fenriz Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2005 @Al Bundy - ile za ten piecuszek dałeś ?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Al Bundy Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2005 @Al Bundy - ile za ten piecuszek dałeś ?? 1621254[/snapback] 960zeta, na www.music-world.pl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mutos Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Hmm, wszedłem właśnie w posiadanie basu, ale póki co golizna, żadnego pieca :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sensei Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Moje nowe zabawki B) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chaos Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2005 nagrajcie cos jak gracie ;] anie tylko obrazkami walicie ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NAZIR Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2005 A główki nie mogłeś pokazać? Bo tak to nie wiadomo czy to Gibson, czy ZPD "Wiórex"... :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiu Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Al Bundy - dobry opis, ale zamiast MayheM'u mogłeś napisać Cannibal Corpse ;] a Ja ostatnio przymierzam się do kupienia Epiphone Special II, ma moze ktoś tą gitarke lub miał? epiphone to podobno podfirma Gibsona wiec nie zaden no-name...co o niej sądzicie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NAZIR Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Tak mniej więcej. Nie wiem dokładnie czy podfirma, czy po prostu tańsza marka tego samego producenta, ale generalnie zależność podobna jak np. Squier / Fender. Czyli solidna tańsza alternatywa - coś jak pies półrodowodowy. :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sensei Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Nazir : to jest Stagg :oops: ale brzmi wy...wiscie :D notabene po 12 latach grania na pudle zachcialo mi sie elektryka i cosik mi nie idzie :? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nightstalker Opublikowano 5 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2006 Ludzie szukam jakiegoś wiosła co by się nauczyć grać i widze na allegro takie gitarki: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=78702936 http://www.allegro.pl/show_item.php?item=79182609 http://www.allegro.pl/show_item.php?item=79862196 Nie chce nic profesjonalnego, chcę sobie tylko pobrzdękac... Może lepiej na początek gitare akustyczną ? Kiedyś miałem, ale tylko 4 struny i peknięte pudlo ( gryf się lekko ruszał i nie można było nastroić pożądnie bo by sie złożyła... ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Visual Opublikowano 5 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2006 Dużo archeologów ostatnio na forum :P Moglibyście podać jakiś łatwy kawałek na akustyka dla kogoś kto ma gitare od 9-ciu dni ? :) Pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PoGo Opublikowano 5 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2006 Zalezy co chcesz grac taka kupujesz gitare. Ja zaczynalem od Ibaneza RG270, nadal go mam i jestem bardzo zadowolony. Jednak wolałbym teraz cos z aktywnymi pick-up'ami. Bo ten ibanezik to rockowa gitarka. Polecałbym dla swizych gitarzystow wlasnie jakiegos prostego ibaneza made in china or sth :-) na piec za wiele kasy nie zostanie, wiec raczej nie ma w czym wybierac. Osobiscie polecam Marshalle, sam posiadam AVT150 i brzmi bardzo ładnie lampa+tranzystor. Wczesniej mialem ibanezika małego chyba 25. Tak ze w ogole nie ma porownania 150 a 25. Temałe pierdzidełka zwykle brzmia podobnie. Warto tez sie zastanowic czy sie chce grac metal czy blues'a czy cokolwiek bo sa rozne comba z wbudowanymi przesterami overdriven badz distortion. Zawsze mozna jakis przester kupic za niemale pieniadze. pozdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nightstalker Opublikowano 5 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2006 Widze że się znasz troche... OK, poszukam jakiegoś ibaneza, ale boję się że za 300zł to żadnego nie kupie :( Wszyscy mi radzą żebym najpierw zaczynał na akustycznej gitarze, ale ja bym chciał grac właśnie na elektryku! Czy koniecznie musze najpierw dobrze grać na akustycznej? Co mam robić ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sir Afeen Opublikowano 5 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2006 (edytowane) nightstalker, pogadaj z Chaosem, on niedawno stal przed wyborem: tani ibanez czy jakas alternatywa. Rozgladnij sie za jakims Mayonesem, taka jest moja rada, reszte dopowie Chaos jak znajdzie ten temat :P ...heh, dopiero po napisaniu tego zagladlem na pierwsza strone :P w sumie wszystko juz zostalo tam powiedziane.... Edytowane 5 Stycznia 2006 przez sir Afeen Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chaos Opublikowano 5 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2006 machnij sobie Flame'a na zamowinie :) 899zl u mayonesa ... ja kupilem nowa na zamowienie za 830zł :D jak dla mnie wypas ... bardzo dobry wybór na nowa gitare .. planuje tylko wymiane picupów i moze kluczy ... naprawde warto Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mechl!k Opublikowano 5 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2006 machnij sobie Flame'a na zamowinie :) 899zl u mayonesa ... ja kupilem nowa na zamowienie za 830zł :D jak dla mnie wypas ... bardzo dobry wybór na nowa gitare .. planuje tylko wymiane picupów i moze kluczy ... naprawde warto NO pochwal sie fotkami i filmikiem.. ^^ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chaos Opublikowano 5 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2006 NO pochwal sie fotkami i filmikiem.. ^^:P co sie bede chwalil jak cos to foty wiosla sa http://chaos.hardtech.pl/gitara/?katalog=./fot Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PoGo Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 Mowi sie ze najpierw akustyk, ogolnie to jest guzik prawda. A faktem jest tez pozniej to ze jak juz sie jest gitarzysta to sie kazdej gitary chce sprobowac i wczesniej czy pozniej bedziesz gral tez na akustyku (sam mam dwa klasyki, akustyka i elektryczna). Na elektrycznej ogolnie sie gra latwiej niz na aukustyku, struny sa miekciejsze i nie trzeba tak mocno dociskac jak na akustyku, klasyczna gitara to zupelnie inna para kaloszy szerszy gryf nylonowe struny. Wszystko zalezy jakie brzmienie chcesz uzyskac. Nastepna sprawa jest to ze wiekszosc poczatkowych gitarzystow nie ma wytrwalosci i odstawia gre na gitarze. Potrzeba do tego duzo pracy, dlatego zawsze raczej zaczyna sie od taniego drewnianego pudła. No i oczywiscie nie nalezy sobie robic nadzieji na bóg wie jakie brzemienie i zamiatanie na poczatku, bo i gitara kiepska i piecyk pierdzący i brak umiejetnosci. Wszystko sie liczy, zeby zamiatac solówki trzeba nawet dobrze palec zdjac ze struny zeby wszystko nie razem nie szmeralo na raz. Co do ibanez to raczej nie dsotaniesz za 300zł :/ sam mojego kupilem za 2000zł a to nie jest prawdziwy japoniec. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mystery Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 co do staggów to nie polecam bo się sypią i ogolnie beznadziejenie moje marzenie to hiszpańska gitara elektro-klasyczna z cutawayem... :roll: marzenia... co do utworów, to początkującym polecam prosciutkie Zombie zespołu The Cranberies zaawansowanym gitarzystom zaś Nothing elese matters. jeżeli ktoś twierdzi że kawałek jest łatwy to na pewno nie wie co mówi. kawałek wydaje się nieskomplikowany, ale diabeł tkwi w szczegółach... pozdrawaim mystery Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 bo jeszcze trzeba zagrc go...czysto.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PoGo Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 (edytowane) co do staggów to nie polecam bo się sypią i ogolnie beznadziejenie moje marzenie to hiszpańska gitara elektro-klasyczna z cutawayem... :roll: marzenia... co do utworów, to początkującym polecam prosciutkie Zombie zespołu The Cranberies zaawansowanym gitarzystom zaś Nothing elese matters. jeżeli ktoś twierdzi że kawałek jest łatwy to na pewno nie wie co mówi. kawałek wydaje się nieskomplikowany, ale diabeł tkwi w szczegółach... pozdrawaim mystery Nie no bez przesady Nothing else matters to nie jest kawałek dla zaawansowanych gitarzystów. Clapton ma 'palcówki' na o wiele wyższym poziomie. A szczególy to tkwią w każdej bardziej skomplikowanej kompozycji. Ale zgadzam sie za "Zombie" to łatwy utwór, riff chwycic i walić w struny to można po 2 tyg gry na gitarze bez problemu. Gorzej jak się zaczynają rózne kostkowania od góry dołu na różne rytmy. Dwustronne z palm muting technika bardzo często używana w cięższych kawałkach i nie tylko albo co gorsza jakies wysrubowane tempo z jednostronnym kostkowaniem np master of puppets (ale to tez mozna wycwiczyc, pamietam jak to ejszcze na klasyku nawalalem, bo nie bylo elektryka :D) Zasada jest jedna ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. A efekty będą.Nie zniechęcać się.Wiem jak to jest miałem wielu znjaomych co zaczynali, niektórych nawet uczyłem i większość pękała. Tak naprawde z tych ludzi co znam i z którymi sie czesto widuje tylko ja wytrzymalem z gitara dłuzej niz 3 lata. Bardzo ważna jest technika i polecam grać wolniej ale dokładniej utwory, niz 'po macoszemu' i szybko. Warto sobie poczytać o technikach gry np. na gitara.pl i ściągnąc sobie taki fajny programik o nazwie Guitar Pro www.mysongbook.com <- zbiór tabów do wyżej wymienionego programiku. Akordów też powinno się troche poznać, żeby sie pozniej nie dziwic (np. w AC/DC czy w kawałkach Hendrixa) ze sa jakies chwyty na 3-4 struny albo biegac po gryfie palcami przy jakis akustycznych kawalkach zamiast zastosowac jeden chwyt. Dalej wedle preferencji muzycznych ale fakt jest taki, że dobry gitarzysta to wszechstronny gitarzysta. Bo co z tego że ktoś umie naparzać ultra szybko na 2-3 strunach Slayera albo inee trashowe kawałki skoro przy Hey Joe mu kopara opadnie i nie będzie wiedział nawet jak sie do tego zabrać. Znam to z własnego doświadczenia. Nawalałem metallice, jakies ultra syzbkie solówki albo Iron Maiden a potem miałem kłopoty z Jimim bo mi wyłaziły braki w akordach. Na szczescie juz to dawno nadrobiłem. Powodzenia ! btw skoro sie chwalą to ja też :P Edytowane 6 Stycznia 2006 przez PoGo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nightstalker Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 Hahah! To się usmiałem jak zobczyłem ceny tych wszystkich gitar! Za 300zł to ledwo kupie używanego akustyka :D Oj coś nie widze tej mojej przygody z gitarą... Wiecie co ? Przypomina mi to moje pierwsze spotkanie z deskorolką... Wtedy też sie strasznie napaliłem i poleciałem do sklepu po deske. Jak mi gość powiedział że ceny wachają się od 100zł do 700zł to mi na chwile przeszło, ale potem i tak kupiłem najtańszy badziew. Tak się zaczęło i trwa to do dziś, a na sprzęt od tamtej pory to już poszło tyle kasy że lepiej o tym nie gadać... Czy z gitarą może być tak samo ? Chyba da się nauczyć podstaw na najprostszej i najtańszej gitarce... Kompletnie się na tym nie znam, ale bardzo chciałbym zacząć, a tu się okazuje że mnie fundusze dość drastycznie ograniczają :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chaos Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 (edytowane) Dwustronne z palm muting technika bardzo często używana w cięższych kawałkach i nie tylko albo co gorsza jakies wysrubowane tempo z jednostronnym kostkowaniem np master of puppets (ale to tez mozna wycwiczyc, pamietam jak to ejszcze na klasyku nawalalem, bo nie bylo elektryka :D)wyobraz sobie ze ja szybciej kostkuje tylko z góry niz góra dół :D .. mastera zagram calego oprocz głwonego solo ;] równo z chlopakami (zawsze se gram z mp3ką ... caly czas cwicze kostkowanie góa dół .. bo predkosc mnie porywa :D nagrajcie cosik swojego .. sie "pomieniamy" doswiadczeniami ... my z afeenem sie ciagle czyms szpikujemy :) a i forum nawiedzila nasz slynna wersja mandaryny :D jedyny moj kawalek któy sobie nagralem i jestem zadowolony (tak powiedzmy 7-8/10) to lekka przeróbka songa na bass newsteda z metachy grana na cunning stunts a najweicej radosci i tak daje seek and destroy :) -> seek & destroy madley :) by chaos Edytowane 6 Stycznia 2006 przez Chaos Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Visual Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 Mam pytanko do gitarowych-masta-blasta :P Lepiej grać kostką czy palcami ? xD Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiu Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 Mam pytanko do gitarowych-masta-blasta :P Lepiej grać kostką czy palcami ? xD na elektryku gra sie kostką, zreszta jak sobie wyobrazasz jak ktos gra black metal palcami :blink: :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Duszek87 Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 (edytowane) nightstalker Za 300 zł to możesz kupić co najwyzej gitarę która będzie się ładnie palić w piecu :) Wierz mi że te wszystkie Twoje propozycje z allegro to chłam :) NIEZŁE gitary na których idzie pograć zaczynają się za ok 500 zł - używane. A tak kupisz jakąś sklejkę za 300 to jedynie zniechęcisz się do gry :) Polecam na początek twojej przygody z muzyką gitary Mayones/Flame, Cort, Zak. Unikaj wszelkich sky wayów, staggów, burtonów, den marleyów itp. Ibanezy poniżej serii 3xx są mało warte uwagi. Należy pamiętać że sama gitara nie zagra :) MUsi być jeszcze jakiś piecyk. Do domu wystarczy sławny Peavey Rage tudzież Peavey Blazer ( ma dodatkowo reverb). Cena za nowego Rage to już ok 240 zł. Za Blazera to ok 100 zł więcej. Reasumując musiałbyś mieć co najmniej 650 zł żeby mieć gitarę której nie będziesz się za miesiac wstydził :) i w miarę niezły piecyk na początek. I wcale nie prawda że trzeba zaczynać od akustyka/klasyka. Chcesz grać od początku rock - po co się męczyć z klasykami, nawet do nauki, skoro taka gra cię nie kręci. Ja zaczynałem od g. elektrycznej. Co do mnie to gram od ponad roku. Sprzęt Flame LP1 piecyk Laney HCM30 z reverbem. Wymieniony przetwornik pod mostem na Merlin Hellfire (urywa co cenniejsze części ciała :D) Przester lampowy Merlin Tube Machine. (świetne cacko :)) Z pieca używam tylko kanału czystego z reverbem. Gram szeroko pojety rock - od klasyki po zespoły dzisiejsze :) A paluszkami można grać na elektryku wspaniałe wielodźwięki i ma się lepsze wyczucie strun. Tylko grając kostką barwa dźwięku jest bardziej agresywna i niby prościej jest grać kostką czyli po co się męczyć paluchami :D Ja gram zarówno paluchami jak i kostką. Konieczność kostki do gry na elektryku to stereotyp. Edytowane 6 Stycznia 2006 przez Duszek87 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chaos Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 (edytowane) hehe .. no piecyk nie jest konieczny .. :) ja jestem szcześliwym posiadaczem normalnych kolumn głosnikowych (80W) i wzmacniacza podlaczonego do kompa. Gitara jest podlaczona przez LINE IN do kompa (po drodze of coz jest efekt) co ułatwia mi róznież nagrywanie. Jak ktos posiada szeroko rozumiane emitery dzwieku nazywane głosnikami komputerowymi z tak "cudownym" wynalazkiem jakim jest szczekaczka (woofer) to do grania na gitarze sie to nie nadaje :) wiec wszystkie "wypasione" Creativy i Logitechy se mozecie w nos wsadzic :)... one graja ladnie .. ale nie prawdziwie i nie przenosza calosci pasma. co do grania kostka i palcami .. wspomniane wyzej nothing else mathers jest grane na elektryku czysto z lekkim chorusem .. i gra sie je palcami w wiekszosci piosenki :P Edytowane 6 Stycznia 2006 przez Chaos Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PoGo Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 wyobraz sobie ze ja szybciej kostkuje tylko z góry niz góra dół :D .. mastera zagram calego oprocz głwonego solo ;] równo z chlopakami (zawsze se gram z mp3ką ...lol, przeciez fizycznie góra dół jest szybciej bo pociagasz w dół i w góre to brzmi jakby ktoś rzucał serie z karabinu :D z góry z automatu musi iść troche wolniej bo musisz wrócić kostką spowrotem nad strune :D to ja nie wiem jak Ty to robisz ze Ci tylko z góry szybciej wychodzi Co do grania to tez najczesciej z mp3 albo z guitar pro. Ja gram solo w masterach (pamiętam że podwójnym kostkowaniem jechałem to solo bo karkołomne tempo było), tzn grałem kiedyś bo już jakiś dłuższy czas teraz nie ruszyałem metallici ale pamietam ze duzo songów przerabiałem z pierwszych 4 albumów. Musiałbym sobie poprzypominać te kawałki. Ostatnio wróciłem do ac/dc hendrixa, a niedawno to miałem manie na akustyka i Claptona (też ma fajne kawałki). a najweicej radosci i tak daje seek and destroy :) -> seek & destroy madley :) by chaosSeek and Destroy to chyba był mój pierwszy kawałek co sie nauczyłem grać, pamietam swego czasu w kółko to grałem. btw te mp3 cos mi sie kaszania Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chaos Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 (edytowane) lol, przeciez fizycznie góra dół jest szybciej bo pociagasz w dół i w góre to brzmi jakby ktoś rzucał serie z karabinu :D z góry z automatu musi iść troche wolniej bo musisz wrócić kostką spowrotem nad strune :D to ja nie wiem jak Ty to robisz ze Ci tylko z góry szybciej wychodzino tak .. ale nie bierzesz pod uwage tego ze to wymaga innej techniki przy zmienianiu strun ... oczywiscie ze na jendej bede kostkowal szybcie alternate (up down) ale jak mam biegac to w wielu przypadkach szybciej idzie mi sama góa .. a nawet przylapuje sie ze robie to wbrew sobie ... przyklad ... mam drum machine w swoim RP-50 ... przy speedzie 80 robie max wszystie cwiczenia któe wykonuje na kostkowanie .. .. kiedys sprawdzalem sobie jakim tempem idzie master .. i musze dac kolo 86 ... i wtedy wyrabia o dziwo tylko i wylacznie z góry... bo alternate'm sie gubie :) pozatym pamietajcie drum machine'y i metronomy to podstawa nauki p.s: co masz namysli ze sie kaszania? u mnie w robocie dziala wszystko i a komp wiekowy jakis d600 a glosniki 2.0 creative za 40zl Edytowane 6 Stycznia 2006 przez Chaos Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bjkuba Opublikowano 6 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2006 jedyny moj kawalek któy sobie nagralem i jestem zadowolony (tak powiedzmy 7-8/10) to lekka przeróbka songa na bass newsteda z metachy grana na cunning stunts Całkiem fajne... :smile2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...