erio Opublikowano 18 Października 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2002 To nie zart wczoraj po okolo minucie pracy spalil si ezasilacz u kumpla 230W ... na 1800+ i GF4Ti4200 nie bylem zdziwiony ... komp sie wylaczyl, zasmierdzialo zasilacz umarl ... ale potem mój nowy PSU 350W tez w identycznych okolicznosciach sie spalil!!!!! 1 minuta CPUBURN wystarczy i kijowy zasilacz idzie do lamusa ide spac szczegóły jutro :((( PS. Tego 350W juz mi wymienili na nowego Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
e!Gr00bY Opublikowano 18 Października 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2002 Hm.. A może bardziej jego gniazdko spaliło? Listwa/PSU jest? :P Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzybu Opublikowano 18 Października 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2002 dzieki to jush nie ebde tego sprawdzal u siebie nie mam kasy na nowego a lepszy taki nisz zaden (codegen 300W) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
p3dzi0r Opublikowano 18 Października 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2002 a ja zadnych programikuw do nagrzewania czy do testowania wydajnosci nie uzywam bo wg mnie to strata czasu. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makonar Opublikowano 18 Października 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2002 Ja raz odpaliłem, ale nie chciałem ustawiać na np: kilkanaście minut, bo sie bałem, że proc sie zjara... A po paru minutach mnie to zmęczyło... temperatura rosła, i wraz z nią moje ciśnienie... Od tamtego czasu unikam testowania "granic możliwości" mojego procka, bo na nowy mnie nie stać :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 18 Października 2002 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2002 To nie zart wczoraj po okolo minucie pracy spalil si ezasilacz u kumpla 230W ... na 1800+ i GF4Ti4200 nie bylem zdziwiony ... komp sie wylaczyl, zasmierdzialo zasilacz umarl ... ale potem mój nowy PSU 350W tez w identycznych okolicznosciach sie spalil!!!!! 1 minuta CPUBURN wystarczy i kijowy zasilacz idzie do lamusa ide spac szczegóły jutro :((( PS. Tego 350W juz mi wymienili na nowego O w mordę, żaden wirus się nie umywa :lol: Będę omijał ten program szerokim łukiem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...