Skocz do zawartości
berkut

Nowa Kaskada

Rekomendowane odpowiedzi

Słyszałem że niedawno Diodzie zmarnowałeś procka. he he

Takie są  koszty doświadczeń.

1449902[/snapback]

Nie zmarnowal sam sie popsul, bylem przy tym i nic zlego nie zrobil no chyba ze z pospiechu i cos przez izolacje wyszlo nie tak... no nic pierwsze koty za ploty moj pierwszy popsuty proc, wazne ze wymienili mi na nowy bo bym sie zalamal... aby moje przypuszczenia nie byly prawdziwe bo cos mi sie wydaje ze ten co mam do mocnego OC to nie nalezy. :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż odkrywczego mogę napisać? Powodzenia, panie Berkut! :) Miło czytać jakim uznaniem cieszysz się na xtremesys- sławisz imię Polski, heh :)

 

PS. Czy faktycznie aż tak niebezpiecznie bawiłeś się wygrzewając ten element czy też ten koleś czepiał się Ciebie "dla zasady"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam przesadzacie, tzw "wygrzewanie pasty" daje leprze rezultaty w przeowdnosci, mozna z 2-5 stopni mniej uzyskac na procu, co do proca to zartowalem, padl bo padl (jakas wada fabryczna?), przeciez wczesniej uruchamialismy kaskade i dzialalo jak nalezy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wygrzewanie to stary patent jeszcze z 99r chyba jak uzywalem peltierow. Po prostu pasta robi sie strasznie gesta od zimna i nie moze scieniec. Jak sie ja rozgrzeje to ma pierwsze wejscie i ma szanse chociaz troszke scieniec. Jak dobrze moge zrobic zdjecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ładnie ale ja nie o tym ;) Chodziło mi o tego user'a z xs forum, który zarzucił Ci nieodpowiedzialne zabawu z palnikiem... Czepiał się dla zasady, czy faktycznie przeginałeś? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, żeby wdrzal czepiał się dla zasady

 

Moim zdaniem lepiej nie używać propanu do neutralizowania procesu

utleniania się miedzi w środku parownika ze względu na łatwopalność,

a wypadki mają to do siebie, że występują w najmniej oczekiwanym

momencie.. dla przykładu powiem, że kiedyś spawałem palnikiem bez

okularów (mało który używa ich mając palnik niewielkiej mocy - np. na

propan czy MAPP) to raz mi nagrzana laska lutu odskoczyła do gałki

ocznej. I co, czy ja teraz mówię "e tam, to tylko niegroźne spawanie

niegroźnym palnikiem, co ma się stać, przecież robię to od dłuższego

czasu i mam wprawę"? :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gaz palil sie - nie mialo szans wybuchnac, a czystosc parownika byla dla mnie priorytetowa

 

wzdral przesadza momentami ale nie zmienia to faktu ze sa rzeczy niebezpieczne

 

np. 2 dni temu strasznie poparzytlem sie TIG'iem (promeniowaniem UV) i teraz mam przypalone jak sloncem rece

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...