kamilo23 Opublikowano 11 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2005 (edytowane) Mam problem starsza mi mówi zebym nie właczał komputera na noc bo moze się stać zwarcie zapalic się mozę komputer i sie części eksploatują itd. Więc jak to jest z tym jak mam jej wytłumaczyć że zasilacz ma zabezpieczenia i sprzet sie nie eksploatuje np serwery chodzą non stop po kilka lat :wink: Ktoś sie mozę wypowiedzieć :wink: Edytowane 12 Września 2005 przez kamilo23 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HucK Opublikowano 11 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2005 Ale rachunki za prąd są duże przez taki komp (jak liczylem to jak chodzi 12h/dzien to zużywa 60zł miesięcznie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koziol Opublikowano 11 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2005 mÓwi 1644060[/snapback] :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sir_ice Opublikowano 11 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2005 Więc jak to jest z tym jak mam jej wytłumaczyć że zasilacz ma zabezpieczenia i sprzet sienie eksploatuje np serwery chodzą non stop po kilka lat 1644060[/snapback] to ze zasilacz ma zabezpieczenia wytlumacz doslownie: powiedz ze je po prostu ma :lol: a z ta ekploatacja nie jest tak kolorowo, nic przeciez nie jest wieczne i kazdy uklad ma jakas tam okreslona odpornosc na zuzycie :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maybach Opublikowano 11 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2005 (edytowane) jak masz zasilacz z zabezpieczeniami antyzwarciowymi i przed przegrzaniem to OK potem dobrze chlodzony procek i chipset - OK dyski aby nie mialy za goraco - jakis wentyl - bedzie OK to jest wazne, najwiecej awarii dyskow nastepuje wskutek przegrzania zabezpieczenia przeciwko zbyt wysokim temperatura, jesli w BIOSie nie ma opcji automatyczneg wylaczenia kompa, po zatrzymaniu sie wentyli (albo po przekroczeniu pewnej temp. CPU) - to musisz zainstalowac jakis program, ktory bedzie monitorowal temp. i w razie czego wylaczy kompa. jak to zrobisz / lub masz zrobione - komp. moze smigac 24H/dobe, nic mu nie bedzie szacuje sie ze zycie procka niepodreconego to 10 lat, podkreconego roznie, ale z 3-5 lat wytrzyma a moze i dluzej (chyba ze przesadzisz ;-) wiec spoko, predzej zmienisz kompa niz ci sie cos zepsuje. jesli w czasie wolnym komp. nic nie robi, tzn. nie liczy sobie SETI lub cos podobnego, to mozesz CPU ustawic na ustawienia fabryczne, mocy i tak nie wykorzystujesz, bedzie wydzielal mniej ciepla i pobierac mniej pradu Edytowane 11 Września 2005 przez maybach Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
best-boy Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 Zasilacz i reszta może i ma zabezpieczenia, ale to nie znaczy, że komp Ci się nie może zhajcować. A przy okazji może Ci pół chaty i Ciebie pociągnąć za sobą do krainy wiecznych łowów. 1644420[/snapback] Idac tym tokiem myslenia to wylaczajmy lodowki, sprzet RTV w trybie StandBy, wyciagajmy na noc baterie z zegarkow... (przy zwarciu bateria potrafi rozgrzac cienki drucik do czerwonosci....) .... komputery sie NIE PALĄ, a jak cos sie zapalilo komus to kurz ktory zebral sie w zasilaczu (nie jeden taki przypadek....) Zabezpieczenie antypozarowe > odkurzanie komputera :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 Zasilacz i reszta może i ma zabezpieczenia, ale to nie znaczy, że komp Ci się nie może zhajcować. A przy okazji może Ci pół chaty i Ciebie pociągnąć za sobą do krainy wiecznych łowów. 1644420[/snapback] To jak serwery chodzą po kilka lat i co też mogą siespalić i trzeba je wyłączyć :blink: @maybach Zabezpieczenie w biosie ustawione , chipiset chłodzony radiatorem i to wystarcza ( ale wiatrak mu zapuszcze ) dysk kupie 2 wiatraki zalman zm-2 i będzie git :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tukamon Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 Później pokój był wypełniany azotem. 1645381[/snapback] halonem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 Dobra to niech się wypowiedza te osoby u których komputer chodzi prawie nono stop i jak zabezpieczają go przed takimi sytyacjami jakie mogą sie zdarzyć . :unsure: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adrianadik Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 Nie ma chyba 100% recepty na to, zeby cos sie nie stalo z naszym kompem. Ja "odkrecam" wszystkie podzespoly, zmniejszam oborty wentyla na CPU...... i to chyba tyle :) Moj komp chodzi praktycznie bez przerw. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 Nie ma chyba 100% recepty na to, zeby cos sie nie stalo z naszym kompem. Ja "odkrecam" wszystkie podzespoly, zmniejszam oborty wentyla na CPU...... i to chyba tyle :) Moj komp chodzi praktycznie bez przerw. 1645590[/snapback] Żart żartami :lol2: ale z tym wiatraczkiem to chyba troszeczke OT :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarenka Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 Moj komp chodzi prawie non stop przez 3 lata i jakos nic zlego sie mu nie dzieje. I jeszcze jedno - komp sam z siebie sie nie zapali - nie ma takiej mozliwosci. Zapalic sie moze kurz (najczesciej w zasilaczu) albo gdy powstanie siakies zwarcie (to tez zazwyczaj w zasilaczu) w ostatecznosci sfajczy sie proc, jak go za mocno podkrecisz. A czemu w serwerowni takie zabezpieczenie? Bo tam sa UPS'y, ktore w razie awarii sie bardzo fajnie hajcuja. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
best-boy Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 Kolega best-boy chyba gazet nie czyta i wiadomości nie słucha. Ja słyszałem o wielu przypadkach gdy sprzęt elektroniczny wzniecił pożar. Nawet na moim osiedlu był przypadek, że komputer się zapalił i spalił cały pokój. Spaliłby całe mieszkanie ale straż pożarna zareagowała. 1645381[/snapback] Tylko w gazecie nie podali ze winny byl jakis baleron 300Mhz ktory nie wie co to czujnik temperatury... albo ze "zawinila ludzka glupota" bo jak zczytac konfig biosu ze spalonego kompa.... dalej bede przy swoim ze "komputery sie nie palą" Teraz kiedy grafika i cpu wydzielaja po 100W ciepla , zabezpieczenia musza byc (lepsze niz tzw debilo odporne....) .... A jak juz ktos wiezy w czarne koty i boi sie palacego kompa > niech zrobi dla komputera NIEPALNE stanowisko :) najwyzej splonie sam komputer ew. poddusi troche sasiadow dymem :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scazi Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 Tylko w gazecie nie podali ze winny byl jakis baleron 300Mhz ktory nie wie co to czujnik temperatury... albo ze "zawinila ludzka glupota" bo jak zczytac konfig biosu ze spalonego kompa.... dalej bede przy swoim ze "komputery sie nie palą" A ja widzialem ogien w kompie... i przyczyna wcale nie byl kurz. Przytrafilo sie to na archaicznej plycie SOYO pod P1 200 MMX - probowalem skorzystac z wbudowanego w plyte kontrolera USB, a poniewaz plyta byla w standardzie AT, a nie ATX to nie bylo wyprowadzenia portow na krawedzi plyty tylko 9 ponow do ktorych trzeba bylo podlaczyc wyprowadzenia na sledzia. Niestety standaryzacji tych pinow tez wtedy nie bylo, a sledzia jakiego dostalem nie wyposazono w oddzialne wtyczki dla kazdego przewodu, tylko grupowe - po 5 przewodow (byly 2 masy zamiast pustego wtyku - to bylo naprawde dawno :) ) czyli 1 wtyczka na 1 port. Pech chcial ze na plycie nie bylo tez zadnych oznaczen, ktory pin jest tym "1" i mialem 50 % szans ze trafie i podlacze te wtyczki w odpowiednia strone... pech chcial ze nie trafilem i te podwojne masy spowodowaly zwarcie miedzy przewodami zasilajacymi port USB, a przewodami sygnalowymi... wlaczylem kompa, po 20 sekundach byl dym, a po kolejnych 20 ogien - wylaczylem kompa :) Jakiz maly scalak na plycie zjaral sie doszczetnie - zostaly metalowe nozki i troche czarnej mazi, uklad APM (Advanced Power Management) nabral zolto-fioletowego nalotu, a najciekawsze jest to, ze komp dziala do dzis :) Wiem, ten przypadek nijak sie ma do omawianego zagadnienia. Przytoczylem go tylko dlatego, ze udowadnia ze ogien w kompie jest mozliwy. Pozdrawiam! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
best-boy Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 A ja widzialem ogien w kompie... i przyczyna wcale nie byl kurz. Przytrafilo sie to na archaicznej plycie SOYO pod P1 200 MMX - probowalem skorzystac z wbudowanego w plyte kontrolera USB, a poniewaz plyta byla w standardzie AT, a nie ATX to nie bylo wyprowadzenia portow na krawedzi plyty tylko 9 ponow do ktorych trzeba bylo podlaczyc wyprowadzenia na sledzia. Niestety standaryzacji tych pinow tez wtedy nie bylo, a sledzia jakiego dostalem nie wyposazono w oddzialne wtyczki dla kazdego przewodu, tylko grupowe - po 5 przewodow (byly 2 masy zamiast pustego wtyku - to bylo naprawde dawno :) ) czyli 1 wtyczka na 1 port. Pech chcial ze na plycie nie bylo tez zadnych oznaczen, ktory pin jest tym "1" i mialem 50 % szans ze trafie i podlacze te wtyczki w odpowiednia strone... pech chcial ze nie trafilem i te podwojne masy spowodowaly zwarcie miedzy przewodami zasilajacymi port USB, a przewodami sygnalowymi... wlaczylem kompa, po 20 sekundach byl dym, a po kolejnych 20 ogien - wylaczylem kompa :) Jakiz maly scalak na plycie zjaral sie doszczetnie - zostaly metalowe nozki i troche czarnej mazi, uklad APM (Advanced Power Management) nabral zolto-fioletowego nalotu, a najciekawsze jest to, ze komp dziala do dzis :) Wiem, ten przypadek nijak sie ma do omawianego zagadnienia. Przytoczylem go tylko dlatego, ze udowadnia ze ogien w kompie jest mozliwy. Pozdrawiam! 1645843[/snapback] Ogien to moze powstac i z jednej baterii "paluszka" ... to co dopiero w blaszaku ;) Sęk w tym czy on powstaje "bo komputer sie pali" czy powstaje "bo ktos mial wypalony mózg" :D :? :-P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scazi Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 Ogien to moze powstac i z jednej baterii "paluszka" ... to co dopiero w blaszaku Sęk w tym czy on powstaje "bo komputer sie pali" czy powstaje "bo ktos mial wypalony mózg" :) Jak mowilem - opisalem ten przypadek tylko po to zeby obalic mit ze komp sam z siebie sie nie zapali. Jesli ktos pamieta taki fajny filmik z Toms Hardware Giude przedstawiajacy skutecznosc zabezpieczen termicznych w procesorach Intela i AMD to wcale sie nie dziwie ze jest w tej sprawie sceptykiem. Przypomne - z Athlona obciazonego przez Quake 2 zdjeto caly cooler i procek po paru sekundach osiagnal 370 stopni i puscil taki fajny bialy dym... ale nie ogien, zweglil sie i tyle. Raczej rzadko sie zdarza zeby cooler z procka sam odpadl i doszlo do tak ekstremalnego przegrzania. Nawet jesli komus sie to przydazy to jak widac ognia raczej z tego nie bedzie. Po takich doswiadczenia trudno uwierzyc ze mozna miec z kompa pochodnie bez wyraznej przyczyny... a jednak - ja tez bylem bardzo zdziwiony jak "intensywnie" krzem moze sie palic (tak mniej wiecej jak siarka od zapalki ;) ). Pozdrawiam! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
best-boy Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 :) Jak mowilem - opisalem ten przypadek tylko po to zeby obalic mit ze komp sam z siebie sie nie zapali. Jesli ktos pamieta taki fajny filmik z Toms Hardware Giude przedstawiajacy skutecznosc zabezpieczen termicznych w procesorach Intela i AMD to wcale sie nie dziwie ze jest w tej sprawie sceptykiem. Przypomne - z Athlona obciazonego przez Quake 2 zdjeto caly cooler i procek po paru sekundach osiagnal 370 stopni i puscil taki fajny bialy dym... ale nie ogien, zweglil sie i tyle. Raczej rzadko sie zdarza zeby cooler z procka sam odpadl i doszlo do tak ekstremalnego przegrzania. Nawet jesli komus sie to przydazy to jak widac ognia raczej z tego nie bedzie. Po takich doswiadczenia trudno uwierzyc ze mozna miec z kompa pochodnie bez wyraznej przyczyny... a jednak - ja tez bylem bardzo zdziwiony jak "intensywnie" krzem moze sie palic (tak mniej wiecej jak siarka od zapalki ;) ). Pozdrawiam! 1645886[/snapback] Wiem wiem, ja sie wcale nie czepiam (tak mi sie wydaje :D ) A z tymi zabezpieczeniami to co chwile cos nowego/lepszego wychodzi , wlasnie ze wzgledu na to ze komputery wydzielaja coraz to wieksze illosci ciepla i przy awarii chlodzenia latwo bylo by o pozar - gdyby nie te standarty zabezpieczen.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 12 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Września 2005 EEE :-] w sumie kiedyś mi przez myśl przeszło że się mogę spalić... ;] a potem stwierdziłem że nie będę o tym myślał bo jeszcze zacznę bez kitu wyłączać komputer :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkNd! Opublikowano 13 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Września 2005 postaw duuuzego reza na kompie :D jak zacznie sie jarac to rez ugasi :lol: :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
best-boy Opublikowano 13 Września 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Września 2005 postaw duuuzego reza na kompie :D jak zacznie sie jarac to rez ugasi :lol: :lol: 1645995[/snapback] Etam ;) Wstawic komputer do pustego akwarium 100l ;) i ogien nie grozny (tyle o ile) Sposobow "na strach" jest duzo :) jakby ktos byl strasznie bojazliwy :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...