Skocz do zawartości
berkut

Prawo Jazdy

Rekomendowane odpowiedzi

W Australii również można jeździć autem mając lat 16. Tyle, że przez pierwsze 3 lata jazdy trzeba przejść przez 3 "L"ki przyczepiane na tablice rejestracyjną. W pierwszym roku jazdy można jechać max 80km/h, potem 90km/h na koncu 100km/h (jeżeli czegoś nie pomyliłem). W dodatku samochody z L nie mogą jeździć po godzinie 23 (ze względu na popularność nielegalnych wyscigow w tym kraju). W Polsce o tyle by się to sprawdziło, że ludzie dojeżdzający z okolicznych wiosek do wiekszego miasta do liceum nie mieliby problemu z wleczeniem sie PKSem, a tak muszą czekać conajmniej do połowy 2 klasy i tłuc się autobusami po godzine-dwie dziennie. No i zawsze to juz jakis staz za kierownicą...

 

 

Aha, zapomniałem jeszcze dodać, że osoba z Lką w AU nie moze kupic sobie zadnego "szybkiego" auta, z tego co pamiętam jest specjalna lista samochodów, których młody człowiek sobie nie kupi.

Edytowane przez grzesiu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wiekszosci stanow w USA mozna miec prawko od 16 lat.

W USA można też jeździć po pijaku. Idziemy w stronę jeszcze większego zidiocenia ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W USA można też jeździć po pijaku. Idziemy w stronę jeszcze większego zidiocenia ?

Ja tylko mowie jak jest. W Polsce przywrocilbym prawo do robienia prawka od 17 roku zycia za zgoda rodzicow, jak to bylo jeszcze 20 lat temu. Edytowane przez Cebix

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

W USA można też jeździć po pijaku. Idziemy w stronę jeszcze większego zidiocenia ?

Nie po pijaku tylko w stanie po użyciu, ale nie powodującym ograniczenia percepcji otoczenia. I to jest słuszne. Jednego 1 promil powala, a drugi z 3 promilami jest "trzeźwy". Sprawdzanie realnych zdolności prowadzenia jest właśnie sprawiedliwe i rzetelne. Jak cię złapią to masz zrobić kilka testów (iść po linii na poboczu, dotykać nosa z zamkniętymi oczami itp). Jak potrafisz to zrobić to znaczy, że myślisz trzeźwo. Co z tego że piłeś skoro wszystko z tobą ok.

 

Ma to też dodatkowy plus. Halucynogennie może działać bardzo dużo środków legalnie dostępnych. Co z tego że prawo zabrania prowadzić po alkoholu. Nawąchasz się kleju i też będziesz w amoku a przecież to nie jest zabronione. I co? Możesz zabić, nie jesteś w stanie prowadzić a policja nie może Cię zatrzymać. Bo niby za co. Żaden test na narkotyki nie wykrywa tego że wąchałęs butapren, nawaliłeś się lekami, czy coś tam innego. Jesteś bezkarny.

Test realnych zdolności prowadzenia (chodzenie po linii, itp) wyklucza gościa który używał JAKIEGOKOLWIEK środka odużającego. Nawet legalnego. Mało tego. Jest to super tanie. Nie trzeba lakomatu, testerów na narkotyki itp. Oszczedność i uczciwość wobec wszystkich.

 

I ostatni argument za takim postępowaniem. Rośnie szacunek dla prawa. Bo każdy wie że co by nie zażył, to jeśli to ogranicza jego zdolność prowadzenia to i tak wpadnie. A teraz tak nie jest i ludzie się śmieją z prawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kaaban

W Polsce o tyle by się to sprawdziło, że ludzie dojeżdzający z okolicznych wiosek do wiekszego miasta do liceum nie mieliby problemu z wleczeniem sie PKSem, a tak muszą czekać conajmniej do połowy 2 klasy i tłuc się autobusami po godzine-dwie dziennie. No i zawsze to juz jakis staz za kierownicą...

Człowieku w jakim świecie ty żyjesz, kogo stać na to, żeby kupować synkowi samochód i wykładać na benzynę, żeby mógł do szkoły dojeżdżać? :huh:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie stać żeby samemu sobie zapewnić benzynę. Na samochód też już jest odłożone. Więc czemu nie? Poza tym, im większy staż tym lepiej. Z testami w Stanach jest śmiesznie. Dla mnie każdy kto wsiada za kółko MUSI być trzeźwy. Inaczej nie ważne czy ma 3 czy 1 promil stanowi zagrożenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajomy z klas zdał prawo jazdy... z racji że mama nie pracuje, ojciec na emeryturze to auto w rodzinie używa do dojazdu do szkoły/ze szkoły.

Pieniądze na benzynę dają mu rodzice. Owszem - tu mówimy o mieście więc miesięcznie na paliwo to nie jest taka astronomiczna kwota...

 

Ja sam mieszkam na wsi, ~55km dziennie do/z szkoły... to fakt - na paliwo spore kwoty idą;

Średnio na miesiąc będe wydawał od września (teraz jeździłem 2.5 tygodnia odkąd mam dokument) - jak paliwo nie dobije do 6zł/l :E - około ~550zł....

Dla porównania 3x bilet kwartalny + 1x miesięczny (10 miesięcy) to koszt 412zł u nas na Śląsku... (tramwaj/bus/ponad 3 gminy/strefy);

 

Więc myślę, że taki argument o dojazdach do szkoły nie byłby mocny "za" w przypadku obniżenia progu wiekowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[

...]A teraz tak nie jest i ludzie się śmieją z prawa.

 

nie cytuje calosci bo za dlugi post. MASZ pigmej swieta racje !!!! zgadzam sie z Toba w 100% moze kiedys zostaniemy gdzies do sejmu powolani bo inaczej to nie przejdzie. Polskie bydlo jest zbyt ograniczone umyslowo zeby pojac taka rzecz. Niestety... a bylby to ogromny krok na przod zwalczajacy narkomanie przy jednoczesnym poszanowaniu praw czlowieka ktory do obiadu wypil 2 piwka ;] czy tez palil MJ na weekendzie i jedzie w poniedzialek do pracy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie po pijaku tylko w stanie po użyciu, ale nie powodującym ograniczenia percepcji otoczenia. I to jest słuszne. Jednego 1 promil powala, a drugi z 3 promilami jest "trzeźwy". Sprawdzanie realnych zdolności prowadzenia jest właśnie sprawiedliwe i rzetelne. Jak cię złapią to masz zrobić kilka testów (iść po linii na poboczu, dotykać nosa z zamkniętymi oczami itp). Jak potrafisz to zrobić to znaczy, że myślisz trzeźwo. Co z tego że piłeś skoro wszystko z tobą ok.

Idziesz prosto, dotykasz nosa, myslisz w miare trzeźwo, niby wszysto ok...ale jakakolwiek ilosc %% wplywa na CZAS REAKCJI

Jedzie podchmielony koles, zgodnie z przepisami 50km/h zatrzymuje policja, sprawdza jego "zdolnosci" puszcza dalej.... koles nagle potraca pieszego (mimo iz go dostrzegl, to jednak zaczal zbyt pozno hamowac...bo ma opozniony czas reakcji i przejechal te 2-3m za dużo)

Imho powinni wprowadzic ZERO alkoholu i tyle.... PIJESZ nie jedz proste...pijesz dzis jedziesz jutro WEŹ URLOP

 

Ma to też dodatkowy plus. Halucynogennie może działać bardzo dużo środków legalnie dostępnych. Co z tego że prawo zabrania prowadzić po alkoholu. Nawąchasz się kleju i też będziesz w amoku a przecież to nie jest zabronione. I co? Możesz zabić, nie jesteś w stanie prowadzić a policja nie może Cię zatrzymać. Bo niby za co. Żaden test na narkotyki nie wykrywa tego że wąchałęs butapren, nawaliłeś się lekami, czy coś tam innego. Jesteś bezkarny.

Z tym butaprenem to dales przyklad.....rownie dobrze koles moze byc na wpol przytomny bo sobie uciskal splot sloneczny, lub zacisnał opaske na szyji...

Butapren to totalne dno...kto ma jakakolwiek kasa siegnie po troszke "lepsze" używki....a aby prowadzic auto to jakiekolwiek $$ trzeba miec na nie...mi butapren kojazy sie z bezdomnym...ktory raczej autem nie pojedzie

 

Test realnych zdolności prowadzenia (chodzenie po linii, itp) wyklucza gościa który używał JAKIEGOKOLWIEK środka odużającego. Nawet legalnego. Mało tego. Jest to super tanie. Nie trzeba lakomatu, testerów na narkotyki itp. Oszczedność i uczciwość wobec wszystkich.

To nie jest test racjonalnych zdolności prowadzenia (no chyba że mierza oni czas reakcji), polecam odcinek POGROMCÓW MITÓW... jasno i wyraźnie pokazali jak niewielka ilosc alkoholu wplywa na nasza jazde..zreszta co tam pogromcy mitow, sam wiem jak wyglodaja moje wyniki w czasie grania na padzie po jednym piwku w grach zrecznosciowych^^

 

I ostatni argument za takim postępowaniem. Rośnie szacunek dla prawa. Bo każdy wie że co by nie zażył, to jeśli to ogranicza jego zdolność prowadzenia to i tak wpadnie. A teraz tak nie jest i ludzie się śmieją z prawa.

A w EU masz kilka krajow gdzie jest totalne 0%%%....sprawdz statystyki, u nich wypada to o wiele lepiej niz w takiej Angli (mowie o wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowcow) i wolalbym jezdzic po drodze z takim przeswiadczeniem (ze wszyscy POWINNI byc trzeźwi, i nie ma gatki ze to wczoraj, ze jedno, ze to cukierki), niz ze swiadomoscia ze jakis cep moze jechac i popijac w miedzyczasie piwo.... :damage_wall: :damage_wall: :damage_wall: lub jest skacowany i "wczorajszy" bo mu na to pozwala prawo... Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko mowie jak jest. W Polsce przywrocilbym prawo do robienia prawka od 17 roku zycia za zgoda rodzicow, jak to bylo jeszcze 20 lat temu.

Oczywiście, masz rację. Tylko tam panują trochę inne warunki na drogach niż u nas. Śmiem twierdzić, że można by było małpę posadzić za kółkiem i też by sobie poradziła :>

 

Idziesz prosto, dotykasz nosa, myslisz w miare trzeźwo, niby wszysto ok...ale jakakolwiek ilosc %% wplywa na CZAS REAKCJI

Jedzie podchmielony koles, zgodnie z przepisami 50km/h zatrzymuje policja, sprawdza jego "zdolnosci" puszcza dalej.... koles nagle potraca pieszego (mimo iz go dostrzegl, to jednak zaczal zbyt pozno hamowac...bo ma opozniony czas reakcji i przejechal te 2-3m za dużo)

Akurat do pewnego stopnia podchmielenia, alkohol poprawia czas reakcji ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat do pewnego stopnia podchmielenia, alkohol poprawia czas reakcji ;]

Moja wiedza i doswiadczenia sa zgola inne

Google po wpisaniu tezy: ALKOHOL POPRAWIA CZAS REAKCJI takze jakos milczy..

http://www.zdrowie.med.pl/alkohol/alk_01.html

 

MIT:

Alkohol poprawia sprawność psychofizyczną

FAKT: Wykonywane, na niezmiernie czułej aparaturze, badania psychometryczne wykazują, że nawet po niewielkich dawkach alkoholu reakcje kierowców mogą wydłużać się nawet dwukrotnie tzn. o 0,3-0,5 sek. (czas prawidłowej reakcji u trzeźwego i pełnosprawnego kierowcy mieści się na ogół w granicach 0,5 sek.).

 

Wiec prosilbym o źródło przy tak kontrowersyjnych tezach:), a nie powielanie mitow: ALKOHOL ROZGRZEWA, ALKOHOL POPRAWIA CZAS REAKCJI...

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to znalazłu na naszym forum:

Dawno to już było, dla tego tak jak przez mgłę będę opowiadał.

Na TV Kraków, teraz TV Info(jakoś tak) był program i w nim chcieli pokazać zgubny wpływ alkoholu na kierowcę.

No więc była babka(taka sobie, chodzi o wagę nie wygląd) i gość raczej nie był chudzielcem(ale Arnoldem Boczkiem z Kiepskich też nie był).

No i były chyba 3 konkurencje: slalom na czas, zatrzymanie się przed kartonowymi pudłami(po nabraniu prędkości) i łapanie linijki(polegało to na tym że ktoś puszczał linijkę, ona zaczęła spadać a gość miał ją złapać/przycisnąć dłonią do ściany) czyli na czas reakcji.

Pomierzyli ich na trzeźwo i zabawa się zaczęła jak dali im pić :D

Poczekali chwile i zmierzyli ich, znów im dali kielicha i na nowo pomiary w konkurencjach.

 

Efekt był taki że gościowi się czas reakcji poprawił i szybciej zrobił slalom :P

Babka też wiele gorsza nie była.

 

To "poprawienie" tłumaczyli chyba że przypadek lub jakiś inny czynnik. Ale na siłe chcieli wmówić że alkohol to jest złe połączenie z kierowcą.

A wyniki testerzy mieli lepsze lub naprawdę niewiele gorsze.

End.

 

Co przez to chce powiedzieć: zabawnie się to oglądało, wyniki trochę przeczyły ogólnie znanej opinii, ale wiem że piłeś to jednak nie jedź. Mimo że możesz slalom szybciej zrobić i linijkę złapać :D

A kumpel mi pokazywał urywki z tvripa kiedyś. Więc nie zmyśliłem sobie tego :P

 

 

Bo to był test syntetyczny. Ale i tak można wyciągnąć na jego podstawie jakieś wnioski. Zamiast reakcji z wyborem pojawia się sama reakcja i dlatego jest szybsza. Tzn. nie zastanawiasz się czy łapać linijkę, tylko ją łapiesz. Podobnie ze slalomem. "Ułańska fantazja" pozwala na jego szybsze przejechanie. Czy trzeba dodawać, że bezmyślna reakcja zamiast reakcji z wyborem, oraz "ułańska fantazja" są na drodze niepożądane ?

Oczywiście nie popieram jazdy po kielichu i się nią brzydzę ;]

Zresztą po sobie wiem, że niewielka dawka potrafi poprawić u mnie czas reakcji - ale za kółkiem tego nie sprawdzałem :>

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, ale to tylko utwierdza mnie w przekonaniu że "wyjątek potwierdza regułę"

Z drugiej strony co to za prymitywne testy (lapanie linijki)

w pogromcach mitow mieli "maszyne" z pedałami i kierownica, i czas reakcji mierzyli na odruchach (gwaltowne nacisniecie hamulca gdy pojawi sie przeszkoda to ma byc odruch a nie przemyslenie "hamowac czy nie..." i tak trzeba w nietypowych reakcjach reagowac trzeba wyćwiczyć ODRUCH, a gadanie ze normalnie czlek najpierw mysli potem robi jest poronione ) typowych dla kierowcy:

-nacisniecie pedala ( ops przepraszam przełącznika nożnego )

-skret kierownica

-czas reakcji wzroku na zauważenie obiektu

Ktore wypadaly gorzej

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja to wrzuciłem bardziej jako ciekawostkę i nie zamierzam się spierać o to ;]

Ot taki śmieszny dowód, że w każdym micie jest ziarnko prawdy :lol:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałem egzamin na nowych zasadach :) zaliczony pozytywnie ^^

 

Co do zmian, faktycznie, miałem wymienić tylko 2 rzeczy: w moim przypadku sprawdzić płyn hamulcowy oraz światło biegu wstecznego. Potem łuk, wzniesienie. No i miasto. Od razu dowiedziałem się, że egzamin trwa nie krócej niż 40 min - wtf ? miało być 25, ale nie chciałem się wychylać ;) - jeździłem godzinke, sporo manewrów, 2 drobne błędy, teraz czekam na odbiór :)

 

Rada dla zdających: podejść z dystanstem, naprawdę, jak nie za 1 to za 2, za 3 czy 4 razem ale się uda. Szkoda zdrowia, za 1 razem nie zdałem i tyle co się nawkurzałem to moje, a teraz inaczej i od razu inny wynik ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowieku w jakim świecie ty żyjesz, kogo stać na to, żeby kupować synkowi samochód i wykładać na benzynę, żeby mógł do szkoły dojeżdżać? :huh:

Niektórych stać, więc czemu ograniczać im tą możliwość...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

1. Z tym butaprenem to dales przyklad.....rownie dobrze koles moze byc na wpol przytomny bo sobie uciskal splot sloneczny, lub zacisnał opaske na szyji...

Butapren to totalne dno...kto ma jakakolwiek kasa siegnie po troszke "lepsze" używki....a aby prowadzic auto to jakiekolwiek $$ trzeba miec na nie...mi butapren kojazy sie z bezdomnym...ktory raczej autem nie pojedzie

 

2. To nie jest test racjonalnych zdolności prowadzenia (no chyba że mierza oni czas reakcji),

 

3. A w EU masz kilka krajow gdzie jest totalne 0%%%....sprawdz statystyki, u nich wypada to o wiele lepiej niz w takiej Angli (mowie o wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowcow

1. Co chciałeś wyrazić tą wypowiedzią? Bo nie łapię powiązania z tematem dyskusji.

2. To czas reakcji też można mierzyć. Chociażby czy jesteś w stanie puścić i złapać jakiś przedmiot. Na prawdę opracowanie kilku prostych testów do wykorzystania przez policjanta nie jest najmniejszym problemem. Nie trzeba do tego żadnej aparatury. Wystarczy to skonsultować z ekspertami medycyny. Trzymanie równowagi, rozróżnianie barw, sprawdzenie ile widzi palców z pewnej odległości itp. To nie jest ani trochę trudne, by opracować zestaw takich testów dla gliniarza.

3. A w Afryce nie ma dużo autostrad. I co z tego? Pacz na siebie nie na innych. UE to głęboko socjalistyczny organizm. Nie musimy małpować wszystkiego co nam podrzucą.

Co do statystyk. Statystyki służą do manipulowania ludźmi. Do mówienia im jak mają myśleć. Statystycznie idąc z psem macie po 3 nogi.

We Francji jak się okazało że statystyki pokazują mało wypadków na drogach, to zmineili kryteria. Do tej pory śmierć w wypadku liczona była chyba do 48h od wypadku. Potem dali miesiąc i od razu się statystyki poprawiły. Okazywało się że ginie masa osób. Ludzie wpadali pod auto 2 tygodnie od wypadku i ich zaliczano do tego poprzedniego wypadku i do tego co wpadli pod auto. Albo gość na raka umierał 3 tygodnie od wypadku bo był chory i też się łapał. Doskonały argument za wprowadzeniem fotoradarów, ograniczeń prędkości itp. Bo przecież "statystyki mówią".

Weź się obudź.

 

Ciekawe, ale to tylko utwierdza mnie w przekonaniu że "wyjątek potwierdza regułę"

Wyjątek nigdy nie potwierdza reguły tylko ją obala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

naszczescie maja wprowadzic takie prawo jazdy... kiedy? Wciaz nie wiadomo.. cos slyszalem w osrodku ze od przyszlego roku... I bardzo dobrze... szkoda tylko ze tak pozno

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech wprowadzają i to szybko, bo mnie krew zalewa jak widzę dzieciaki śmigające na skuterkach w samym centrum miasta, niech takiemu coś wyjedzie i nic nie zrobi, przepisów też nie znają dobrze, wczoraj widziałem kolesia na oko 13 lat, jak śmigał skuterem dwa razy większym od niego...

 

Nie dawno kumpel miał pecha bo taki skuterowiec wymusił pierwszeństwo i wylądował mu na masce auta, szczęśliwie nic się nie stało.

Edytowane przez maruh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

"Prawko pieszego" wprowadzić. Pieszy też może nie znać przepisów. I wlezie na jezdnie pod auto na czerwonym. Można go nawet zabić. Koniecznie trzeba to wprowadzić.

 

Prawko pieszego A1- wolno chodzić niezbyt szybko i dla osób do 14 roku życia.

Prawko pieszego A2- wolno chodzić szybko i od 16 lat.

Prawko pieszego A3- wolno chodzić i biegać po chodniku, od 21 lat, trzeba mieć minimum 3 lata prawko pieszego A2.

 

Pilne do wprowadzenia!

Edytowane przez Pigmej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Prawko pieszego" wprowadzić. Pieszy też może nie znać przepisów. I wlezie na jezdnie pod auto na czerwonym. Można go nawet zabić. Koniecznie trzeba to wprowadzić.

 

Prawko pieszego A1- wolno chodzić niezbyt szybko i dla osób do 14 roku życia.

Prawko pieszego A2- wolno chodzić szybko i od 16 lat.

Prawko pieszego A3- wolno chodzić i biegać po chodniku, od 21 lat, trzeba mieć minimum 3 lata prawko pieszego A2.

 

Pilne do wprowadzenia!

Nie popadajmy w skrajność ;). Po prostu chodzi o to że wyjeżdża taki małolat na skuterku który ma tylko kartę rowerową i wielki kierowca z niego, zresztą ile ja już miałem wkur...jących sytuacji z nimi to lepiej nie pisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro na samochod trzeba miec prawo jazdy.. na motocykl.. traktor.. tramwaj czy autobus... to nie rozumiem czemu nie ma byc na skuter.. przeciez to tez po ulicach jezdzi i stwarza bardzo czesto zagrozenie poniewaz prowadza to osoby ktore nie znaja chocby podstaw prawa o ruchu drogowym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Nie popadajmy w skrajność ;). Po prostu chodzi o to że wyjeżdża taki małolat na skuterku który ma tylko kartę rowerową i wielki kierowca z niego, zresztą ile ja już miałem wkur...jących sytuacji z nimi to lepiej nie pisać.

No nie popadam w skrajności. Pieszy to jest realne zagrożenie dla ruchu. A dopiero za miastem jak nie ma chodnika. Rany jakie to jest zagrożenie. Koniecznie trzeba te prawka pieszego. Mało tego. Fotorejestratory proponuję stawiać nakierowane na pobocza za miastem. Zwłaszcza na wioskach nagminne jest, że idzie koleś napity i się zatacza na drogę. Ile to miałem takich sytuacji. A tak to elegancko fotorejestrator nagrywa delikwenta i mandat do domu. Za chodzenie po pijaku po ulicy.

 

Ja też miałem masę denerwujących sytuacji z pieszymi. Wchodzą na czerwonym pod auto, przebiegają nie na pasach itp. To jest straszne zagrożenie. A tak proszę- mandat i punkty karne za złe chodzenie. Jak się punktów uzbiera to zabrać prawko chodzenia po ulicy i na kurs znowu. Niech siedzi w domu jak się mu nie podoba na ulicy zgodnie z przepisami.

 

Kategorycznie się tego domagam.

 

Byłbym zapomniał. Skoro trzeba mieć kartę pływacką, patent żeglarza i sternika motorowodnego to idziemy dalej. Opowiadam się za uprawnieniami na kajak, materac, koło dmuchane, motylki do pływania i płetwy. Porobić kategorie i egzaminy państwowe. I koniecznie na skuter wodny też. To jest katastrofalne zagrożenie.

Do tego wymóg rejestracji naturalnie każdego materaca, czy koła do pływania.

 

Następnie uprawnienia na spadochron, motolotnię, surfing, windsurfing, kitesurfing, narty wodne, banan ciągnięty za motorówką... Jak sobie coś jeszcze przypomnę to dopiszę.

 

A a propos motoryzacji: hulajnoga, deskorolka, rolki.

 

Przepraszam jeśli o czymś zapomniałem.

Edytowane przez Pigmej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...