siuks Opublikowano 4 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2005 Wraz z kumplami mam kanciape w piwnicy bloku. Sąsiedom mieszkającym w pionie zawsze nie pasuje że tam siedzimy nawet jak jesteśmy zupełnie cicho i się czepiają pod pretekstem że słuchamy głośno muzyki :mur: , chociaż wcale nie słuchamy głośno bo mamy radio "weterana" :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
feluś Opublikowano 4 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2005 bo ludzie to maja <span style="color:red;">[ciach!]</span>lca zakaz gry w piłke na osiedlu, zakaz gry w piłke na trawie , zakaz tego i owego. Zawsze uciszam swoich gości cop chyba nie jest ok a jak bym zrobiłprawilna impreze to by chyba eksmisja była :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2005 ale najpierw gmina musi ci mieszkanie komunalne zapwewnic ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 4 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2005 dzis przylazl do mnie sasiad, ktory mieszka pietro wyzej i wprowadzil sie pare dni temu i robi generalny remont i mowi, ze za glosno slucham muzyki (jak w temacie :D), a tylko 2 piosenki dalem glosno, a ze pierwszy raz widzialem kolesia na oczy pytam kto on jest i gdzie mieszka, jak mi odpowiedzial to spytalem go czy to on robi remont, powiedzial ze tak to mu odpowiedzialem by spier*****, bo jak bylem u niego z prosba by np. od takiej do takiej godziny nic nie robil bo straszny halas mam w domu, a musze sie uczyc do egzaminow to uslyszalem w odpowiedzi "gowno mnie to obchodzi" :// niestety ten agent nie bedzie mial juz u mnie chwili spokoju :D nawet postawie kolumny przy rurach by lepiej dzwiek sie rozchodzil do gory :> ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2005 (edytowane) postaw w lazience ;] albo jak masz dlugie kable to jedna w lazience a druga kolo szybu wentylacyjnego w kuchni :P kiedys jak mnie saziad wkuzyl(wiertarka mlotek etc.), znalazlem na necie program ktory generuje dzwiek wzorcowy czestotliwosci jaka sie wpisalo. jak znalazlem czestotliwos przy ktorej caly blok latal to powiedzialem mu dobranoc ;] Edytowane 6 Lutego 2005 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 8 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2005 U mnie sasiedzi lubia sobie urzadzic karaoke (powinni tego zabronic :evil: ) ze znajomymi, oczywiscie na caly regulator; do tego ich syn (zreszta moj dobry kumpel) czesto slucha punka na caly dom, wiec nie mam zadnych oporow... :twisted: Jak probuja sie pultac, to zostaja mniej lub bardziej grzecznie wyrzuceni za drzwi :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
||Brydźo|| Opublikowano 9 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2005 Mój Brat Puścił Kiedyś Wieże Dość Głośno, Zamiast Żeby Przyszła Sąsiadka Z Piętra Wyżej To Przyszła (Ogółnie Nie Lubiana W Otoczeniu) Babka Z Bloku Obok (~25m Między Blokami) I Muwi Mi Żebym Przyciszył Muzykę, I Że Nie Wolno Przekraczać Głośności 25dB(chyba) heh... Brat Niestety Posłuchał. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CemetaryGates Opublikowano 9 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2005 oj dobrze, że nie słyszę wtedy sąsiadów jak puszczę na maxa My Dying Bride :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 24 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 24 Lutego 2005 kur** o 21:00 puściłem sobie nowy ASOT, przegapiłem godzinę audycji, ale mniejsza o to, 15 minut temu przyszedł sąsiad z dołu, że od dwóch godzin gram głośno muzyką, co za zjeb, dosyć, że wcale nie słucham głośno, bo w domu jest cała rodzina to jeszcze takie ściemy, szkoda, że nie otworzyłem mu drzwi, bo jedyne co by mi przyszło na myśl to - "ocip**ł pan?" :mur: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moog Opublikowano 24 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 24 Lutego 2005 ja mam wyrozumiałych sąsiadów ... przynajmniej raz dziennie jestem od 2-4 godzin sam w domu. W tym czasie puszczam troche głośniej muzyczki. A mam 4 głośniki z dwoma wzmachami ( łącznie jakieś 500W Rms ) . Od 1,5 roku jak tu mieszkam, nie usłyszałem żadnej uwagi :) A w razie czego mam na nich haka :> mają źle wypoziomowaną pralkę ... Jak coś piorą to mi cały pokój chodzi :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GuC!o^ Opublikowano 25 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 25 Lutego 2005 a ja mieszkam w domu jednorodzinnym , sąsiadów za ścianą nie mam więc moje głośniki mają szerokie pole do popisu ;]] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rumun_666 Opublikowano 25 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 25 Lutego 2005 Dzisiaj moja mała wieżyczka dała popis. Połowa głośności, bassy na full i otwarte okna :) Wszyscy ludzie sie gapią, ja loluje. Ale ściszyłem zaraz :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bazyl Opublikowano 27 Lutego 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2005 A ja sobie mieszkam w bloku i mam zajebistych sasiadow chyba najlepszych na swiecie. slucham muzy na maxa jak chce i nik o nic sie nierzuca oni sluchaja glosniej tez nik sie nierzuca. a najlepszym sposobem na glosna muze jest kupienie 300W sluchawek :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maczeta10 Opublikowano 12 Marca 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Marca 2005 (edytowane) Jak tak czytam to czuje się zakłopotany ze swoimi Creative 5400 skoro je słychać na parteże a mieszkam na 4 to co dopiero jakbym miał wasze sprzęty chyba czas na zmiane/..,..../ a co do sąsiadów to jak mi meesa przesłali żebym zciszył to odpisałem im żeby się jebali bo sami głośno muze puszczają a mają zajebisty sprzęt .....I jest spokój a jakby ktoś przyszedł mi do drzwi to bym zajebał z miejsca..... Edytowane 12 Marca 2005 przez maczeta10 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekk Opublikowano 6 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Kwietnia 2005 u mnie sąsiedzi nawet nie zdążą powiedzieć, zę głośno słucham, bo jak u siebie puszczę jakiś kawałek (powiedzmy coś mocniejszego) na zwykłych głośniczkach, to rodzina mi się do..., ze za głośno słucham, gdy naprawdę sam ledwo co słyszę... i przez to nonostop jestem skazany na słuchawki... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
2002JSQ Opublikowano 6 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Kwietnia 2005 U mnie maja goowno do powiedzenia, a mam nad soba 2 zawistne rodzinki. Ale poki co, czesto usypiam ich swoim sprzetem (Technics SA-GX390 + 2x ALTUS 200) :D ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
feluś Opublikowano 6 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 6 Kwietnia 2005 (edytowane) właśnie testuje odporność sąsiadów i jak na razie gites trash metal najwidzoczniej im się podoba :lol: :lol: :lol:wielka szkoda, że same młode małżeństwa na dorobku mieszkają z dziećmi Edytowane 6 Kwietnia 2005 przez feluś Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dex'ior Opublikowano 7 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2005 (edytowane) ja mam takic ********** sąsiadów, że jak biore prysznic po 22 to mi młotkiem po ścianie walą :| Bo im woda szumi w rurach i spać nie mogą. Siedzą sobie takie dwa emeryty i cały dzień śpią a potem w nocy młotkami po ścianach walą. Trochę to nie normalne. Aha, i oni nie przyjdą tylko najwyżej zadzwonią. Chyba się boją (i chyba mają czego :) ). Edytowane 7 Kwietnia 2005 przez Dex'ior Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daro200 Opublikowano 7 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2005 ja mam takic ********** sąsiadów, że jak biore prysznic po 22 to mi młotkiem po ścianie walą :| Bo im woda szumi w rurach i spać nie mogą. Siedzą sobie takie dwa emeryty i cały dzień śpią a potem w nocy młotkami po ścianach walą. Trochę to nie normalne. Aha, i oni nie przyjdą tylko najwyżej zadzwonią. Chyba się boją (i chyba mają czego :) ). 1373076[/snapback] :lol: Takich to chyba bym utłukł z miejsca :D A tak serio to moja już leciwa wieżyczka SONY jeszcze potrafi nieźle zagrać. Kiedyś jak byłem młodszy (ach, ta starość :rolleyes: ) to w domu się burzyli ale terror odniusł skutek :) Ostatnio jade sobie na 5 piętro (mieszkam na parterze) a tu sąsiadka z 4 mnie zaczepie i pyta: "czy to Ty tak naqrwiasz tą muzykę?" a ja że no proste że ja i że nie ma opcji że ścisze :razz: A ona że nie może zasnąć bo rurami tak zapierdziela że słyszy jakby to było ściane obok. Wczoraj zaś wyszedłem sobie na spacerek i spotykam sąsiada z 3 piętra i mówi żebym po 23 już BASSy wyłączył bo musi zasówać prochy bo mu łeb pęka. Najciekawsze jest to że NIGDY jeszcze do mnie osobiście nie przyszedł i żadnych psiarskich nie nasłał. Podobno jest tak że te społeczne qr...czaki gadają między sobą, ale żadna nie ma odwagi żeby przyjść. Ciekawe jest także to że mieszkam z sąsiadem drzwi w drzwi który od jakiegoś czasu także zaczął propagować PRZEMOC MUZYKĄ i o dziwo nagle każdy dostrzegł i ma cały czas wjazdy pał na chate. Nawet się zebrali i koeium chcą mu doje...walić, zbierają podpisy. Wyobraźcie sobie że nawet jak wyprawiał urodziny i sylwestra (wcześniej powiadomił w koło sąsiadów) to i tak jakiś społek zadzwonił na psy i mu wjazd zrobili. O godzinie 00:20 przyszedł sąsiad w sylwka i powiedział że ma już wyłączyć muze bo jak nie to psy wzywa... Czasem szkoda słów... Hehe ale opowiadanie mi wyszło z tego :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndyN Opublikowano 7 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2005 (edytowane) To ja może przedstawię punkt widzenia "drugiej strony" Tak patrzę na Wasze podpisy, wspomnienia Papieża, który był orędownikiem miłości bliźniego, szacunku do drugiego człowieka a później patrzę na to co piszecie o "tresowaniu sąsiadów", licytacje, kto ma więcej watów mocy w sprzęcie dochodzę do wniosku, że nic nie rozumiecie i te wspominki w sygnaturkach są pustym gestem Pisząc to co poniżej, nie mam na myśli imprez typu urodziny, imieniny, które nie zdarzają się non-stop ... Mieszkam w bloku, mam piętro wyżej kilkunastoletniego szczyla, który non stop słucha techno. Głośno słucha. Na uwagi, że mógłby słuchać ciszej odpowiadał bezczelnymi odzywkami. Piętro niżej ta muzyka brzmi jak młot pneumatyczny? muzyka plemienna ludów afrykańskich? prymitywna sieczka? elektroniczne disco-polo? Mam pytanie: Dlaczego inni mieszkańcy bloku mający te same prawa, mają słuchać i "delektować się" tym czego akurat Wy słuchacie? Czemu mają w tym samym czasie mieć ochotę na muzykę akurat taką jakiej Wy chcecie słuchać? Dlaczego korzystając z :wolności do słuchania" muzyki naruszacie "wolność do ciszy" innych? Wolność zaczyna być samowolką, a świat przypomina anarchię z filmów Mad Maxa, gdzie silniejszy ma rację Czy bardzo głośne słuchanie muzyki poprawia w jakiś sposób jej walory? Albo wystawianie głośników na parapet okna? Chcesz słuchać głośno muzyki? Dlaczego nie robisz tego w słuchawkach? Za tę kasę wywaloną na głośniki można kupić słuchawki o "kosmicznych" parametrach. Możesz jej słuchać tak głośno aż ogłuchniesz. Mój kolega bardzo często słucham muzy na walkmanie i naprawdę ma teraz problemy ze słuchem <- to nie jest jakaś dydaktyczna ściema, koleś jest trochę głuchy Nie mam nic przeciwko muzyce, mam pokaźną jej kolekcję i sam lubię jej słuchać ale jednocześnie wiem, że moim ludzkim obowiązkiem jest uszanowanie godności moich sąsiadów poprzez odpowiednie zachowanie Wspominacie o młodych małżeństwach z małymi dziećmi. Obyście nigdy nie znaleźli się w takiej sytuacji, że sami będąc "świeżymi" rodzicami musicie uspokajać/usypiać niemowlaka obudzonego głośną muzyką. Dużo mówi się o chamstwie na ulicach, o znieczulicy, o "coraz gorszych czasach" jakie nastały. Ale za taką sytuację odpowiadamy my wszyscy, każdym swoim czynem, nawet najdrobniejszym. "Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe" Pomyślcie o tym co napisałem, więcej w tym topicu nie napiszę Pozdrawiam Edytowane 7 Kwietnia 2005 przez AndyN Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
loco_pl Opublikowano 7 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2005 Ta, ja mieszkam w Centrum Wywiadu Sasiedzkiego. Nie lubie sluchac GLOSNO muzy, conajwyzej 'glosniej' i za kazdym razem jak przychodzi do moich rodzicow na plotki taka stara ##### musze potem wysluchiwac niestworzonych opowiesci na moj temat, wczoraj sie dowiedzialem ze nie chodze do szkoly oO Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dex'ior Opublikowano 7 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2005 ja głośniej muzy czasami (raz na pare tygodni) słucham ale to w takich godzinach gdy sąsiedzi są w pracy. ale bez przesady , żeby nie można siębyło spokojnie wykąpać bo sąsiad zacznie walić młotkiem w ściane :?: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MeHow Opublikowano 7 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2005 zazwyczaj nie slucham muzy glosno, ale jakies 4 tyg. temu byla u mnie mala imprezka ... i co? nawet nie zapytali, czy moglbym sciszyc, tylko od razu psy wezwali. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psychodeliczny Opublikowano 7 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 7 Kwietnia 2005 Jak to dobrze nie mieszkać w bloku B) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalnici Opublikowano 8 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2005 ja mam sasiada przez sciane ( ma okolo 20 lat) i jak tylko puszcze muze to on wali w sciane jak debil.potem przychodzi do mnie na skarege.raz z mamusia przyszedł.ja mam 15 lat:):). kiedys on do mnie tak " jak jescze raz wlacze glosno to ci przyjebe" a ja w smiech!! haha 2 basowe kolumny i 2 srednio tonowe robia swoje. a puszczam sobie tak w poludnie.nie rano,nie w nocy wiec ja nie wiem o co mu chodzi.debil poprostu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bloody Opublikowano 25 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2005 No ostatnio zrobiliśmy sobie z kumplami próbe gitarową u mnie na strychu - co prawda nie było słychać u mojego ojca 2 piętra nizej i sobie spokojnie spał, ale wszędzie dookoła domu było słychać nas głośno. Tym bardziej ze mam 100 m od komisariatu policji :rolleyes: no cóż takie jest życie ze jak się chce to się nigdzie nie pogra bo od razu sąsiedzi coś gadaja :((( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kev Opublikowano 26 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2005 hmmm Ja nie mam tego problemu bo mieszkam w starym budownictwie :D Tutaj ściany mają chyba z 0,5 metra grubości. Allleee jak kiedyś chciałem sobie przetestować tv outa (oczywiście dźwięk też podłączyłem ) na moim TV sanyo z surround(taki pseudo ale zawsze) to po 30 minutach oglądania Fast and Furious przyszła sąsiadka i grzecznie zapytała czy mógłbym zciszyć - a ja że raz na tydzień sobie film chce oglądnąć a ona sie już rzuca.... Potem jakoś dziwnie na mnie patrzyła ... :wink: I looz było Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruce Opublikowano 26 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2005 moj sasiad z dolu.....gra na keyboardzie :> tylko s[ciach!]iel gra na full volume chyba i prowadzimy takie wojny......gosc potrafi zaczac grac w nocy.....a pokoj ma dokladnie pode mna.....jak czasem chce sie uczyc (naprawe nieczesto ;p ) , siadam do ksiazki, a tu slysze jak gosc pitoli..... schodze do s[ciach!]iela, mowie co i jak, a ten mowi, ze nie ma ciszy nocnej...... i wtedy brus siega po gitare, podlacza do wzmacniacza (duzej mocy :> ) i sobie gra..... :> ten synus ostatnio mnie rozwalil (on ma hcyba ze 12 lat ??) i przyszedl z tekstem "no dobra, rozejm" :> ehhhh poza tym sasiadow mam teraz naprawde gites.... jak robie bibe ide z kursem do sasiadow, mowie co i jak, ze moze byc muzyka glosno i ok, a mam tez troche emerytow.... chociaz jak to na imrpezie...glosno jest do ktorejs tam godziny, pozniej do rana siedzi sie z wodka ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dszywala Opublikowano 26 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2005 heh ja niewyobrażam sobie miszkania w bloku.... kurde uwielbiam zasypiać przy muzie( zazwyczaj koło pierwszej drugiej) Sąsiadów mam jakieś 20 metórw od domku więc luzz.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wortigern Opublikowano 26 Kwietnia 2005 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2005 zią ja tez sobienie wyobrażam mieszkania w bloku, domy jednorodzinne rzadzą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...