Prawo Jazdy

[MaciekCi]

Mnie zawsze uczono że światła gasi się PRZED wyłączeniem silnika ;) i taki nawyk już mam

 

I zapala PO włączeniu silnika. Również mam takie nawyki. :D 

[chojrakrock]

dokładnie :)

[Gość Pigmej]

Mnie zawsze uczono że światła gasi się PRZED wyłączeniem silnika ;) i taki nawyk już mam

I zapala PO włączeniu silnika. Również mam takie nawyki. :D 

Tylko nie mówcie że przepisy regulują czy światła mam zapalać przed czy po uruchomieniu silnika? :blink:

[chojrakrock]

Nie, ale tak mnie uczono (chodzi o aku zwłaszcza).

[Gość Pigmej]

Nie, ale tak mnie uczono (chodzi o aku zwłaszcza).

No technicznie jest to uzasadnione. Byłem ciekaw czy przepisy to regulują. Ja o takich nie słyszałem.

 

Ale jeśli akumulator jest "zdrowy" i instalacja jest wydajna, to nie widzę problemu. Całą zimę spokojnie przejeździłem, a zapalają mi się światła w aucie jak tylko przekręcę raz klucz. Więc przed zapłonem.

[Ancient]

Nie, ale tak mnie uczono (chodzi o aku zwłaszcza).

A najdziwniejsze ,że przynajmniej w moim przypadku nie jest to nauka od instruktora tylko od znajomych/rodziny. Samo przeświadczenie że np. światła trzeba włączać po uruchomieniu silnika ma chyba już trochę lat i nie wydaje mi się, że przy współczesnych samochodach miało by to jakąkolwiek różnice. Wydaje mi się że najważniejsze jest, aby złapać jakiekolwiek przyzwyczajenie zapalania/gaszenia świateł i nie zapominać o tym, bo i to drogie(mandaty lub padnięty aku) i niebezpieczne.

[kukifas]

a jaka jest roznica w zywotnosci akumulatora, zaleznie czy odpalamy na wlaczonych swiatlach (bo radio i tak sie wycisza) czy wylaczonych? u mnie zapalaja sie automatycznie i nie zwracam w ogole na to uwagi. jesli aku wysiadzie szybciej np. zalozmy o 2 miesiace, to czy warto ryzykowac jazde bez swiatel? :P

 

w poprzedniej furze dosyc czesto mi mrugali, nawet wieczorem :lol:

cos nie tak u mnie z ta pamiecia chyba hehe

[MaciekCi]

w poprzedniej furze dosyc czesto mi mrugali, nawet wieczorem :lol:

cos nie tak u mnie z ta pamiecia chyba hehe

Dobry jest patent, że standardowo po uruchomieniu silnika włączają się światła, i istnieje możliwośc ich wyłączenia jakiś guzikiem czy coś. U siebie mam tryb Auto z czujnikiem zmierzchu... trafione jak kulą w płot. :?

[chojrakrock]

U mnie tez mam czujnik zmierzchu ale w serwisie ostatnio mi ustawili ze moga sie wlaczac od razu PO odpaleniu auta :)

[_Ran'dall_]

dzis mialem praktycznie ostatnia jazde przed ( zostawilem sobie 1 godzine przed samym egzaminem po ciechanowie) a dokladniej plac....No i tak, zaczelem od parkowan , wszystko ok , nastepnie ruszenie ze wzniesienia tez wporzadku, ale na cholernym ku**a luku zaczelem robic bledy( najezdzalem na linie , czasem lusterkiem w pacholek zaje**em itp.) mimo ze wczesniej szlo mi gladko....Macie racje ze stres, egzamin za kilka dni a juz sie cykam ;;/

 

ps. do glowy przychodza mi najrozniejsze pomysly jak np. dac w lape :lol2: walnac cos % przed dla odstresowania :wink: , byleby zdac;p

Edytowane 12 Maja 2009 przez _Ran'dall_

[Gość Pigmej]

a jaka jest roznica w zywotnosci akumulatora, zaleznie czy odpalamy na wlaczonych swiatlach (bo radio i tak sie wycisza) czy wylaczonych? u mnie zapalaja sie automatycznie i nie zwracam w ogole na to uwagi. jesli aku wysiadzie szybciej np. zalozmy o 2 miesiace, to czy warto ryzykowac jazde bez swiatel? :P

Nie ma różnicy praktycznie żadnej. Kwestia jest tylko w tym, czy instalacja jest wydajna. Alternator musi być w stanie doładować akumulator w miarę szybko, mimo maksymalnego nawet obciążenia. A akumulator musi być na tyle duży, by nawet mocno obciążony nie rozładował się nadmiernie nim alternator zacznie go ładować.

 

Dobry jest patent, że standardowo po uruchomieniu silnika włączają się światła, i istnieje możliwośc ich wyłączenia jakiś guzikiem czy coś. U siebie mam tryb Auto z czujnikiem zmierzchu... trafione jak kulą w płot. :?

Najlepszy patent to po prostu przekaźnik samochodowy za 6zł :lol2:

[kukifas]

moja corsa ma dopiero 5 tys. przebiegu a od czasu do czasu przy odpalaniu kreci jakies 2 sekundy dluzej, nawet w zime tak nie krecil.

 

zakup niekontrolowany to byl... juz dwa razy w serwisie byla, najpierw wypadl wezyk od spryskiwacza tylniej szyby a teraz wentylator nawiewu halasuje. co najlepsze, powiedzieli zebym przyjechal za dwa miesiace bo wszystkim sie to sypie a w niemczech narazie nie ma i nie wiadomo kiedy bedzie.

 

a jak aso polakierowalo mi elemnty bo mnie obrysowali na parkingu, to chyba po pijaku to robili... mam rok gwarancji i nie zostawie tego, ale z drugiej strony nie mam ochoty sie urzerac. z daleka widac ze dwa rozne kolory, kiedy wrzuce fotke :lol2:

 

zeby ota nie bylo:)

 

@_Ran'dall_ ze stresem trzeba nauczyc sie zyc :P

Edytowane 12 Maja 2009 przez kukifas

[serwal4]

Po własnych "przejściach"

 

Za 1. razem na praktycznym sztres to nic...

Za drugi razem miałem taki dziwny błogi spokój... a po oblaniu totalną olewkę...

Ale to co dzisiaj na trzeciej próbiej przeżywałem... A jeszcze trafiło mi się jako ostatniego w grupie... ponad 1h od planowanej godz egzaminu... pusta sala... człowiek w nerwach... dodatkowe nerwy, że o nim zapomnieli...

A w aucie mimo, że jeździłem może 30min... już powoli zapominam nawet jak jechałem itd...

 

No ale taki sztres... człowiek jak nowy się czuję.

 

Oczywiście 3 próba zaliczona. "Ogólnie całkiem przyzwoicie".

Jedyne N za kiepskie używanie pedałów... Ale do ***** co ma człek zrobić jak przed chwilą (tzn 1h przed egzamem) jeździł Grande Punto na nowym sprzęgle prawie... a ten w egzaminacyjnym to jeden wielki ******. Nie wspominając, że własne 13-letnie auto nie ma tak **** osprzętu.

Po 2-óch zgaśnięciach, 3 ruszeniach z wyjącym silnikiem jakoś rozgryzłem jak tymi resztkami sprzęgła operować.

No ale w sumie... jak człek nauczy się jeździć mając 'pod górkę' to i mu łatwiej później będzie.

 

Ale za to skrzynia biegów mniej chaczyła i cięła się niż w 'nie-egzaminacyjnej-kropce'...

[dumpmuzgu]

pomoze mi ktos rozczytac co mi TU namazali? instruktor zawiozl mi pamiery w celu ustalenia egzaminu. dzis ide odebrac dowod a oprocz niego i kartki z terminem egzamu wrocil moj wniosek. na kartce z terminem napisane to co w linku.

[Gość Pigmej]

pomoze mi ktos rozczytac co mi TU namazali? instruktor zawiozl mi pamiery w celu ustalenia egzaminu. dzis ide odebrac dowod a oprocz niego i kartki z terminem egzamu wrocil moj wniosek. na kartce z terminem napisane to co w linku.

Podpis na wniosku przed egzaminem.

[manieq1]

Dąbrowa, 7:30 stwailem sie 4min przed czasem :) Czekanie 40min i wkoncu wywolanie. Egzaminator zaje***** :D Zdalem za 1szym razem, jezdzilem moze z 30min. Morda mi sie caly czas cieszy :D

[Adam83]

co z nowymi regułami egzaminu na prawo jazdy? od kiedy wchodzą w życie i co sie zmienia?

[Neo_x]

jak narazie nic sie nie zmienia

[michu98]

od 9 czerwca

[Adam83]

ale co sie dokładnie zmienia

[kukifas]

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/3209...w_25_minut.html :google:

[Neo_x]

Czyli tzw: nic sie nie zmieni... procz tego ze jak zdasz egzamin to dostaniesz ten swistek ktory egzaminator sobie w trakcie jazdy wypelnial.

[FoX 13]

Neo, za bardzo uogólniasz ;)

Możesz jeździć 25 min jeśli zaliczysz wszystko, a da się spokojnie wyrobić w tym czasie. To dużo zmienia, nie popełnia sie potem ze stresu błędu kilka min przed końcem.

Po 2 nie ma już wszędzie 2 szans - jak z tym znakiem stopu chociażby. To istotne, bo jednak można było się zapomnieć, i myśleć, że się zatrzymało, a jechać z prędkością 1km/h - egzaminator przymknie oko (zależy jaki), teraz nie ma zmiłuj. Aczkolwiek kto wie, może i dalej uprzejmy egzaminator przymknie to oko ... ;)

No i nie wymieniamy wszystkich świateł itd, a już tylko 2 wskazane. ;)

[Neo_x]

szczerze nie znam nikogo kto przejezdzajac przez znak stop bez zatrzymania nie zostal oblany :) tak samo na strzalce w zielonej przed ktora sie nie zatrzymasz... Sprawa 25 minut jest rzecza jaka byla wczesniej... egzaminator mial dobry humor... kazal Ci zrobic tylko 2 manewry... przejechac 5 uliczek i wrocic na osrodek to spokojnie 25 minut starczalo.. gorzej jak upierdliwy i kazal Ci jezdzic godzine... Pod tym wzgledem zobaczycie ze zmian nie bedzie.

Ja bym sie nie martwil tym wszystkim.

[FoX 13]

Ogólnie martwić się nie trzeba :) Czy 40 min na starym czy 25 na nowym, trzeba umieć jeździć i znać przepisy. Ale to myślę, że dobra wiadomość, że można jednak po tych 25 min być spowrotem

[dumpmuzgu]

nie wiem czy to zle, czy dobrze. 19ego egzamin :/

[pawelekmal]

ja chce w wakacje dorobić kategorie A. Mam nadzieję, że nie będę musiał się bawić w jakieś A2, po dwóch latach A1 i po kolejnych dwóch A.

[FoX 13]

Sarkazm, no to zdajemy w ten sam dzień ;)

[Neo_x]

ja chce w wakacje dorobić kategorie A. Mam nadzieję, że nie będę musiał się bawić w jakieś A2, po dwóch latach A1 i po kolejnych dwóch A.

nie... w tym roku jeszcze nie. Ale powtarzam po raz kolejny.. robic jak najszybciej... jak zaczniesz robic w wakacje.. to papier odbierzesz juz kiedy sezon sie bedzie konczyl i sobie nie pojezdzisz

[pawelekmal]

i tak nie będę jeździł, bo nie mam maszyny. Zależy mi tylko na papierku, aby w razie czego móc od razu wsiąść na moto i i odjechać. Najchętniej jakieś enduro 250ccm ;] W dodatku jestem jedynakiem i matka nie chce sponsorować czegoś, co wg jej spowoduje moją śmierć...więc muszę jeszcze perswadować :/