Skocz do zawartości
Gość

Jak Gry Wpływają Na Wasze Codzienne Zycie?

Rekomendowane odpowiedzi

Moze to nie jest zwiazane z grami ale ja mam taki tik, że np. jak nusze nr komórki spisać z gg na koma to zaznaczam, kopiuje i mam zonka dlaczego nie moge wkleić na telefon. Pozatym jak przegladam zeszyt np. od bioli to zastanawiam sie dlaczego tu nie ma ZTRL + F bo byłoby szybciej...

ja raz miałem fazę, jak nie mogłem czegoś znaleźć w domu to od razu szybka myśl "wyszukaj->długopis" zaraz się znajdzie :D i to niezależnie ode mnie, po prostu taki odruch miałem ;)

 

W gimazjum zdejmowaliśmy bombki z choinki i wyrzucaliśmy na ulicę z krzykami "fire in the hole" i innymi okrzykami z fpp :) potem jeszcze szklanki, doniczki, farby...

 

Odpały cs,moh i cod w lesie to jak widzę codzienność :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja do dzisiaj mam need for speed :D Jade sobie rowerkiem i od czasu do czasu mam ciśnienie żeby przyspieszyć i skoczyć przez śpiącego policjanta albo złożyć się w zakręcie po optymalnej trasie :) A tak to nie grywam w RPG itd. więc na ulicy nie mówie na ludzi gobliny czy inne trole :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie wpływają tak, ze zamiast skupic sie na danej czynnosci to często mysle co by tu w danej misji zrobic albo lepszy armor wykombinować, dlatego tez czesto smieci czesto staram sie wyrzucic do lodówki albo otworzyc drzwi kluczem kręcąc nie w tą strone co trza :wink: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja do dzisiaj mam need for speed :D Jade sobie rowerkiem i od czasu do czasu mam ciśnienie żeby przyspieszyć i skoczyć przez śpiącego policjanta albo złożyć się w zakręcie po optymalnej trasie :)

Całe szczęście że tylko rowerkiem, próba jazdy samochodem jak w need for speed nieuchronnie skończyła by sie utratą zniżek ubezpieczeniowych za bezszkodową jazdę :P Ja tam zresztą rowerkiem zawszę skaczę przez śpiących policjantów i składam się optymalnie na zakrętach, natomiast jazda rowerkiem 70-80km/h (max wyciągnąłem 90 i wyprzedzałem samochody) z górki przebija wszelkie wrażenia z wszystkich NFSów razem wziętych :D

 

Wracając do tematu, to Rally trophy (ktoś to jeszcze pamięta), oraz Richard Burns Rally sprawiły że jak wjadę na w miarę równą drogę szutrową zamiast zwolnić przyspieszam, GT Legends znowu sprawia że często zakręty pokonuję na granicy przyczepności, balansując masą pojazdu, a na poważnie to w symulatorkach poduczyłem się kilku przydatnych sztuczek na śliskiej nawierzchni.

 

Co do RPG, to grając notorycznie w morrowinda sesję traktowałem niemal jak questa, podciągnąć parę poziomów umiejętność całkowania, jak nie idzie zgłosić się do nauczycielki danej umiejętności, która po wykonaniu dla niej questu np. pomalowanie pokoju za freeko poduczy o poziom i rozgromić tego czającego się w lochach polibudy smoka :D

Edytowane przez M4TEUSZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak przebywam z odpowiednimi znajomymi to często się używa słów na dźwięk których ludzie na ulicy mają oczy jak 5cio złotówki :P

 

Odkąd kupiłem 7710 to do teraz rysikiem naciskam klawisze, bo myślę że działają tak jak ekran :blink:

 

No i kiedyś próbowałem wyłączać monitor myszką :lol2:

 

Ostatni mało gram, ale kiedyś było więcej różnych dziwnych akcji :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy to na prawdę macie jazdy :blink: Ja także nie gram w gry.

Ja tam gram jak coś wpadnie , ale nie mam w życiu codziennym zauważanych dziwnych odpałów z gier :D

 

Powiem tak że gry robią wodę z mózgu nie którym ( nie obrażając nikogo ), ale mam taki przykład. Kolega odkąd zaczął grać w WOWA delikatnie mu odbiło. Zamiast iść do kina albo na jakieś ognisko wolał grać. Nie raz zwalniał się z lekcji( religia wf, bo mieliśmy ostanie ) bo mówił ze jest na grę umówiony. Przeważnie pół nocy mu codziennie schodziło na wowa..... Dobrze że mnie takie gry nie cieszą :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak przypominaly mi sie czasy Colina 2 i szutropwych nawierzchni na poczatku tych wakacji pod wsplywem zabawy w NFS i Colina cos we mnie tkwilo wiec jak wjechalem na polna droge ktora byla bardzo ladna rowna stwierdzilem ze czas na zabawe i cjce porobic slizgi jak w colinie. Hmm efekt taki ze wyladawalem w zbozu cale szczescie nic autku sie nie stalo.

 

DZIECI PAMIETAJCIE GRY I JAZDA ZA KOLKIEM TO DWIE ROZNE SPRAWY NIE ZABIJAJCIE SIE. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak wyszlo SDK do hl2 jakis czas robilem mapki ;) tak mnie wessalo ze moglem okreslic jakie parametry ma kazda sciana/obiekt w realu ;)

czy to jest func_brakeable, albo ze ktos zle ustawil env_light ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie z kolei wystepuje efekt "podziwiania" shaderów w realu.

Szczególnie na mokrej nawierzchni.

 

Czasem przy szukaniu czegoś w gazetach/ zeszytach łapię się na tym,

że szukam ctrl+f.

 

Więcej nie zaobserwowałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DZIECI PAMIETAJCIE GRY I JAZDA ZA KOLKIEM TO DWIE ROZNE SPRAWY NIE ZABIJAJCIE SIE. :P

Gry i owszem, w collinie, czy NFS to coś na ekranie z samochodem łączy tylko kształt, ale z symulacjami to co innego, w takim Ryśku, czy licznych grach simbin GTR, GTL itp. można się dobrze podszkolić :D Edytowane przez M4TEUSZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ha ha RBR Rulez, mam podobnie co M4TEUSZ, wszukuje w swojej okolicy szuterek i jazda na granicy poślizgu.Albo jak jadę normalnie drogą asfaltową to myśle cały czas że to odcinek specjalny, i czy mam ciąć zakręt czy nie, i wybieram optymalny tor jazdy.

 

P.S - M4TEUSZ - grasz w Rysia On-Line ?

Edytowane przez G.R.E.G

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezłe macie fazy, ja jak w pracy gdy wschodzi słońce i wszystko się świeci, drę się, że znowu ktoś przesadził z blurem, jak wyjdzie słońce i zacznie mnie oślepiać, to narzekam na HDR. Jeszcze jak chodziłem do LO, miałem fazy z CoD'a w stylu: fire in the hole, enemy spotted itp. Oczywiście dość często podziwiam pixel shardery itp. Zaraz jakiś pseudopsycholog przeczyta ten topic i napisze w gazecie na F, co to gry robią z ludzi ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzis moj nauczyciel od "systemow operacyjnych i sieci komputerowych" wchodziac do klasy mruczal pod nosem "[ciach!]lone shadery" pozniej wychadzac z budynku szkoly zauwazylem ze na jego samochodzie jest kilka otarc :D

ja osobicie mam czasem odpaly z rainbow sixa/ghost recona, wchodzac do pokoju rogladam sie kilka razy w kazda strone albo najpierw uchylam drzwi ;)

Edytowane przez -ShaDe-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze nie zwiazane z grami, ale poniekad z komputerami:

 

Lipiec i sierpien przepracowalem na stacji paliw typu Jet. Maja tam ekrany dotykowe (coraz tego wiecej w marketach, wiec pewnie doskonale wiecie o co chodzi). Po kilku 12-godzinnych dniówkach próbowałem zamykać wszelakie komunikaty walac palcem w ekran, a 'plumkanie' windowsa wyzwalalo u mnie odruch podnoszenia reki i szukania przycisku "Woła - włącz pompę" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu, gdy wyszedl MoH:AA oraz RTCW, troszke mi sie schizowalo od tych gierek. Przed sprawdzianami zawsze w myslach dawalem F5 (quicksave), byl zonk gdy okazalo sie ze F6 (quickload) nie dziala. Po dluzszych sesjach w te gry bylem troszke przymulony, a wszystkie dzwieki wokol przypominaly mi strzaly z karabinu, mialem je w glowe. Teraz juz nie mam takich problemow ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech ludzie, powiem krótko, nie chce mi się wierzyć w większość tego wszystkiego co tutaj piszecie. O ile ktoś nie spędza całego życia z nosem w grze to takie schizy wydają mi się nierealne (no chyba, że się jakimś syfem zaprawiacie do tego :D ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Królu złoty wystarczą tylko dwie nieprzespane noce nad jednym tytułem i bez ziółka lecą schizy :D

ja na szczęście czegoś takiego o ile pamiętam nie uświadczyłem, no chyba że zawziąć pod uwagę okres kiedy bardzo napaliłem się na ogame i ten niespokojny sen w nocy..... zezłomują mi flotkę czy ja im :D

Edytowane przez Zawi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

raz mialem takie cos ze gdy patrzylem na laske do glowy wpadla mi mysl "ciekawe ile ona ma polygonow" :lol:

To jeszcze nic! Jak moja alergica dostała rumieni wysypki itp. artefaktów na twarzy po jakiejś nowej szpachlówie, przez łeb przebiegła mi myśl, oj coś jej sie tekstury sypią. Po pijaku znowu mając problemy z widzeniem ponoć ględziłem że karta graficzna mi się przekręciła lub coś w tym stylu :lol:

 

@G.R.E.G w z tym graniem online to kiedyś grałem, niestety u mnie ostatnio krucho z czasem.

Edytowane przez M4TEUSZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hdr i shaderki to u mnie normalka ;) do tego dochodzi ciagle wymawianie slow: lol, rofl, pwned i boom headshoot (pure pwnage). czasami zdaza mi sie przerobic w glowie optymalne trajektorie, strength meter i tym podobne wskazniki z roznych gier :P a jako ze jestem amotorem-djem to czesto widzac cos co ma jakis rytm staram sie okreslic ile ma to bpm i do czego by pasowalo. lubie to :>

Edytowane przez Neon69

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja do dzisiaj mam need for speed :D Jade sobie rowerkiem i od czasu do czasu mam ciśnienie żeby przyspieszyć i skoczyć przez śpiącego policjanta albo złożyć się w zakręcie po optymalnej trasie :) A tak to nie grywam w RPG itd. więc na ulicy nie mówie na ludzi gobliny czy inne trole :P

Rowerami mam to samo :P kiedys mnie na suszarke zwineli niebiescy bo jechalem 63km/h a nie przepisowe 40 jakie bylo na znaku :P

Wrazenia z hamowania- bezcenne. A najfajniej sie robi zakrety rowerami trekkingowymi z kapciami 28" majac 45 na liczniku. Caly rower sie chybocze i ta niepewnosc czy ta galareta jest wystarczajaco sztywna na to :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do rowerka to mam to samo( wyprzedzanie tirów na głównej ulicy miasta na podwójnej ciągłej i ograniczeniu do 40 km/h- bezcenne, a już o "siadaniu" na zderzak samochodu jadącego przede mną nie wspomnę, szubko mobilizują sie do szybszej jazdy :) Czasami robi się niestety nieprzyjemnie( "siedzę" na audi jadącym 30 km/h, z tyłu leci rozpędzony tir i nagle kierowca osobówki chyba sobie przypomniał, że ma do sklepu skręcić :mur: szybkie wymijanie i nagle świadomość, ze za mną leci rozpędzony tir, aż mi się łapska spociły jak mnie mijał :razz: A z pozostałych dolegliwości narazie jestem wolny ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszkę dziwne te wpływy gier u was... takie naciągane :P

W czasach gdy chodziłem do szkoły średniej zagrywałem się strzelaninami taktycznymi między innymi swat 3, Delta Force 1,2,3, Flashpoint (mój ulubiony), Ghost Recon (+ wszystkie dodatki) doprowadziło to do tego że miałem coś w rodzaju syndromu wojennego :) źle się czułem na miejskich otwartych przestrzeniach odruchowo szukałem snajpera, a gdy szedłem w grupie z kolegami zawsze podświadomie denerwowało mnie to że nie idą w szyku i w kupie jesteśmy łatwym celem.

Cóż mogę jeszcze napisać, pamiętam także moment gdy wraz z moją klasą stałem przed zamkniętymi drzwiami sali gimnastycznej w dniu matury i gdy dyrektor je otworzył, a my pośpiesznie zaczęliśmy "wsypywać" się do sali czułem się jak żołnierz przed którym otwarły się drzwi barki desantowej na plaży Omaha... wtedy dostałem... ławeczkę przed sama komisją :)

Czasy te minęły i zaczęły się studia które można porównać do serii Splinter Cell... te projekty oddawane w ostatniej chwili, sesje i unikanie wzroku wykładowców podczas egzaminów, potajemne przemycanie ściąg tuż za plecami wroga... tzn wykładowców :) zdobywanie danych wywiadowczych (pytań egzaminacyjnych od innych grup). Wszak i to minęło i teraz mam coś tak jakby w gothicu wiele dróg do wybrania... ale niestety nikt nie podaje wskazówek która może być właściwa. Jedno jest pewne, będę grał do końca :)

Edytowane przez m40

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszkę dziwne te wpływy gier u was... takie naciągane :P

W czasach gdy chodziłem do szkoły średniej zagrywałem się strzelaninami taktycznymi między innymi swat 3, Delta Force 1,2,3, Flashpoint (mój ulubiony), Ghost Recon (+ wszystkie dodatki) doprowadziło to do tego że miałem coś w rodzaju syndromu wojennego :) źle się czułem na miejskich otwartych przestrzeniach odruchowo szukałem snajpera, a gdy szedłem w grupie z kolegami zawsze podświadomie denerwowało mnie to że nie idą w szyku i w kupie jesteśmy łatwym celem.

o lol :D ja tez tak mialem ;) idac ulica odruchowo rozgladalem sie oknach czy nie ma snajpera:P raz zdazylo mi sie powiedziec ze musimy gdziestam raszowac i tylko jeden kumpel mnie zrozumial :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o granie to dawno temu jak byłem młodszy i wyszło gta 3 w ktore zagrywałem się godzinami, to miałem syndrom rozglądania się za samochodami po ulicach, który by tutaj buchnąć i się przejechać, to było całkiem ciekawe doświadczenie :) Takie lekkie pomieszanie fikcji z rzeczywistością xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech ludzie, powiem krótko, nie chce mi się wierzyć w większość tego wszystkiego co tutaj piszecie. O ile ktoś nie spędza całego życia z nosem w grze to takie schizy wydają mi się nierealne (no chyba, że się jakimś syfem zaprawiacie do tego :D ).

Zgadzam się w 100%. Jak to czytam to są 2 możliwości:

 

a) ściema, "żart" mający być śmiesznym w przekonaniu piszącego

b) udajcie się do lekarza bo jesteście nieźle popaprani :lol2: :lol2: :lol2:

 

Nie no bez kitu, sam gram sporo, ale żeby liczyć poligony na dziewczynie albo mówić że za dużo HDRu, gdy świeci słońce? No ludzie bez jaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widocznie jesteście mniej podatni na bodźce zewnętrzne :) Zreszta jak miałem lat 15-16 to zagrywałem się przez LAN, a później net w Cstrike'a. Do dziś mi zostało pisanie "negative" zamiast "nie" albo "roger that" na GG :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...