Sarkazz Opublikowano 15 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2006 Od kocenia jest Art. 217. § 1 k.k. więc jak się dajecie to wasza wina. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 15 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2006 U nas w technikum to ZERO kocenia, nie ma żadnego zakazu a jednak jest spokój. Sam nie byłem kocony ani nie kociłem ( w ogóle to durne określenie bym powiedział, co za różnica czy pierwsza czy druga klasa ? ) ale jak raz wsypałem kolesia to myślałem że mi jaja urwie na przerwie O_o dobrze że nauczyciel mi pilnował tyłów. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Grzechu_1990 Opublikowano 15 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2006 U nas w gimnazjum były otrzęsiny, ale w technikum są teksty o koceniu-efekt żaden. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaZi Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 takim rozumowaniem to po co wogole do szkoły chodzić skoro mozna sie w domu nauczyćjak tak sądzisz to sorry ale widac, ze nie masz o tym pojecia w szkole mówią czego sie uczyć, zawsze jak czegoś nie rozumiesz (chemia,matematyka i tym podobne) to ci to nauczyciel wytłumaczy sa rzeczy ktorych sie sam nie nauczysz bez nakierowania przez nauczyciela Zresztą zobaczysz, ze jakos ludzie z dobrych liceum wcale nie wypadaja lepiej na maturach niz ludzie z 'gorszych' Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 jakos ludzie z dobrych liceum wcale nie wypadaja lepiej na maturach niz ludzie z 'gorszych'Proszę bardzo. Moje liceum - zdawalność matury - 100%. Ale oczywiście w gorszych szkołach też tyle % zdaje. Już pomijam fakt że wszyscy idą na dobre studia, z SGH, politechnikami i uniwersytetami na czele. No i sporo osób za granicę jedzie. Ale oczywiście szkoła nie miała na to wpływu... Ludzie z gorszych szkół też tacy są... ...i takie rozumowanie jest totalnie bzdurne. Po prostu w dobrych szkołach są zazwyczaj dobrzy uczniowie. Jakbym chodził do zaocznego liceum 2 letniego, zdałbym maturę tak samo dobrze, a może nawet lepiej bo nie musiałbym się uczyć np. histori, geografii itp. tylko skupiłbym się na tym co chcę. Wnioski? Poza nauką języków obcych, dla dobrego ucznia najlepsza jest jak najgorsza szkoła żeby nie musiał się uczyć czegokolwiek poza tym co lubi. Czyli np. matematyka + fizyka i reszte mam w czterech literach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xalpha Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 jak pojdzie do jakiejs beznadziejnej szkoly to nawet i tego sie nie nauczy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 jak pojdzie do jakiejs beznadziejnej szkoly to nawet i tego sie nie nauczy.Do nauki służa książki. Np matematyka - teoria, przykłady, zadania. Żadnego nauczyciela do tego nie potrzeba. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaxxL Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 Imo jezeli ktos ci nie przekaze tego prostym slowami to zadna ksiazka ci nie pomoze chyba ze uczysz sie pamieciowo jak to bylo za czasow PRL Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 Jak dla mnie problem "gorszych" szkoł to to że nauczyciele są niekompetentni i nie umieją tłumaczyć tego czego sam się nie nauczysz :mur: ja wolę dojeżdżać do teoretycznie lepszego - zupełnie inny poziom szkoły jako budynku, nauczycieli czy ludzi - nie ma dzieciaków(tych co nie dorośli nawet w 0.5% i bawią się w chowanego), przeklinania (ja mało przeklinam a wychodzi że najwięcej z klasy), czy podejścia do lekcji - nie umiem i nie chcę umieć, wyzywania nauczycieli, popychania "dla jaj", innych pierdół które w "gorszych" szkołach są na porządku dziennym! wożenia się przez starsze klasy czy nauczycieli - każdy inny wszyscy równi!!. Dyskusje czy lekcja czy przerwa - na poziomie a nie jakieś [ciach!]lenie o tym jak to się wczoraj woziło po osiedlu i jak długiego miałem kaca po tygodniowym piciu - wszystko dla ludzi ale w odpowiednich ilościach (oprócz kompów ofc ;)) Nauczyciele - w gorszych szkołach podchodzą inaczej do tematu lekcji - nie wyjaśnią wszystkiego, pominą jakiś temat czy nawet nic nie robią na lekcji - oczywiście można się uczyć samemu ale są zdolni i mniej zdolni! Tam zawsze uczeń ma racje a nauczyciel może się schować! Ja mam takie podejście do tego tematu. :-P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 Moje liceum... W tym roku 57 w polsce, 7 na śląsku. Co z tego że mature zdałem śpiewająco, jak 6 lat (gimnazjum + liceum), musiałem się uczyć jak nienormalny. Właśnie znalazłem świadectwo z 2 klasy liceum - średnia 3,3 i ledwo zdałem do trzeciej klasy... Dobre szkoły to nic dobrego, katują ludzi :mur: :mur: :mur: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 17 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Września 2006 Moje liceum... W tym roku 57 w polsce, 7 na śląsku. Co z tego że mature zdałem śpiewająco, jak 6 lat (gimnazjum + liceum), musiałem się uczyć jak nienormalny. Właśnie znalazłem świadectwo z 2 klasy liceum - średnia 3,3 i ledwo zdałem do trzeciej klasy... Dobre szkoły to nic dobrego, katują ludzi :mur: :mur: :mur: No ale chyba nie chciałbyś skończyć w zawodówce :wink: Nie dość że 2x więcej roboty niż w tech. to jeszcze trzeba iść do tech uzupełniającego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 17 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Września 2006 No ale chyba nie chciałbyś skończyć w zawodówce :wink: Nie dość że 2x więcej roboty niż w tech. to jeszcze trzeba iść do tech uzupełniającego.Nunu... Liceum ogólnokształcące only. Imo zaoczne 2 letnie muszą być przemiłe. Cała edukacja sprowadza się do dopuszczenia do zdawania matury, dopiero ten magiczny papier pozwoli na rozpoczęcie prawdziwej nauki. Ja dodam tylko że wszystkie przedmioty miałem dwujęzycznie tzn. historie, matma, fizyke, biologię itp. po polsku i francusku. Pomyśl, jakie to musi być urocze, jak musisz się na biologię nauczyć enzymów i po polsku, i po francusku ;D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pain.exe Opublikowano 17 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Września 2006 No ale chyba nie chciałbyś skończyć w zawodówce icon_wink3.gif A dlaczego nie ? Ja gdybym miał smykałkę do pracy na budowie albo grzebania sie w samochodach to poszedłbym na wykończeniówke. Mało fachowców jest w Polsce, rodzinka powiedziałaby że sie marnuje, ale ja mialbym to w [gluteus maximus], skoro mógłbym na tym zarobić całkiem niezlą kase. Teraz wiekszość wybiera ogólniaki i profilowane licea (zamiast dawnych zetów :lol: ) i co ? wiekszość ludzi to głąby - po maturce z amnestją zaoczne płatne studia i co po nich :lol: :lol: :lol: żal.pl Będzie masa przygłupich magistrów. Tak wiec nie każdy musi studiować, bo koledzy też studiują albo bo człowiek bez wykształcenia jest nic nie wart. Szkoda, że nie urodziłem sie utalentowanym tynkarzem :mrgreen: Musze jeszcze wytrzymać te półtora roku do maturki, zdać ją, a dalej to już moja sprawa ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shakell Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 nie wiecz czemu ale ostatnio wsród znajomych jest trend na zaoczne prawo - jak dla mnie debilizm, prawo jest jednym z najbardziej oblegancyh przedmiotów i jesli ktoś jest "za głupi" na to żeby dostać się na dzienne to nie poradzi sobie również na rynku pracy gdy będą tam lepsi prawnicy po studiach dziennych. A ja sam jestem na wesołym mat-fiziku w ILO w bochni (może się powtarzam) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaxxL Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 Ja chodze do technikum elektronicznego i co sie okazalo ze mam takie same ksiazki i ide takim samym tokiem nauczania (jestesmy na tych samych tematach) co najlepsze LO w Radomsko (profil mat-fiz) + ze my se uczymy elektroniki Imo technikum rulez Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 Imo technikum rulezno takie jak twoje to jak najbardziej :D Co do głąbów w LO jak dla mnie jak nie umiesz czegoś to nie warto się pchać to tak jak pół mojej klasy (mat-fiz-inf) nie umie nic z infy a z fizyki co 2 osoba naprawdę umie a reszta jakoś ciągnie... to po jakiego C*** było iść na inforamtyke? mogli sobie pójść na mat-język albo nawet ten mat-fiz bez inf i mieć spokój a nie w pogoni za ambicjami i udawaniem że się umie <_< strata czasu poprostu :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaxxL Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 Kaaban bo niektorzy ludzie wybieraja profil i szkole dla lansu...;X Mysla ze blyszcza jak powiedzia ze sa z lo z mat-fiz-inf Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 no takie jak twoje to jak najbardziej :D Co do głąbów w LO jak dla mnie jak nie umiesz czegoś to nie warto się pchać to tak jak pół mojej klasy (mat-fiz-inf) nie umie nic z infy a z fizyki co 2 osoba naprawdę umie a reszta jakoś ciągnie... to po jakiego C*** było iść na inforamtyke? mogli sobie pójść na mat-język albo nawet ten mat-fiz bez inf i mieć spokój a nie w pogoni za ambicjami i udawaniem że się umie <_< strata czasu poprostu :lol: Idą tam tokiem myślenia "skoro teraz w gim na infie tylko gram na kompie to co mi szkodzi w LO tak samo". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 A niby co jest takiego w programie z informatyki w liceum? ;D Poziom że śmiech na sali. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 A niby co jest takiego w programie z informatyki w liceum? ;D Poziom że śmiech na sali. A skąd mam wiedzieć ? :D Ja poszedłem do samochodówki i infe miałem w I klasie i to na takich gratach że mózg staje dęba juz nie mówiąc o tym że pod koniec roku zostały 3 na krzyż a w II klasie kiedy już nie miałem infy szkoła dała nowiusieńkie media-markty 3GHz :D wiem że grać się nie da ale przynajmniej jakis komfort jest. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 Na początku studiów było u mnie tak, że ci po liceach byli el0 i pr0, zadania z całkami i czymś tam jeszcze rozwiązywali dłubiąc ze znudzenia w uchu, a prosty lud po technikach (w tej liczbie i ja) pocił się ze strachu i kombinował. Ale potem, jak skończyła się matematyka, a zaczęły przedmioty naprawdę przydatne, to ludzie po liceach robili wielkie oczy, mruczeli coś niezrozumiale i rozdziawiali paszcze, kiedy "brudasy" po technikach ochoczo rozrysowywali schematy, wykresy i wzory i bredzili coś o tranzystorach i takich tam duperelach. Gdybym miał wybrać jeszcze raz, poszedłbym do technikum. Tej wiedzy (zawodowej rzecz jasna) i eksperiencji nie zastąpi żadne el0 liceum :> I po technikum zawsze można (jak głód i ojciec przycisną) iść do jakiejś roboty, jeśli ze studiami nie było po drodze, a WKU zgubiło papiery. A po samym liceum można najwyżej ulotki roznosić, jak sądzę. Co prawda nie wiem, jak to teraz wygląda. Jakieś gimnazja porobili, daj pan spokój :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shakell Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 ja wolałem wybrać mat-fiz od mat infu z prostego powodu - jeśli chcę iść na wymarzoną informatykę na agh muszę być naprawdę dobry z matmy lub fizyki...... a co do mat-infu - tygodniowo mają mniej godzin niż ja dziennie przesiaduję na forum :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 jeśli chcę iść na wymarzoną informatykę na agh muszę być naprawdę dobry z matmy lub fizyki......Eee tam... Do matury z matmy można się w parę miesięcy nauczyć. Wystarczy dobra książka. Jak już tak pulsujesz, to kup sobie zbiory zadań kiełbasy, jak zrobisz wszystkie zadania (masz na to jeszcze troche czasu) to napiszesz na minimum 95/95. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pain.exe Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 taaa... żeby to było takie łatwe jak mowisz to nie miałbym żadnych problemów z matematyką Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 Stary ja to jestem po dwóch poprawkach a dopiero technikum :D całe szczęście że mechanike techniczną mam z głowy no ale nowy rok i znowu matematyka ( w tej chwili ciągi geometryczne ale siakieś takie pokrętne O_O ) do tego WES ( wyposażenie elektryczne samochodu w wolnym tłumaczeniu ) i to praktycznie rozszerzona elektrotechnika jest, a Podstawy kontrukcji maszyn w moim przypadku będą poprawianiem na półrocze i koniec roku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 18 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Września 2006 taaa... żeby to było takie łatwe jak mowisz to nie miałbym żadnych problemów z matematykąBo źle podchodzisz do matematyki. Ja się zacząłem "uczyć" matematyki w maju na 10 dni przed maturą i... nauczyłem się na tyle żeby mnie na politechnike przyjęli (nie ide tam, ale to nie o to chodzi)... Analizuj dogłębnie teorię i tyle ;X Analizuj przykłady ;X Kup sobie ksiązkę "1000 zadań z matematyki" tam masz idealne opisy krok po kroku z zadaniami. Sam zbierałem z rozszerzonej matematyki tyle jedynek, że rozumiem że możesz miec problemy. Kwestia tego jak się uczysz. Zreszta jak na powaznie masz problemy, to moge ci na priv wytlumaczyć jak ja się uczyłem ;X Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 19 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2006 @Sarkazz - Ja wiem tylko tele że po zrobieniu 1000 zadań z matmy jesteś w stanie bardzo szybko liczyć :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr^_^max Opublikowano 19 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2006 Sarkazz jeśli możesz to opisz jak się tej matmy uczyłeś :) zamierzam zdawać matme rozszerzoną, więc pasuje się wreszcie za nią porządnie zabrać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 19 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2006 Sarkazz jeśli możesz to opisz jak się tej matmy uczyłeś :) zamierzam zdawać matme rozszerzoną, więc pasuje się wreszcie za nią porządnie zabrać. No jak jesteś kumaty to zrób wszystkie zadania z "Matura z matematyki 2005-..." Andrzej Kiełbasa. 2 częsci, w sumie parę tysięcy tego jest. Jak się zrobi wszystkie to można napisać na 100/100. Ja się nauczyłem matematyki rozszerzonej w 10 dni analizując teorię, dowody i przykłady (głównie nacisk na czystą teorię). Zadań nie robiłem wcale. Ale nie polecam odkładać. Ja odkładałem, odkładałem i w maju zacząłem. Z wszystkich przedmiotów ;X Ale to jest głupota, i nie polecam takich rozwiązań ;D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 19 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Września 2006 Ja to niedawno dowiedziałem się że biorąc udział w olimpiadach matematycznych fizycznych i tego typu ( nawet polak ) po zajęciu pierwszego miejsca ( nie wiem jak z 2 i 3 ) dopisuja ci 100% z danego przedmiotu do matury i teoretycznie można mieć mature za sobą jeszcze w LO/Tech. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...