Gość Pigmej Opublikowano 16 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2006 Wczoraj spowodu powrotu z koloni no i nieobecności reszty domowników stwierdziłem, że trzeba poszaleć. Repertuar bogaty (od alt. rocka poprzez metal, punk-rock do techna), głośność na 3/4, basy na max :) Jakoś sąsiedzi wytrzymali na szczęście (a i tak puszczałem tylko raz na jakiś czas głośniej). A co do chodzenia ścian itd. Na kolonie zabrałem specjalnie 2 satelitki (2x 5w) i suba (17w) z kompa (pół torby mi zabrał :P). Satelitki na parapet, sub za łóżko do rogu, porządne techno i bass na max :D Efekt: -drgające łóżka -drgające szafki -drgające drzwi do pokoju -kolega w pokoju obok chciał się zdrzemnąć, ale rytmiczne dudnienie i trzęsienie się łóżka nie pozwoliło na to :) A recepcję z kierowniczką ośrodka (stara jędza) mieliśmy 2 metry w prawo i 2 metry w dół :). Do tego pod nami osoby prywatnie spędzające wakacje. Raz wzięło się sub i satelitki na balkon, tyle że się puściło "hity" (czyt. O-Zone itp.). Reakcje ludzi były bardzo ciekawe :D No i dumny jesteś ze swojego osiągnięcia? Ja Bym nie był :mur: Nie wpadłeś na pomysł że Ci prywatni ludzie niżej może właśnie wyjechali na urlop z miasta bo mają takiego sąsiada i chcieliby zaznać spokoju, śpiewu słowika? A tymczasem mieli pecha spotkać Ciebie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 16 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2006 kolega ze swoimi kolegami dysponowali subem 400W.. włączyli to to w pokoju w domku jednorodzinnym... i im pękła ściana i tynk się posypał :lol: Ty mnie nie strasz - niedługo złożę suba 300W, a u mnie niektóre tynki w bloku wyglądają podejrzanie :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotreek Opublikowano 17 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Lipca 2006 tak sięzastanawiam na co komu w mieszkaniu sub co ma 300 W, albo wzmacniacze co mają 300W? Ja mam kolumny a właściwie monitory tannoya, ktore mają 80 W i wzmaka 30 wat i mi to w zupełności wystarczy. Moim zdaniem liczy się jakość dzwięku a nie głośność:-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maly86 Opublikowano 17 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Lipca 2006 tak sięzastanawiam na co komu w mieszkaniu sub co ma 300 W, albo wzmacniacze co mają 300W? Ja mam kolumny a właściwie monitory tannoya, ktore mają 80 W i wzmaka 30 wat i mi to w zupełności wystarczy. Moim zdaniem liczy się jakość dzwięku a nie głośność:-)Tylko, ze w niektorych typach muzyki, nie chodzi o jakosc, chodzi o glosnosc, np. techno. Jakosc to w pop'e mozesz wykorzystac. Ja mam 2x 60W, i dom jednorodzinny, ale i tak mialem 3 razy zgloszenie od sasiadow :wink:. Policja przyjechala, i dalej mialem glosno, to jeszcze przed drzwiami czekali 5 minut, az sie zorientowalem, ze do drzwi ktos wali lapa :). Raz mandacik :D. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 17 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Lipca 2006 tak sięzastanawiam na co komu w mieszkaniu sub co ma 300 W, albo wzmacniacze co mają 300W? Ja mam kolumny a właściwie monitory tannoya, ktore mają 80 W i wzmaka 30 wat i mi to w zupełności wystarczy. Moim zdaniem liczy się jakość dzwięku a nie głośność:-) Moje monitorki mają po 80W i też mi wystarczają (głośnością, ale jakościowo im brakuje - właśnie z powodu braku większych średniotonówek), ale sub mimo 150W jest za słaby - na niskie częstotliwości to zupełnie inaczej wygląda. Poza tym buduję go myśląc przyszłościowo - w pokoju >20m^2 będzie w sam raz - poza tym na maks się nigdy nie słucha - kolumny brzmią dobrze jak mają zapas mocy (one i wzmacniacz). A to, że są oszołomy dla których tylko wycie się liczy - nieważne, że większość ludzi nie jest w stanie powiedzieć jaki utwór aktualnie leci z powodu zniekształceń - to fakt - i tego ja też nie rozumiem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość fredus Opublikowano 17 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Lipca 2006 (edytowane) Heh chciałbym miec takie kolumny fajne jakieś, wogóle jakiś porządny sprzet audio to fajna sprawa i powiem krótko jak jestem w Media markt i pujde do tego pokoiku gdzie sa kolumny razem z wzmakami, amplitunerami etc. to asz z zachwytu wyjść nie moge, jakość muzyki na dobrych kolumnach jest naprawde porażająca :rolleyes: :rolleyes: ehhh... Edytowane 17 Lipca 2006 przez fredus Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 17 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Lipca 2006 Heh chciałbym miec takie kolumny fajne jakieś, wogóle jakiś porządny sprzet audio to fajna sprawa i powiem krótko jak jestem w Media markt i pujde do tego pokoiku gdzie sa kolumny razem z wzmakami, amplitunerami etc. to asz z zachwytu wyjść nie moge, jakość muzyki na dobrych kolumnach jest naprawde porażająca :rolleyes: :rolleyes: ehhh...... zwłaszcza jak chodzi naraz 5 zestawów i na każdym co innego a za plecami tłum ludzi i każdy gada. :cry: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 19 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Października 2006 "Czy wasi sąsiedzi też nie lubią głośnej muzyki?" Właśnie mnie pan nowy sąsiad katuje hitami radiowymi. Zasadził do 12m^2 pewno jakieś Altusy 300W i ma radość że sąsiedzi nad i pod nim nie mogą oglądać telewizji bo ich zagłusza. Pytanie - czy są jakieś normy db których nie można przekraczać i to podchodzi pod zakłócanie spokoju. W tej chwili jak nie mam nic puszczone, to slysze to czego slucha tak jakbym mial kolo siebie radio :angry: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HUD Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 Z tego co wiem to może sobie katować od 6.00 do 22.00 dopiero podczas ciszy nocnej musi się stosować... Ja miałem takich sąsiadów co potrafili odpalic jakieś mocne techno na naprawde mocnych głośnikach koło 2.00 w nocy :/. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 Jak on puszcza muzyke, to ja się bawię w zestaw perkusyjny na kloryferze i wyłacza. :lol2: :lol2: :lol2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 24 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Października 2006 Jak to dobrze nie mieszkac w bloku... Mialem kiedys przykry incydent z sasiadem, ktory wkurzyl sie ze deski od plotu zle zostaly przybite... tzn. gwozdzie wystawaly od strony sasiada i rzucil "ty ch*ju zlamany". Ale ogolnie to luzik [;];] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bio Opublikowano 24 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Października 2006 a propos słuchania głośnej muzyki w ogóle... nie lubię... jeśli ktoś słucha muzy to niech to robi dla siebie a nie dla całego osiedla... tak samo w autobusach... co mnie obchodzi, że kolejny blond plastik ma nowa płytę Britney Spears albo innego Tokio Fotela... mam ochotę wtedy sobie podciąć żyły linijką... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 24 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Października 2006 a propos słuchania głośnej muzyki w ogóle... nie lubię...No, ja też wolę rozsądnie głośno słuchać, tzn tak że moge spokojnie rozmawiać itp. Takie "tło". jeśli ktoś słucha muzy to niech to robi dla siebie a nie dla całego osiedla...Jak stać na hi-fi, niech sobie wyizoluje pokój itp. tak samo w autobusach... co mnie obchodzi, że kolejny blond plastik ma nowa płytę Britney Spears albo innego Tokio Fotela... mam ochotę wtedy sobie podciąć żyły linijką...Nah. Jakbym miał otwarte słuchawki nauszne to bym katował ludzi muzyką klasyczną ;D A tak to przy dokanałowych... pf... sam tylko slysze xD Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serwal4 Opublikowano 25 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2006 Słuchanie w komunikacji miejskiej głośno (na słuchawkach ofkoz) ma zalety: jak usiądzie koło Ciebie na pseudo 2 osobowym miejscu pan (naprzykład), który zapomniał co to higiena (miałem już tak raz, miał słuchawkę moją (nauszna otwarta) w odległości 5-10cm, a akurat poleciał CoB.... Odrazu się odsunął). Choć innym razem spotkałem się z sytuacją gdzie ja mając głośność na max, słyszałem techniawę osoby siedziąca w busie jakieś 1m odemnie.... Ja osobiście nigdy nie ściszam muzyki w miejskiej (nie dotyczy szczątkowej ilośći nowszych, cichych wehikułów). Niestety stary przegubowy Jelcz wygrywa ze słuchawkami (ja czasem nie dosłyszę co leci, a co dopiero osoba obok...). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sesq Opublikowano 27 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2006 mniejszy pokój = sąsiedzi mają głośniej jak słucham muzyki ? czy większy pojój = sąsiedzi mają głośniej jak słucham muzyki ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^BerZerK^ Opublikowano 27 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2006 Ja czasem zaluje ze nie mozna kupic granatow z EMP. Szybko paru technomlotkow nauczyloby sie kultury. Ja muzyki slucham dla siebie a nie zeby blyskac na osiedlu. Takie wsiowe to jest: odpalic muzyke i otworzyc okno zeby inni slyszeli. Moze od razu telewizor do okna, jak na wsi dawniej robili? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 27 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2006 U mnie komunikacja miejska jest tak do bani, że skala prawie na maxa a i tak mało słysze. Pech. Nie słucham muzyki za głośno, bo i po co? Prawie nie używam głosników to jedna sprawa. A druga ze już nawet w domu gadają ze sub za mocno chodzi bo zaraz przy ścianie stoi. Dlatego niedługo wywale chyba głośniki. Za to mam takiego jednego fajnego sąsiada, który piątek, sobota, niedziela, cotydzień imprezki robi. Zagłusza telewizor ale co tam. Jak gra to tylko łup łup łup słychać nic poza tym. Już raz sie kto wkurzył i po policje zadzwonił. Przyjechali, uciszyli typa ale na drugi dzień to samo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeksz Opublikowano 27 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2006 Umnie siostra sie wkurza na techniewe za sciana i wali w sciane butami raz poszla do sasiadow zeby sciszyli bo wlasnych mysli nie slyszy a my sie teraz z niej w domu lejemy bo nam to nie przszkadzalo zupelnie a ona srala pod siebie. Ja tam slucham tak zeby innym nie przeszkadzac chyba ze siedze w kuchni i nie slysze to sobie podglasniam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Linoge Opublikowano 27 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2006 Jak mnie Rodzice nie ucisza to nikt raczej sie nie zjawi ;) Jak dobrze mieszkac w domku jednorodzinnym ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 28 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2006 Umnie siostra sie wkurza na techniewe za sciana i wali w sciane butami raz poszla do sasiadow zeby sciszyli bo wlasnych mysli nie slyszy a my sie teraz z niej w domu lejemy bo nam to nie przszkadzalo zupelnie a ona srala pod siebie. Ja tam slucham tak zeby innym nie przeszkadzac chyba ze siedze w kuchni i nie slysze to sobie podglasniam.wspolczuje siostrze, od debilnego techno mozna rzeczywiscie czasami zglupiec Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pabliq Opublikowano 28 Grudnia 2006 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2006 Ja tam takich problemow nie mam, moge nawet wystawic 2x1kW glosniki i sadze, ze nikt by sie nie wkurzal zabardzo (domek jednorodzinny rlz :D ) Chociaz na wakacjach sie pare razy wkurzalem jak "sasiad" mieszkajacy odemnie 400m robil impreze do rana, a lecialo samo disco polo :-| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter6576 Opublikowano 7 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2007 Mam zajebistego sąsiada! ;]Wakacje spędzam na małej wiosce, zupełnie sam i chciałbym mieć spokój, ale nie...gość zamontował sobie sprzęt audio w traktorze :lol: Co noc są u niego mega popijawy i puszcza jakieś piosnki biesiadne. I jak tu nie popaść w alkoholizm!? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihalo Opublikowano 3 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 3 Marca 2007 Nad moją głowa mieszka metalowiec podemną technomaniak, jesteśmy prawie w tym samym wieku jesli jeden zacznie głośniej to i drugi zaraz też a czasem i ja, w zasadzie w ogóle nie czuje się, że jest post, nawet teraz gdy to pisze moje szyby lekko drgają :) :/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...