fipa Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 Ja ide na informatyke wiec sie ucze matmy, angielskiego i infy. Reszta mnie lata :wink: Zwlaszcza mam w [gluteus maximus] niemiecki skoro w niemczech juz nie raz z ludzmi po angielsku gadalem :blink: 1436799[/snapback] Racja, nawet w IZRAELU idzie się dogadać po angielsku, więc po co niemiecki ?? ... 1436830[/snapback] ja nie jestem przeciw językowi obcemu w szkole.. jestem przeciw 2 językom obcym. uważam że 2 język powinien byc nieobowiązkowy i tyle 1436739[/snapback] Niemieckiemu mówie NIE! Ja takze jestem za jednym jezykiem obcym obowiazkowym, drugi jako dodatkowy. Ucze sie piaty rok niemieckiego i jestem na poziomie Ich heiBe Łukasz, Ich wohne in Ryki, Ich komme aus Polen. Umiem jeszcze : Ich wieB nicht no i standardowe Ich bin nicht vorbereitet. Tego ostatniego uzywam najczesciej ;] Dodatkowo powiem, ze chodze do klasy z rozszerzonymi jezykami (polski, angielski i niemiecki). teraz pewnie sie Wam wydaje, ze szkola jakas do [gluteus maximus], ze niski poziom itd. Tak nie jest. Jest to najlepsza szkola w powiecie, zeby sie dostac potrzeba bylo minimum 120pkt z testu (do najgorszej klasy). Pomyslec, ze piec lat nauki i tyle wiedzy... cos jest z tym nie tak! Ja wiem, moje hobby to lenistwo i kombinatorstwo, jakos sobie radze na 2, wiecej nie potrzebuje, ale w takim razie po co tyle czasu zmarnowalem? Przeciez rownie dobrze moglem chodzic wtedy na angielski i jestem pewnien, ze mialbym juz minimum FCE. Mnie szkola jedyne czego uczy to kombinatorstwo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 Monisa to była irionia na temat dobre dobre. Mówicie że religii jest tyle samo co infy i lepiej zwiększyć ilość godzin niemiła niepsodzianka NIE DA RADY. Jeśli nie ma kasy to [gluteus maximus] zbita. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monisia Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 Domik ale to nie bylo skierowane do Ciebie tylko zdaje sie do Pana wyzej, różnica w naszych postach to 2 min :P ...... sorka za OT Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 (...) Dodatkowo powiem, ze chodze do klasy z rozszerzonymi jezykami (polski, angielski i niemiecki). teraz pewnie sie Wam wydaje, ze szkola jakas do [gluteus maximus], ze niski poziom itd. Tak nie jest. Jest to najlepsza szkola w powiecie, zeby sie dostac potrzeba bylo minimum 120pkt z testu (do najgorszej klasy). (...) To faktycznie niezle wymagania mieli, zważywszy, iż maksymalna ilość punktow jaka mozna bylo zdobyć z tego testu to 100 :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 To faktycznie niezle wymagania mieli, zważywszy, iż maksymalna ilość punktow jaka mozna bylo zdobyć z tego testu to 100 :lol: 1438277[/snapback] chyba wiadomo że przedmioty też były punktowane... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 Napisał, ze 120 z testu;] Przedmioty to nie test;] Poza tym 120 pkt to nie jest dużo, sam mając blisko 150 pkt trafilem poczatkowo na rezerwe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 Ej, czepiacie sie szczegolow, przeciez kazdy zrozumial o co mi chodzilo. Wiem, ze sie pomylilem, przepraszam wszystkich za wprowadzenie w błąd, odpracuje za to społecznie kilka godzin... Moge robic wszystko! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 idealny przyklad, ze zamiast kazac uczyc sie budowy stulbi winni uczyc logicznego myslenai i budowania zdan ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Majdan Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 idealny przyklad, ze zamiast kazac uczyc sie budowy stulbi winni uczyc logicznego myslenai i budowania zdan ;] 1438387[/snapback] Twoje posty też nie są bez skazy. ja bym psozedl w strone usa, ale czesciowo....wiele wypadaloby u nas zmienic-jednak wprowazic wiksza specjalizacje Możesz wytłumaczyć użycie partykuły jednak? Poza tym prawie w każdym wyrazie jest jakaś literówka... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 ale o co ci chodzi..... bo nie rozumiem, w ogole jestem pod wrazeniem twojej znajomosci gramatyki....znasz takie madre slowa.... partykula "jednak" odnosi sie do postow poprzednich i wyraza moja aprobate dla stwierdzenia zawartego w ktoryms z nich, czyli ze nalezy wprowadzic wieksza specjalizacje..... i jej zastosowanie bylo zgodne z zasadami polszczyzny, podobnie zreszta, jak zastosowanie myslnika ;) inna kwestia....wypowiedz moja miala charakter zartobliwy, ale ok panie madry.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 10 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 10 Maja 2005 Ależ macie problemy... :lol: Ps. Bruce, Twoja interpunkcja pozostawia wiele do życzenia;] ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buu Opublikowano 11 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2005 (edytowane) I nie pisz prosze, ze to czy tamto Ci sie w zyciu nie przyda, bo tego po prostu nie wiesz. Taka ciekawostka: studiuje telekomunikacje na Politechnice Warszawskiej, ale w toku studiow przydala mi sie zarowno wiedza z biologii (a konkretnie anatomii czlowieka), jak i z geografii (wlasnie ten nieszczesny kat padania promieni). 1437708[/snapback] Widze costi, ze mamy takie samo zdanie :wink: 16 latek chodzac do szkoly ( mimo, ze ma plany na przyszłość ) nie wie/ nie ma prawa wiedziec co mu sie w przyszlosci przyda. Mimo tego ze ma juz swoj wymarzony kierunek studiow ( ktory moze okazac sie bledem ) nie jest w stanie wyobrazic sobie co bedzie mu potrzebne w przyszlej pracy albo na samych studiach. Druga sprawa ( juz ktos o tym pisal ) bedziesz musial isc na rozmowe z pracodawca i bedziesz z nim musial rozmawiac w sposob "luzny" np: on ci zada pytanie co pan sadzi o tworczosci Mickiewicz ( abstrakcyjne pytanie ale takie tez moze ci zadac jak ma zly dzien ), a ty pupa bo nie wiesz nic wecej niz potrzeba bylo sie nauczyc na polskim ( w waszej propozycji polski to ortografia i gramatyka ). Tak samo porozmawiac w miejscu pracy z współpracownikami.... Myslisz ze zawsze rozmawia sie o prozaicznych rzeczach? Zgodze sie ze to zalezy w jakiej firmie sie pracuje, ale trzeba pamietac ze nie wszyscy moga/maja mozliwosc pracowania w zawodzie ktory sie studiuje/skonczylo. Życie polega na wielu wyrzeczeniach, o ktorych uczeń gomnazjum/podstawowki/liceum ( troche juz wie ale nadal malo ) nie ma pojecia. Naprawde program nauczania jest ułożony w taki a nie inny sposob alby umozliwoc uczniowi pozniejszy wybor specyfikacji studiow wedlug upodoban, oraz mozliwosc zmienienia jej w trakcie na cos innego. Jezeli czlowiek uczylby sie w 100% tego co jest w szkole i nauczyl sie tego dobrze, to na studiach zmiana kierunku np z Informatyki na medycyne nie byla klopotliwa bo czlowiek ma wszelka podstawowa wiedze potrzebna na tym kierunku studiow. Rozpisalemsie troche :wink: Wiec napisze dla tych co nie lubia duzo czytac. Wszystko to czegu uczycie sie w szkolach ( do uczacych sie teraz :wink: )przyda wam sie w przyszlej pracy/zyciu, naprawde nie "sciemniam", przyda wam sie w najmniej oczekiwanym momencie. Edytowane 11 Maja 2005 przez Buu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tukamon Opublikowano 11 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2005 Tak samo porozmawiac w miejscu pracy z współpracownikami.... Myslisz ze zawsze rozmawia sie o prozaicznych rzeczach?sorry ale stawiam dyche ze wchodzac do pierwszego lepszego biurowca szybciej uslysze rozmowe o biuscie pani joli z ksiegowosci niz o ilosci kopalni cukru w indonezji czy o odczuciach podmiotu lirycznego w trenach :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 11 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2005 (edytowane) sorry ale stawiam dyche ze wchodzac do pierwszego lepszego biurowca szybciej uslysze rozmowe o biuscie pani joli z ksiegowosci niz o ilosci kopalni cukru w indonezji czy o odczuciach podmiotu lirycznego w trenach :lol: 1439895[/snapback] Prędzej "Heniek daj mi firmowy nip bo się zapodział, a trzeba parę faktur wypełnić", albo "Gdzie ten cholerny informatyk! Dalej mi się łord nie włącza!". W ostateczności można usłyszeć teksty w stylu "tak... te sprawozdania będą gotowe na jutro". O biuście pani Joli raczej się nie rozmawia głośno, więc nie usłyszysz :lol: . A o Indonezji i kopalniach cukru- pewnie że się nie usłyszy. No chyba że to będzie spotkanie redaktorów joemonster.org... no bo kto słyszał o kopalniach cukru :lol: . Uczcie się... warto. I nie mówcie że w Polscie jest do d...pupy, bo nie jest. Jeszcze się uczę, czasem psioczę na wykładowców (norma), ale wiem że mi się to przyda. A co do wiedzy z podstawówki... Ojciec mnie dzisiaj zapytał ile jest 25/4 . Jako że nie jestem z USA nie musiałem szukać instrukcji obsługi kalkulatora (i samego kalkulatora), bo miałem w podstawówce ułamki. (przepraszam że koloryzuję, ale tak jakoś ;) ). A co do języków obcych... 2 języki i jeszcze wam źle? Mój kuzyn (mieszka od dziecka w Niemczech) żeby dostać pracę musiał "delikatnie" skłamać że zna język czeski. Do pracy wymagane były francuski, angielski (te akurat znał) i czeski (prawie jak polski, więc można ściemnić ;) ). W Polsce na szczęście jeszcze wystarczą dwa. _______ed_________ P.S. Niemieckiego też nie lubię... wolę rosyjski. Ew francuski/hiszpański/włoski. Ale nie niemiecki :[ Edytowane 11 Maja 2005 przez MareCeK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pain.exe Opublikowano 11 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2005 @@Monisia To ja proponuje ogolnie skonczyc ze szkola. Nikt nic nie bedzie musial i bedzie dobrze. a Co do poprzednika to chyba nie wiesz co mowisz, bo ludzie ktorzy koncza gim. maja 16 lat i uwazasz ze 16-latek mysli o swojej przyszlosci? on by sie najlepiej niczego nie uczyl, dlatego musza MUSIEĆ bo i naczej bedziemy mieli spoleczenstwo idiotów. O znaczeniu i funkcji poszczegolnych przedmiotow napisal Jonzi, proponuje wrócić i jeszcze raz przeczytać. 16 - latek nie myśli o przyszłości ? :lol: :mur: no zobacz :D tak sie składa ze mam 15 lat, koncze gimnazjum i gdy wstane rano to od razu dopada mnie taka myśl - którą szkołe wybrać (pomijając to czy sie dostane) co tak naprawde chce robić w przyszłosci - wydaje mi sie ze mam jedną opcje a czasami ze wiecej ;) jak sie potoczy moje życie naprzod o kilkadziesiąt lat nawet :blink: analizuje wszystko milion razy dziennie rano wieczorem, w południe , ZAWSZE ;) życie ma sie tylko jedno i kazdy chce je przezyc jak najlepiej wiem ze mam jeszcze czas ale patrzac na to z innego punktu widzenia to wiele zależy od tego w jakiej szkole sie bede uczył czy tez nawet od profilu co do religii hyh jestem katolikiem mniej wiecej wszystko mi odpowiada poza kadrą nauczycielska :/ swoją katechetke to spaliłbym na stosie wczesniej nie przyszłoby mi to do glowy, ale teraz to chciałbym sie jakos wypisac z religii ta kobieta jest chora - na lekcji gada o jakichs duperelach co w tv obejrzała normalnie SZOK ! :mur: :angry: typu Nie do Wiary np. cos o snach pierd*li i zawsze temat nie dokonczony [ciach!]o wiem o mojej wierze i innych (wbrew pozorom na religii sa tematy o innych wyznaniach wiec jak nie chodzicie to nie gadajcie że nie ma :lol: ;) ) gdyby nie ona religia byłaby całkiem fajną lajtową lekcją gdzie mozna uczyc sie odpoczywając i odpoczywac ucząc sie :lol: :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonzi Opublikowano 11 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2005 Co wy tak gadacie na ten niemiecki? :) Język fajny, założę się, że go nie lubicie przez nauczycieli... miałem takich kilku (podstawówka+LO) i wiem, że są tacy którzy potrafią nauczyć tego języka, ale są też i tacy co baaardzo do niego zniechęcają i tak jak już fipa15 napisał po kilku latach można być na poziomie "Ich heisse..." Trzeba dobrze trafić i wierzcie mi, j. niemiecki może się przydać, napewno nie tak jak angielski, ale dobrze go znać na jakimś poziomie. Istotne jest też to, żeby uczyć się go już w podstawówce, widziałem po ludziach, którzy mieli już jakieś fundamenty na początku LO i po ukończeniu znali ten język całkiem nieźle, a ci którzy dopiero zaczynali mieli kłopoty przez wszystkie 4 lata. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartosH Opublikowano 11 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2005 Co do katechetek, to moja powiedziala mojej klasie, ze wszyscy ludzie maja chipy w mozgach i sa kontrolowani przez szalonych naukowcow. Dowiedzialem sie takze, ze koniec swiata bedzie mial miejsce w roku 2012. Wszystko powaga. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 11 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2005 (edytowane) W pierwszej klasie gimn, kiedy zaczynalem sie uczyc niemieckiego, zaczynala uczyc nowa nauczycielka, dopiero po studiach.... Sama nie wiedziala, jak uczyc.. W liceum (jestem w drugiej klasie) moja nauczycielka niemieckiego, to moja wychowawczyni, wiec nam bardzo pobłaża, nie wymaga wiele.. Tak wiec zgadzam sie z jonzim, ze na to, jaki mamy stosunek do przedmiotu kolosalne ma znaczenie, jakiego mamy nauczyciela. Kiedys ktos na forum sie wypowiadal, ze nienawidzil wrecz matematyki, mimo to poszedl na studia, gdzie byla ona na dosc dobrym poziomie, trafil na takiego wykladowce, ze nie musial sie uczyc tej matmy, ona sama 'wchodzila' mu do glowy. Co do katechetek i katechetów (mnie uczy ksiadz) tez moge sie wypowiedziec. Moja mama jest katechetka, ale to tylko zawod.. ;] Zgadnijcie jakie ma wykształcenie.. Ukonczyla technikum geodezyje. Roznie to bywa.. Odnosnie mojego ksiedza, to jest czlowiek, ktorego naprawde podziwiam. Nie jest starym, siwym ksiedzem z duzym brzuchem, ale trzydziestokilkulatkiem, bardzo pracowitym, przykladnym. Umie zainteresowac katechezą, czesto polowe lekcji spedzamy na nieprzymuszonych rozmowach o wszystkim, poczawszy od innowierców, poprzez sprawy mlodych, konczac na niewinnych zarcikach. Ma pewne wymagania (chce, zebysmy mieli pojecie, kim jest ksiadz, Kosciół i nie byli kolejna grupa osob najezdzajacych na ksiezy, ze maja tyle kasy, nic nie robia, ze sa tylko pasibrzuchami, a cala instytucja Koscialoa to jedna wielka sekta majaca na celu wyzyskanie biednych staruszek). Koncze, bo sie OT robi, mialo byc o USA. Edytowane 11 Maja 2005 przez fipa15 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 11 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2005 Co do katechetek, to moja powiedziala mojej klasie, ze wszyscy ludzie maja chipy w mozgach i sa kontrolowani przez szalonych naukowcow. Dowiedzialem sie takze, ze koniec swiata bedzie mial miejsce w roku 2012. Wszystko powaga. 1440246[/snapback] To ladnie ja ktos wypral :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 12 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2005 (edytowane) ja tam jestem zadowolony z naszego systemu nauczania. pojade sobie potem do USA i bede kozaczyl ze umiem zmiezyc wysokosc statui wolnosci za pomoca metalowej kulki i stopera w kilka minut :F albo inne smieszne zeczy imo fajnie jest umiec cos czego inni nie umieja Edytowane 12 Maja 2005 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
??????? Opublikowano 12 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2005 ehhh jak dla mnie to ze uczymy sie wiecej to tylko plus (tak na chlodno przemyslane ) oczywicie czasami nie chce sie uczyc jakis [ciach!]lowatych wzorow figor dat itd. ale to [ciach!]a chcac czy nie chac rozwija. oczywicie sposob edukacji w polskich szkolach nei jest najlepszy dla mnie powinno byc zmienione to: religia... niech spada tam gdzie jest jej miejsce czyli do kosciola -.- profile w liceach kurna po jaka cholere poszedlem na dany profil jak rozszerzone przedmioty mam 2 razy w tygodniu he? to chyba troche malo jak na 2.5 roku nauki ehhh sposob podejscia niektorych nauczycieli ale to juz chyba od systemu edukacji nie zalezy tylko od danej osoby -.- Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartosH Opublikowano 12 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2005 Ja poszedlem do klasy o profilu mat-fiz-inf i mam rozszerzone te 3 przedmioty. Moj kumpel poszedl do klasy mat-geo (tez w mojej szkole) i ma rozszerzona matematyke, fizyke, geografie i informatyke :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rout Opublikowano 12 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2005 (edytowane) heh , a ja poszedlem do klasy ogolnej w LO i... mam poszerzona biole , histre i matme :? z tym , ze tylko biola jest tak naprawde poszerzona , najs hę? a co do usa... takim sposobem maja spoleczenstwo idiotow , nic dodac nic ujac.. Edytowane 12 Maja 2005 przez rout Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyganos king Opublikowano 12 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2005 Może do problemu nauczania trzeba podejść z innej strony może program nie jest taki zły tylko źle nas uczą ? pamiętam doskonale LO i pamiętam stosunek nauczycieli do nas i do lekcji którą omawiali - ogólnie totalne olewanie, dodatkowo studiując z ludzmi którzy za specjalizację wybrali sobie pedagogikę i znając ich trochę zacząłem się martwić o to kto będzie uczył moje dzieci, większość z nich była nastawiona na to żeby jak najwięcej wziąć dając jak najmniej to jest niestety chore ale taka jest prawda. Nauczyciele zlewają ucznia bo wg nich zarabiają za mało żeby się wysilać na lekcjach Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rcube Opublikowano 13 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2005 a co do usa... takim sposobem maja spoleczenstwo idiotow , nic dodac nic ujac.. 1440920[/snapback] I Ci idioci wyslali ludzi na ksiezyc.... Nie wiem jak wyglada obecnie matma w podstawowce, gimnazjum i LO ale za moich czasow za durzo stawiano na rachunkowosc. Czyli dostajesz jakis przyklad i na podstawie wzorow i schematow robiles zadanka (nawet dobrze) w zasadzie nie rozumiejac co liczysz a nauczyciele sprawdzali oprocz obranej drogi liczenia (schematu) czy uczen gdzies podczas liczenia nie popelnil jakiegos (prostego) bledu rachunkowego.... A w matmie potrzebne jest logiczne myslenie czy umiejetnosc analizowania problemu. Tego to juz nie uczyli. Uczyli jakis schematow rozwiazywania zawsze podobnych przykladow. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazik2000 Opublikowano 13 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2005 I Ci idioci wyslali ludzi na ksiezyc.... 1442576[/snapback] System selekcji geniuszów i "podkradania" fachowców z innych krajów opanowali do perfekcji :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rout Opublikowano 13 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2005 (edytowane) myslisz ze przeszlo 30lat temu program nauczania usa byl taki sam? ze byla taka sama struktura etniczna ? tu jest zbyt duzo zmiennych , aby tak uogolniac . zreszta chodzilo mi o to , ze wiekszosc ich spoleczenstwa to idioci , oczywiste jest ze nie wszyscy. Edytowane 13 Maja 2005 przez rout Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 13 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2005 System selekcji geniuszów i "podkradania" fachowców z innych krajów opanowali do perfekcji :) 1443028[/snapback] i nie okłamujmy sie....MOŻLIWOSCI FINANSOWE gdyby polska miała takie mozliwosci jak stany to w koncu też byśmy wylądowali na księżycu, bo w polsce nie brak geniuszy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMAHAWK_ Opublikowano 13 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2005 w polsce jest pare żeczy głupio zrobionych: jak ktoś już wspomniał 2 języki obce, a potem jeszcze profile szkół: różnica między technikum a LO to taka że są dodatkow przedmioty, weżmy chopaka który jest bardzo dobry z technicznych a polski zawsze jechał na 2, trudno mu będzie w technikum wytrzymać, ale przeca nie pójdzie do budowlanki, w technikum powinni skupić się na profilu jak jest, odpowiednio obniżyć poziom reszty przedmiotów Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rout Opublikowano 13 Maja 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Maja 2005 co do 'odwiecznego' problemu z jezykami... IMO powinno ich byc jak najwiecej [ale w miare rozsadku] ale powinno sie ich nauczac od najmlodszych lat. co mi z tego ze teraz mam ang. i niem. jak ang. ucze sie od zerowki , a niem. od 1 LO ? do rzyci taki interes. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...