yarek shalom Opublikowano 28 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2005 (edytowane) Zapraszam do przeczytania ksiazki pt NICKY CRUZ OPOWIADA - jest to prawdziwa historia przywodcy najpotezniejszego i najbrutalniejszego gangu Nowego Yorku lat 50-tych gangu Mau Mau. Ten mlody, nienawidzacy wszystkich i wszystkiego Portorykanczyk, opowiada o swym smutnym dziecinstwie w Puerto Rico i o budzącym groze życiu zbuntowanego nastolatka, ktory za swa jedyna rodzine uznaje składajacy sie z rowiesnikow uliczny gang. Ksiazka byla wydawana w latach 80-tych, znajduje sie w wykazie materiałów ktore aktywnie zwalczaja problem narkotykow wsrod mlodziezy, zostala umieszczona jako glowna pozycja na najwiekszej stronie poswieconej problemowi narkotykow w Polsce. Ksiazke Nicky Cruz opowiada udostępniono w internecie za zgoda Wydawnictwa AGAPE Ksiazka jest w całości na stronie: http://kchweswidnik.w.interia.pl Strony zagraniczne które potwierdzają historię Nicky Cruza: www.nickycruz.org www.nickycruz.org/about/the_man.htm www.tcfarm.org/History/Nicky.html Oto początek 1 rozdziału: - Złapcie tego zwariowanego szczeniaka! ktoś krzyknął. Ledwo otwarto drzwi należącego do linii lotniczych PANAM samolotu Constellation, pomknąłem po schodkach w dół i dalej w kierunku budynku nowojorskiego lotniska Idlewild. Działo się to 4 stycznia 1955 roku i zimny wiatr szczypał mnie w policzki i uszy. Kilka godzin wcześniej mój ojciec w San Juan wprowadził mnie, zbuntowanego piętnastoletniego chłopaka portorykańskiego, na pokład tego samolotu. Poleciwszy mnie opiece pilota, nakazał siedzieć w samolocie, dopóki nie zgłosi się po mnie mój brat, Frank. Ale gdy drzwi się otwarły, pierwszy wybiegłem z samolotu i co sił w nogach pomknąłem po betonowej płycie. Trzej ludzie z obsługi lotniska skoczyli i przygwoździli mnie do siatki ogrodzenia przy wyjściu. Gdy starałem się uwolnić, lodowaty wiatr przenikał przez moje tropikalne ubranie. Dyżurujący przy wyjściu policjant chwycił mnie za ramię i ludzie z linii lotniczych spiesznie wrócili do swoich zajęć. Traktowałem to wszystko jak zabawę i spojrzawszy na policjanta, uśmiechnąłem się do niego. Ty zwariowany Portorykańczyku! Co sobie do diabła wyobrażasz? krzyknął policjant. Wyczułem w jego głosie nienawiść i uśmiech zamarł mi na ustach. Grube policzki policjanta były zaczerwienione od chłodu, a oczy łzawiły mu od wiatru. W obwisłych wargach podskakiwało nie zapalone cygaro. Nienawiść! Poczułem, jak napełnia moje ciało. Taką samą nienawiść czułem do mojego ojca i matki, do nauczycieli i do policjantów w Porto Rico. Nienawiść! Próbowałem mu się wywinąć, ale trzymał mnie żelaznym chwytem. - No, szczeniaku, wracaj do samolotu. Popatrzyłem na niego i splunąłem. - Ty świnio! – warknął. – Brudna świnio! Rozluźnił uchwyt na moim ramieniu i próbował złapać mnie za kark. W tym momencie dałem nurka pod jego ramieniem i skoczyłem przez otwartą bramkę na teren otaczający dworzec lotniczy Usłyszałem za plecami krzyki i tupot nóg. Pomknąłem długim chodnikiem, zygzakami omijając ludzi tłumnie spieszących do samolotów. Nagle znalazłem się w hali dworca. Poszukałem wzrokiem drzwi wyjściowych, przebiegłem halę i wyskoczyłem na ulicę. Przy krawężniku stał wielki autobus z otwartymi drzwiami i pracującym silnikiem. Przepchnąłem się przed wsiadających do niego ludzi. Kierowca złapał mnie za łokieć i zażądał opłaty za przejazd. Wzruszyłem ramionami i odpowiedziałem po hiszpańsku. Kierowca bezceremonialnie wypchnął mnie z kolejki, zbyt zajęty, by tracić czas ze smarkaczem, który ledwo rozumie po angielsku. Gdy zwrócił się do grzebiącej w torebce kobiety, schyliłem się i poza jej plecami przemknąłem się do zatłoczonego autobusu. Spojrzawszy przez ramię, by upewnić się, że kierowca mnie nie widzi, przepchnąłem się do tyłu i usiadłem koło okna. Gdy autobus ruszył, zobaczyłem, jak z budynku dworca lotniczego wybiega ten gruby policjant, i wszyscy rozglądają się dookoła. Nie mogłem się powstrzymać i śmiejąc się do nich przez szybę zastukałem w okno i pomachałem im ręką. Potem opadłem na siedzenie, wsparłem kolana o oparcie poprzedzającego mnie fotela i przycisnąłem twarz do zimnej brudnej szyby. Autobus przeciskał się przez zatłoczone nowojorskie ulice w kierunku centrum miasta. Widziałem przez okno leżący na ziemi brudny błotnisty śnieg. Zawsze wyobrażałem sobie śnieg jako coś czystego i pięknego, zmieniającego krajobraz w bajkową krainę. Ale ten śnieg był obrzydliwy, jak brudna papka z rozgotowanych ziemniaków. Szyba zamgliła się od mojego oddechu. Wyprostowałem się i pociągnąłem po niej palcem. To był świat zupełnie różny od tego, z którego przyjechałem... Zapraszam! Edytowane 21 Lipca 2006 przez yarek shalom Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poca Opublikowano 28 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2005 (edytowane) BYŁO nie moge znalesc ale recze palcem - bylo ;] Edytowane 28 Marca 2005 przez Poca Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sid Opublikowano 28 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2005 BYŁO nie moge znalesc ale recze palcem - bylo ;] 1355322[/snapback] Kiedyś ufałem jednej kobiecie, dał bym sobie za nią uciąć rękę. I wiesz co? Bym teraz k*** nie miał ręki. Poca - Ty gangsta jesteś - czytałeś to całe? :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomwer Opublikowano 30 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2005 (edytowane) Swietna ksiazka! Polecam wszyskim! Wczoraj wieczorem zaczalem czytac i dzisiaj skonczylem. yarek shalom dzieki za ten post :) Czy jest jakies forum na ktorym jeszcze nie pisałes o tej książce? :wink: Nicky Cruz jest WIELKI!!! Edytowane 30 Marca 2005 przez Tomwer Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yarek shalom Opublikowano 30 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2005 dzieki za taka opinie :) wiesz staram sie codziennie wrzucac ogloszenie o tej ksiazce do coraz to nowych for - na pewno jest jeszcze wiele do ktorych nie dotarlem ale bede do nich docieral dzien po dniu :) po przeczytaniu takich opinii jak Twoja mam jeszcze wiecej sily aby mowic o tej ksiazce! nie wiem czy wiesz ale na mojej stronie jest rowniez ksiazka KRZYZ I SZTYLET to historia Nicky Cruza opisana przez Davida Wilkersona - naprawde wg mnie rowniez bdb! pozdrawiam! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paszczu Opublikowano 30 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2005 Stary, co Ty z jakiejś sekty jesteś? Wszędzie wklejasz to samo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomwer Opublikowano 30 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2005 Stary, co Ty z jakiejś sekty jesteś? Wszędzie wklejasz to samo. 1359506[/snapback] Paszczu czytales ta ksiazke? Ja po jej przeczytaniu jestem wstanie zrozumiec autora tego topicu. Ksiazka naprawde robi wrazenie i sam chcialbym aby jak najwiecej ludzi ja przeczytalo. "KRZYZ I SZTYLET" tez przeczytam :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poca Opublikowano 30 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2005 Ile juz mozna. Bylo juz raz na forum. Wystarczy nam Cruza Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paszczu Opublikowano 30 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2005 Nie czytałem i nie będę czytał. Książka książką, ale ja tu widzę jakiegoś sekciarza próbującego zachęcić ludzi do swojego kościoła (?) przez literaturę :wink: Skąd ja znam ten mechanizm :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yarek shalom Opublikowano 30 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2005 dzieki ze mnie rozumiesz :) nie wysylam tego aby was zachecic do swojego kosciola - strony swojego kosciola stworzylem glownie dla ksiazki NICKY CRUZ OPOWIADA - dlaczego? bo ta ksiazka zmienila rowniez moje zycie, zycie mojego ojca ktory nigdy nie byl wierzacy... a to ze jest na stronie mojego kosciola to tylko dlatego aby ludzie jej nie odrzucali bo wiekszosc w naszym kraju to przeciwnicy kosciol katolickiego - dlatego jest na stronie kosciola protestanckiego :) wysylam i bede wysylal ta ksiazke ile tylko bede mogl - dlaczego? bo jezeli ona zmienila moje zycie to ma moc zmienic kazde zycie - moge powiedziec ze obliczam okolo 8 000 osob ktore ja przeczytalo w ciagu pol roku - nie licze tych ktorzy przeczytali ksiazke po wyslaniu przez tych 8 000 :) a ta liczba bedzie sie zwiekszac tak ze za kilka lat bedziecie spotykac kolegow w szkole mowiacych o tej ksiazce :) pozdrawiam! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 30 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2005 :lol: duzy optymista z Ciebie :P powodzenia ;]]] :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galago De Codi Opublikowano 1 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia 2005 Nie czytałem i nie będę czytał. Książka książką, ale ja tu widzę jakiegoś sekciarza próbującego zachęcić ludzi do swojego kościoła (?) przez literaturę :wink: Skąd ja znam ten mechanizm :) 1359659[/snapback] Mozesz mi podac definicję sekty? Z tego co podaje literatura KK to nawet KK sie zalicza pod sektę... Wolny kraj i kazdy ma prawo do swoich wypowiedzi. Chyba ze sie boisz konfrontacji swojej "jedynej prawdziej religii ojczystej" z prawdami innych ludzi ;p ja jak bede mial czas to poczytam... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paszczu Opublikowano 1 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Kwietnia 2005 Galago De Codi - zgiń, przepadnij siło nieczysta <trzyma krucyfiks> :lol: Moja religia to moja sprawa. Tylko i wyłącznie moja. Jak cudownie że mamy takich 'postępowych' ludzi jak Ty. Na kilku forach dyskusja o książce przerodziła się w 'nauczania' yarka szaloma nt. religii, kościołów i ich odłamów. Chyba masz jakieś gorsze chwile, wyluzuj. A, i poczytaj sobie jeszcze 'Strażnicę' od śwadków Jehowy (jak będziesz miał czas oczywiście), też na pewno piszą sporo ciekawych rzeczy :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yarek shalom Opublikowano 13 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Października 2005 David Wilkerson - "Krzyż i sztylet" Nowe tłumaczenie klasycznej już w literaturze chrześcijańskiej opowieści o przedsięwzięciu z lat pięćdziesiątych, u którego podłoża legło przemożne pragnienie pomocy zagubionym dzieciom nowojorskiej ulicy. Pastor, obecnie znany szeroko David Wilkerson, a wówczas młody duszpasterz niewielkiej społeczności w Pensylwanii (USA), opowiada o tym, jak starając się nieść pomoc dzięki wyzwalającej mocy ewangelii młodym ludziom zarażonym przemocą i narkotykami, szukał woli Boga, i jak ją odczytywał. Zaowocowało to powstaniem w wielu miejscach świata ośrodków Teen Challenge, w których uzyskują pomoc młodzi ludzie, głównie narkomani... Ksiazke mozna pobrac ze strony KChWE w Świdniku http://kchweswidnik.w.interia.pl/Ksiazki.html Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rocca Opublikowano 14 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 14 Października 2005 Ludzie, topic o książkach po[gluteus maximus]da, a Wy sobie tu spotkanie konspiracyjne robicie ;] ;] klik Pozdrawiam \/\/!5'/\/!4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Soker Opublikowano 15 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2005 Śmierdzi mi tu kościołem/religią itp. = NIE CZYTAM!! :-P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...