Dysk Mi "bzyczy" Co Pare Minut

[DziubekR1]

Witam!

 

Kurde z tymi dyskami to juz mialem taka przeprawe, ze mnie chyba szlak trafi <_< .

Jak ten nie piszczal, to drugi cos hrobotal, ale w koncu kupilem Seagate 7.7200 i chodzi jak zloto. Wydajnosc jest git, cichutki tez jest.

Problem polega na tym, ze co pare minut cos sie na nim "wlacza", zaczyna poprostu bzyczec jak pszczolka Maja (cicho, ale slychac). Pobzyczy parenascie sekund i przestaje (tak jakby sobie skanowal caly talez), przy tym tez cos tam cichutko tyka w srodku (podczas tego bzyczenia). Podkreslam, ze wydajnosc i ogolna praca jest super, ale ten jeden szczegol mnie denerwuje. To sie powtarza co parenascie minun na kilka sekund. To sie wlacza w losowych momentach, kiedy nic nie robie, kiedy slucham muzy itp. Dodam, ze dysk pracuje zupelnie normalnie podczas tego "bzyczenia".

Naprawde trudno mi to jest opisac, ale zrobilem to najlepiej jak umialem. W sumie to niechce isc z nim do sklepu, bo nie mam gdzie zgrac moich danych (mam gwarancje prawie 2 lata).

Dysk lezy na dole obudowy, na takiej piance. NIe przykrecalem go do ubudowy, bo jest wtedy glosniejszy, ale o ile dobrze pamietam to wtedy tez bzyczal.

 

Pozdro !

Edytowane 8 Lutego 2005 przez DziubekR1

[Rivam]

W sumie to nie chce isc z nim do sklepu, bo nie mam gdzie zgrac moich danych (mam gwarancje prawie 2 lata).

Dysk lezy na dole obudowy, na takiej piance. NIe przykrecalem go do ubudowy, bo jest wtedy glosniejszy, ale o ile dobrze pamietam to wtedy tez bzyczal.

1264329[/snapback]

1). Radziłbym jednak zgrać gdzieś swoje dane (masz chyba kolegów z komputerami) i zanieść HDD do serwisu - masz dużą szansę na naprawę i maszk kłopot z głowy.

2) Dysk też radziłbym ZAWSZE przykręcać do obudowy. To bardzo delikatna część komputera. Mój kumpel też nie przykręcał HDD, aż kiedyś zsunęła mu się obudowa na ziemię. Dysk uderzył o ściankę i poszedl się kochać... tzn zepsuł się :)

[DziubekR1]

Tak, moge zaniesc, ale chodzi o to, ze to sie wlacza tylko na kilkanascie sekund w losowych momentach, a pozatym dysk chodzi jak zloto ! Porostu moze tak byc, ze pojde do nich, oni podlacza,a dysk bedzie chodzil bez zajakniecia. Bo podkreslam, ze to sa losowe momenty.

 

Najbardziej zalezy mi moze na jakims sposobie, moze jakas tasma, czy cos. Moze jakas opcja w biosei czy jakis wentylator rzucic na niego ??? Moze jakas opcja w windowsie XP? Sam juz nie wiem :angry:

 

Wyglada to tak, ze sobie cos robie np. ogladam stronki WWW. Jest super cisza wszystko GIT, a nagle zaczyna bzyczec i bzyczy kilka sekund. Nagle ciach i przestaje. Znowu nastaje super cisza.

 

Boje sie rowniez wymiany, bo moge dostac znowu dysk ktory bedzie piszczec. Dzisiaj to juz chyba co drugi dysk kur... piszczy (ja mialem 2 i leb mi pekal), a pisku to juz nie uznaja raczej na gwaracji.

 

Aha, a obudowa stoi na ziemi wiec raczej sie nie przewroci.

 

Pozdro !

Edytowane 8 Lutego 2005 przez DziubekR1

[Rivam]

A co to Ciebie obchodzi, że w losowych momentach? Jesteś klient, płacisz, wymagasz - masz mieć naprawione. A niech siedzą i cały tydzień przy nim i słuchają czy nie "bzyczy", a powinni i tak Ci pomóc.

Edytowane 8 Lutego 2005 przez Rivam

[AndyN]

Też mam coś takiego (2xSeagate sata w Raid0).

 

Od ponad roku. I (odpukać) nic się z dyskami nie stało. Rivam, jakiś fachowy komentarz?

 

Podejrzewam, że to jakieś procedury testowe dysku.

[DziubekR1]

Podejrzewam, że to jakieś procedury testowe dysku.

Hmm. W sumie to dzieki tej wypowiedzi zwrocilem na cos uwage. To bzyczenie wlacza sie chyba tylko podczas kiedy dysk wogole nic nie odczytuje od dluzszego czasu (przynajmniej tak mi sie wydaje, to jest taka diagnoza na szybko) np. wlasnie podczas czytania czegos na necie , czy sluchania muzy kiedy to wszstko jest ladowane do pamieci RAM. Kiedy cos zaczne robic, ze dysk musi cos doczytac to chyba przestaje. Ale nie jestem tego pewnien, bo to na podstawie obserwacji kilkminutowych :)

 

Jak ktos ma jeszcze jakies pomysly to zamieniam sie w sluch :-P

 

Pozdro !

Edytowane 8 Lutego 2005 przez DziubekR1

[limerro]

To jest normalne dla serii 7200.7 - Seagate twierdzi, ze to skanowanie powierzchni dysku :-) Przyznam, ze to dosyc denerwujace jest :/

[DziubekR1]

To jest normalne dla serii 7200.7 - Seagate twierdzi, ze to skanowanie powierzchni dysku :-) Przyznam, ze to dosyc denerwujace jest :/

1264633[/snapback]

Seagate coraz bardziej schodzi na psy. Ta nowa seria to juz jest porazka, piszcza odniej zasilacze, jakies pszczoly sobie w niej bzycza czy jaki chu..., a ja juz nie sprzedam trzeciego dysku w ciagu 3 miesiecy :cry:

Edytowane 8 Lutego 2005 przez DziubekR1

[Spike]

:lol: tez mam cos podobnego z moim hitachi 40gb, tyle ze on "jęczy jak konająca żyrafa"

i nie jest to od niczego zalezne, poprostu raz na jakis czas tak sobie zajęczy

 

:lol: wlasnie zajeczal :D

 

mam ten dysk juz 2miechy i dziala 100% sprawnie

....a do jękow sie przyzwyczailem :wink:

[koleszka]

Połakomiłem sie na Seagate 120GB bo dawali 5 lat gwarancji I też co chwilę słysze to bzyczenie :angry:

[tomboy]

mi po jakims czasie barakuda IV 40GB zaczęła co jakis czas brzęczeć (nie dziwie sie jej sporo przeszła biedna) ale oddałem na gwarancje i wymienili mi od reki (ku memu zdziwieniu). Proponuje wymienic dysk, ja bym nie zniosl jak by mi cos co chwila brzeczalo (w trosce o dane)

[DziubekR1]

Moze to glupie pytanie, ale naprawde sie nie orientuje. Czy jesli zaniose dysk i beda chcieli wymienic, to moge poprosic o wymiane na Samsunga ktory jest w tej samej cenie ?

[SKRYTOBOJCA]

Hmm tez mam ostatnio cos takiego, jak zmienilem plyte glowna na NF7 to sie zaczelo :/

Czasami tak "pobzyczy"

120GB 7200.7 8MB :)

[Morgoth88]

Mam Barkę VII 80GB i też co jakiś czas mi cichutko bzyczy. Chodzi tak już półtora roku. Na początku się obawiałem, że coś jest nie tak, ale później przestałem już się tym przejmować.

[4d4m0]

Mam WD 40GB 8mb i ten sam problem, jednak w moim przypadku jeczeniu :wink: towarzyszy wlaczanie i wylaczanie sie dysku, w czasie ktorego system nie odpowiada... Ktos wie co jest grane...??

[ajsi]

Jeśłi faktycznie dysk się włącza i wyłącza (słychac jak talerze zwalniaja i potem isę rozkręcają (hehe testowane na mojej B IV 40GB bo ma zepsutą wtyczka zasiłania)) to masz zwalone coś w dysku, jeśli masz gwarę to idź do serwisu.

[tazikk]

Ja musze przyznac ze tez mam cos takiego ! Tylko u mnie objawia sie to duzo gorzej ! Kiedy wchodze do folderu albo cos dysk czyta zaczyna bardzo glosno charczec ! :/ Nie wiem czym to jest spowodowane bo zadnych bledow na nim nie mam ! Zadnych bad sektorow , nigdy nie mialem z nim problemu. Tylko to charczenie jest uciazliwe :/ Powiedzcie co to jest . Mam to od poczatku ( od kiedy kupilem dysk ) . W sumie mysle zeby zgrac wszystko na plytki i zaniesc do reklamacji . Bo w koncu sie sypnie i dopiero bedzie :/ Co o tym myslicie ?

[NightClubber]

Niestety muszę przyznać że ten dysk Barracuda 7200.7 SATA 80GB to masakryczna porażka :cry:

Ten mój pierwszy dysk na Barracuda IV to istne cudo w porównaniu z tym SATA.

To chrobotanie jest dobijające, nie wiem jak miałem ten ATA to uważałem dyski Seagate'a za naprawdę bardzo dobre produkty, niestety coś mi się skopało i oddałem dysk na serwis i na szybko kupiłem SATA (miałem do wyboru Maxtor albo Seagate, to wziąłem Seagate'a - kumpel ma Maxtor'a 120GB to też chrobocze strasznie a grzeje się niemiłosiernie). Dysk wrócił z serwisu do mnie, i chodzi gites już. Co do SATA to już przeżyłbym to oranie głowicami, gdyby nie tragiczny czas oczekiwania przy wrzucaniu np kilkaset plików na playlistę winampa. Na ATA trwało to od kilku do kilkunastu sekund. SATA rzęzi i trzeba czekać kilkadziesiąt sekund. Nie wiem jak to jest u innych, może ktoś z was spróbowałby porównać czy u siebie na dysku SATA też jest taka masakra z czasem oczekiwania. Co do prędkości to jest spoko, kopiowanie z dysku na dysk odbywało się z prędkościami ok 20-40MB/s także nie mam powodów do narzekania, ale ja słucham dużo muzy i zbieram i takie akcje są dla mnie dobijające. Może ktoś zna rozwiązanie dla tego problemu, czy po prostu ten dysk już tak ma ?

 

I jeszcze inny problem odnośnie dysku. Nie wiem czemu ale podczas ładowania wywala mi program SeaTools Desktop :sad: oczywiście na tym SATA, na ATA normalnie się odpala. Zainstalowałem też SeaTools Enterprise i w opcjach Drive preferences praktycznie nic nie mogę zmienić. Co mnie dziwi to że takie coś jak Write Cache Enabled (WCE) mam ustawione na OFF, a Read Cache Disabled (RCD) na ON. To wynika z tego tak jakbym miał wyłączony cache dla odczytu i zapisu, chyba że coś źle przetłumaczyłem z angielskiego, albo tu jest jakaś inna logika, albo czegoś nie rozumiem. Jak zmienię ustawienia odnośnie tego cache'u i dam save to niby mi zapisuje zmiany, ale jak odpalę program ponownie to jest to samo :sad:

 

Zamieszczam screen'y z SeaTools Enterprise.

 

[rafal1218]

Mój dysk40GB 5400 seagate ma równiez takie objawy. Jest to bzyczenie o dwóch częstotliwościach w miare regularnych odstepach czasu. O czestotliwosci porównywalnej z cicha praca transformatora. Co około 10, 20 sekund. Na przemian jedna częstotliwość, druga i cisza. Poniewaz komp pracuje jako serwer i w nocy jest to dosyc uciażliwe. Nie sądziłem że to taki częsty problem. I że jest to usterka. W takim razie biegne z nim do serwisu. Czy ktos z was reklamował już ten problem?

[sgi]

dyski seagate sata 120 GB 7200, 8 mb , raid 0 , podczas testu hdtachem w ostatnim etapie wlacza sie "byzczenie" uniemozliwiajac zakonczenie testu, podczas dokladnego formatowania takze sie wlacza zatrzymujac caly proces na pewien czas, az sobie "dobzyczy"

 

oto wpis z loga:

 

23-February-2005 10:41.39 Warning - SCSI Error - Medium Error

Error ocurred on member 0 of set 0 on adapter 0.

[Plum]

Ja reklamowałem mojego Seagate 120tke, ale w czasie 5 dni w serwisie Usterki Nie Stwierdzono. Zresztą słyszałem inne Seagate'y 120 które też tak brzęczą.

[lobo0]

panowie a nie jest to przypadkiem wlaczajace sie w XP indexowanie plikow??

on co jakis czas na kilka/nasie sekund indexuje sobie pliki i to objawia sie wlasnie tym co pisaliscie...

moze sprobujcie powylaczac indexowanie w winowsie i zobaczycie czy pomoze...

[Plum]

U mnie bzyczenie objawia się już nawet w biosie....,

[Gość]

a ja mam chyba gigantycznego farta bo trafiły mi sie dwie niesłyszalne barki:>

wogóle nie słychac ze pracują..

[piniusz]

Dołączę się do Was...Mam dwa dyski po 120GB, oczywiście SATA. Usterka jest tylko na jednym...Zaczyna w losowo wybranych momentach piszczeć jak szlifierka. Oczywiście w tym czasie system stoi i nie można nic zrobić...Po odłączeniu zostaje jeden dysk i kończy się wycie. Jest to na tyle uciążliwe, że odłączyłem go na stałe. Zastanawiałęm się nad reklamacją, ale po tym co mówicie...myślałem też czy nie jest to wina SATA'y...Ale nie znam się na tyle, żeby to zweryfikować.

Jedny słowem widzę, że Seagate to kompletne fiasko...Kto im pisał recenzje...

Ostatni mój zakup w tej firmie.

[piotras24]

Potwierdzam opinie limerro, ze jest to spowodowane skanowaniem dysku.

Pogrzebałem trochę na stronce Seagate'a i znalazłem:

 

"During peroids of drive idle, some offline activity may occur to the S.M.A.R.T. specification, which may increase acoustic and power to operational levels."

 

Mam także dysk Seagate 7.7200 i występuje ten sam problem.

Dysk chodzi już niecałe 2 lata i nic mu się nie stało, wiec nie ma się czym martwic.

[Aron]

Mam dwa dyski: Samsunga i Maxtora.

Z Samsungiem nie dzieje się nic, choć chodzi już 7(!) lat, Maxtor jest prawie nówka a już ma badsektory i grzeje się niemiłosiernie.Maxtor to szajs, czy to ja mam pecha po prostu?

Pozdro

Edytowane 3 Marca 2005 przez Aron