Skocz do zawartości
adas01

Auto Za ~6k Pln

Rekomendowane odpowiedzi

witam.

jestem bliski zakupu jakiegoś auta, kwota - ok. 6000PLN, więcej raczej w najbliższym czasie nie ukręcę, a nawet jeśli to i tak trzeba maszyne zarejestrować i ubezpieczyć (i jak coś zostanie to dać do jakiegoś mechanika na bliższe oględziny)

mój wybór (po przejrzeniu sobie opinii w necie i popytaniu znajomych) padł na VW polo "kombi" lub coupe z lat 91-94 z silnikiem 1.0 benz lub 1.4 diesel - zdecydowanie mało jest opinii o awaryjności czegokolwiek czy korozji (jak np. opel kadett/astra/corsa A). Opla więc nie chcę, japońce mają drogie części, francuskie niespecjalną opinię. z kolei daewoo tico (które dałoby się znaleźć w takiej cenie) się boję, bo:

1. mam 187cm wzrostu, a boję się o głowę,

2. strasznie małe koła - co przy rozmiarach polskich dziur...

3. starsi wożą się od 8 lat nexią i w sumie regularnie kilka razy do roku coś im tam się sypie - a to pompka paliwa, a to im bak przerdzewiał :lol: - boję się o awaryjność.

 

nie chcę większego auta - bo to wiąże się z zazwyczaj większymi kosztami przede wszystkim paliwa, a gazowanie się ostatnio coraz mniej opłaca.

sprzęt ma służyć głównie na dojazdy do pracy (2x11km dziennie), choć również raz na 2 mc autko będzie musiało zrobić ok 650km (tyle mam do teściów) jednego dnia

w zasadzie nie widzę w tym przedziale cenowym czegoś innego co miałoby być ekonomiczne w użyciu, nie za stare (wolałbym nie kupować nic sprzed 90r. - jakaś taka psychologiczna granica w mojej głowie) i nie raczej nie będzie wymagało ciągłych inwestycji w naprawy - bo na to mnie po prostu nie będzie stać

proszę o opinie - w temacie 'moto' jestem niestety lama

z góry dzięki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda w doborze auta Ci nie pomogę, ale dam ci kilka bardzo ważnych rad, które warto (TRZEBA) przestrzegać podczas kupna używanego auta.

 

Rozumiem, że samochód kupujesz z komisu/giełdy/ogłoszenia. Przede wsztystkim jak się nie znasz zabardzo na mechanice pojazdów to "na zakupy" wybierz się z jakimś mechanikem/osobą, która się bardzodobrze na tym zna.

 

Jak już upatrzysz sobie jakieś auto to:

 

1. Jedź z nim na przegląd do jakieś dobrej stacji diagnostycznej. (wywalisz nawet te 100 zł, zamiast 1000 zł lub więcej potem na naprawy) , a będziesz wiedział co siedzi w aucie, co jest do wymiany, czy było bite, w jakim stanie jest podwozie, silnik itd. W ten sposób wyeliminujesz zakup wraku.

 

2. Koniecznie zrób jazde próbną !

 

3. Jedź na komisariat policji, żeby wyeliminowac, że auto jest kradzione. Taka usługa jest BEZPŁATNA i masz pewność, że auto pochodzi z legalnego źródła.

 

4. Raczej wystrzegaj się składaków. (bez obrazy of course)

 

 

Mój kumpel kupił ostatnio Golfa z giełdy samochodowej. Po auto poszedł z ojcem, który jak on wogóle nie zna się na samochodach. Za Golfa II 1.3 1992 z GAZEM dał 4000 zł. Po tygodniu wszystko zaczęło się sypać. Do tej pory na naprawy wydał już bagatela 3000 zł dodatkowo... :mur: :mur: :mad:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, z samochodami ponad 10 letnimi jest spory problem - sam ostatnio napaliłem się na VW Corrado - od jakiegoś czasu przeczesuje internet z informacji o tym wozie - tylko kupienie nie zjechanego modelu jest trudne, a w super stanie są dość drogie.

 

Nie wiem jak VW, ale mam pewna opinię, że te najmniejsze samochody są robione po jak najniższych kosztach (poza ewidentnie droższymi modelami - ale nie pamietam takich). Sam mam 10 letniego fiata UNO - dbam o niego wymieniam filtry, olej na czas, ale co roku mam zawsze trochę roboty w garażu przy nim. Inna sprawa, że minimalizuje koszty jak się da.

 

IMHO kupując stary samochód, mimo że będzie w dobrym stanie (ważna jest bardzo blacharka - bo jak rdza go przeżarła, to kaplica, do tego silnik - bo jak ledwie dycha, to remont jest kosmicznie drogi) i tak pasuje zamknąć się z nim na miesiąc w garażu , albo oddać sprawdzonemu mechanikowi (ja i tak wolałbym sam pogrzebać) i sprawdzić dokładnie wszystko a co podejżane wymienić...

 

O Polo moge ci napisać o modelu z lat 94-2001 -> karoseria jest odporna na rdzę, dobra jakość wykończenia - gorzej z silnikiem (może cieknąć olej z silnika i skrzyni), elektryka się często psuje. Ceny oryginalnych części są drogie - ale podejżewam, że do tak popularnego producenta jest sporo zamienników. Aha - w opisie tego modelu pisze - Sporo aut zostało kupionych w polskich salonach i ma udokumentowaną historię (w przeciwieństwie do Polo porpzedniej generacji - to co chcesz kupić).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej cenie może udało by się upolować autko, które ostatnio (zawsze ;]) mi się podoba i wydaje się warte polecenia - BMW 316 (87-90). Pozatym nie patrz na ogólną opinię imho francuskie auta są dobre. Ojciec na Peugeota 405, tym autem przejechałem najwięcej i pomimo wieku auta nie wiele trzeba przy nim robić a części nie są najdroższe, choć niektóre francuskie patenty są jakby z innej planety ;].

Jeszcze z ciekawych aut można wymienić Hondę Civic (początek lat 90) i Mitsubishi Colt, choć szczerze nie wiem jak z awaryjnością (a sam chętnie bym się dowiedział bo też myślę nad jakimś autem).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja za 7500 zł mam Honde Civic 93' 1.3 benzyna. 6l pali, autko przywiezione z Marsylii, jak poszło na przegląd to goscie sie zastanawiali czy tam czasme nie jest włożony nowy silnik ;) . Wewnątrz tez wszytsko w miare solidne, choc bardzo plastikowe. Spisuje sie bardzo dobrze. Polecam. co do innych to możesz poszukac czegos amerykanskiej produkcji np. Chrysler, Chevrolet czy coś innego. Amerykance zawsze wyrozniały sie ponadczasowym designem, ale tez mozesz miec porblemy z czesciami.

 

UPDATE: Ot, np: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=39592763

Edytowane przez rumun_666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@PartyBOY:

dzięki, pomysł, żeby pojechać do jakiegoś serwisu jest dobry, myślałem dotąd tylko o zabraniu ze sobą "szpeca" (no sam to bym się w życiu po samochód nie wybrał ;) )

 

@Crazy_Ivan:

no bmw ... pojemność chyba od 1.6 w górę... to już za dużo dla mnie, poza tym rocznik... jak napisałem, nic poniżej '90 nie chciałbym brać

 

@rumun_666:

te civiki '93 są ładne, ale boję się japońca - w sumie bezawaryjne ale jak coś się sypnie... :|

 

dzięki za dotychczasowe tipy - czekam na dalsze :)

pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki maly OT:

Gdzies czytalem o wprowadzeniu podatku od pojemnosci silnika dla aut sprowadzanych zza granicy (i o tym ze ma to byc zaskarzone do Unii itp. ble ble ble). I tu pytanie: czy to juz jest, jesli nie to czy ma tak byc i kiedy ma tak byc (przymierzam sie do Golfa 1.9TDI z Niemiec - stad moje zainteresowanie)

Edytowane przez lukecz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki maly OT:

Gdzies czytalem o wprowadzeniu podatku od pojemnosci silnika dla aut sprowadzanych zza granicy (i o tym ze ma to byc zaskarzone do Unii itp. ble ble ble). I tu pytanie: czy to juz jest, jesli nie to czy ma tak byc i kiedy ma tak byc (przymierzam sie do Golfa 1.9TDI z Niemiec - stad moje zainteresowanie)

1232254[/snapback]

Do pierwszego kwietnia musisz auto zarejestrowac potem moze byc niewiadomo co

Ja dzis qpiłem Nissana Pirmere r 91 poj 2,0 (Dziadek chciał 7,500 zbałamuciliśmy go na 6800 i poszła :) stan idealny zrobilem dzis tym autkiem 350 km powiem tylko rewelacja oby tak dalej spalanie 7,5 /100 km

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba ta polowka bedzie rozsadnym wyborem jesli nie chcesz opelkow :)

Co do civica - sa malo awaryjne podobnie jak i inne japonce ale nie oszukujmy sie ze w aucie 12-15 letnim zawsze bedzie cos do zrobienia a do japoncow a szczegolnie hondy czesci sa drogie.

A zreszta jak kupujesz auto to zawsze na dzien dobry trzeba w nie kase wsadzic.

Jak auto bedzie w naprawde dobrym stanie to na dzien dobry okolo 500 zl a jak bedzie cos mu dolegac to trzeba sie liczyc od 1000 wzwyz - i tu mowie akurat o autach bez wzgledu na marke :) (oleje filtry pasek, a to akumulator slaby a to przewody wysokiego napiecia do wymiany itd :)

Edytowane przez IGI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałem szczęście jak swojego civica kupiłem, bo jedyne co zostało w nim wymienione to pasek rozrządu :) Silnik był wogóle w idealnym stanie takze nic nie trzeba przy nim robić.... Tak jak mówiłem sam samochód kosztował mnie 1500E reszta to juz były opłaty, przeglądy+ komplet nowych zimówek.

Musisz sie oczywiscie policzyc z opłatami rejestracyjnymi, przeglądami itp. Także zastanów sie porządnie jak dobrze zainwestować...

Edytowane przez rumun_666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja kupilem mojej pani Polo 1.4D Coupe z 1991 170tkm na liczniku, serwisowany w VW do konca. Oczywiscie z niemiec za 1100ojro. Super autko jak dla mnie (jej przeszkadza, ze klekocze sobie radosnie - ale to norma dla starszego diesla w zimie :)). Pali malo (niecale 5l ropy w miescie), widocznosc naookolo super - szczegolnie w miescie. Sam Vectra zasuwam i wiem co to nie widziec ile z tylu ma sie miejsca, szczegolnie jak ktos jest niski - ja mam akurat 194cm wzrostu i do Polo sie mieszcze bez problemu (ale z tylu juz miejsca duzo za mna nie ma :)). Mamy wersje CL (a nie obcietego Foxa), wiec juz sa bajery, fotele regulowane gora-dol, szyberdach, listwy i takie tam. 150km/h sie nim wykreci :), ale jest troche mulowaty - w koncu to tylko 48KM - poscigac sie raczej nim nie da. Na razie zima zla nie byla, ale np. dzisiaj przy -6 rano i po caloweekendowym staniu odpalil od razu bez problemu. Nasz akurat oleju w ogole nie bierze (ktos dbal o niego :)), rdzy nie ma zadnej (nigdy nie byl bity - teraz jakis $§$§$% wjechal w nia na parkingu i blotnik trzeba bedzie robic :(), fotele sa nadal wygodne i nie wybite (wersja CL ma lepsze!). Czesci tanie i dostepne, auto znane w serwisach, wiec tu tez nie ma problemu (uwaga, niektore czesci do diesla sa drozsze, np. sprzeglo...). Kolega ma '89 1l polo i jemu w zimie potrafi w miescie pod 8l spalic, wiec tu nalezy sie zastanowic.

 

ps. Do tej pory wymienilismy sprzeglo (klekotalo lozysko), plyny, olej w skrzyni + uszczelniacz na drazku dochodzacym do galy zmiany biegow (oleju prawie juz nie bylo), spece sprawdzili silnik, swiece itp. Kolo 600pln to kosztowalo. Blotnik np. kosztuje ~ 120pln (poluje na odpowiedni kolor).

 

ps2. No wlasnie ona jezdzi podobnie jak ty chcesz - codziennie 2x (lub 4x) po ok 5 - 8km do pracy, a w weekendy 2x80km do domu. Jak na raie od czerwca wszystko jest ok. Prawie 6tkm przejechane i polowa pyka sobie dalej :razz:

Edytowane przez ridczak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do pierwszego kwietnia musisz auto zarejestrowac potem moze byc niewiadomo co

Ja dzis qpiłem Nissana Pirmere r 91 poj 2,0 (Dziadek chciał 7,500 zbałamuciliśmy go na 6800 i poszła :) stan idealny zrobilem dzis tym autkiem 350 km powiem tylko rewelacja oby tak dalej spalanie 7,5 /100 km

1232513[/snapback]

Autok naprawdę dobre. Nissany to mocne autka pod względem blachy (pełen ocynk) i silników (ich żywotność może dojść do 400-500 tys. km.) Mój stary ma Nissana Primerę 1.6 16 V wielopunktowy wtrysk 95 r...

 

...ale w takie spalanie co napisałeś to ci nigdy nie uwierzę. Samochód 91 r, zimą z silnikiem 2.0 na monowtrysku (bo taki masz) nawet na trasie nie spali tak mało. Staremu teraz zimą po mieście ciągnie 9-10 L, a na trasie 8. Ty masz większą pojemność i starszy typ silnika, więc w życiu nie spali 7,5 litra...

Edytowane przez PartyBOY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autok naprawdę dobre. Nissany to mocne autka pod względem blachy (pełen ocynk) i silników (ich żywotność może dojść do 400-500 tys. km.) Mój stary ma Nissana Primerę 1.6 16 V wielopunktowy wtrysk 95 r...

 

...ale w takie spalanie co napisałeś to ci nigdy nie uwierzę. Samochód 91 r, zimą z silnikiem 2.0 na monowtrysku (bo taki masz) nawet na trasie nie spali tak mało. Staremu teraz zimą po mieście ciągnie 9-10 L, a na trasie 8. Ty masz większą pojemność i starszy typ silnika, więc w życiu nie spali 7,5 litra...

1233379[/snapback]

O, to ja sie spytam, moze wiesz. Kolega kupil '94 Primere SLX P10 1.6 16V TwinCam. Toto ma wtrysk jedno- czy wielopunktowy? Nigdzie nie mogl tego znalesc, a ja nie mam za bardzo czasu dlubac i szukac w internecie. W trasie lyknie kolo 7.5l potwierdzam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, to ja sie spytam, moze wiesz. Kolega kupil '94 Primere SLX P10 1.6 16V TwinCam. Toto ma wtrysk jedno- czy wielopunktowy? Nigdzie nie mogl tego znalesc, a ja nie mam za bardzo czasu dlubac i szukac w internecie. W trasie lyknie kolo 7.5l potwierdzam :)

1233462[/snapback]

 

94 rok to już wtrysk wielopunktowy... Owszem o pojemności 1.6 L łyknie to 7,5 nawet 7, ale przy 2.0 L to nie ma mocy :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z kolei daewoo tico (które dałoby się znaleźć w takiej cenie) się boję, bo:

1. mam 187cm wzrostu, a boję się o głowę,

2. strasznie małe koła - co przy rozmiarach polskich dziur...

3. starsi wożą się od 8 lat nexią i w sumie regularnie kilka razy do roku coś im tam się sypie - a to pompka paliwa, a to im bak przerdzewiał  :lol:  - boję się o awaryjność.

Jezeli chodzi o Tico, to moge sie wypowiedziec. Mam 191 cm wzrostu i uwierz, ze nie jest to zadnym problemem. Ewentualnie jak sie naprawde dlugo w korku postoi, to czasem boli prawa noga w kolanie, ale to nieczesto sie zdarza. Jezeli chodzi o awaryjnosc, to wiadomo, ze model modelowi nie jest rowny. Ja odkupilem Tico z firmy jak mialo przejechane 98,000. Od razu wlozylem w niego dodatkowo niecale 2000 zl na naprawy i zrobilem doslownie wszystko, co mozna bylo zrobic. Od tej pory nie naprawialem nic, poza tylnym spryskiwaczem (robilem oczywiscie regularnie przeglady, podczas ktorych wymieniany byl olej, klocki, zarowki), a na liczniku mam juz 132,000 tak wiec chyba niezle biorac pod uwage, ze w firmach samochodow sie nie szanuje. Spalanie w granicach 4 litrow na trasie i 6 w miescie. W to wliczona jest glosna muzyka, zawsze wlaczone swiatla itd., a wiadomo, ze to tez pozera. Reasumujac jest to samochod wybitnie tani w eksploatacji, wiec jezeli nie stawiasz na wyglad to mozesz smialo kupowac. Za 6000 tys. mozesz nabyc Tico w bardzo przyzwoitym stanie. Zreszta jak chcesz sobie poczytac o tym samochodzie to zapraszam na Forum Klubu Tico. Jezeli bedziesz to czytal, to wez poprawke na jedna rzecz. Mianowicie bylem na kilku zlotach i wiem jak ci ludzie jezdza. Oni naprawde zarzynaja te samochody bez opamietania (oczywiscie nie wszyscy). Tak czy inaczej jest to dobre zrodlo informacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poszukaj na ebay.de - rejestracja jest darmowa, list z kodem potwierdzającym dostałem z niemiec w ciągu 3 dni

 

btw. wracając do głównego tematu ;) : zapomniałem jeszcze zapytać o forda fiesta 1,1 - warte to coś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba trzeba by się niemieckiego poduczyć... Ceny super na ebayu i autoscout - tylko hmm jest sens kupować samochód zdalnie? Poza tym ja się po niemiecku co do samochodu nie dogadam... Jeżeli dobrze pójdzie, to będę się starał wózek kupić w wakacje - jeszcze kupa czasu, ale muszę się przygotować - i upewnić, że tego właśnie chcę (bo połowę wakacji pewnie w garażu będę musiał spędzić)...

 

Dla mnie spalanie nie bardzo się liczy, bo jeżdżę mało - ale częściej już się na trasie zdarza - do tego za samochody starsze jest chyba mniejsz aopłata - bo z tego co liczyłem w link4, to wyjdzie mnie niewiele więcej od uno.

 

I teraz mam problem, bo samochód, który chcę kupić miałby ponad 10 lat - to VW Corrado o którym wczesniej mówiłem - przeczytałem o nim sporo dobrych opinii - tylko model musi być sprawdzony, bo ze zdartym silnikiem już nic się nie zrobi - jaki jest najlepszy sposób, żeby pewnie i tanio kupić taki wózek - doradźcie coś.

 

I teraz pytanie bardziej z praktycznego punku widzenia - co myślicie o takim zakupie? Biorąc pod uwagę, że przez całe wakacje i może nawet dłużej będę miał dostępny garaż, mam znajomego mechanika, sam też się coraz lepiej na mechanice znam (a do wakacji jeszcze się douczę). Jeżeli z kasą będzie ok, to starczy na wózek i ew naprawy. Z drugiej strony - to stary samochód, pali sporo (chociaż nie aż tak strasznie -> 1.8)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc z mojego doswiadczenia moge ci powiedziec ze qpując auto wszystko zalezy od szczescia,najwiekszego szrota mozna tak odpicowac ze najlepszy mechanik nie wyczai wleja ci do silnika moto-doktorka do skrzyni biegów dadzą troche trocin i chłopie przez tydzien auto chodzi jak nowe a po tygodniu remont wszystkiego co mozna remontowac . Na twoim miejscu nie pchałym sie w vw corradao pamietaj raczej dziadek tym nie jeździł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak... osobiście mam jakis uraz do volkswagenow, a jedyny samochod ich pordukcji ktory mi sie podoba to Beetle Cabrio... :) ale nie mozna sie kierowac tylko wyglądem... VW to raczej solidne samochody ktore dlugo sie trzymają... Nie polecam, nie odradzam bo osobiscie nigdy nie mialem zadnego VW i miał nie będe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ale ludzie - nie ma porownania pomiedzy golfami etc a corrado - ten samochod to legenda, jak ford capri etc.

Moim zdaniem Varrol bedziesz mial baaaardzo trudne zadanie :mur: te samochody w dobrym stanie naprawde zaczynaja kosztowac sporo, oczywiscie mozna kupic cos w maire taniego tylko pozniejsze wydatki na naprawe beda po prostu ogromne ... i nic Ci nie pomorze garaz i znajomy mechanik :? wiem cos o tym bo sam kupilem opla kadetta, niby mial byc w super stanie etc - po pol roku okazalo sie ze to jedna wielka padaczka :( nawet nie chcem sobie wyobrazac ceny wymiany sprzegla w corrado etc ( w kadettcie wraz z nowa sonda lambda 1,7 kzl !!). Na dodatek cale podwozie zmienialo kolor z czarnego na brazowy :( suma sumarum pojechalem znow do niemiec i klupilem drugiego na czesci (tym razem patrzylem tylko na blachy i sie udalo) z dwoch zlozylem jeden, ktorym mozna fajnie jezdzic - jednak sumaryczna cena okazala sie baardzo duza :/ wniosek: jak bedziesz juz kupowal to nie oszczedzaj ! naprawde lepiej jest kupic troche drozsze auto z ksiazka servisowa. Nie patrz tez na silnik pod katem tylko pojemnosci i "wirtulanej mocy" - ja doprowadzilem zwykle 1,6 na wtrysku do takiego stanu ze objzezdzam dobite 2.0 bez problemu :D oczywiscie NIGDY nie jedz sam ! wes jakiegos mechanika ze soba, bo mozna trafic na straszną mine ...

 

aha - ja tez myslalem ze bede malo jezdzil :lol: jak zaczniesz jezdzic i bedziesz to robil w samochodzie ktory Ci sie podoba i jazda bedzie Ci sprawiac przyjemnosc to kilometry same bedą sie nabijac ...

 

ps. ten 1.8 z tego co sie orietnuje ma wieksza moc niz 2.0 16 V :) (150hp a nie 140 jak 2.0)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja sie podepne pod temat. Jakie znacie stronki z fajnymi autami do sprowadzenia(nie tylko z Niemiec) ??? Ja polecam www.autoscout24.pl, www.espace-auto.cc.pl

1237550[/snapback]

 

poszukaj na ebay.de - rejestracja jest darmowa, list z kodem potwierdzającym dostałem z niemiec w ciągu 3 dni

 

btw. wracając do głównego tematu ;) : zapomniałem jeszcze zapytać o forda fiesta 1,1 - warte to coś?

1239771[/snapback]

 

 

Jeżeli chodzi o szukanie ogłoszeń na niemieckich serwisach to jest różnie. Oprucz tych co podaliście jest jeszcze mobile.de...

 

Po pierwsze jak oglądamy ogłoszenie to trzeba sprawdzić czy jest wogóle podany i ważny przegląd techniczny (TUV). Jeżeli takiego wpisu nie ma w ogłoszeniu to wogóle nie ma co się interesować, bo auto ma na 99% coś uszkodzone (głównie mechanika). Często też dokładnie i jawnie podają co jest uszkodzone i co trzeba naprawić....Zdarzają się takie wałki, że w ogłoszeniu jest cena XXX, a jak zadzwonisz lub nawet pojedziesz oglądać auto to cena jest inna (wyższa) :blink: ...

 

Najlepiej jak (już kolega wyżej napisał) szukać auta z książką serwisową. Masz jako taką pewność, że wszystkie naprawy były dokonywane na czas i ogólnie samochód jest w dobrej kondycji. Pozatym wyklucza to raczej możliwość przekręconego licznika, bo w książce masz wpisy przy każdej kontroli...

Edytowane przez PartyBOY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ale ludzie - nie ma porownania pomiedzy golfami etc a corrado - ten samochod to legenda, jak ford capri etc.

Moim zdaniem Varrol bedziesz mial baaaardzo trudne zadanie  :mur:  te samochody w dobrym stanie naprawde zaczynaja kosztowac sporo, oczywiscie mozna kupic cos w maire taniego tylko pozniejsze wydatki na naprawe beda po prostu ogromne ... i nic Ci nie pomorze garaz i znajomy mechanik  :?  wiem cos o tym bo sam kupilem opla kadetta, niby mial byc w super stanie etc - po pol roku okazalo sie ze to jedna wielka padaczka :( nawet nie chcem sobie wyobrazac ceny wymiany sprzegla w corrado etc ( w kadettcie wraz z nowa sonda lambda 1,7 kzl !!). Na dodatek cale podwozie zmienialo kolor z czarnego na brazowy :( suma sumarum pojechalem znow do niemiec i klupilem drugiego na czesci (tym razem patrzylem tylko na blachy i sie udalo) z dwoch zlozylem jeden, ktorym mozna fajnie jezdzic - jednak sumaryczna cena okazala sie baardzo duza

Rozpiętość cenowa to pomiędzy 1000 a 10000 tys złotych, odpicowane modele są po nawet kilkadziesiat tysięcy. To, że będzie trudno to wiem - możliwe, że w ogóle się nie uda, ale jak nie spróbuję, to będę żałował długo, bo zawsze marzyłem o tym samochodziku. Muszę się zorientować jak z częściami zamiennymi jest i jakie mają ceny.

 

:/ wniosek: jak bedziesz juz kupowal to nie oszczedzaj ! naprawde lepiej jest kupic troche drozsze auto z ksiazka servisowa. Nie patrz tez na silnik pod katem tylko pojemnosci i "wirtulanej mocy" - ja doprowadzilem zwykle 1,6 na wtrysku do takiego stanu ze objzezdzam dobite 2.0 bez problemu  :D  oczywiscie NIGDY nie jedz sam ! wes jakiegos mechanika ze soba, bo mozna trafic na straszną mine ...

Powinni w warszatach wynajmować mechaników - tak jak lokajów :D Silniki są 1.8, 2.0 i 2.9 V6 - ten pierwszy w wersji zwykłej ma mało mocy, a G60 ma 160 koni - i właśnie tego chcę kupić - a pojemność im mniejsza tym mniejsze OC.

 

aha - ja tez myslalem ze bede malo jezdzil  :lol:  jak zaczniesz jezdzic i bedziesz to robil w samochodzie ktory Ci sie podoba i jazda bedzie Ci sprawiac przyjemnosc to kilometry same bedą sie nabijac ...

 

ps. ten 1.8 z tego co sie orietnuje ma wieksza moc niz 2.0 16 V :) (150hp a nie 140 jak 2.0)

1241113[/snapback]

160 :) dla wersji G60 - ale mi nie chodzi tak o moc - bo wersja nawet 100KM dla tak małego samochodu jest ok - co do jazdy, to pewnie to prawda, bo moje uno nie bardzo mi się podoba - już wolałbym golfa 2 - zresztą możliwe, że i tak z golfem skończę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Częściowo PartyBOY odpowiedział na pytanie, którę chcę zadać, ale może ktoś jeszcze coś doda. Co myślicie o ofertach aut za 200E np. na autoscout24.de? Ktoś ma jakieś doświadczenia? Ba są tam za taką kasę nawet "moje" trzystaszesnastki :]

 

PS. Varrol masz teraz Uniacza? jaki rocznik i silnik? Mnie się nawet uno podoba, może chciałbyś sprzedać w bardzo promocyjnej cenie :]?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PS. Varrol masz teraz Uniacza? jaki rocznik i silnik? Mnie się nawet uno podoba, może chciałbyś sprzedać w bardzo promocyjnej cenie :]?

1241860[/snapback]

Rocznik chyba 94' produkcji włoskiej, silnik 1.0 (jak sam jeżdżę, to przyśpiesza, a jak więcej osób, to tylko "zwiększa stopniowo prędkość") - w najbliższej przyszłości nie będę sprzedawał, a jak już będę, to na promocyjną cenę nie licz, bo jest w zbyt dobrym stanie. Ja ogólnie nie lubię małych samochodów - wydają mi się jakieś niezgrabne - dopiero od kompaktów w zwyż jest ok - ale i tak uno w porównaniu do innych małych samochodów podoba mi się najbardziej (poza mini) - najbrzydsze koszmarki, to ford Ka i Nissan Micra - można tym dzieci straszyć :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja tylko jedno słowo: HONDA !!!

tylko i wyłącznie samochód tej marki, japońskie bezawaryjne cuda...

sam napaliłem się na CRX'a 90-91 - toż to "kieszonkowa rakieta"! dwóch moich znajomych zapaleńców ma Hondy Civic ('89 i 92' VTEC) i są wniebowzięci - samochody jeżdża idealnie, choć nie są wcale traktowane zbytnio delikatnie (ostry gaz i jazda... :P)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...