Skocz do zawartości
Q

Soul / rap / r&b

Rekomendowane odpowiedzi

Wlasnie tego tematu szukalem. ;-) Nigdy nie siedzialem za bardzo w jednym stylu muzyki (ani nawet w samej muzyce) W swoim zyciu interesowalem sie hip-hopem, hiphopolo, reggae i w sumie wszystkim (no prawie ;-) ) innym po trochu tez.Na emigracji wzialem sie za Polski hip-hop. Na pierwszy ogien poszlo kilka nowszych plytek i jako totany noob w dziedzinie rapu i tak wrzuce swoje trzy zdania:

 

Molesta - Nigdy nie mow nigdy - ok, fajne bity i to co ci ktorzy sie na tym znaja nazywaja flow ( ;-) ), ale czasem mam wrazenie ze pomyslow troche braklo. Mimo wszystko plyta mi sie podoba.

 

Pezet - Muzyka Rozrywkowa Koles przez caly czas tylko nawija o tym jak sie buja z ziomami, rucha [gluteus maximus] i jaki jest fajny a wszyscy to lamy. Rozumiem ze to wazna czesc hip-hopu ale mnie to strasznie irytowało, bo ile można? Podczas sluchania w skupieniu i zadumie w polowie płyty naszla mnie ta jedna złota myśl: "A co mnie to wszystko k***a obchodzi?!" i płyta wyleciała z odtwarzacza.

 

Potem wrzucilem O.S.T.R. - Hollyłódź i szczenka poszła w dół. To jest to. (Na szczęście ze zmianą rządów polityczna część płyty trochę się zdeaktualizowała. ) Podkłady genialne, teksty świetne i treść mi podchodzi. Każdy utwór z tej płyty jest dobry, a wiele z nich to imo brylanty: czarna miłość, brzydki zly i szczery, brother on the run, do tego bitu, lwc. Po prostu słucham i banan na twarzy, a słucham cały czas. :)

 

O.S.T.R - 7 nie to samo co hollyłódź ale wciąż super. Bit z "Wiecej Decybeli by zagluszyc" mnie zmiazdzyl. Po prostu klasyka ^^ No i "Rugby" Sam w to gram tutaj w szwajcarii i czuje klimat. ;-)

 

Rahim Straho - Dynamol - sam nie wiem co sądzić. Przesluchalem raz i mnie urzeklo, a na razie nie mam czasu wrocic, bo ciagle mecze hollyłódź

 

Potem odświeżyłem to co już miałem:

 

Obie płyty pfk podobały mi się strasznie. Świetne teksty i flo, ale po niektórych bitach widać ile to ma lat. Na szczęście w wypadku paktofoniki to nie wada.

 

Abradab - czerwony album. Klasyk. Wszystko jak trzeba. Wypasiona płytka.

 

Abradab Emisja spalin - tu jest gorzej IMO. Nie podszedl mi klimat i bity, a jak to sie dzieje to juz malo co dla mnie jest w stanie plyte uratowac.

 

Fisz Emade - Piątek 13 - to zdecydowanie nie to, choć "imitacje" przypominają mi o miłych wieczorach spędzonych w moim pokoju w Polsce przy kompie, zapalonej lampce biurkowej, kadzidełku i radiu bis słuchanemu z psującego się amplitunera tosca i głośników unitry. Ech... ;-)

 

Kaliber 44 - 3-44 naprawde fajna klasyka, ale niektóre kawałki zbyt hardkorowe jak dla mnie.

 

K44 - Księga tajemnicza- Prolog - tu wszystko jest zbyt hardkorowe dla mnie. (A raczej ja jestem zbyt mało hardkorowy do tego. Może pewnego dnia usiąde i rzucę na to troche innym okiem i zczaję. )

 

 

 

Teraz na przesłuchanie czeka to co tu ostatnio polecaliście:

Eldo - 27

Kodex 3 - Wyrok

DJ BUHH - American Myfflon

Tede Esende Myfflon

JWP- Numer Jeden Wróg publiczny

Killaz Group - Operacja Kocia Karma

 

No i napisałem to wszystko, bo mam taką prośbę: Z tego co napisałem na początku możecie wywnioskować jaki mam gust. Możecie mi polecić coś co jest naprawdę wyczesane? I nie mam na myśli czegos "dobrego". Chce coś co mnie zmiecie! :twisted: Głównie interesują mnie dobre bity i klimat. Jak tylko macie jakieś pomysły, to plz wrzućcie, będę wdzięczny.

BTW. Co to jest mylffon? ;-)

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BTW. Co to jest mylffon? ;-)

Mistrz.

 

Teraz na przesłuchanie czeka to co tu ostatnio polecaliście:

Eldo - 27

Kodex 3 - Wyrok

DJ BUHH - American Myfflon

Tede Esende Myfflon

JWP- Numer Jeden Wróg publiczny

Killaz Group - Operacja Kocia Karma

Z w/w plyt spodobal mi sie tylko JWP.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowa produkcja Kixnare'a z Mefem (przu wsparciu DJ Ike) całkowicie do ściągnięcia za freeeeeee:

http://www.knockknock.pl/dss/download.php?file=1

 

Kixnare wydał nie dawno album "Class of 90's", a teraz zajął się produkcją na płytę Mefa. Widać, że gościu nabiera dobre tempo;).

Edytowane przez luqash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaliber 44 - 3-44 naprawde fajna klasyka, ale niektóre kawałki zbyt hardkorowe jak dla mnie.

 

K44 - Księga tajemnicza- Prolog - tu wszystko jest zbyt hardkorowe dla mnie. (A raczej ja jestem zbyt mało hardkorowy do tego. Może pewnego dnia usiąde i rzucę na to troche innym okiem i zczaję. )

 

No i napisałem to wszystko, bo mam taką prośbę: Z tego co napisałem na początku możecie wywnioskować jaki mam gust. Możecie mi polecić coś co jest naprawdę wyczesane? I nie mam na myśli czegos "dobrego". Chce coś co mnie zmiecie! :twisted: Głównie interesują mnie dobre bity i klimat. Jak tylko macie jakieś pomysły, to plz wrzućcie, będę wdzięczny.

BTW. Co to jest mylffon? ;-)

Nie wiem czy to przeoczenie, czy znasz ta plyte na wylot i dlatego o niej nie napisales, ale druga plyta Kalibra "W 63 minuty dookoła świata" jest obok debiutu Paktofoniki najlepsza polska plyta HH wszechczasow (a biorac pod uwage rok powstania i wplyw tej plyty na owy gatunek w polsce, to jest mistrzostwo wszystkich wag).

 

Eldoki polecam ci raczej wczesniejsze dokonania (a Światła Miast to tez klasyka - wogole ostatnio mnie nie jara polski "nowy" hh oprocz Ostrego chyba). Jak cie interesuje muzyka bardziej niz rymy to sprawdz solowe dokonania Noona. Wysoki poziom maja tez mlodziki z Asfaltu "The Returners" ale oni graja glownie z inglisz spiking emsis. :) A jak bedziesz mial hardcore'owy nastroj to mozesz sprobowac "Homoxymoronomatury" L.U.C.a i Raha ale nastaw sie na maksymalnie mroczny hh.

 

 

Ja ostatnio mecze ciagle dwie pierwsze plyty Clipse: druga ich plyta to chyba jedno z najlepszych dokonan producenckich Pharellki i Chada. A tak to troche nuda w gatunku sie wdarla. Eminem jeszcze cos tam struga w domu, Dre troche pocina z data premiery, Jay-Z przeszedl z jakosci w ilosc. Mos, Talib "dopiero co" wydali plyty, wiec bedzie od nich cicho przez jakis czas. Cut Chemist odszedl z Jurassic 5 i ich poziom tez spadl. Czy ja mam dzisiaj zly dzien, czy wogole kiepsko ostatnio w tym gatunku? Szykuje sie cos ciekawego w najblizszym czasie? Dobrze, ze rock jeszcze zostal. :)

 

Shinoda moglby wydac jakis nowy Fort Minor - brakuje mi hh easy listening. ;)

Edytowane przez qba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kixnare wydał nie dawno album "Class of 90's", a teraz zajął się produkcją na płytę Mefa. Widać, że gościu nabiera dobre tempo;).

Szkoda tylko, ze Class of 90's jest takie nudne, jeszcze w porownaniu z remixem Hear After ktory byl naprawde niezly wypada szczegolnie blado.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kaaban

Molesta - Nigdy nie mow nigdy - ok, fajne bity i to co ci ktorzy sie na tym znaja nazywaja flow ( ;-) ), ale czasem mam wrazenie ze pomyslow troche braklo. Mimo wszystko plyta mi sie podoba.

Nie takie znowu nowe, posłuchaj wcześniejszej Molesty, konkret jest :)

 

Pezet - Muzyka Rozrywkowa Koles przez caly czas tylko nawija o tym jak sie buja z ziomami, rucha [gluteus maximus] i jaki jest fajny a wszyscy to lamy. Rozumiem ze to wazna czesc hip-hopu ale mnie to strasznie irytowało, bo ile można? Podczas sluchania w skupieniu i zadumie w polowie płyty naszla mnie ta jedna złota myśl: "A co mnie to wszystko k***a obchodzi?!" i płyta wyleciała z odtwarzacza.

Też tak na początku myślałem, ale po tym jak po raz kolejny przesłuchałem płytę naprawdę mi się spodobała, bity są zajebiste i pezet może nie taki jak na wcześniejszych płytach ale nadal dobry. Płyta bardziej podchodzi jak słuchasz o poranku po imprezie, chyba za mało balujesz :P

 

Potem wrzucilem O.S.T.R. - Hollyłódź i szczenka poszła w dół. To jest to. (Na szczęście ze zmianą rządów polityczna część płyty trochę się zdeaktualizowała. ) Podkłady genialne, teksty świetne i treść mi podchodzi. Każdy utwór z tej płyty jest dobry, a wiele z nich to imo brylanty: czarna miłość, brzydki zly i szczery, brother on the run, do tego bitu, lwc. Po prostu słucham i banan na twarzy, a słucham cały czas. :)

Mi to jakoś średnio podeszło, mam ale rzadko się wsłuciach!ę...

 

O.S.T.R - 7 nie to samo co hollyłódź ale wciąż super. Bit z "Wiecej Decybeli by zagluszyc" mnie zmiazdzyl. Po prostu klasyka ^^ No i "Rugby" Sam w to gram tutaj w szwajcarii i czuje klimat. ;-)

lepsze niż hollyłódź jak dla mnie :)

 

Rahim Straho - Dynamol - sam nie wiem co sądzić. Przesluchalem raz i mnie urzeklo, a na razie nie mam czasu wrocic, bo ciagle mecze hollyłódź

Nie słuchałem, ale z tych kawałków które z tego słyszałem spodziewałem się czegoś zupełnie innego...

 

 

Potem odświeżyłem to co już miałem:

 

Obie płyty pfk podobały mi się strasznie. Świetne teksty i flo, ale po niektórych bitach widać ile to ma lat. Na szczęście w wypadku paktofoniki to nie wada.

 

Abradab - czerwony album. Klasyk. Wszystko jak trzeba. Wypasiona płytka.

 

Abradab Emisja spalin - tu jest gorzej IMO. Nie podszedl mi klimat i bity, a jak to sie dzieje to juz malo co dla mnie jest w stanie plyte uratowac.

 

Fisz Emade - Piątek 13 - to zdecydowanie nie to, choć "imitacje" przypominają mi o miłych wieczorach spędzonych w moim pokoju w Polsce przy kompie, zapalonej lampce biurkowej, kadzidełku i radiu bis słuchanemu z psującego się amplitunera tosca i głośników unitry. Ech... ;-)

 

Kaliber 44 - 3-44 naprawde fajna klasyka, ale niektóre kawałki zbyt hardkorowe jak dla mnie.

PFK wiadomo wszystko wymiata, Abradab... pierwsza płyta ok ale druga to lekka lipa. Fisz-nie słucham. K44- pierwsza płyta słuchana w nocy tworzy super klimat :) druga jak napisał ktoś wyżej to mistrz a 3:44 też fajna ale chyba gorsza...

 

 

 

 

Teraz na przesłuchanie czeka to co tu ostatnio polecaliście:

Eldo - 27

Kodex 3 - Wyrok

DJ BUHH - American Myfflon

Tede Esende Myfflon

JWP- Numer Jeden Wróg publiczny

Killaz Group - Operacja Kocia Karma

Killaz group jest dość specyficzne... ale fajne.

Tede... IMO się sprzedał, na Esende Mylffon jest parę fajnych kawałków (blask, jakby jutra miało nie być, zdzi-ro), dalej jest dobry ale po co jego bezsensowne dissy z Płomieniem 81 którymi się notabene ośmieszył? :huh:

 

JWP-jak lubisz taki uliczny hh to Ci się spodoba, mi średnio podchodzi...

 

Kodex 3-parę fajynch, ale kodex 2:proces był 10x lepszy!

 

American Myfflon... nie wiem po co to, jeszcze wydali jako jedną całość, trzeba samemu ciąć na kawałki :P ale nie jest złe :)

 

 

Z mojej strony polecam:

Łona-fajne bity, inny niż cały polski hh, chyba każdy go lubi :P

Fenomen-wszystkie 3 płyty, hh raczej do rozkmin ;)

Pezet-obie wcześniejsze płyty (muzyka poważna i muzyka klasyczna)- zajebistość, mógłbym słuchać tego bez końca :)

Mes-on to akurat udziela się w różnych projektach i kawałkach skombinuj (:P) sobie parę jego kawałków i zobacz czy podchodzi ;)

Zipera, Pono - parę fajnych kawałków, sprawdź :)

WYP3- klasyka klasyka klasyka :)

WWO-specyficzne, ale b. dobre teksty

Grammatik-to jest to ;)

Płomień 81-też dość specyficzne, tyle samo ludzi którzy lubią jak i tych którzy nie lubią, albo ci się spodoba albo od razu odrzucisz :P

pokahontaz

Peja-niekoniecznie

DGR-świetny flow

to tak z głowy, jak mi sie przypomni więcej to napisze :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podobnie jak kolega wyżej polecę Ci :

 

Eldo ('Opowieść o tym co tu się dzieje naprawdę' genialne imo)

 

Łona - potrafi nawijać o byle czym w taki sposób, że wgniata w ziemie :D Chociażby 'Kawa' czy 'Rura Helmut'.

 

Pezet - Muzyka Poważna i Muzyka Klasyczna. Gdyby 'Muzyka

Rozrywkowa' wyszła pierwsza, zniechęciłbym się do niego.

 

Pono - Hołd. To po prostu trzeba przesłuchać i tyle ;)

 

WWO, solówki Sokoła - j/w.

 

Familia h.p. (Mixtape Vol1 i Vol2, 'Kilka słów wyjaśnień','Soundsystem') - dobry materiał z Łodzi, OSTRy się udzielał ;).

 

bez cenzury - klasyk kawałek 'Reprezentuje Siebie' po prostu.

 

Te bardziej 'hardkorowszy' to chyba k44, WYP3, Killazi (takie Polskie bragga, Góral wie co mówi ale ma specyficzny stajl ;P) albo HG (którego osobiśćie nie trawie, już prędzej bansowe JWP).

 

 

Co byście polecili w klimatach Gangstarra, De La Soul, Big Punisher, Dre (;)), The Game, NAS. Ogólnie oldschool (ale rozrzut niezły ;D).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaaban, jak nie wiesz to nie mow, proste i logiczne, wiec nie pisz ze TEDE sie sprzedal, bo sie tylko osmieszasz :lol:

Jeszcze jedno, bo wczesniej mi sie czytac nie chcialo... Jesli uwazasz, ze beef wygral P81, no to sorry :[

Jak moj kumpel robil wywiad z Onufrym w Mielnie w zeszym, albo w tym roku, to ten uzywal zwrotow uwazanych za niecenzuralne jako przecinka...

 

nappy, zgoda, to jego najlepsza plyta i nie ma innej opcji, 'Opowiesc o Tym..'

Łona to tak samo wysoka polka, ale tylko dla wiernych sluchaczy i koneserow drugiego dna.

Najpierw 'Klasyczna', potem Powazna', a na 'szarym' koncu 'Rozrywkowa', jak dla mnie.

PONO i reszta ZIPów, tutaj chyba nawet nie trzeba zachecac, WWO, kolejna logika.

Zdziwilem sie, ze tak malo w tym temacie bylo o Familii HP, polecam z czystym sumieniem.

Najczestsze kawalki jakie goszcza na moich glosnikach to 'A Kiedy Miasto Zasypia' i 'Nie Ma Utraconych Chwil'.

BC, kolejny klasyk z Warszawy, 'Ulica Noca', 'Przesiaknieci Dzwiekiem' i cala reszta.

PCP, konfrontacja styli z Warszawy, Gdanska i Krakowa, po prostu 'Globtrotter'.

 

Z nielegali polecam: Jimson, Styl/Dezinte, Klimat, DWAnaDWA, SmarkiSmark, Junoumi, Dinal, Tetris.

 

Jakby cos ktos chcial, to pisac na PW ;]

Edytowane przez CBZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co byście polecili w klimatach Gangstarra, De La Soul, Big Punisher, Dre (;)), The Game, NAS. Ogólnie oldschool (ale rozrzut niezły ;D).

Eee.. The Game to oldschool?

A co do pytania to może Kool G Rap i Krs One.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee.. The Game to oldschool?

A co do pytania to może Kool G Rap i Krs One.

Ja od siebie polece The Roots i wszystko o czym pisalem wczesniej: Mos Def, Talib Kweli (Blackstar - wiadomo), Jurassic 5, Dilated Peoples... oj sporo tego.

 

Moim zdaniem tez ten beef wygral Tede. Onar, glowny oponent, nie powiedzial w tym beefie prawie nic, a Pezet malo zawalu nie dostal chyba. ;) Poza tym widac po Tedem, ze nie musi sie tym wszystkim przejmowac. Czy to sie komus podoba czy nie za pomoca dystansu do tego co robi doszedl do takiego miejsca w polskim hh do ktorego jeszcze nigd nie doszedl. Gural idzie troche jego śladami, ale jeszcze mu troche brakuje.

 

Zaczalem z nudow sluchac jakichs nowych plyt Cassidyego, Beaniego Sigela i Scarfacea. Poki co przesluchane dwa pierwsze i raczej srednio (taka papka hh z moze dwoma czy trzema kawalkami powyzej 5/10). Scarfacea jeszcze sobie zostawiam.

Przesluchalem za to mixtape Matheo i jestem pod sporym wrazeniem. Z tymi beatami nowy album Jaya jest wedlug mnie o wiele lepszy. Spodziewalem sie jednak troche wiekszego udzialu Tedego i troche mniej gadki Buha.

 

Aha i przesluchany set Haema z The Fresh vol 1 - calkiem niezle.

Edytowane przez qba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kaaban

Kaaban, jak nie wiesz to nie mow, proste i logiczne, wiec nie pisz ze TEDE sie sprzedal, bo sie tylko osmieszasz :lol:

Jeszcze jedno, bo wczesniej mi sie czytac nie chcialo... Jesli uwazasz, ze beef wygral P81, no to sorry :[

No ale kto zaczął beef? Tede. A po co? Żeby wypromować płytkę. Jego zarzuty wobec onara były z pupy, a to o czym nawijał Płomień to sama prawda, jeszcze nowator go zjadł na koniec :lol: I jak można uważać że on wygrał? :D Poł roku pow wydaniu Historii z sąsiedztwa stwierdził że "Co jest" to beef na niego, a co robił przez pół roku? Promował tedofon? :huh: Zresztą sam na koniec stwierdził że "wygrał hip hop" czym wg mnie się poddał-osiągnął co chciał i wypromował płytę...

Wprawdzie jest teraz jakaś druga część ale już nie tak głośna i (chyba?) jeszcze się nie zakończyła.

 

 

mój kawałek na dziś Pono - Pie****e to B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale kto zaczął beef? Tede. A po co? Żeby wypromować płytkę. Jego zarzuty wobec onara były z pupy, a to o czym nawijał Płomień to sama prawda, jeszcze nowator go zjadł na koniec :lol: I jak można uważać że on wygrał? :D Poł roku pow wydaniu Historii z sąsiedztwa stwierdził że "Co jest" to beef na niego, a co robił przez pół roku? Promował tedofon? :huh: Zresztą sam na koniec stwierdził że "wygrał hip hop" czym wg mnie się poddał-osiągnął co chciał i wypromował płytę...

Wprawdzie jest teraz jakaś druga część ale już nie tak głośna i (chyba?) jeszcze się nie zakończyła.

mój kawałek na dziś Pono - Pie****e to B)

1. Płomień 81 – "Co jest?" (feat. Nowator)

2. Tede&Staszek – "Telefon" (skit)

3. Tede – "Zamknij pysk"

4. Płomień 81 – "Kiedy powiem na osiedlu"

5. Tede – "68"

6. Nowator – "Usiądź jak stoisz"

7. Tede – "69"

8. Nowator – "Przed czasem"

9. Płomień 81 – "Knebel w pysk"

10. Tede – "3 korony"

11. Onar - "Śliski parkiet"

12. Tede - "Mordo Ty Moja"

13. Onar - "Teraz ty jesteś pragnienie"

 

Kolejnosc tracklisty beefu. Wogole to widac poziom jak dla mnie po Kodexie 3: Tede olal i wogole nie wspominal w swoim kawalku o Beefie, a Plomien oczywiscie nie mogl sie powstrzymac. IMO Tede powinien to zlac, bo nie warto sie bawic w promocje dla Plomienia (zwlaszcza po ostatniej plytce Pezeta).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok, ale dlaczego Tede odpowiedział na rzekomy beef pół roku po premierze płyty? :lol: :lol: :lol:

A dlaczego Onar nagral odpowiedz na 3 korony i wypuscil ja dopiero po roku? Co to ma wspolnego z czymkolwiek?

 

Beefy sa nieozdownym elementem hip hopu i trzeba zrozumiec, ze w wiekszosci przypadkow nie da sie ich zakonczyc jednoznacznie (kazdy raper bedzie mial swoich fanow, ktorzy stwierdza ze on wygral chociaz nie wiem co by sie dzialo) - kawalek Tedego sprzed roku byl wedlug mnie najlepszym podsumowaniem tego beefu, ale Onar oczywiscie musial wtracic swoje trzy grosze na koniec. Moze dlatego, ze ma tak beznadziejny i monotonny flow oraz tematy ograniczone do wlasnej klatki schodowej, ze w inny sposob nie wzbudzilby ciekawosci swoja nowa produkcja.

 

Nowy album Lupe Fiasco wyszedl (bez Neptunes i Kanyego?) oraz "the best of" Commona. Przy okazji gdzies znalazlem, ze ten ostatni wraz z Q-tipem zamierza stworzyc jakis projekt. Moze cos ciekawego powstanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fisz Emade - Piątek 13 - to zdecydowanie nie to, choć "imitacje" przypominają mi o miłych wieczorach spędzonych w moim pokoju w Polsce przy kompie, zapalonej lampce biurkowej, kadzidełku i radiu bis słuchanemu z psującego się amplitunera tosca i głośników unitry. Ech... ;-)

Z ciekawości ;]

Jaki jest związek między Twoim stanem w pokoju, a Imitacjami? ;]

 

 

Od siebie mogę polecić Hilltop Hoods, Doujah Raze, Sandpeople i każdy ft. z The Returners np. z łodzkim Afront.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołączona grafika

Lupe Fiasco's The Cool

Niezla plyta, wedlug mnie lepsza od debiutu. Mimo braku Kanyego Westa czy Neptunes warstwa muzyczna stoi na wysokim poziomie. Dla mnie olbrzymim zaskoczeniem byl udzial Unkle w kawalku "Hello/Goodbye (Uncool)". Ostatnio sporo w hip hopie concept albumow. Tutaj mamy w warstwie "fabularnej" pojscie w takie klimaty bardziej UK lat 70 (skojarzenie z "Quadrophenia" The Who). Muzycznie jest roznorodnie ale generalnie dosc mrocznie. Najciekawsze utwory wedlug mnie to oprocz wspomnianego juz "Hello/Goodbye", to "Go go gadget flow", "Gold Watch" (swietnie polaczona pętla z gitarką), "Go Baby", "Fighters" (przypomina "Beach Chair" Jaya, czy "Homecoming" Kanyego), oraz genialne "Little Weapon". Warstwa lyriczna "Lupa" stoi na naprawde wysokim poziomie, nie ma tu zadnych zapelniaczy a tresc trzyma sie kupy. Troche za duzo moralizatorstwa, ale ok. Co sie zas tyczy flow, to jest to chyba najwiekszy postep rapera z Chicago. Pomijajac kawalek "Fighters", w ktorym ciezko zorientowac sie czy to aby na pewno rymuje Lupe czy czasem nie Kanye, flow mu sie wyostrzyl i zdecydowanie rozwinal. Najlepszy przyklad to "Go go gadget flow". Polecam, bo jest to wedlug mnie jedna z ciekawszych plyt tego roku.

 

Dołączona grafika

Black Milk "Popular Demand"

Trafilem na ta plyte przypadkiem i generalnie wrazenia na plus. MC/producent z Detroit na pewno ma zadatki w obu dziedzinach. Najlepsze kawalki moim zdaniem to: "Shut It Down" (klasyczny hook w tle az sie lezka w oku kreci), "Play The Keys" (instrumental), oraz "One Song". Polecam tez bonus CD z intrumentalami. Jezeli popracuje jeszcze troche nad przejsciami w swoich kawalkach to bedzie w czolowce producentow.

 

Dołączona grafika

Scarface "Made"

Co tu duzo pisac: Scarface to Scarface. Wystarczy posluchac przejscia z intra w pierwszy track (swietny podklad) "Never" i juz czuc. Nie przypasowal mi jedynie kawalek "Go", nie przepadam za takimi r'n'b kawalkami. Za to jako fan wszelkiego rodzaju eksperymentow wyszczerzylem zeby gdy uslyszalem "Git Out My Face" - obok "Never", najlepszy track na plycie.

 

Dołączona grafika

Common "Be"

Swietna plyta, Common to czolowka moich ulubionych utworow. Nie bede sie nawet rozpisywal o poszczegolnych utworach. Sam nie wiem, ktora plyta lepsza "Be" czy "Finding Forever". Polecam tez utwory z bonusowej plytki.

Edytowane przez qba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ua, jestem pod wielkim wrażeniem nowego Lupe Fiasco. Wydawało mi się że po Food & Liquor nic już mi się nie spodoba. Po przesłuchaniu Muhammad Walks utwierdziłem się w tym przekonaniu. A tu proszę, The Cool jest naprawdę cool. Stary dobry Lupe. Troszeczkę inny styl niż w jego pierwszym albumie, ale zdecydowanie na plus. Naprawdę polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jak kolega rozpoczął temat ^^ :) To pozwolę sobie zaprosić do przesłuchania mojego remixu stworzonego od podstaw pod acapelle jednak bardziej w klimatach around hh , ale mam nadzieje w klimatach Fo :wink: :

Edytowane przez thical

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jak kolega rozpoczął temat ^^ :) To pozwolę sobie zaprosić do przesłuchania mojego remixu stworzonego od podstaw pod acapelle jednak bardziej w klimatach around hh , ale mam nadzieje w klimatach Fo :wink: :

Bardziej podoba mi się w refrenie... w zwrotce jest taki nijaki, ogólnie props ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...