Bad Sector

[Mumin1]

Mam dysk 120 Gb i stało mi sie cos takiego ze nie moge sie dostac do partycji (80 GB).Mam podzielone na 10, 30 i 80. Pojaiwło mi sie cos takiego ze dysk nie jest sformatowany i ze nie mozna do niego wejsc. Cos podobnego sie dzieje jak jest zesputa dyskietka. Jak sprawdzic czy dysk ma zepsute sektory i jak np. "przesunac" te złe sektory zeby dysk był jeszcze zdolny do uzycia ?? Poporsze o propozycje porgramu jakiegos tylko nie skadiska bo tym nie wiem czy da sie cos zreobic ?? Czy nawet jak nie wylecze go jakims programem czy nie bedzie mi danych tracił bo teraz mam na nim wgrane troche zeczy i narazie działaja ale czy pozniej sie cos złęgo nie stanie ?? Jak to naprawic ??

[Nyny]

A nie zalozyles przypadkiem na tym dysku nowej partycji i nie zapomniales go sformatowac?

Po zalozeniu partycje nalezy to bezwglednie zrobic z poziomu DOSA bo inaczej system nie bedzie jej widzial.

A do bad blków polecam hdd regenerator.

[Mumin1]

Nie jestem na tyle poczatkujacym uzytkownikiem zebym nie wiedział kiedy robie partycje. Nic sie nie bawiłem w partycje poprostu pewnego slonecznego dnia właczczylem kompa i bylo tak jak juz pisalem ze zeby dostac sie do srodka do partcji trzeba bylo ja wczesnije sformatowac.

[Nyny]

To najwyrazniem padła ci partycja.

Zapewne ta 80gb zrobiona jest na fat32 a taki rozmiar dla tego systemu plików jest niedopuszlaczlny.

Jesli go nie zmiejszych min 40GB to partycja moze ci padać bardzo czesto.

Najlepiej przekonwetuj ja na ntsf.