :D A pozniej początkujacy deskarze jezdza bokiem i ryją stok :> Zartuje, kazdy kiedys zaczyna. Ja wole narty :> http://www.suchyy.pcmaniak.pl/narty.avi Filmik z wczoraj :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuicets Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 (edytowane) Mam pytanie... Jeżdże na nartach już 12 rok, mam 17. Podobnie jak 90% narciarzy mam narty carvingowe, na których jeżdże łukami tj. carvingowo. Widać gołym okiem, że sniegbord :D jest również taliowany. Dlaeczgo więc, 99% snowbordzistów "zarzuca ogonem", a nie jedzie na krawędzi? Jeżdże w grupie ratowniczej i nie lubie snowbordowców, bo cały czas powodują wypadki. Zajebiście podoba mi się jednak, jak ktoś jedzie na swobordzie na krawędzi robiąc idealne łuki. Bardzo rzadko się to jednak zdarza - dlaczego? To jest aż takie trdune? Dla mnie snowbord tylko wtedy wygląda ciekawie. Większośc po prostu zsuwa sie bokiem po stoku, lub jedzie pośrednio się zsuwając. Plej.Stejszyn. Jeżdże na laworcie w Bieszczadach - czerwona kurteczka z krzyżem PCK, czerwony kask oblepiony naklejkami WOŚP-u. Jak ktoś mnie zauważy to sie drzeć! :D:D:D Plej.Stejszyn.2. Jak ktoś ma troche miejsca na serwerze to mam fajna fotkę mnie na nartach. Będe rad, jak ktoś da 0,6MB choć na jeden miesiąc :D jak coś to pisać na i-mejl kuicets@o2.pl Edytowane 6 Lutego 2005 przez kuicets Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marsjaninm Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 ja wole narty ale w przyszlym roku chyba sprobuje na desce, bo cosik mnie korci :) BTW, wczoraj wrociłem z gór. ale byl czadzior :):) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SuChyY Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 (edytowane) P.S. Jeżdże na laworcie w Bieszczadach - czerwona kurteczka z krzyżem PCK, czerwony kask oblepiony naklejkami WOŚP-u. Jak ktoś mnie zauważy to sie drzeć! :D:D:D 1261374[/snapback] No masz :D "Podarłbym" sie bo mam blisko do ustrzyk, ale jakos zawsze jezdze w Karlikowie :> Moze jednak kiedys zawitam na laworte :) PS. dawaj fotke na suchyy@pcmaniak.pl wrzuce na serwer Edytowane 6 Lutego 2005 przez SuChyY Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuicets Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 (edytowane) Jeżdże w weekendy od 9:00 do bólu jak coś :D:D:D Aha, i zapraszam do ustrzyk - w karlikowie lipa w porównaniu do tego co tutaj mamy :D :D :D Edytowane 6 Lutego 2005 przez kuicets Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shakur_45 Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 hehe ja lubie a moj kolega byl w tym roku i pojedzil pare godzin i zlamal sobie obojczyk z przemieszczeniem i odpryskiem i ma teraz druta i musi zapomniec o sporcie do kwietnia przynajmniej ;] takze to jest niebezieczny sport ino :P to tak ku przestrodze, bo mi sie tylko udalo pare razy lekko spac na tylna czesc ciala, ale to tylko na poczatku potem to tylko kontrolowne upadki byly ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
narcyz Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 Mowicie o zsuwaniu sniegu ze stoku, ale prawda jest taka ze to robia tylko poczatkujacy parapeciarze. Tez mnie wkurza jak mam pelno zsunietego sniegu, a w moich nartach juz krawedzie tak nie trzymaja pomimo czestego ostrzenia :? Jak dla mnie jazda na miekkiej desce jest nieco silowaniem sie z decha a nie techniczna jazda... Co innego jezdzic na desce twardej, tam przy slalomie jest piekna jazda i dosc trudna imho. Sprobowalem tylko raz, mialem troche niewygodne do moejej stopy buty i bylo mi naprawde trudno sie przyzwyczaic. Sadze, ze jazda na twardej by mi sie podobala na dluzsza mete. Rowniez wrocielm kilka dni temu z nart :) Jednak widac, ze jest tu troche narciarzy na forum :) A wiec pozdrowienia dla nich :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuicets Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 A więc ma ktoś serwer? Zdjęcie jest na prawde warte tego :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SuChyY Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 Jest i fotka: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuicets Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 (edytowane) A więc skomentuje zdjęcie: Wygląda to na upadek, jednak wcale tak nie jest. Zdjęcie jest jeszcze z jazdy - po wytraceniu prędkości dupnąłem (za fotografem). Zdjecie jest zamazane, bo po pierwsze - jechałem koło 40km/h, a po drugie - 4 po południu i dupna cyfrówka. Zdjęcie jest jednak moim zdaniem bombowe i uchwycone w najlepszym momencie jakim się dało. Sprzęt - HEAD ISL 165cm 12,36 promień - model z sezonu 2003/2004 (jak widać na zdjęciu - te srebrne) P.S. NO I WIELKIE DZIĘKI DLA PANA, KTÓRY RACZYŁ TO RZUCIĆ NA SERWER. WPADNIJ, POSTAWIE PIWO :D (oczywiście poza dyżurem, bo ratować podchmielony nie mogę:D) P.S.2 W dziale prezentacje, jest mój drugi "wyczyn". Temat "Pękło 100km/h na nartach" Edytowane 6 Lutego 2005 przez kuicets Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
narcyz Opublikowano 7 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2005 Musze przyznac ze taka jazda mi imponowala od zawsze. Obecne proby na moic nartach koncza sie niepowodzeniem, ale jak kupie Atomici SL: 9 po sezonie jakos to zaczne sie tak wlasnie uczyc. Co do samego zdjecia, to musze przyznac ze pozycja naprawde niezla, niczym z filmow szkoleniowych i zdjec nauki jazdy carvingowej Marka Ogoarzałka :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuicets Opublikowano 7 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2005 Od zawsze tj. nawet wtedy, kiedy nie było carvingovych nart? :D Trzeba być przeciulem, żeby zrobić to na prostych nartach. :D :D :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sid Opublikowano 7 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2005 Po tym co tu przeczytałem mam teraz mieszane uczucia o desce :D Mogłem topicu nie zakładać :D:D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
narcyz Opublikowano 7 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2005 Od zawsze tj. nawet wtedy, kiedy nie było carvingovych nart? :D Trzeba być przeciulem, żeby zrobić to na prostych nartach. :D :D :D 1261807[/snapback] No chyba oczywiste, ze mowa o carvingach caly czas. Tak wiec mi rowniez chodzi o poczatki carvingu. A co by nie bylo na prostch nie jezdrze. Na prostych tak to moze jedynie wygladac upadek, nie ma szans na takie przytulenie sie do sniegu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...