Karuzo Opublikowano 9 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2005 Sluchajcie mam pytanie. Co prawda ostatnio byl dosyc podobny temat, ale tyczyl sie on pracy na magazynie. A tu mam pytanie, czego spodziewac sie na rozmowie kwalifikacyjnej na sprzedawce w sklepie komputerowym. Wiem, ze wielu z Was pracuje na tym wlasnie stanowisku, czy tez jest nawet wlascicielami takich sklepow, tak wiec mysle, ze nikt mi lepiej od Was nie doradzi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiAłY Opublikowano 9 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2005 Mi się wydaje: -Zapytają czy masz już uregulowaną służbe w wojsku. -Czy nie masz problemów ze zdrowiem (co byś nie poszedł po miesiacu na zwolnienie chorobowe). -Czy masz prawko. -Jesteś dyspozycyjny -Dlaczego akurat chcesz pracować w tej firmie -Czy jesteś słodki, miły, łądnie pachniesz itp Ja gdybym był pracodawcą o to bym zapytał. Wogóle to jesteś pewien, że chcesz być sprzedawcą? Po tym co przeczytałem na tweaku o tej pracy ile to wyżeczeń...to już bym wolał na magazynie robić. Pozdrawiam i powodzenia! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karuzo Opublikowano 9 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2005 Czy chce byc sprzedawca ? Odpowiedz brzmi nie, ale tez nie mam wyboru. Kazdy dobrze zna rynek pracy. Glownie jestem ciekawy czy beda pytac o sprzet komputerowy ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FumFel_20 Opublikowano 9 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2005 nie, beda pytać o produkty spożywcze :) Fakt faktem na sprzecie powinienes sie nać dość dobrze Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 9 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2005 FumFel, chyba znasz wiedze sprzedawcow ? :> nawet wiedzac 0 "slownie zero" nie bedziesz odbiegac od normy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LPC Opublikowano 9 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2005 zalezy od rodzaju pracy i zadajacego pytania ja sie spotkała z idiotyzmami niemiajacymi nic wspolnego z praca typu : co pan uwaza za swoj najwiekszy sukces zyciowy , czy kocha pan rodzicow itp brednie ... ;/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FumFel_20 Opublikowano 9 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2005 MeHow zgadza sie, nawed doswiadczylem tego na swojej skurze :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lukk Opublikowano 9 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2005 ja zobaczylem ogloszenie o prace w komputerowym w listopadzie...napisalem CV zanioslem , koles na miejscu zadal mi pare pytan: -jaki mam sprzet w domu (plyta,procek monitor itd.) -zapytal czy pamietam oznaczenie mojego monitora -mam monit 17" wiec zapytal jakie ma odswiezanie w tej rozdzialce i jaka jest zalecana rozdzialka -podeszlismy do LCDka i zapytal do jakich zastosowan bym zaliczyl ten monitor -na koniec mnie troszke zagial..tzn w sumie pochopnie i nierozwanie odpowiedzialem...podeszlismy do laptopow i zapytal ktory jest lepszy..jeden byl na celku a drugi jakis amd (nie pamietam)...powiedzialem ze ten na amd bo jest wydajniejszy itd. ...tylko nie zauwazylem ze ten na amd ma zintegrowana grafe , a ten na celku radeona9000... :blink: ale test zdalem...koles powiedzial ze przewaznie przychodza takie młoty , ktore nie wiedza co za sprzet maja w domu , a chca pracowac w komputerowym....pracy i tak nie dostalem :cry: (ale to z powodow "prawnych" ktore zaszly akurat w tym okresie) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGI Opublikowano 10 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2005 Moj znajomy w sklepie jak zatrudnial sprzedawce kandydatow odpytywał głownie z wiedzy o sprzecie, np kazal wymienic technologie druku atramntowego i powiedziec ktora z nich wydaje ci sie najlepsza :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karuzo Opublikowano 10 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2005 (edytowane) Moj znajomy w sklepie jak zatrudnial sprzedawce kandydatow odpytywał głownie z wiedzy o sprzecie, np kazal wymienic technologie druku atramntowego i powiedziec ktora z nich wydaje ci sie najlepsza :P 1268742[/snapback] O w morde. To jakas ciezsza sprawa jak dla mnie by byla. Na szczescie nie mialem takiego pytania. Dla potomnych napisze: Troche o zainteresowaniach, troche o firmie, do ktorej sie udalem i pare pytan odnosnie sprzetu: Opisac technologie Centrino i Hyper-Threading, jaka jest standartowa rozdzielczosc monitora 15", jaki zlozylbys zestaw biurowy i chyba tyle. Generalnie proste, ale i nie do konca, bo przy pytaniu o zestaw biurowy to trzeba trafic w gust goscia, ktory przeprowadza rozmowe. Generalnie powiedzieli, ze wysla maila z odpowiedzia - czyli uwalilem, bo kazda powazna firma (a ta byla powazna) wybrala by droge kontaktu telefonicznego, gdyby mieli zamiar mnie przyjac. Edytowane 10 Lutego 2005 przez Karuzo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemo Opublikowano 10 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2005 Byłem kiedyś na rozmowie jako sprzedawca serwisant to pytał się mnie: - szkoła, wykształcenie ohólnie, - dlaczego chce u nich pracować, - jaki bym sobie komputer złożył, - co bym zmienił w ich sklepie, - na co zwracam uwagę wchodzac do sklepu jako klient - czy mam doświadczenie jako sprzedawca, - czy czytam ksiązki i co ostatnio czytałem sic! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 11 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2005 Nie ma reguly na rozmowe kwalifikacyjna. Czasami zadaja bezsensowne dla nas pytania, a maja one na celu pomoc pracodawcy zorientowac sie w zachowaniu przyszlego pracownika w trudnych chwilach. Jedyna sensowna rade jaka mozna dac to wcielic sie w role klienta i co chcialbys aby sprzedawca wiedzial jak przyjdziesz do takiego sklepu (nie koniecznie komputerowego). Np. 1. Chce zeby wiedzial jak jest istotna roznica miedzy CRT a LCD gdy bede wybieral monitor. 2. Jakie sa zalety drukarek drukujacych roznymi technologiami i jakie maja wady. Jakie mi poleci do danego zastosowania. 3. Byc na czasie z cenami sprzetu aby moc doradzic w kazdej chwili w kazdym przedziale cenowym optymalny sprzet. 4. Zeby nie cwaniaczyl przede mna swoja znajomoscia tematu czyniac mnie gorszym w tych sprawach. Klient tego nienawidzi. I trzeba klientowi przytakiwac chociaz wiemy, ze nie ma racji. Delikatnie go naprowadzic na prosta. Podejrzewam, ze gdybym byl prawcodawca w sklepie komputerowym to wymagalbym aby moj pracownik posiadal wlasnie taka umiejetnosc. Reszta wychodzi z rozmowy miedzy klientem, a ekspedientem. Sam jestem sprzedawca (w umowie mam wpisane handlowiec) i wiem jak bylo gdy nie mialem pojecia o lozyskach, a jakos sobie poradzilem bo wystarczy odpowiedni kontakt z klientem i wiesz o co mu chodzi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mutos Opublikowano 11 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2005 Ja na rozmowie kwalifikacyjnej byłem zapytany czy interesuje się modelarstwem (taka branża), na co odparłem, że oczywiście - nawet jednym modelem jeżdzę ;) Szef Wyjarzył twarzoczaszkę i zaczoł polewać z trampka i powiedział, że w poniedziałek zaczynam. Łatwo się trafiło, ale nie dałem gościowi dojść do słowa, wykazałem dużo inicjatywy itp. No i w ciągu pierwszych 2 tygodni robiłem takie rzeczy, że mu oczy wychodziły na wierzch - takie przebiegi służbowo trampkiem zrobiłem ;) Równie ważny jest pierwszy miesiąc w pracy - wykazać się ale bez wazeliny. U mnie zadziałało, ale nie każdy potencjalny szef ma poczucie humoru ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
S!nY Opublikowano 11 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2005 (edytowane) Też kiedyś byłem na sprzedawce do sklepu komputerowego ziomek zadał mi pytania : - żebym mu powiedział coś o sobie - z czego składa sie komputer - interfejsy dysków twardych - co to znaczy że komputer jest multimedialny - jak widze prace w sklepie - i czy mam rodzine w poznaniu i czy mugłbym u niej zamieszkać na okres szkolenia, niestety niemam . to sie z panem skontaktujemy . Nastepny :P Edytowane 11 Lutego 2005 przez S!nY Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrzychuG Opublikowano 11 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2005 Mnie pytali o podejscie do klienta, jaki zestaw bym ewentualnie doradzil, co bym zrobil w przypadku, gdy klient wraca z reklamacja (pamietac! Nie naciskac na klienta, proponowac od razu wlasna pomoc ;)). Byly tez pytania o monitor, jaki bym wybral, dlaczego, jakie odswiezanie ekranu powinnie miec i w jakis sposob zbyt niskie odswiezanie wplywa na czlowieka. Pytal tez o pamieci, firmy produkujace CPU, GPU, taka podstawowa wiedzia na temat sprzetu komputerowego. Oczywiscie pytania "Dlaczego chcialbym pracowac w tym sklepie?" rowniez nalezy sie spodziewac. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saabotaz Opublikowano 12 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Lutego 2005 Hehehehee widzę że chyba jestem tu największym farciarzem :) Jak to wyglądało u mnie: -siedzę sobie rano przed kompem przy śniadaniu, przeglądam oferty i pomyślałem że może gdzieś wyślę CV do jakiegoś serwisu xero czy komputerowego -no wysłałem -następnego dnia dzwoni facet żebym na rozmowę kwalifikacyjną przyszedł -rozmowa trwała ze 4 minuty, czyli czy to co napisałem w CV to prawda i czy mam prawko. Nawet nie wiedziałem co mam mówić itp i ogólnie było to tragiczne -następnego dnia siedziałem już w robocie :) Teraz jestem informatykiem serwisantem ale nie od PC tylko urz. sieciowych, jakieś macierze dyskowe, konsole itp :) Moja praca nie jest zbyt uciążliwa, czasem polutować kabel, sprawdzić czy coś działa, coś wetknąc do sprzętu, coś wydłubać i przez pozostałe 6 godzin siedzieć bezczynnie i słuchać muzyczki z radia :) Więc... nie mam doświadczenia, nie mam nawet matury (ale mam 2 techniki) a pracę znalazłem w 1 dzień :) (warszawa) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Torwald Opublikowano 13 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Lutego 2005 Saabotaz - farciarz roku, bez dwoch zdan :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...