magabong Opublikowano 7 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2005 Witam, Od dłuższego już czasu (z 6 miesiecy) mam poważne problemy z niekontrolowanym wyłączaniem się komputera. Objaw jest następujący: komputer w dowolnym (nie powodowanym obciążeniem czy uruchomieniem danego konkretnego programu) momencie wyłącza się. I tu sprawa kluczowa, która odróżnia te wątek od setki innych - aby komputer włączyć ponownie, muszę dokonać operacji wyciągnięcia kabla sieciowego z zasilacza, przełączenia włącznika na zasilaczu i (co najciekawsze) pomacania styków w zasilaczu, żeskiego gniazda tych trzech bolców, w które w zasilaczu wpina się kabel sieciowy. Bez tego ostatniego punku ani rusz, nie uruchomię go ponownie. Przyczyną miał być zasilacz, co nie bez przyznania racji rozważyłem i wymieniłem starego klamota na małe cacko montowane w HP Vectrach pIII. Wszystko było przez jakiś czas w porządku, potem znów się zaczęło. Znów poradzono zmienić zasilacz więc zmieniłem na, jak się później okazało, 200W Astec'a. Problemy nie zniknęły podobno znowu oczywiście przez zasilacz, więc wczoraj kupiłem ZASILACZ CHIEFTEC HPC-420-302-DF 420W. I jest jeszcze gorzej. O ile na tym poprzednim 200W Astecu komputer (freak of nature?) pracował czasem nawet godzinę, czasem cały dzień, o tyle na CHIEFTECU wyłącza się (po dłuższym nie włączaniu) po 7-8 minutach a przy kolejnych próbach włączenia - po minucie góra dwóch. Wyłącza się w trakcie, zaraz po lub chwilę po zalogowaniu się do winXPProf. W Biosie działa bez problemów i nie wyłącza się. Temperatury według SpeedFana wynoszą dla cpu około 53-54-55 stopni C. Napięć nie podam bo nie pamiętam, ale ponoć ten cudowny zasilacz zapewnia stabilność. Znudziło mi się już wymienianie zasilaczy, może by teraz wymienić coś innego? Płytę czy antyczną kartę grafiki (savage4 16mb agp)? Kwestie przegrzania z powodu zabrudzenia raczej nie wchodzą w grę, sprzęt jest wyczyszczony i zdjęte obudowy. Pomaga zresetowanie do ustawień defaultowych biosu tylko wtedy spada częstotliwość procesora z 1,8 na 1,35. Podniesienie ręcznie częstotliwości powoduje powrót do problemu. Jakieś propozycje? Magabong duron 1800, MSI kt4av, 256DDR, zasilacz CHIEFTEC HPC-420-302-DF 420W, [HDD WD1600, Barracuda120gb], S3 Savage4 16 MB, dvd lgsohw, dysk w kieszeni. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raven_ns Opublikowano 8 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2005 Witam, Od dłuższego już czasu (z 6 miesiecy) mam poważne problemy z niekontrolowanym wyłączaniem się komputera. Objaw jest następujący: komputer w dowolnym (nie powodowanym obciążeniem czy uruchomieniem danego konkretnego programu) momencie wyłącza się. I tu sprawa kluczowa, która odróżnia te wątek od setki innych - aby komputer włączyć ponownie, muszę dokonać operacji wyciągnięcia kabla sieciowego z zasilacza, przełączenia włącznika na zasilaczu i (co najciekawsze) pomacania styków w zasilaczu, żeskiego gniazda tych trzech bolców, w które w zasilaczu wpina się kabel sieciowy. Bez tego ostatniego punku ani rusz, nie uruchomię go ponownie. Przyczyną miał być zasilacz, co nie bez przyznania racji rozważyłem i wymieniłem starego klamota na małe cacko montowane w HP Vectrach pIII. Wszystko było przez jakiś czas w porządku, potem znów się zaczęło. Znów poradzono zmienić zasilacz więc zmieniłem na, jak się później okazało, 200W Astec'a. Problemy nie zniknęły podobno znowu oczywiście przez zasilacz, więc wczoraj kupiłem ZASILACZ CHIEFTEC HPC-420-302-DF 420W. I jest jeszcze gorzej. O ile na tym poprzednim 200W Astecu komputer (freak of nature?) pracował czasem nawet godzinę, czasem cały dzień, o tyle na CHIEFTECU wyłącza się (po dłuższym nie włączaniu) po 7-8 minutach a przy kolejnych próbach włączenia - po minucie góra dwóch. Wyłącza się w trakcie, zaraz po lub chwilę po zalogowaniu się do winXPProf. W Biosie działa bez problemów i nie wyłącza się. Temperatury według SpeedFana wynoszą dla cpu około 53-54-55 stopni C. Napięć nie podam bo nie pamiętam, ale ponoć ten cudowny zasilacz zapewnia stabilność. Znudziło mi się już wymienianie zasilaczy, może by teraz wymienić coś innego? Płytę czy antyczną kartę grafiki (savage4 16mb agp)? Kwestie przegrzania z powodu zabrudzenia raczej nie wchodzą w grę, sprzęt jest wyczyszczony i zdjęte obudowy. Pomaga zresetowanie do ustawień defaultowych biosu tylko wtedy spada częstotliwość procesora z 1,8 na 1,35. Podniesienie ręcznie częstotliwości powoduje powrót do problemu. Jakieś propozycje? Magabong duron 1800, MSI kt4av, 256DDR, zasilacz CHIEFTEC HPC-420-302-DF 420W, [HDD WD1600, Barracuda120gb], S3 Savage4 16 MB, dvd lgsohw, dysk w kieszeni. 1373534[/snapback] Ciekawy przypadek ... i pierwszy raz slysze o czyms takim... :? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nyny Opublikowano 8 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2005 Ja bym w tym dziwnym przypadku obstawiał płyte glowna ale jak tego sam nie sprawdzisz to nigdy sie nie dowiesz... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziuby Opublikowano 8 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2005 "I tu sprawa kluczowa, która odróżnia te wątek od setki innych - aby komputer włączyć ponownie, muszę dokonać operacji wyciągnięcia kabla sieciowego z zasilacza, przełączenia włącznika na zasilaczu i (co najciekawsze) pomacania styków w zasilaczu, żeskiego gniazda tych trzech bolców, w które w zasilaczu wpina się kabel sieciowy." To ciekawe robię to samo ale gdy wyłączą zasilanie. Gdy jest już prąd POWER nie reaguje, dopiero po tym zabiegu jest OK. Tylko że ja nie mam tych poroblemów co u Ciebie. Komp jest stabilny i jestem zadowolony --mój złom---- Athlon 1700xp ,Płyta ECS K7s5a 512 Ram (kinkongi- KINGSTON) Baracuda 120Gb/7200,+ Baracuda 80Gb/7200, NEC DVD_RW ND-3500AG, Geforce MSITi 4200se, SB Live Value, AVerMedia TVCapture98, Win98SE Monitor 19" LG FLATRON F900P Stawiam na płytę główną Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
letrev Opublikowano 8 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2005 na razie zrob tak.... wyjmij wszystko co masz odlacz oprucz tego co niezbedne... Wyjmij grafe i ram i przeczysc jakims pendzelkiem sloty z kurzu i dobrze je spowrotem docisnij... postaraj sie wymienic ram - pozycz od kogos - jezeli tak szybko ci sie resetuje to na 1-2H chyba wystarczy :] zasilacz w takim wypadku odpada chyba ze masz jakiegos strasznego pecha :] moim zdaniem to kolejnosc jest taka RAM->mobo->grafa->reszta niekompatybilna Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magabong Opublikowano 8 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2005 na razie zrob tak.... wyjmij wszystko co masz odlacz oprucz tego co niezbedne... Wyjmij grafe i ram i przeczysc jakims pendzelkiem sloty z kurzu i dobrze je spowrotem docisnij... postaraj sie wymienic ram - pozycz od kogos - jezeli tak szybko ci sie resetuje to na 1-2H chyba wystarczy :] zasilacz w takim wypadku odpada chyba ze masz jakiegos strasznego pecha :] moim zdaniem to kolejnosc jest taka RAM->mobo->grafa->reszta niekompatybilna 1375671[/snapback] Nie zaszkodzi spróbować, ale nurtuje mnie najbardziej konieczność macania styków przy gnieździe zasilacza. To wskazywało by na konieczność rozładowania jakiegoś kondensatora a takowe jakie takie występują w zdecydowanej przewadze na mobo i kartach rozszerzeń. A najbardziej zagadkowa jest zależnosć ilości wyłączeń od częstotliwości taktowania zegara procesora. Im wyżej tym częściej i szybciej się wyłącza. Obecnie mój duron 1,8 pracuje jako duron 1,35 i dopiero to gwarantuje (jak narazie) stablilność systemu. Boję się, ze jak wymienię procesor to znów będe go musiał używać stosując najniższe taktowania. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tycjan Opublikowano 8 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2005 Moim skromnym zdaniem to wcale nie jest jakies cudaczne zjawisko, zdarzylo mi sie tak kiedy krecilem kilka kompow i kiedy przesadzilem. Komputer odmawial posluszenstwa i sie wylaczal ale bezpowrotnie dopoki nie zabralem mu zasilania no i oczywiscie nie odczekalem chwili az z niego zejdzie reszta mocy. Moze masz cos dziwnie poustawiane, ze sprzet wstaje ale jednak sie wywala. A to ze macasz żenskie gniazda :) to moze pomagac na zasadzie szybszego odprowadzenia energii z tranzystorow. Nie znam sie specjalnie na elektryce ale to jakos tak dziala. Proponuje przestudiowac ustawienia kompa i zastanowic sie czy w okresie od kiedy tak sie dzieje nikt nie szperal mu tam gdzie ekran zazwyczaj niebieskim bywa :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...