Skocz do zawartości
BiAłY

Siłownia

Rekomendowane odpowiedzi

heh ja nie mogłem komórki przy uchu utrzymać :lol:

nie fajnie uczycie zwłaszcza, że sie utrzymuje z 3-4 dni...

Wlasnie tego nie lubie ;/ kiedys jak robilem nogi to na kibel musialem sie rekoma spuszczac zeby usiasc :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie tego nie lubie ;/ kiedys jak robilem nogi to na kibel musialem sie rekoma spuszczac zeby usiasc icon_biggrin3.gif

Mam to dzisaj, ale i tak najlepsze bylo jak dodalem kiedys nowe cwiczenie do lydek :D Wtedy nie moglem normalnie chodzic-doslownie ;), lazilem na ugietych w kolanie nogach. Cala klasa umierala ze smiechu a nauczycielka wpisala mi uwage za wyglupianie sie na lekcji jak szedlem do tablicy. Edytowane przez qbec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jaki plan polecicie dla zupełnego nowicjusza?

 

Wzrost: 177cm

Waga: 80kg

Bic: 34cm

Pas: 86cm

 

Znalazłem takie coś KLIK i zastanawiam się, czy będzie to odpowiedni zestaw dla początkującego. Jeśli chodzi o powyższy plan, to lepiej 3 czy 4 razy w tygodniu?

 

Może poleci ktoś jakiś inny plan? Będę wdzięczny :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co polecilibyście mnie.

Chodzę na siłkę 2 lata. Od roku stoję praktycznie w miejscu z siła, masą i wyglądem. ja rozumiem zastoje ale bez przesady.

Ewidentnie coś źle robię i chcę to szarpnąć do przodu.

Przede wszystkim chciałbym nabrać siły i masy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kaeres powiedz jak przez ten rok zastojów ćwiczyłeś, jadłeś

Próbowałem FWB żeby coś ruszyło, próbowałem progres ze zwiększaniem ciężarów co seria.

Później po niepowodzeniach zacząłem aeroby ćwiczyć bo pomyślałem, że jak nie mogę nabrać masy to przynajmniej się wyrzeźbię aby było widać, że chodzę na siłkę.

Wszystko na nic.

Tzn. ogólnie formę utrzymuję ale za to katowanie się na siłowni chciałbym jakąś zapłate w postaci rezultatów choćby w wyglądzie bo na ciężarach mi nie zależy.

 

W październiku zachorowałem tak, że mnie trzymało z miesiąc.

A w grudniu to wiadomo, do połowy coś się tam ćwiczyło, a później święta i przyszedłem na siłkę 02 stycznia.

A jadłem różnie.

Od stycznia 2007 do czerwca trzymałem dietę jak nienormalny. 5 posiłków dziennie, zero podjadania, bilans dodatni (dieta beztłuszczowa - same biało + węglowodany czasami).

Wtedy troszkę się ruszyło ale naprawdę tak słabo, że szkoda mówić.

Mam niedowagę i do swojej prawidłowej powinienem dojść przez taki tryb życia w mig, a tu ni chu chu :)

 

Myślałem, że jest jakaś złota rada na moje ciało ale rozmawiałem z instruktorem z siłowni i powiedział, że taką mam fizjonomię i musiałbym ćwiczyć jak na zawody i tak trzymać dietę aby właśnie przyszły zauważalne rezultaty.

A oczywiście na siłownię poszedłem z zamiarem dodania w moim życiu ruchu oraz trochę siły oraz aby człowiek wyglądał jakby go chociaż trochę interesowało jego własne ciało.

Nie chcę poświęcać siłowni całego życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznij od 6 tyg. ACT. Później weź się za FBW.

Oba plany 3 razy w tygodniu, najlepiej poniedziałek środa piątek, albo analogicznie od wtorku.

6 tygodni act.... chyba bym sie zanudzil na tej silowni:|

ja jak zaczynalem, 4 razy przez pierwszy tydzien zrobilem sobie taki ogolnorozwojowy treniong na wszystkie partie miesni (zakwasy byly okrutne :D, ale ni musialem 6tyg sie w act bawic) no i potem zaczalem cwiczyc po 2 partie miesni dziennie, 4 razy w tygodniu, zakwasow praktycznie nie ma ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o to, żeby po treningu była mega 'pompa' i tydzień zakwasów :damage_wall:

ACT ma za zadanie roztrenować organizm, przyzwyczaić go do większych obciążeń, przygotować ścięgna i stawy. Zapobiega kontuzjom i daje lepszy start.

 

Sprawdziłem, polecam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ACT ma za zadanie roztrenować organizm, przyzwyczaić go do większych obciążeń, przygotować ścięgna i stawy. Zapobiega kontuzjom i daje lepszy start.

 

Sprawdziłem, polecam!

Zgoda ale ACT jest dla poczatkujacych a 2 lata stazu to chyba nie poczatek :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja mam pytanko, moze troszkę niecodzienne ale mam nadzieje że pomożecie... Kumpel ma niedługo 18, a ponieważ ostatnio zaczął ćwiczyć na siłowni, więc postanowilismy zafundować mu z tej okazji jakies suplementy, odżywki...

 

Tylko co mu kupić??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość dragonlore

Próbowałem FWB żeby coś ruszyło, próbowałem progres ze zwiększaniem ciężarów co seria.

Później po niepowodzeniach zacząłem aeroby ćwiczyć bo pomyślałem, że jak nie mogę nabrać masy to przynajmniej się wyrzeźbię aby było widać, że chodzę na siłkę.

Wszystko na nic.

Tzn. ogólnie formę utrzymuję ale za to katowanie się na siłowni chciałbym jakąś zapłate w postaci rezultatów choćby w wyglądzie bo na ciężarach mi nie zależy.

 

W październiku zachorowałem tak, że mnie trzymało z miesiąc.

A w grudniu to wiadomo, do połowy coś się tam ćwiczyło, a później święta i przyszedłem na siłkę 02 stycznia.

A jadłem różnie.

Od stycznia 2007 do czerwca trzymałem dietę jak nienormalny. 5 posiłków dziennie, zero podjadania, bilans dodatni (dieta beztłuszczowa - same biało + węglowodany czasami).

Wtedy troszkę się ruszyło ale naprawdę tak słabo, że szkoda mówić.

Mam niedowagę i do swojej prawidłowej powinienem dojść przez taki tryb życia w mig, a tu ni chu chu :)

 

Myślałem, że jest jakaś złota rada na moje ciało ale rozmawiałem z instruktorem z siłowni i powiedział, że taką mam fizjonomię i musiałbym ćwiczyć jak na zawody i tak trzymać dietę aby właśnie przyszły zauważalne rezultaty.

A oczywiście na siłownię poszedłem z zamiarem dodania w moim życiu ruchu oraz trochę siły oraz aby człowiek wyglądał jakby go chociaż trochę interesowało jego własne ciało.

Nie chcę poświęcać siłowni całego życia.

odpowiedz jest naprawde banalna i dotyczy wszystkich "poczatkujacych"-odrazu mowie ze ktos kto chodzi rok lub dwa tez moze byc poczatkujacym "leszczem".dlaczego "leszczem" i dlaczego odpowiedz jest banalna???

 

Bo wiekszosc z was poprostu wykonuje zle cwiczenia...poprostu zle,mijaja miesiace a wasze rezultaly wcale sie nie poprawiaja.

Zastanawiacie sie dlaczego/moze genetyka/moze zle odzywianie itp itd..a tak naprawde w wiekszosci przypadkow jest to cwiczenie wykonywane zle technicznie.wydaje sie wam ze tak samo wykonujecie cwiczenia jak stojacy obok bardziej zbudowany gosc.Ale tak naprawde to tlko sie wam wydaje.

 

Ja po wielu latach chodzenia na silownie i obserwacji innych moge odrazu powiedziec kto traci czas,Ten ktory wykonuje cwiczenia jak najmiejszym kosztem!!,cwiczenia maja byc tak wykonywane aby koncentrowac sie na cwiczonym miesniu i jak najmniej angazowac do tego miesnie nie przewidziane w cwiczeniu.czasem wystarczy innaczej ulozyc nadgarstki z hantlami aby praca trica czy bica byla inna, bardziej meczaca i dawajaca w kosc ale i jednoczesnie razem z tym wieksze rezultaty.Z obserwacji moich wynika ze jesli ktos nie rozumie istote silowni i cwiczen oraz swoistej filozofi i poswiecenia czasu oraz walki z wytrwaloscia i bolem to moze rownie dobrze cwiczyc fitness ,bo silownia to tylko najwyzej jako rekreacja a nie rozwijanie miesni.

 

Dlatego mowie wam zwracajcie uwage na tych bardziej zaawansowanych nie jakie robia cwiczenia tylko JAK!!! je ROBIA,dokladnie kazdy ruch,probujcie

pozniej wiernie nasladowac jego ruchy a jak macie jakies watpliwosci to poprostu zapytajcie nikt wam za to w pysk nie da.

 

dopiero poznawszy wszystkie cwiczenia technicznie,mozecie oczekiwac lepszych rezultatow,a takze co najwazniejsze sami powiniscie szukac wlasnych ustawien i ruchow ciezarami aby w jak najwiekszy sposob pobudzac miesien,bo innaczej to bedziemy tutaj czytac posty o biednych poszkodowanych przez los "leszczach" ktorym nierosnie B-)

 

acha i jeszcze jedna wazna rzecz-do kazdego cwiczenia dodajcie wieksza ilosc powtorzen/2-3

 

ps....."to mowilem ja Jarzabek ,trener 2 klasy...lubu dubu lubu dubu niech zyje nam prezes naszego klubu.." :lol2:

Edytowane przez dragonlore

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaeres

chętnie pomogę w wolnej chwili

lekki zapierdal, ale pm'kę możesz posłać

aktualne info o Tobie, tj. waga, wymiary, typ budowy, fotki wcześniejsze pamiętam,

dotychczasowe treningi/diety/suple

finanse, dyspozycyjność.

w wolnej chwili postaram się Ci coś naskrobać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dragonlore, dzięki za wykład.

Wg. Twojej teorii leszczem byłem pierwsze pół roku a i tak wtedy były najlepsze rezultaty z wiadomych przyczyn. Chodzę teraz na taką dość profesjonalną siłownię bardzo dobrze wyposażoną w sprzęt fitness i siłowy.

Z kilkoma instruktorami, którzy tam urzędują już rozmawiałem i wiele rzeczy mnie nauczyli. Powiem więcej teraz zauważyłem, że nawet ja pomagam co gorzej ćwiczącym ponieważ już wiem kto źle, a kto dobrze ćwiczy co prostsze ćwiczenia.

Na 100% teraz wykonuję ćwiczenia bardzo poprawnie konsultując nowsze z instruktorem.

Po prostu z relacji zauważam, że tak po prostu jest.

Dogadałem się że teraz będę pobudzał te same mięśnie ale w inny sposób. Za 2 miesiące będę próbował super serii pod nadzorem instruktora.

Żadnych supli, żadnych drakońskich diet nie stosuję i stosować już nie będę bo to robiłem i kasa w błoto.

Znam już swój organizm na tyle, że jeżeli nie zapodam mu diety z wagą (dosłownie ważąc każde ziarnko ryżu) to nie ma to u mnie najmniejszego sensu. Jak już wspominałem, nie chodzę na siłownię dla niej tylko dla siebie.

Patrząc teraz z perspektywy czasu i jak wyglądam teraz a jak wyglądałem 2 lata temu to aż takiej tragedii jaką opisałem to nie ma. Jedynie żal.pl d*** ściska jak widzę innych "leszczy" rosnących jak na drożdżach.

 

Edit.

Powiedzcie czy to dobra metoda na pobudzenie mięśni do większego wysiłku.

Stosować trening z powiększaniem serii ujmując ciężaru aż do upadłego ?

Tzn. jechać serię do maksa ile się da radę, zdjąć krążek i dalej, zdjąć kolejny i jeszcze kilka powtórzeń ?

Czy to nie spowoduje odwrotnych skutków, tzn. przetrenowania czy spalania mięśni ?

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co myslicie o bialku w moim przypadku?

 

Chcialbym zwiekszyc mase swojego ciala, bo waze dosc malo przy moim wzroscie[184cm]

 

Warto kupic i sobie podjadac ?

Same białko - nie, lepiej daj mi.

 

Ćwiczysz na siłowni? O jakiej masie mówisz? Ile ważysz? Jesteś ektomorfikiem?

Edytowane przez kretfr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ktomorfik - osoba posiadająca szczupłą budowę ciała, z minimalnym %BF, szybki metabolizm, trudności z przybieraniem na masie mięśniowej

Dokladnie to, ile bym nie wpier.... to i tak nie prztyje, pare kg i bylo by dobre ;)

 

Chociaz jem dziennie tak:

 

Sniadanie jakies kanapki/tuczyk czy jakas inna ryba

Drugie sniadanie 2-3 kanapki

Obiad [przewaznie dwa dania]

Jakis baton, zupka z proszku, placek etc

Kolacja tu juz rozmaicie ale sporo [czesto mleko+ser bialy+ miod + cukier, ew jakis tunczyk czy pare kanapek z szynka ]

A na koniec jeszcze jakies mleko, serek etc

 

Czesto zjem tez cos na miescie przed obiadem ale i tak zjadam obiad.

 

Malo ;) duzo za malo jakies 60kilo

 

Na razie chce troszke podpakowac w domu bo karnet na silownie mam ale z taka masa to ... ;p chyba na rowerek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie to, ile bym nie wpier.... to i tak nie prztyje, pare kg i bylo by dobre ;)

 

Chociaz jem dziennie tak:

 

Sniadanie jakies kanapki/tuczyk czy jakas inna ryba

Drugie sniadanie 2-3 kanapki

Obiad [przewaznie dwa dania]

Jakis baton, zupka z proszku, placek etc

Kolacja tu juz rozmaicie ale sporo [czesto mleko+ser bialy+ miod + cukier, ew jakis tunczyk czy pare kanapek z szynka ]

A na koniec jeszcze jakies mleko, serek etc

 

Czesto zjem tez cos na miescie przed obiadem ale i tak zjadam obiad.

 

Malo ;) duzo za malo jakies 60kilo

 

Na razie chce troszke podpakowac w domu bo karnet na silownie mam ale z taka masa to ... ;p chyba na rowerek

Gainera sobie wrzuć :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie to, ile bym nie wpier.... to i tak nie prztyje, pare kg i bylo by dobre ;)

 

Chociaz jem dziennie tak:

 

Sniadanie jakies kanapki/tuczyk czy jakas inna ryba

Drugie sniadanie 2-3 kanapki

Obiad [przewaznie dwa dania]

Jakis baton, zupka z proszku, placek etc

Kolacja tu juz rozmaicie ale sporo [czesto mleko+ser bialy+ miod + cukier, ew jakis tunczyk czy pare kanapek z szynka ]

A na koniec jeszcze jakies mleko, serek etc

 

Czesto zjem tez cos na miescie przed obiadem ale i tak zjadam obiad.

 

Zastanów się czy nie jesz za dużo. U ektomorfików jest to bardzo częsty błąd, który powoduje, że waga nie skacze. Jak szybko po zjedzeniu śniadania, obiadu i kolacji robisz się głodny?

 

Na razie chce troszke podpakowac w domu bo karnet na silownie mam ale z taka masa to ... ;p chyba na rowerek

Jak masz to idź. Jeśli to jest jakaś dobra siłownia, to możesz liczyć na pomoc bardziej doświadczonych ludzi, którzy pomogą Ci ułożyć trening oraz poprawnie wykonywać ćwiczenia. Co z tego, że mało ważysz. Każdy od czegoś zaczynął :wink:

 

Gainera sobie wrzuć :)

Więc tak. Gainer opiera się głównie na węglowodanach, które bardzo łatwo jest wyciągnąć w potrzebnych ilościach z diety. KaxxL, dorzuć sobie do posiłków coś o dużej zawartości carbo: ryż, makarony, płatki owsiane (polecam mieszanie w stosunku 1:2 z płatkami Corn Flakes. Dużo łatwiej to wtedy zjeść :wink: ).

 

Podsumowując: Dieta, dieta i jeszcze raz dieta.

Zaczerpnij informacji na sfd.pl, body-factory.pl itp. i ułóż ją sobie :-P

 

Pozdrawiam, kret

Edytowane przez kretfr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalezy czasami po godzinie a czasami po 3 ;) np. jak zjem te 3 kanapki na raz to za 1,5h jestem glodny.

 

 

Nie wiem czy oplaca mi sie kupowac GAINERA skoro ja zjadam bardzo duzo weglowodanow - tak przynajmniej mysle.

 

 

Po tym co powiedzialem warto kupic to bilako czy cos innego? Zauwazylem ze jak zaczolem sie pilnowac z bilakiem czyli jest jak najwiecej to troche przytylem, ale raczej nie zjadam 250 gram

 

 

PS: Chwilowo moge nie odpisywac bo dzisaj zakladaja mi nowa linie telefoniczna do domu i prawdopodobnie bede mial weekend bez neta w oczekiwaniu na neo.

 

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...