Skocz do zawartości
yarek shalom

Nicky Cruz Opowiada... Historia Prawdziwa

Rekomendowane odpowiedzi

Zapraszam do przeczytania ksiazki pt NICKY CRUZ OPOWIADA - jest to prawdziwa historia przywodcy najpotezniejszego i najbrutalniejszego gangu Nowego Yorku lat 50-tych gangu Mau Mau.

 

Ten mlody, nienawidzacy wszystkich i wszystkiego Portorykanczyk, opowiada o swym smutnym dziecinstwie w Puerto Rico i o budzącym groze życiu zbuntowanego nastolatka, ktory za swa jedyna rodzine uznaje składajacy sie z rowiesnikow uliczny gang.

 

Ksiazka byla wydawana w latach 80-tych, znajduje sie w wykazie materiałów ktore aktywnie zwalczaja problem narkotykow wsrod mlodziezy, zostala umieszczona jako glowna pozycja na najwiekszej stronie poswieconej problemowi narkotykow w Polsce.

 

Ksiazke Nicky Cruz opowiada udostępniono w internecie za zgoda Wydawnictwa AGAPE

 

Ksiazka jest w całości na stronie:

 

http://kchweswidnik.w.interia.pl

 

Strony zagraniczne które potwierdzają historię Nicky Cruza:

 

www.nickycruz.org

www.nickycruz.org/about/the_man.htm

www.tcfarm.org/History/Nicky.html

 

Oto początek 1 rozdziału:

 

- Złapcie tego zwariowanego szczeniaka! ktoś krzyknął.

Ledwo otwarto drzwi należącego do linii lotniczych PANAM samolotu

Constellation, pomknąłem po schodkach w dół i dalej w kierunku budynku

nowojorskiego lotniska Idlewild. Działo się to 4 stycznia 1955 roku i zimny

wiatr szczypał mnie w policzki i uszy.

Kilka godzin wcześniej mój ojciec w San Juan wprowadził mnie,

zbuntowanego piętnastoletniego chłopaka portorykańskiego, na pokład tego

samolotu. Poleciwszy mnie opiece pilota, nakazał siedzieć w samolocie, dopóki

nie zgłosi się po mnie mój brat, Frank. Ale gdy drzwi się otwarły, pierwszy

wybiegłem z samolotu i co sił w nogach pomknąłem po betonowej płycie.

Trzej ludzie z obsługi lotniska skoczyli i przygwoździli mnie do

siatki ogrodzenia przy wyjściu. Gdy starałem się uwolnić, lodowaty wiatr

przenikał przez moje tropikalne ubranie. Dyżurujący przy wyjściu policjant

chwycił mnie za ramię i ludzie z linii lotniczych spiesznie wrócili do swoich

zajęć. Traktowałem to wszystko jak zabawę i spojrzawszy na policjanta,

uśmiechnąłem się do niego.

Ty zwariowany Portorykańczyku! Co sobie do diabła wyobrażasz? krzyknął

policjant.

Wyczułem w jego głosie nienawiść i uśmiech zamarł mi na ustach. Grube

policzki policjanta były zaczerwienione od chłodu, a oczy łzawiły mu od

wiatru. W obwisłych wargach podskakiwało nie zapalone cygaro. Nienawiść!

Poczułem, jak napełnia moje ciało. Taką samą nienawiść czułem do mojego ojca

i matki, do nauczycieli i do policjantów w Porto Rico. Nienawiść! Próbowałem

mu się wywinąć, ale trzymał mnie żelaznym chwytem.

- No, szczeniaku, wracaj do samolotu.

Popatrzyłem na niego i splunąłem.

- Ty świnio! – warknął. – Brudna świnio!

Rozluźnił uchwyt na moim ramieniu i próbował złapać mnie za kark.

W tym momencie dałem nurka pod jego ramieniem i skoczyłem przez otwartą

bramkę na teren otaczający dworzec lotniczy

Usłyszałem za plecami krzyki i tupot nóg. Pomknąłem długim

chodnikiem, zygzakami omijając ludzi tłumnie spieszących do samolotów. Nagle

znalazłem się w hali dworca. Poszukałem wzrokiem drzwi wyjściowych,

przebiegłem halę i wyskoczyłem na ulicę.

Przy krawężniku stał wielki autobus z otwartymi drzwiami i pracującym

silnikiem. Przepchnąłem się przed wsiadających do niego ludzi. Kierowca

złapał mnie za łokieć i zażądał opłaty za przejazd. Wzruszyłem ramionami i

odpowiedziałem po hiszpańsku. Kierowca bezceremonialnie wypchnął mnie z

kolejki, zbyt zajęty, by tracić czas ze smarkaczem, który ledwo rozumie po

angielsku. Gdy zwrócił się do grzebiącej w torebce kobiety, schyliłem się i

poza jej plecami przemknąłem się do zatłoczonego autobusu. Spojrzawszy przez

ramię, by upewnić się, że kierowca mnie nie widzi, przepchnąłem się do tyłu i

usiadłem koło okna.

Gdy autobus ruszył, zobaczyłem, jak z budynku dworca lotniczego

wybiega ten gruby policjant, i wszyscy rozglądają się dookoła. Nie mogłem się

powstrzymać i śmiejąc się do nich przez szybę zastukałem w okno i pomachałem

im ręką.

Potem opadłem na siedzenie, wsparłem kolana o oparcie poprzedzającego

mnie fotela i przycisnąłem twarz do zimnej brudnej szyby.

Autobus przeciskał się przez zatłoczone nowojorskie ulice w kierunku

centrum miasta. Widziałem przez okno leżący na ziemi brudny błotnisty śnieg.

Zawsze wyobrażałem sobie śnieg jako coś czystego i pięknego, zmieniającego

krajobraz w bajkową krainę. Ale ten śnieg był obrzydliwy, jak brudna papka z

rozgotowanych ziemniaków. Szyba zamgliła się od mojego oddechu. Wyprostowałem

się i pociągnąłem po niej palcem.

To był świat zupełnie różny od tego, z którego przyjechałem...

 

Zapraszam!

Edytowane przez yarek shalom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BYŁO

 

nie moge znalesc ale recze palcem - bylo ;]

1355322[/snapback]

Kiedyś ufałem jednej kobiecie, dał bym sobie za nią uciąć rękę. I wiesz co? Bym teraz k*** nie miał ręki.

Poca - Ty gangsta jesteś - czytałeś to całe? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swietna ksiazka! Polecam wszyskim!

Wczoraj wieczorem zaczalem czytac i dzisiaj skonczylem.

 

yarek shalom dzieki za ten post :)

Czy jest jakies forum na ktorym jeszcze nie pisałes o tej książce? :wink:

 

Nicky Cruz jest WIELKI!!!

Edytowane przez Tomwer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki za taka opinie :) wiesz staram sie codziennie wrzucac ogloszenie o tej ksiazce do coraz to nowych for - na pewno jest jeszcze wiele do ktorych nie dotarlem ale bede do nich docieral dzien po dniu :)

 

po przeczytaniu takich opinii jak Twoja mam jeszcze wiecej sily aby mowic o tej ksiazce! nie wiem czy wiesz ale na mojej stronie jest rowniez ksiazka KRZYZ I SZTYLET to historia Nicky Cruza opisana przez Davida Wilkersona - naprawde wg mnie rowniez bdb!

 

pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stary, co Ty z jakiejś sekty jesteś? Wszędzie wklejasz to samo.

1359506[/snapback]

Paszczu czytales ta ksiazke? Ja po jej przeczytaniu jestem wstanie zrozumiec autora tego topicu. Ksiazka naprawde robi wrazenie i sam chcialbym aby jak najwiecej ludzi ja przeczytalo.

 

"KRZYZ I SZTYLET" tez przeczytam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki ze mnie rozumiesz :) nie wysylam tego aby was zachecic do swojego kosciola - strony swojego kosciola stworzylem glownie dla ksiazki NICKY CRUZ OPOWIADA - dlaczego? bo ta ksiazka zmienila rowniez moje zycie, zycie mojego ojca ktory nigdy nie byl wierzacy... a to ze jest na stronie mojego kosciola to tylko dlatego aby ludzie jej nie odrzucali bo wiekszosc w naszym kraju to przeciwnicy kosciol katolickiego - dlatego jest na stronie kosciola protestanckiego :)

 

wysylam i bede wysylal ta ksiazke ile tylko bede mogl - dlaczego? bo jezeli ona zmienila moje zycie to ma moc zmienic kazde zycie - moge powiedziec ze obliczam okolo 8 000 osob ktore ja przeczytalo w ciagu pol roku - nie licze tych ktorzy przeczytali ksiazke po wyslaniu przez tych 8 000 :) a ta liczba bedzie sie zwiekszac tak ze za kilka lat bedziecie spotykac kolegow w szkole mowiacych o tej ksiazce :)

 

pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem i nie będę czytał. Książka książką, ale ja tu widzę jakiegoś sekciarza próbującego zachęcić ludzi do swojego kościoła (?) przez literaturę :wink:

Skąd ja znam ten mechanizm :)

1359659[/snapback]

Mozesz mi podac definicję sekty?

Z tego co podaje literatura KK to nawet KK sie zalicza pod sektę...

Wolny kraj i kazdy ma prawo do swoich wypowiedzi. Chyba ze sie boisz konfrontacji swojej "jedynej prawdziej religii ojczystej" z prawdami innych ludzi ;p

 

ja jak bede mial czas to poczytam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Galago De Codi - zgiń, przepadnij siło nieczysta <trzyma krucyfiks> :lol:

Moja religia to moja sprawa. Tylko i wyłącznie moja. Jak cudownie że mamy takich 'postępowych' ludzi jak Ty. Na kilku forach dyskusja o książce przerodziła się w 'nauczania' yarka szaloma nt. religii, kościołów i ich odłamów. Chyba masz jakieś gorsze chwile, wyluzuj.

A, i poczytaj sobie jeszcze 'Strażnicę' od śwadków Jehowy (jak będziesz miał czas oczywiście), też na pewno piszą sporo ciekawych rzeczy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

David Wilkerson - "Krzyż i sztylet"

 

Nowe tłumaczenie klasycznej już w literaturze chrześcijańskiej opowieści o przedsięwzięciu z lat pięćdziesiątych, u którego podłoża legło przemożne pragnienie pomocy zagubionym dzieciom nowojorskiej ulicy. Pastor, obecnie znany szeroko David Wilkerson, a wówczas młody duszpasterz niewielkiej społeczności w Pensylwanii (USA), opowiada o tym, jak starając się nieść pomoc dzięki wyzwalającej mocy ewangelii młodym ludziom zarażonym przemocą i narkotykami, szukał woli Boga, i jak ją odczytywał. Zaowocowało to powstaniem w wielu miejscach świata ośrodków Teen Challenge, w których uzyskują pomoc młodzi ludzie, głównie narkomani...

Ksiazke mozna pobrac ze strony KChWE w Świdniku

 

http://kchweswidnik.w.interia.pl/Ksiazki.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...