Skocz do zawartości
berkut

Prawo Jazdy

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tak za czesto nie jezdze :/ . Nie mam wlasnego auta, a moj ojciec ma ubezpieczenie takie, ze nie moge jezdzic dopoki nie bede mial 24 lat, a nie chce mu sie ruszyc by je zmienic -.-. Troche jezdzilem brata autem jak i siostry wiec cos tam pojezdzilem ;D ale wiecej niz 100km nie zrobilem oO.

 

A co do uwag, to moj ojciec zawsze marudzi ze cos zle itp, nawet mojej siostrze jak jechala wlasnym samochodem ;D. Mi glownie marudzil ze za bardzo trzymam sie prawej krawedzi jezdzni, ze za pozno wlaczam kierunkowskaz i za szybko go wylaczam :D I ze po dziurach za duzo jezdze xD. Ogolnie uwagi jak jechalem z nim strasznie mnie denerwowaly i nie moglem sie skupic na jezdzie tak jak kiedy jezdzilem sam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja różnie własnego auta nie mam, nie stanowi to jednak problemu. Jeżdże 3-4 razy w tygodniu, tak już z 500km mam wyjechane, głównie po mieście. Jeżdże zazwyczaj sam, wystarczyła jedna przejażdżka z matką i dziadkiem (jako że to jego jest samochód) i już nie mam problemów, mówie kiedy chce pożyczyć auto i jade. Oczywiscie pierwsza jazda z dziadkiem była masakrą, co chwila jakieś uwagi, że niby coś źle robie itp., a jak mu pokazałem przepisy to wielkie oczy zrobił. I weźcie mi teraz powiedzcie ze to młody kierowca jest GŁÓWNYM zagrozeniem na drodze, IMO jest nim raczej stary kierowca który nie zna nowych przepisów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dziś myślałem że dostanę szału!

Pojechałem z kolegą na odlewniczą w wawie. Zdawał prawko, dodam że oblał. Poszliśmy się zapisać! Ja też się zapisałem Zgadnijcie termin?

+18

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

06.05.2008 ( Wystawiony dnia 05.03.2008). [ciach!]a dwa [ciach!]e miesiące.......

Przepraszam za słownictwo, ale termin + % zrobiło swoje:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dziś myślałem że dostanę szału!

Pojechałem z kolegą na odlewniczą w wawie. Zdawał prawko, dodam że oblał. Poszliśmy się zapisać! Ja też się zapisałem Zgadnijcie termin?

+18

 

06.05.2008 ( Wystawiony dnia 05.03.2008). [ciach!]a dwa [ciach!]e miesiące.......

Przepraszam za słownictwo, ale termin + % zrobiło swoje:(

Co w tym takiego jest nie halo? Przeciez to jest normalne... zeby zrobic same egzaminy potrzebujesz ponad 3 i pol miesiaca... jezeli teorie zdasz za 1 razem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To akurat nie jest "normalne", to tylko Polska wlasnie :) ja wlasnie dlatego zrezygnowalem narazie z prawka na C bo wyjezdzam na przelomie czerwca/lipca i pewnie z egzaminem bym nie zdazyl, a zdawac pol roku po kursie to juz przegiecie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noo, dzisiaj ostatnie jazdy dokupione przed egzaminem.

Jutro 7.00 - egzamin - już mnie skręca we wnętrzu.

Boje się tylko abym nie dostał toyoty yaris która została wprowadzona do wordu 2 dni temu...

Nie to ze boje sie nią jeździć, ale łuku nie zrobie :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak przypuszczałem - było 20 chevroletów, kilka cors i 4 toyoty yaris.

Jako że zaczynałem jako pierwszy instruktorzy rzucili sie natychmiast do nowych wozów - więc padła na mnie toyota.

Przestraszyłem sie cholernie bo w zyciu tym autem nie jeździłem, łuku nie wiem jak zrobic, gdzie co jest - też nie wiem.

Po omacku jednak dobrnąłem do końca obsługi z pomocą egzaminatora gdzie sie zapala światło przeciwmgłowe.

Komenda - prosze odpalić samochód.

Przekręcam kluczyk cisza... zimny pod oblał me czoło, jednak wpadła mi znakomina idea (odruch z jazdy skuterem), może by tak nacisnąć sprzęglo i hamulec? ODPALIŁ! (warto zapamiętać że aby zapalić toyote trzeba wciskać sprzęglo i hamulec jednocześnie gdyz inaczej nie odpali).

 

Przejdźmy zatem do egzaminu wlasciwego. Na placu manewrowym noga latałą mi z częstotliwością 75Hz na sprzęgle. Byłem strasznie zestresowany że obleje własnie na łuku, jednak ten poszedł gładko. Wyjezdzam na miasto, jeździ mi sie super cacy ładnie. Sprzęgiełko ładnie chodzi, auto robi to co JA chce, nie to co ono ma własnie zamiar :D

Wtem pojawia sie żul. Prawdopodobnie wstał własnie po ostrym piciu z krzunów i szukał domu. Szedł sobie tak poboczem. Zachowałem odleglosc 1m od niego, gdy nagle zatoczył sie niemalze centralnie pod moją maske.

Ja niewiele myśląc szybko go ominąłem - bylo naprawde niebezpiecznie. I słyszę uwagę egzaminatora - a gdzie był kierunkowskaz. Wkurzyłem sie bo typ mendowaty - powiedziałem, nie było...

Zdenerwowało go to najwyraźniej i wyprowadził na osiedle gdzie myslał ze mnie zagnie na parkowaniu: przód, tył, skośne i równolegle... wszystko idealnie.

Kiedy wróciłem pod WORDa gasze wszystko... on tak siedzi... no, gdyby nie ta sytuacja z brakiem użycia kierunkowskazu (tutaj serce mi podskoczyło)... byłoby świetnie. Ale nawet z tym pańska jazda była bardzo płynna i bezpieczna - ZDAŁ PAN...

 

Myslałem że ze szczęścia zwariuje :)

Stresowalem się okropnie i wiele nerwów mnie kosztowal ten egzamin jednak jak patrze teraz na to z perspektywy - nie było czym :)

 

HURRRRAAAAA!!!!!!!!

 

P.S

Nie jechałem powoli bo nie lubie - non stop 48-52 km/h. Jechałem pewnie i stanowczo i odwaznie traktowałem pedał gazu. To moim zdaniem przy dobrym wykonaniu robi znacznie większe wrażenie na egzaminatorze niz jazda w stylu "mizianie pedału gazu"

Edytowane przez victor89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@victor89 Gratuluje!

 

(warto zapamiętać że aby zapalić toyote trzeba wciskać sprzęglo i hamulec jednocześnie gdyz inaczej nie odpali).

Samo sprzęgło starczy. Nawet nie wiedziałem, że trzeba je wciskać, robiłem to odruchowo xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@victor89 Gratuluje!

Samo sprzęgło starczy. Nawet nie wiedziałem, że trzeba je wciskać, robiłem to odruchowo xD

Oj zdziwisz się ;) Lepiej przytrzymać hamulec, tak dla pewności. Ja jak odpalałem zjechała mi lekko noga ze sprzęgła i auto wyrwało mi do tyłu. Dobrze że na placu manewrowym :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja samo sprzęgło wystarcz, no chyba że jestesmy w takim miejscu gdzie może nam zjechać wtedy mamy ręczny lub nozny ;) (30h na samej toyotce)

 

@victor89

A jak radziłes sobie z hamulcem :P ? nie był za czuły itp ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@victor89 w sumie to piszesz jakbyś uczył się jeździć na wyspach :lol: Jak to jest odpalasz auto bez sprzęgła? Tutaj kretyni tak robią, bo zostawiają auta na luzie z zaciągniętym ręcznym (i często zdarzają się "samoistne" stoczenia :rolleyes: ) :D Imo egzaminator za takie coś powinien Cię oblać :wink:

 

 

 

A tak btw gratulacje :wink:

 

 

@Tymin we wszystkich nowych autach hamulce działają w ten sposób :D pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jezdzilem yarisem od siostry, nie musialem wciskac hamulca zeby mi odpalil ;d(chyba ze reczny tez za to odpowiada). Ogolnie Yarisem sie fajnie jezdzi, sprzeglo chodzi calkiem fajnie. Jedynie hamulec na poczatku dziwnie mi sie naciskalo, w innych autach jakimi jezdzilem to lekko sie nacisnie i juz zaczyna hamowac, a w Yaris musialem ciut mocniej przycisnac ;d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja samo sprzęgło wystarcz, no chyba że jestesmy w takim miejscu gdzie może nam zjechać wtedy mamy ręczny lub nozny ;) (30h na samej toyotce)

 

@victor89

A jak radziłes sobie z hamulcem :P ? nie był za czuły itp ?

hamulec dobrze pracowal - nie miałem z nim problemów. Nie czułem natomiast pedału gazu - wogóle nie stawial oporu w początkowej fazie ruchu

 

@victor89 w sumie to piszesz jakbyś uczył się jeździć na wyspach :lol: Jak to jest odpalasz auto bez sprzęgła? Tutaj kretyni tak robią, bo zostawiają auta na luzie z zaciągniętym ręcznym (i często zdarzają się "samoistne" stoczenia :rolleyes: ) :D Imo egzaminator za takie coś powinien Cię oblać :wink:

 

 

 

A tak btw gratulacje :wink:

@Tymin we wszystkich nowych autach hamulce działają w ten sposób :D pzdr

Auto zostawiam na biegu na ręcznym ze skręconymi kołami. Kiedy do niego wsiadałem, wrzucalem luz, hamulec i zapłon. A odpalałem bez sprzęgła gdyż kiedyś czytałem że tak jest zdrowiej dla samochodu - kiedy odpalamy na luzie bez wciśniętego sprzęgła. Wczoraj musialem dodać tylko sprzęgło do zestawu... Poza tym nie widze absolutnie co ma samoistne staczanie sie samochodu i bezpieczeństwo do mojego odpalania?

 

Serdeczne dzięki za gratulacje! :)

Edytowane przez victor89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, trochę googlowałem i coś tam czytałem, pytałem i nikt mi nie potrafi konkretnie odpowiedzieć czy mając skończone 17 lat mogę zrobić prawko. Jest w ogóle taka możliwość ?

Jeżeli się dogadasz z instytucją która będzie Cie szkolić na kurs, możesz rozpocząć naukę w wieku 17 lat(mając więcej niż 3 miechy do 18stki), ale papiery na egzamin możesz dopiero składać w dniu ukończenia 18 lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mając skończone 16 lat i zgodę rodziców mozesz przystąpić do kursu na prawo jazdy kat. B1. Mając skończone lat 17 i 9 miesięcy (3 miesiace przed 18-nastką) możesz rozpocząć kurs na prawko jazdy kat. B2. Papiery na egzamin składasz po zakonczeniu kursu, przy czym nigdzie nie jest wymagane ukonczone 18 lat (wystarczy paszport).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)chciałem się w te wakacje wyrobić....

Tak to tylko w erze. Ja zacząłem w październiku tamtego roku. Gdybym raz nie oblał, to już bym miał. A teraz nie wiadomo, jak obleje jeszcze raz, to przed wakacjami mogę się nie wyrobić:0 Takie są terminy. No ale ludzie piszą, że inni mają gorzej:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to tylko w erze. Ja zacząłem w październiku tamtego roku. Gdybym raz nie oblał, to już bym miał. A teraz nie wiadomo, jak obleje jeszcze raz, to przed wakacjami mogę się nie wyrobić:0 Takie są terminy. No ale ludzie piszą, że inni mają gorzej:/

Ja zaczynałem w październiku - robiłem wszystko jak bozia przykazała. Odebrałem papiery najwczesniej jak sie dalo i tego samego dnia pojechałem zapisać sie na egzamin.

Tak więc troszke jednak to wszystko trwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@wegorz91 - ja rowniez znalazlem swego czasu info o robieniu wczesniej prawka. Trzeba bylo jednak robic je z osoba majaca ponad 25lat i moznaby jezdzic tylko z tym "opiekunem". Nie wiem czy wprowadzono takie przepisy.

 

Chyba musze doczytac/zapytac jakiegos mechanika jak to jest z tym odpalaniem ze sprzeglem. Ojciec juz 30lat odpala tak samochody i nigdy nie mial problemow ze sprzeglami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...