P_i_t_t Opublikowano 5 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 5 Maja 2005 witam.ja szczerze polecam to 1428216[/snapback] Za taką cenę to za drogo. Można za to kupić nowy wyższy model E300 (przy dzisiejszej cenie funta wychodzi ok 1330zł) - LINK. Wiem, że to w UK - ale obecnie to nie jest chyba wielki problem :). U nas (Top Audio) kosztuje prawie 2000zł - LINK. Rozumiem jednak iż sprzęt ma być do 1000zł więc na siłę upierał się przy tym Pianocrafcie - niemniej nie znam nic innego wartego uwagi w tym przedziale cenowym. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr_Gizmo Opublikowano 5 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 5 Maja 2005 Nazwa wieża - to wieża . Jaśli uzytkownik prosi o wieżę - to prosi o wieżę.Taka jest jego wola - i wara od jego wyboru. Nie chce kina, klocków, zestawów , BMW czy dresów .Chce wieżę - do 1000 zł. Nie prosi o sprzęt używany , macany, przechodzony - ale o nową wieżę . W I E Ż Ę. 1426790[/snapback] to ze ktoś nie wie - i nie ważne czy to sklep czy jakikolwiek inny ignorant - co to jest wieża - i jaki jest źródłosłów tego pojęcie - kiedy, dlaczego i jak wyewoluowało - mnie nie interesuje .... to, ze w sklepie ktoś miniwieże lub microwieze nazywa wieżą to już nie moja sprawa - skoro jest analfabetą i dokonuje tak prostackich uproszczeń - bóg z nim ... istnieje jeszcze coś takiego jak szacunek do precyzji języka ale niektórzy o tym jak widać nie mają zielonego pojęcia ..... bo jeśłi to co nazywasz WIEŻĄ muzyczną nią jest to co to są miniwieże lub microwieże ... jakie są miedzy nimi zasadnicze różnice ....???? napewno nie w mocy skoro widziałem tzw. wieże 2x60-80W i mini wieże 2x120W ... to co tu jest mini? dawno dawno temu też kupiłem w sklepie "wieże" pioneera ... stała w dziale - wieże ... nie mini wieże ani microwieże ale wieże i co? dziś wchodzę na strone pioneera i znajduję, ze sam producent kwalifikuje to coś jako miniwieżę ... znaczy ze co? producent nie wie co produkuje czy to raczej sklep źle nazywa swój asortyment? wiesz co to jest wieża muzyczne? jest to zestaw elementów służących do odsłuchu muzycznego gdzie wszystkie jego elementy pochodzą od jednego producenta i są z jednej serii ... zostały przez producenta wyprodukowane tak, zeby były do siebie dopasowane ... pod względem designu przede wszystkim ... serie takie są nawet podobnie oznaczone - tak, zeby było łatwo zorientować się w zamysłach producenta względem sprzętu jaki tworzy .... zestaw złożony z podzespołów różnych producentów ... nawet zestaw złożony z podzespołów tego samego producenta ale z zupełnie innych linii i serii - wieżą być przestaje ... a kryterium jest tu proste - wizualne ... taki zestaw to po prostu składak GDZIE JA NAPISAŁEM ZE WAŻNE JEST CO JA LUBIĘ? JA TYLKO NAPISAŁEM CO LUBIĘ I ŻE NIE LUBIĘ PLASTIKU _ TAK SAMO JAK NIE WAŻNE JEST TO ZE TY UWAŻASZ ZE NIE WAŻNE JEST TO CO JA LUBIĘ :) ciebie nie interesuje to co ja mam do powiedzenia a mnie co ty :) która z wież do 1000 PLN gra najlepiej? jak najlepiej moze grać coś co gra żle? chyba chiałeś mnie spytać która z nich gra najmniej żle? bo jeśłi chodzi o samą jakość dźwięku - która ma być jedynym kryterium - to wyrażnie podano na forum link do aukcji na allegro ... zestawu porównanego do sprzętu Yamahy Pianocraft ... 999 PLN chyba kosztował .... to też jest w twoim rozumieniu wieża - wystarczy, ze poskleja sobie górną część z dolną i będzie jąmiał w jednym kawałko - tak jak plastikowe wieże z marketów .... wystarcza taka odpowiedź? to najlepsza "wieża" na rynku za takie pieniądze i sam bym to kupił jakbym potrzebował czegoś do muzyki ..... 999 PLN i basta - ani grosza wiecej :) a ze tysiące ludzi ma wieże z plastiku to ich problem (sam mam taką stoi sobie na działce w borach tucholskich) - często nie jest to kwestia pieniędzy - bo niektóre z nich kosztują wiecej niż wymieniony przez klegę zestwa za 999PLN - tylko tandetnego gustu :) i wcale nie uważam sie za lepszego od innych ... nie umiem np. dobierac sobie kosmetyków ani krawatów - pod tym względem mogęo sobie powiedzieć, że jestem tandetny i mam "ch..." na oczach i brak mi węchu - dlatego wolę sie zdać na gust kogoś komu ufam i zna się na tym lepiej ode mnie - czyli siostry lub dziewczyny :) ... czasem należy umiec sie przyznać do tego, ze sie jest w czymś kiepskim a nie obrażać się na każdego kto to nam uświadamia - unika sie w tem sposób wielu frustracji !!! ja nie pomiatam ludżmi których na coś nie stać - ja tylko nie szanuję takich którzy wyrzucają pieniadze w błoto - bo wiem jak trudno je zarobić - a poza tym żeby coś w życiu osiagnąć nie wystarczy posiadanie pieniedzy - czasem wbrew pozorom trudniej je sensownie wydać niz zarobić :) jeśli ktoś pracuje całe wakacje po to aby sobie coś kupić a potem wydaje kasę na byle co i jeszcze ma pretensje o to że inni mają a on nie ma - to mnie to śmieszy... ostatnio poznałem takiego inwestora który budując dom wymagał żeby było jak najtaniej i możliwie szybko ... wyszło na to ze popękały mu tynki, poodchodziły podłogi, wentylacja nie działa bo dym z komina cofa się do kanałów i pełno go w sypialni - czemu ? nie dlatego ze wykonawca był kiepski tylko dlatego ze zupełny laik i ignorant w dziedzinie budownictwa próbował udowodnić ze jest mądrzejszy od inżyniera z tytułem doktora, majacego 30 lat praktyki w stawianiu domów .. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
locoloco Opublikowano 5 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 5 Maja 2005 Adrem "bo jeśłi to co nazywasz WIEŻĄ muzyczną nią jest to co to są miniwieże lub microwieże ... jakie są miedzy nimi zasadnicze różnice ....???? napewno nie w mocy skoro widziałem tzw. wieże 2x60-80W i mini wieże 2x120W ... to co tu jest mini? dawno dawno temu też kupiłem w sklepie "wieże" pioneera ... stała w dziale - wieże ... nie mini wieże ani microwieże ale wieże i co? dziś wchodzę na strone pioneera i znajduję, ze sam producent kwalifikuje to coś jako miniwieżę ... znaczy ze co? producent nie wie co produkuje czy to raczej sklep źle nazywa swój asortyment? " sam korzystasz z nazewnictwa . Mini czy mikro ale wieże. Tolerancja - potrzebna jest wielu ludziom. Ja szanuję każdego ,póki nie rzuca łaciną z braku argumentów. Podobno o gustach się nie dyskutuje. Możemy jedynie doradzać. Mr Gizmo podoba mi się Twoja argumentacja choć się z nią nie zgadzam. pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lumperator Opublikowano 5 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 5 Maja 2005 Mr. Gizmo - 100% racji. Najlepszy dźwięk na sprzęcie, który daje lipny dźwięk to po prostu najlepszy lipny dźwięk i śmiech (płacz) na pół wsi. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rcube Opublikowano 6 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Maja 2005 Jak kolega bedzie chcial sluchac prawdopodobnie tylko mp3 (+radio) to moze chyba lepiej ze zeby klockow nie kupowal :mrgreen: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr_Gizmo Opublikowano 6 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Maja 2005 ludzie zrozumcie mnie... wieża to po prostu zestaw z klocków jeden na drugim - tyle ze identyczne designowanych klocków ... dopasowanych ... np. ten zestaw za 999 z allegro to wieża .... zestawy nawet mocniejsze muzycznie ale jeśli maja wszystk ow jednym pudle - to mini- i microwieze :) widze ze zaraz mnie tu ktoś wyzwie od nietolrancyjnych ksenofobów i szowinistycznych świń :) więc juz więcej mówił nie będę :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
locoloco Opublikowano 7 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Maja 2005 Ciekawe jak się zachowasz gdy na uroczystość - urodziny , komunię - Twój podopieczny zachce wieżę . Czy rzucisz się klocki za 1399,- albo 1599 /niech dziecko ma coś dobrago/ , czy na wieżę w popularnym rozumieniu dzieci - za np. 499 JVC z MP 3/ bo zabraknie kapitału/. Tu rozumiem ,że nie musi się kłócić sumienie z kasą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x3n Opublikowano 8 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Maja 2005 no troszke w skrajnosc popadliscie... osmiolatek raczej nie doceni prawdziwego hifi - dla niego wazne bedzie zeby to co gra wygladalo 'cool' i dalo sie tym pochwalic przed kumplami... z wiekiem na pewno zacznie szukac czegos lepszego. ale mysle ze zalozyciel tematu nie ma 8 lat i chyba jest w stanie przezyc brak 100 LEDow na korzysc jakosci brzmienia... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr_Gizmo Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 (edytowane) Ciekawe jak się zachowasz gdy na uroczystość - urodziny , komunię - Twój podopieczny zachce wieżę . Czy rzucisz się klocki za 1399,- albo 1599 /niech dziecko ma coś dobrago/ , czy na wieżę w popularnym rozumieniu dzieci - za np. 499 JVC z MP 3/ bo zabraknie kapitału/. Tu rozumiem ,że nie musi się kłócić sumienie z kasą. 1431625[/snapback] zachowam się tak jak uznam za stosowne .. najprawdopodobmniej porozmawiam z "podopiecznym" - wyjaśnię mu różnicę miedzy wieżą, miniwieżą i microwieżą ... p0wiem jaką kasę moge przeznaczyć na prezent i niech sobie zdecyduje :) nie każdy 8 latek jest upośledzony i sam nie umie podejmować decyzji ... poza tym jeśli robie komuś prezenty to nie na zasadzie zapychania komuś geby tylko takie, zeby "dziecko miało coś dobrego" - dziecko to nie świnia i napychanie go byle czym nic dobrego nie daje ... akurat właśnie jestem po przyjeciu, dzieciak dostał to o czym marzył i co sprawiło mu radośc ... poprostu uważam, ze nie należy robić ludziom niepotrzebnych prezentów - lepiej dać poprostu kasę :) niech samo dziecko sobie zdecyduje na co ja wyda :) sam dawno dawno temu wyraźnie powiedziałem przed swoim przyjeciem - jeśłi mają mi kupować jakieś tandetne elektroniki czy inne badziewie niech dadzą kasę a ja sobie ja wydam tak jak będę chciał :) kupiłem sobie motorynkę - kosztowała 47 000 PLN ... rodzice musieli dołożyć 7000 PLN ale miałem radochę przez najblizsze 5-6 lat :) z dziećmi należy rozmawiać i słuchać co mówią wtedy siewie co im do zycia i szczęścia oraz prawidłowego rozwoju potrzebne :) jak się stosuje taktykę palenia głupa i traktuje dzieci jakby nie miały rozumów i nie były odpowiednimi partnerami do rzeczowej rozmowy - to się wychowuje niepewnych siebie i zakompleksionych idiotów :) no troszke w skrajnosc popadliscie... osmiolatek raczej nie doceni prawdziwego hifi - dla niego wazne bedzie zeby to co gra wygladalo 'cool' i dalo sie tym pochwalic przed kumplami... z wiekiem na pewno zacznie szukac czegos lepszego. ale mysle ze zalozyciel tematu nie ma 8 lat i chyba jest w stanie przezyc brak 100 LEDow na korzysc jakosci brzmienia... 1433576[/snapback] co do oceniania wszystkich 8latków jedną miarką to czytaj wyzej .... sposób postrzegania swiata kształtuje się w dzieciach w sposób ukierunkowany a nie chaotyczny .... poza tym słyszałeś o teorii wg której skłonności do chwalenia się przed kumplami mają osobniki zakompleksione? :) niektóre 8latki lepiej wiedzą czego chcą i mają już własne poglądy takze na kwestie związane z designem rozmaitych przedmiotów Edytowane 10 Maja 2005 przez Mr_Gizmo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x3n Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 sposób postrzegania swiata kształtuje się w dzieciach w sposób ukierunkowany a nie chaotyczny .... poza tym słyszałeś o teorii wg której skłonności do chwalenia się przed kumplami mają osobniki zakompleksione? niektóre 8latki lepiej wiedzą czego chcą i mają już własne poglądy takze na kwestie związane z designem rozmaitych przedmiotów tym bardziej dziwi brak gustu u starszych osobnikow... a co do 'osobnikow zakompleksionych' - byles moze ostatnio w jakiejs podstawowce? :wink: mam sis w wieu lat 12 - uwierz - przechwalki i rywalizacja sa na porzadku dziennym... bo to prowadzi do wyksztalcenia domniemanego autorytetu... prawda okrutna, ale dzis dzieciaki scigaja sie o wszystko - od wynikow w nauce(co akurat mozna zaliczyc na plus) po plecak/telefon/buty itp... jasne ze zawsze znajda sie trzezwo myslace dzieci, ktorych takie zachowanie bedzie raczej smieszyc - ale wobec wiekszosci 'normalnych', ich poglady gina w tlumie. sorry za OT, ale czasem przy okazji jakiegos tematu wyjda na jaw refleksje zwiazane z inna dziedzina... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Biolog Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 Mr.Gizmo, Kwiecień, kamien: :dontfeedtrolls: locoloco: Pisze się: "ad rem"... Naucz się najpierw ładnie pisać po polsku, potem używaj zwrotów w innych językach. wajha: Powiem Ci tak: Weź parę ulubionych, orginalnych (masz takie?), lub nagranch EAC'em płyt, przejdź się po sklepach. I posłuchaj. Posłuchaj Panasonic'a za, powiedzmy 1000-1500pln i Yamahy Piano Craft. Potem posłuchaj sobie Aiwy, czy Sony - wszystko jedno i porównaj to z zestawem np. NAD'a czy Yamahy. Wyrób sobie własne zdanie, nie wierz temu, co piszą "znawcy" i "eksperci" na forach dyskusyjnych. Zrobisz, jak uważasz, to Twoje 1000pln, Twój pokój, Twoje uszy i Twoja muzyka. Ja zachęcam jedynie do odrobiny samodzielności. Bez urazy Panowie. Pozdrawiam, Biolog Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
locoloco Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 "Naucz się najpierw ładnie pisać po polsku, potem używaj zwrotów w innych językach" - możesz powiedzieć o co chodzi ? Harvardu wprawdzie nie kończyłem ale z językiem polskim daję sobie radę. Choć U Ciebie olśnienia nie doznałem .Błąd ortograficzny i błędy interpunkcyjne w jednym zdaniu , to widać mistrza .. Mogłbym tego nie zauważyć ale jak się komuś zwraca uwagę trzeba samemu być ok. "Wyrób sobie własne zdanie, nie wierz temu, co piszą "znawcy" i "eksperci" na forach dyskusyjnych" Skoro piszesz w " " tzn. masz uwagi co do wypowiedzi. A skoro się wypowiadasz i radzisz - to sam jesteś "znawcą" czy "ekspertem". Bo ja w tym wątku nie odważyłbym się określić kto jest kto. Każdy ma prawo się swobodnej wypowiedzi. A najlepiej jest jak się dzieli swoimi spostrzeżeniami. MR Gizmo - oczywiście że się z Tobą niezgadzam - choć nie ukrywam podoba mi się Twoje rozumowanie. Nie każdy siedzi tak wysoko jak TY. Nie każdego stać jest kupić dla dziecka motorynkę za 47.000 . Polecam lekturę "Królewicz i żebrak" Może zrozumiesz , że ludziom o niższym statusie też się należy odrobina szczęścia. Ale wykład o psychologii dziecka był w porzo. "jak się stosuje taktykę palenia głupa i traktuje dzieci jakby nie miały rozumów i nie były odpowiednimi partnerami do rzeczowej rozmowy - to się wychowuje niepewnych siebie i zakompleksionych idiotów" Chyba poszedłeś za ostro ? A co z tymi którzy nie mają takich rozmów. Nie mają tak wyrozumiałych rodziców jak TY. Czy aby napewno skazani są na " niepewnych siebie i zakompleksionych idiotów " Najśmieszniejsze jest to że autor wątku już dawno o nim zapomniał. A temat dotyczył " Jaka wieża do 1000 zł ?" - fajne nie ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr_Gizmo Opublikowano 11 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2005 (edytowane) tym bardziej dziwi brak gustu u starszych osobnikow... a co do 'osobnikow zakompleksionych' - byles moze ostatnio w jakiejs podstawowce? :wink: mam sis w wieu lat 12 - uwierz - przechwalki i rywalizacja sa na porzadku dziennym... bo to prowadzi do wyksztalcenia domniemanego autorytetu... prawda okrutna, ale dzis dzieciaki scigaja sie o wszystko - od wynikow w nauce(co akurat mozna zaliczyc na plus) po plecak/telefon/buty itp... jasne ze zawsze znajda sie trzezwo myslace dzieci, ktorych takie zachowanie bedzie raczej smieszyc - ale wobec wiekszosci 'normalnych', ich poglady gina w tlumie. sorry za OT, ale czasem przy okazji jakiegos tematu wyjda na jaw refleksje zwiazane z inna dziedzina... 1437659[/snapback] rywalizacja jest jak najbardziej pożądanym zjawiskiem ... wyrabia charakter :) co do chwalenia się pewnymi rzeczami przez tzw. zakompleksionych osobników to chodziło mi o pewnych osobników, mających w zwyczaju chwalić się wszem i wobec rzeczami, które są po prostu kiepskie i które dla normalnych i trzeźwo myslących nie są powodem do chwalenia się a raczej do rozpaczy ... napewno mnie rozumiecie np. ciuchy markowe tylko dlatego, ze markowe choc niemarkowe mogą byc 10X lepsze, plastikowymi adidasami od których 90% populacji dostanie grzyba po 3 miesiącach noszenia, kolorowym i błyszczącym sprzetem muzycznym itp. itd .... znam kupę takich przypadków, ktośkupuje garnitur Bosa (najtańszy z serii, byle była metka, z reguły z jakiegoś tandetnego syntetyku) dziecku na komunię bo chce zabłysnać przed znajomymi podczas gdy inne dziecko ubrane w zwykły - nie markowy - co nie oznacza, ze kiepskiej jakości garnitur wyglada o niebo lepiej .... zdecydowanie wolałbym lniany garnitur uszyty przez krwaca albo niemarkowy ze zwykłego sklepu (za max. 1000PLN) niż Bossa uszyty z syntetyku a kosztujacy 4000 PLN tylko dlatego, ze ma taką metkę jaką ma :) tak smao jest z butami, nie radzę nikomu kupować Nikeów, Adasi, czy inych sportowych butów z plastiku kosztujących po 500-600 PLN skoro za taką cenęmożna mieć buciki Scholla lub innej firmy, skórzane, oddychajace z membraną goretexową .... oczywiście i Nike i Adidas też robią dobre buty ze skóry tylko, że wg większości ludków chodzących po ulicach są ona z reguły zbyt skromne i mało odjazdowe - wiec nikt ich nie kupuje :) schodzi największa tandeta i modele których produkcja jest najtańsza :) chodzi mi o sytuacje, kiedy przy odrobinie zdrowego rozsadku wydajac mniej wiecej tyle samo co na tzw. markowe rzeczy - można by kupić coś lepszej jakosci tyle, ze bez metki .... a czasem nawet wydajac mniej można kupić coś równie dobrego albo lepszego :) ludzie ja nie oceniam ludzi po tym ile wydają kasy tylko jak ja wydają ... sam znam rodzinę, która na tzw. remontowanie coroczne domu wydaje około 10 000 PLN rocznie, non stop zmieniają meble, przebudowują łazienkę, jak były modne belki na suficie to też oczywiście musieli je sobie zrobić, za każdą taką "inwestycję" w tej rodzinie można by dwójce dzieci, które są w tej rodzinie zasponsorować porządne kursy jezykowe, kupić komputer :) ale kiedy rozmawiałem z tymi ludźmi na temat wykształcenia dzieci usłyszałem teksty w rodzaju: "nas nie stać na kupno komputera" ... "nas nie stać żeby dzieci chodziły na angielski" ... ", "nas nie stać, zeby nasze dzieci poszły na dobre studia " wiecie co? nic nie powiedziałem bo najprawdopodobniej wyśmiałbym się im w twarz :) MYŚLĘ, ZE JAK NIE STARCZA NA WSZYSTKO TO NALEŻY USTALIĆ JAKIEŚPRIORYTETY, NAJWAŻNIEJSZE SĄ PRZED EWSZYSTKIM DZIECI I ICH PRZYSZŁOŚĆ A NA COROCZNE ZMIANY WYSTROJU WNĘTRZ POZWOLIĆ MOGĄ SOBIE LUDZIE NAPRAWDĘ BARDZO ZAMOŻNI " :) NO ALE JA JESTEM DZIWNY WIEĆ CZASEM GŁOSZE TEŻ DZIWNE POGLĄDY :) MR Gizmo - oczywiście że się z Tobą niezgadzam - choć nie ukrywam podoba mi się Twoje rozumowanie. Nie każdy siedzi tak wysoko jak TY. Nie każdego stać jest kupić dla dziecka motorynkę za 47.000 . Polecam lekturę "Królewicz i żebrak" Może zrozumiesz , że ludziom o niższym statusie też się należy odrobina szczęścia. Ale wykład o psychologii dziecka był w porzo. "jak się stosuje taktykę palenia głupa i traktuje dzieci jakby nie miały rozumów i nie były odpowiednimi partnerami do rzeczowej rozmowy - to się wychowuje niepewnych siebie i zakompleksionych idiotów" Chyba poszedłeś za ostro ? A co z tymi którzy nie mają takich rozmów. Nie mają tak wyrozumiałych rodziców jak TY. Czy aby napewno skazani są na " niepewnych siebie i zakompleksionych idiotów " Najśmieszniejsze jest to że autor wątku już dawno o nim zapomniał. A temat dotyczył " Jaka wieża do 1000 zł ?" - fajne nie ? 1438392[/snapback] locoloco i znów mnie nie zrozumiałeś :) motorynka to był przykład ... nie wiem ile ty masz lat ale ja pamietam motorynki Rometa sprzed wielu wielu lat i o taką mi chodziło ... myślałeś ze wydałbym 47 000 PLN na mororynkę dla dziecka? wątpię :) 47000 PLN twolałbym wydać na kawalerkę dla dzieciaka :) aż tyle nie zarabiam, zeby szastać pieniędzmi na prawo i lewo :) sytuacja z kotorynką jest taka: kiedy SaM miałem tzw. komunię - śtrednie przychody dzieci z tej uroczystości to było ok. 40 000 PLN - starych złotych ... i tyle mniej wiecej uzbierałem ... rodzice dołożyli mi 7000 PLN (starych złotych) i kupiłem sobie motorynkę - 20 lat temu :) a co do teg ozwrotu którego uzyłem ... moze był zbyt brutalny ... jednak nadal twierdzę, ze z dziećmi należy rozmawiać i traktować je jak równe sobie ... należy dać im sie wypowiedzieć i respektować to, ze mogą mieć własne zdanie, niekoniecznie zgodne z naszym i zupełnie inne potrzeby niż nam sie wydaje ..... jeśli sie dzieci lekceważy, traktuje z góry, daje do zrozumienia im, ze tylko dlatego, ze są młodsze to są głupsze i ich zdanie sięnie liczy gdyż "mamusia wie lepiej" ... blokuje się ich rozwój poprostu ... aha - i jakość wychowywania dzieci nie zależy od ilości posiadanych pieniedzy ... jest pewien poziom ponizej którego nie należy zchodzić z prostych powodów - np. dlatego że wykształcenie i wychowanie dzieci kosztuje ... ale nie należy przesadzać bo dzieci które maja wszystko (nie chodzi o rzeczy konieczne jak np. odpowiednią edukację) nie mają motywacji do rozwijania się i wyrastają na nygusów :) A CO DO PALENIA GŁUPA, TO MNIE CHODZIŁO O TAKI RODZAJ PALENIA GŁUPA O KTÓRYM PISAŁEM WYZEJ OPOWIADAJĄC O PEWNEJ RODZINIE KTÓRĄ ZNAM :) MAM NADZIEJĘ, ZE ROZUMIESZ O CO MI CHODZI :) Edytowane 11 Maja 2005 przez Mr_Gizmo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wronka Opublikowano 26 Lipca 2005 Zgłoś Opublikowano 26 Lipca 2005 A co powiecie o http://www.maxaudio.pl/sklep/artykul/id/5421? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...