Bluescreen I Komp Nie "wstaje"....

[Lipny]

Witam! Wczoraj podczas normalnej pracy z kompem pojawil sie bluescreen. Rzecz raczej niespotykana przy WinXP. Pomyslelem sobie ze restart załatywi sprawę. Nie zalatwił - nie pojawił sie ekran biosu tylko z głośniczka systemowego wydobywal sie dzwiek syreny wozu strażackiego (chyba)......lekka panika.....clear CMOS i komp wstaje ale w ekranie biosu widac tylko to co wyswietla sie do info o procesorze i nic wiecej. Powinien byc liczony RAM ale nic takiego nie mialo miejsca. Komp nie reagowal na nic. Pomyślełem sobie że to RAM padł (ale sprawedzilem u kolegi i wszystko OK). Wyciągnołem kość RAMu, zrobiłem dłuższy clear CMOS i komp odpalił, windows się normalnie załadował i wydawało się że wszystko OK, ale po około 2 godzinach znów to samo i od tej pory nie udało mi się już "postawić" kompa. Kombinowałem z kośćmi RAMu (różne sloty, różne kości...) ale ciągle to samo, może pozatym że jeszcze kilka razy udało mi sie dojść do komunikatu o procesorze w ekranie biosu ale to wszystko. Najczęściej jednak komp wydaje z siebie tylko odgłos syreny wozu strażackiego i obydwie diody na obudowie się świecą). RAMy sprawne, zasilacz też więc płyta czy procesor (chociaż to by było dziwne bo chodził na 10x200 przy 1,55V a temp nie przekraczała 48 stopni w stresie)?. Sprzęt jak w podpisie. Gwarancja skończyła się tydzień temu....chyba czekają mnie wydatki.

[mendezX700]

chyba coś z płytą wyciągnij baterię z pł.głównej i wsać ponownie może to coś da jak nie to może się wyładowała zmień na nową

Edytowane 3 Września 2005 przez mendezX700

[Sysak]

Podociskaj wszystkie kabelki, karty rozszerzeń itd. Jak to nie pomoże, to obstawiam, że płyta główna pada. Mój poprzedni Epox 8KRAI też znienacka zaczął się sypać. i pomagało mu wyciągnięcie baterii na kilka godzin. Płyty nie udało się naprawić, więc została wymieniona w ramach gwarancji i nowy egzemplarz działa dobrze.

[HucK]

Też miałem coś takiego ale w kompie z 386... Na dysku zrobiła się taka wielka rysa... Nie wiem skad.

[Lipny]

Też miałem coś takiego ale w kompie z 386... Na dysku zrobiła się taka wielka rysa... Nie wiem skad.

1630757[/snapback]

 

Na dysku.....? Chyba nie kumam......

 

Aha! W epoxach jest cos takiego jak post code. No wiec w moim przypadku (gdy włącza się "straż pożarna") widnieje "25". W instrukcji są wszystkie możliwe kody ale tego akurat nie ma..... (tzn jest ale pisze tylko "reserved")

Edytowane 3 Września 2005 przez Lipny

[HucK]

Na dysku na tależu... Tak jak by ktoś igla przejechał...

[Lipny]

No teraz juz nic nie wiem.... od kilku godzin komp chodzi zupełnie normalnie...

Nie wiem teraz czy mam zmieniac sprzet czy czekac....

[Lipny]

Winnemu wszystkiego okazała się płyta główna, a konkretnie port AGP. Zmianiłem sprzęt na s754 (widac w podpisie) i jestem póki co wręcz zachwycony. Sempron 2800+ (default) wydajnosciowo = Barton 3000+ ale prawie w ogole sie nie grzeje i obsługuje 64 bity :) Szkoda ze mam takie beznadziejne RAMy :( Dzięki wszystkim za rady!