srekal34 Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 (edytowane) no ja bym nie tknał daewoo palcem :P podobnie jak Nissanów, Renault, Peugeotów, fiatów i innych takich ustrojstw. W psozukiwaniu samochodu z ojcem braliśmy pod uwagę Audi A6, Mercedesa S i E klasse, ewentualnie VW Passata. Przypadkiem pojechalismy na jazdę próbną Primerą z 2002 roku i po 10 minutach ojciec stwierdził ze samochody sredniej klasy odpadają. Podzielam jego opinie. Wolę mieć samochód starszy, ale luksusowy. Ten nasz mercedes komfortem i wyposażeniem bije na głowę nietanią przecież primerę a jest 7 lat starszy Edytowane 31 Października 2005 przez srekal34 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Misiu15go Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 A no powiem Ci tyle, że posiadam Nubirę kombi 2.0 kupiona w 2000 roku (salon) i mechanika odwiedzam tylko żeby wymieniać olej, zrobić przegląd, i oczywiście kontrola zawieszenia. Przebieg auta to 104 tysiące. Jedna z najlepszych inwestycji jakie poczyniłem :). Pozdrawiam 1728817[/snapback] Ja powiem tylko ze moj dziadek ma daewoo lanosa i od 6 lat nic sie nie zapsuło a samochod był kupiony jako nowy Co powiecie o marce SEAT? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Czytam i mysle... ze stereotypy trzeba obalac. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azyl Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Jezeli chodzi o daewoo to sam mam lanosa 1.5 . Samochód od nowości, przeszedł juz naprawde dużo i wszystko jest z nim ok, osiągi też są zadawalające :) Jak dla mnie bardzo pozytywny samochód Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apo5 Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 (edytowane) Dokładnie TOYOTA niema lepszego auta jest dosłownie bezawaryjne o_O :lol: Najbardziej awaryjny samochód chyba w polsce na czele z fordem. Stereotyp: Toyota- ZAJEBISCIE awaryjna (akumulatory DO [gluteus maximus] i autoalarmy) Ford Focus/Mondeo diesle - zajebiscie awaryjne (kiepsko znoszą polskie paliwo, autoalarmy) Seat w miare spoko, napewno nie tak awaryjny jak dwie marki wymienione powyżej. Ople Corsa/Astra - również awaryjne P.S - ostatnio coraz wiecej mamy w pracy zgłoszen awarii dresowozów (Bedziesz Miał Wydatki of course) Edytowane 31 Października 2005 przez apo5 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 A no powiem Ci tyle, że posiadam Nubirę kombi 2.0 kupiona w 2000 roku (salon) i mechanika odwiedzam tylko żeby wymieniać olej, zrobić przegląd, i oczywiście kontrola zawieszenia. Przebieg auta to 104 tysiące. Jedna z najlepszych inwestycji jakie poczyniłem :). Pozdrawiam 1728817[/snapback] Ojciec mial swego czasu Nexie (kupiona nowa jak ten samochod byl flagowym modelem Daewoo). Nie za glosna, calkiem wygodna, osiagi w porzadku. ALE: w pewnym momencie zaczela gwizdac. Doslownie - po rozpedzeniu powyzej 100 km/h z okolic przedniego lewego blotnika dochodzil jednostajny gwizd. Nie ustapil, pomimo wymiany calego nadkola. Oprocz tego, po rozpedzeniu powyzej 140 zapalala sie kontrolka silnika. Mechanicy w ASO (niejedej) byli bezradni - wysnuwali nawet teorie o wodzie dostajacej sie spod blotnika do ukladu paliwowego... Tak wiec: samochodzik byl fajny, ale mial pare irytujacych [ciach!]l. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Zaraz Kaeres przyjdzie i wypowie się o Oplach :D Co do awaryjności, to część z was mylnie to rozumuje - przy rankingach brany jest ogół samochodów, to że komuś Citroen pięknie chodzi nie znaczy, że jest super, tylko że mało jeździ i dba o niego, albo egzemplarz się dobry trafił. Moje uno jeszcze nigdy nie wysypało się na trasie, ma już ponad 120k na liczniku i tylko drobne usterki za sobą - w sumie to nie wiem, czy przez te lata wydałem 5k na naprawy (włącznie z wymianą części standardowych - świece, olej, tłumik, filtry) - ale to jeszcze włoski model i jak się dba to jeździ. Tylko generalnie najwięcej się sypało w pierwszych 5 latach. Przez kilka lat starszy miał Nubirę - wyszło kilkadziesiąt tysięcy kilometrów bez ani jednej awarii - a silnik 2.0 i trochę był ciśnięty - więc też różnie to bywa. Ale prawda jest tak, że jakbym dłużej jeździł, to nigdy nie kupiłbym Fiata, Peugeota, Citroena, Alfy, Reanault - już bym wolał używaną Toyotę, Hondę, BMW, czy Audi (jakoś Mercedesy mi się nie podobają) - To jest zupełnie inna jakośc wykonania, części, zabezpieczenie antykorozyjnego itp. Jest jeszcze jedna sprawa - różne samochody kupują różne grupy wiekowe i zależnie od tego ja dbają o samochody tak nabijają statystyki awaryjności - ogólnie jednak wiadomo, że coraz nowsze samochody są coraz bardziej awaryjne - był taki okres w latach 90" że bryki były solidne i niezniszczalne, a potem coraz więcej elektroniki w samochodach, coraz większe ograniczenia kosztów i się sypią... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
durek5 Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 o_O :lol: Najbardziej awaryjny samochód chyba w polsce na czele z fordem. Stereotyp: Toyota- ZAJEBISCIE awaryjna (akumulatory DO [gluteus maximus] i autoalarmy) Ford Focus/Mondeo diesle - zajebiscie awaryjne (kiepsko znoszą polskie paliwo, autoalarmy) Seat w miare spoko, napewno nie tak awaryjny jak dwie marki wymienione powyżej. Ople Corsa/Astra - również awaryjne P.S - ostatnio coraz wiecej mamy w pracy zgłoszen awarii dresowozów (Bedziesz Miał Wydatki of course) 1728971[/snapback] Człowieku oczym to woogle mówisz.Toyota to jeden z najmniej awaryjnych pojazdów 2 celiki w życiu i zero awari. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EXO3 Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 A ma ktoś może SEAT'a np Ibizke? psuje się to to? :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Słyszałem, ze nie.. kumpla matka jezdzi czyms takim. Roku nie pamietam, wiem, ze jakas starsza, z silnikiem 1,4 na gazie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 ja jestem zakochany w Hondach :> 1728966[/snapback] Popieram popieram!!!!!!!!!!! Hondaa to Honda!!!!!!! Jak jej nie pukniesz to bedzie jezdzial i jezdzila!!!!!!! Szczegolnie Civic Type-R :D 2 literki i "marne" 200KM przy pieknych obrotach!!!!!! EHHHHHHHHHHH marzenie!!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro87 Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 A co o renówkach sądzicie? Raczej te nowsze modele, megane głównie i ich Dieselki :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BENITO Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Mój kumpel jechał tym nowym dieslem megana do Włoch i z powrotem. Oj słabiutko słabiutko 10l/100km i więcej luzem schodziło z baku, ale czesto jechał nawet 180-200kmh/h Moim zdaniem i tak za dużo, a o wyglądzie tych samochodów wolę nie mówić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro87 Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 10l :| szto to w specyfikacji ma około 6l o ile sie nei mylę, a jaki dokladnie silnik? 1,9l 120 konny ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BENITO Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 No tak. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hinco Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Audi wymiata B) Stary kupił 10 latka A4 i 130K km przejechane i silnik jak nówka, wiem że to zależy od tego jak kto jeździ też ale normalnie nie do zdarcia wóz. Blacha, lepszej nie ma? ;) silnik? Vw ale i tak wymiata :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Misiu15go Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 10l :| szto to w specyfikacji ma około 6l o ile sie nei mylę, a jaki dokladnie silnik? 1,9l 120 konny ? 1729494[/snapback] No i spali 6l przy 100km/h a nie przy 200 to chyba logiczne ze wtedy pali wiecej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szela Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Tytul topicu przypomnial mi kawal Jak zrobic salatke z buraków?? -Wrzucic granat to BMW. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 (edytowane) W Astrze GSI najmocniejszy silnik oscylowal w granicach 115km a u BMW najmocniejsza trojka ma 300km.. Wiec nie gadaj ze to nie są mocne silniki.. Bueheheh... Rozwala mnie porównanie BMW i Opla. Zasadnicza różnica polega na tym, dla kogo auta są przeznaczone. Opel to auta dla ludu (jak VW), a BMW są dla wybranych. Nigdy nie były tańsze od pozostałych samochodów niemieckich (poza Mercem oczywiście) i nigdy nie będą. Więc porównanie Astry GSI (115KM), która sportowa jest tylko z nazwy do rasowego M3 300KM, to jakaś paranoja. To raczej Astra ma za mały silnik, niż BMW za duży. ogole starsze samochody mialy dusze, teraz te wspolczesne wszystkie sa podobne i sa mniej solidnie zrobione... Bo producenci poszli na masówkę. Obniżanie kosztów odbija się na jakości. Nic nowego i w każdej dziedzinie tak jest - nie tylko w motoryzacji. Jeśli chodzi o Deawoo, to miałem przyjemność jechać takim czymś jak Nexia do Krakowa. Silnik 1.5, ale jak to przyspieszało - byłem pod wrażeniem jak na taki silnik. Jak to wygląda na dłuższą metę, to nie wiem. W domu mam Uno 1.0ie (r.98). Obecnie ma 96 tysięcy. Pomijając jeden nieplanowany postój na trasie (gdy stanął i nie chciał zapalić), to autko rewelacja. Co ciekawe, powodem był spalony bezpiecznik. Autko już 2 razy przeżyło zderzenie przodem oraz jedno urwanie wydechu (na konto brata). Nie ma nadal gazu. Katalizator już ledwo żyje - powinien był być wymieniony dawno temu. Możliwe, że drążki kierownicze też są do wymiany, bo kierownica drga dość mocno. Nie wykluczam jednak złego wyważenia kół oraz braku zbierzności. W tamtym tygodniu zostały zrobione hamulce i auto staje w miejscu. Z koniecznych wymian, to zmienione zostały amortyzatory przednie a potem tylne (polskie drogi) oraz wydech, który najnormalniej się rozsypywał. Poza tym napinacz w pasie bezpieczeństwa (kupiłem cały pas), klamka bagażnika (obok siedzenia kierowcy), zamek bagażnika oraz pokrywa popielniczki (której wymianę sobie odpuściłem). Auto jest wygodne jak na swoje wymiary i dość zrywne, a do wyglądu idzie się przyzwyczaić (ja już polubiłem ten wygląd). Co do korozji, to lewe przednie drzwi mają już dość dużą dziurkę na całej długości. Na prawych są bąbelki. Jednak uwzględniając sposób w jaki samochód jest użytkowany, to świetnie się trzyma. Jedyne, co mnie totalnie dobija, to trzeszczące i trzaskajace elementy wnętrza. Jak się kiedyś na wiosnę zdenerwuję, to rozbiorę wnętrze na części i poprawie co nieco. Teraz troche na to za zimno. Reasumując: Albo Fiaty nie są takie złe, albo na prawde mam niezły model.. Gdy jednak będę kupował auto dla siebie, to najprawdopodobniej będzie to Fiat 125p (auto do samodzielnej naprawy) lub jeśli uzbieram więcej, to Merc W123, W124 (190) lub BMW E30, E34. Nie widzę siebie w żadnym francuskim aucie, Fordzie czy VW. Japońskie też nie bardzo, chociaż stara Mazda 626 (jeszcze ta kanciasta) wygląda zachęcająco. Z Hondy to nowy Accord, ale to lekko drogie jest... Ogólnie rzecz biorąc będę unikał małych samochodów - szczególnie hatchback-ów. W nich rozstaw pedałów jest dla kobiet, więc nie zamierzam męczyć się przy hamowaniu celując środkiem buta w pedal hamulca, aby nie zawadzić o gaz. Kuzyn ma Peugeota 309 i nie narzeka. Kumpel z roku też miał i sprzedał tylko dlatego, że potrzebował minivan-a. Co ciekawe, inny kumpel z roku miał Mishubishi Galant w Diesl-u(r.91 bodajże) i problemy miał nieziemskie z zapalaniem. Kumpel z pracy natomiast ma Astre F i elektronika mu ostatnio tak mieszała, że auto raz dostawało obrotów innym razem zaś stawało na środku drogi. Dopiero w 3 warsztacie udało mu sie coś z tym zrobić - poprzednie 2 nie dały rady. Ktoś tu mówił, iż Focus zmienił Forda. Tyle, że ja słyszałem, iż ludzie uciekają od nich, bo elektronika jest w nich po prostu okropna. Wystarczy zobaczyć, ile takich jest na rynku używanych samochodów. Zapewne wielu ludzi widziało, jak na jednym z rajdów Collinowi wysypał się przekaźnik i jego Focus WRC stanął w miejscu. Więszkość samochodów pada mechanicznie, a jemu jednak padła elektronika... Ogólnie stereotypy jednak działają na ludzi. Kupują raczej auta, o których jest mniej złych zdań. Niektóre marki jednak (np Fiat) pomimo nienajlepszej opinii sprzedają się ze względu na cenę. Japońskie auta są niezawodne i ludzie kupują je, ale do czasu pierwszej naprawy. Ceny części tak czyszczą portfel, iż po takiej przygodzie dużo ludzi decyduje się na zmianę samochodu. Wystarczy zobaczyć na ich ceny. Francuskich i włoskich także ludzie unikają. Ogólnie rządzą Niemcy. Jak obiegowe opinie wpływają na rynek samochodów można chociażby zobaczyć na przykładzie czeskiej Skody, która po połączeniu z VW zaczęła nagle robić karierę, gdyż jej samochody zaczęły być dobre. To, iż Seat nie robi takiej kariery spowodowane może być faktem, iż ich najtańsze modele nie są takie tanie w porównaniu z konkurencją. Jeśli zaś chodzi o samą awaryjność, to polecam jakieś raporty Dekry itp. Edit: Merce doceniane są za jakość. Obecnie ktoś, kto ma blade pojęcie o motoryzacji patrzy na stere Merce i mówi, że są kańciaste, wielkie krowy, klekoczą i wtyd się nimi pokazać gdziekolwiek. Prawda jest taka, że taki Merc z Dieslem potrafi walnąć nawet 1 mln km i się nie zmęczy. To samo tyczy sie pozostałych marek niemieckich: BMW, VW i Audi (szczególnie wyższych modeli). Dlatego rozwala mnie ktoś, kto woli jeździć Fiatem CC niż np Mercem W123. Jakość i solidność samochodów ma odbicie na polskich drogach w autach z napisem TAXI. Dlaczego zdecydowaną większość stanowią właśnie stare samochody tych marek? Dlaczego kupując taksówkę ktoś decyduje sie na 10 letni samochód z górnej półki a nie jakiś nowy z niższej? Bo liczy się niezawodność! Czasami trzeba naprawdę poświęcić trochę czasu, aby zobaczyć Fiata, Renówkę, Peugeota czy Forda z napisem Taxi. Od siebie dodam, iż nie pamiętam, abym widział Alfa Romeo z napisem Taxi. Hondy i Mazdy to też żadkość. Reasumując: Stereotypy nie biorą się z powietrza. To, że teraz jedni producenci się poprawili, a inni pogorszyli to inna sprawa. Jesli jednak jakaś firma zacznie robić dobre samochody, to np w zdaniu "Fiat to badziewie" pojawi sie "ale ostatnio robią świetne auta". Edytowane 31 Października 2005 przez ULLISSES Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 A co o renówkach sądzicie? Raczej te nowsze modele, megane głównie i ich Dieselki :) 1729436[/snapback] Ojciec ma Renówke 19 z diselkiem 1,9l (nie pamietam tera ile to to ma koni), troche stara furka (13lat) ale jeździ i przyjemnie mało pali :-] Ogólnie to przy spokojnej jeździe do 100km/h to nie przekracza w trasie 5l/100km. O bezawaryjności tu trudno mówić, ale czego chcieć od 13letniego auta. Oczywiście też nie jest tragicznie, ale w przeciągu dwóch lat to naprawy wyniosły coś koło 2,5k pln. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LPC Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 asą tu jacyś posiadacze Lanci oproocz mnie ?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srekal34 Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 hmmm z Lancii podoba mi się Lybra, musze przyznać niebrzydkie autko....tylko trochę małe ;) ooo jest jeden francuz któr ymi się podoba bardzo :) ale to cbhya wyjątek - peugeot 406 coupe :) piekny jest Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
apo5 Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Człowieku oczym to woogle mówisz.Toyota to jeden z najmniej awaryjnych pojazdów 2 celiki w życiu i zero awari. 1729309[/snapback] Ja wiem o czym mówie bo pracuje w tej branży. Pytanie ile lat mają te celici. Ja w tym momencie mówię o toyotach yaris, toyotach corollach (to firma jest toyota prawda?). Moze inaczej. Po prostu: jezeli weźmiemy i porównamy samochody 3 letnie, to fordy oraz toyoty PRZODUJĄ w awaryjnosci. Po prostu. A wystarczyłoby dać mocniejsze akumulatory do toyot oraz zmiana producenta alarmów do fordów i juz statystyka awarii spadłaby o 75%. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hipo Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Ktoś tu mówił, iż Focus zmienił Forda. Tyle, że ja słyszałem, iż ludzie uciekają od nich, bo elektronika jest w nich po prostu okropna. Wystarczy zobaczyć, ile takich jest na rynku używanych samochodów... .... Jakość i solidność samochodów ma odbicie na polskich drogach w autach z napisem TAXI. Dlaczego zdecydowaną większość stanowią właśnie stare samochody tych marek? Dlaczego kupując taksówkę ktoś decyduje sie na 10 letni samochód z górnej półki a nie jakiś nowy z niższej? Bo liczy się niezawodność! 1729613[/snapback] Ford to szajs niestety, szczególnie Diesle TDCi coś za szybko spuszczają z tonu, poza tym masz zupełną racje, jest ich multum na rynku aut używanych, a ludzie raczej nie bez powodu pozbywaja sie młodych aut w sumie z niewielkim przebiem przeważnie. Jesli chodzi o taxi to sprawa akurat wygląda troche inaczej niż piszesz, kupując auto pod kątem TAXI pada wybór na 10 latka klasy wyższej raczej ze względu na komfort jazdy takim autem oraz jego pakowność, nie dlatego ze akurat sie komuś podoba duża fura... wkońcu wiadomo ze klient woli sobie usiaść wygodnie niż sie cisnać w małym pudełku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vaneck Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Stereotypy są zajebiste. Wg sterotypów w Polsce audi to symbol niezawodności. Widać, że jesteśmy w tyle. Nowe audice to padają jak kiedyś fiaty. Jakieś głupie usterki, w większości elektroniki ale, jako że elektronika steruje wszystkim, są to usterki poważne. Zużycie paliwa jak nie z tej epoki, ceny jak nie z tej Ziemi :-P Najbardziej niezawodne auta to obecnie japońce. Mazda bije rekordy bezawaryjności, Toyota i Honda są niedaleko za nią. Reszta to średnia, zdarzają się jednak dobre sztuki wśród francuskich i fłoskich ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zeniu Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Ojciec ma Renówke 19 z diselkiem 1,9l (nie pamietam tera ile to to ma koni), troche stara furka (13lat) ale jeździ i przyjemnie mało pali :-] Ogólnie to przy spokojnej jeździe do 100km/h to nie przekracza w trasie 5l/100km. O bezawaryjności tu trudno mówić, ale czego chcieć od 13letniego auta. Oczywiście też nie jest tragicznie, ale w przeciągu dwóch lat to naprawy wyniosły coś koło 2,5k pln. 1729642[/snapback] moj ojciec tez ma taka rn, jak 1.9 to 65KM jak TD to 80, auto z 1993 roku posiada go od 1997 i przejechane 190 000 km, wymieniona uszczelka pod glowica, noi przy zawieszeniu (kolumny mcperson, sprezyny), plyny eksploatacyjne itp, w tym roku w lipcu jechalem z ojcem z Irlandii do Sosnowca do domu, predkosc przez Niemcy to okolo 140-150km/h i spalanie wyszlo na calkiem niskim poziomie, nie wiem dokladnie ile wyszlo na 100 ale nie byla to duza ilosc :) okolo 6l/100km ogolnie poge pochwalic autko, juz niedlugo bede sie oswajal z jazda w nim gdyz dziedzicze :D jak dziadunia uszkodze to przynajmniej nie szkoda :) kolega Durek5 wspominal o luksusowym starym Citroenie mam wrazenie ze mowi o XM najwyzszej klasie Citroena dawnymi laty :], ciekawi mnie jak z awaryjnoscia zawieszenia :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srekal34 Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Stereotypy są zajebiste. Wg sterotypów w Polsce audi to symbol niezawodności. Widać, że jesteśmy w tyle. Nowe audice to padają jak kiedyś fiaty. Jakieś głupie usterki, w większości elektroniki ale, jako że elektronika steruje wszystkim, są to usterki poważne. Zużycie paliwa jak nie z tej epoki, ceny jak nie z tej Ziemi :-P 1729931[/snapback] Kto ci to powiedział? :| Bo zrobił Ci wielką krzywdę... moze powiesz ze 330 konny diesel 4.2l spalający w miescie 10-11l/100km to zużycie paliwa nie z tej epoki? mają wiele świetnych silników. Awaryjność? chyba z czymś Ci sie pomyliło? Czemu Audi przoduje w sprzedaży luksusowych aut w Niemczech?? Ceny nie z tej ziemi?? to nie ejst Fiat cyz inna pierdziwaka która jest autem dla ludu tlyko samochody dla wybranych, elity. Nowymi samochodami spod znaku 4 okręgów nie jeździ plebs Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swatkat Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 Kto ci to powiedział? :| Bo zrobił Ci wielką krzywdę... moze powiesz ze 330 konny diesel 4.2l spalający w miescie 10-11l/100km to zużycie paliwa nie z tej epoki? mają wiele świetnych silników. Awaryjność? chyba z czymś Ci sie pomyliło? Czemu Audi przoduje w sprzedaży luksusowych aut w Niemczech?? Ceny nie z tej ziemi?? to nie ejst Fiat cyz inna pierdziwaka która jest autem dla ludu tlyko samochody dla wybranych, elity. Nowymi samochodami spod znaku 4 okręgów nie jeździ plebs 1729976[/snapback] Trzeba być niezłym matołem żeby ludzi po samochodach...myślałem że padnę na cyce jak przeczytałem że Audi to samochód dla elity...a znasz jeszcze inne marki czy tylko tą hahahaha Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
5hiva Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 (edytowane) Dobrze prawi, wódki mu!! Popieram, dlatego też już niedługo się zaopatruję w citrinkę, pierwszy własny samochód - Xm - cuuuudne żelazko, komfort nie do porównania... :D 1728764[/snapback] Duzo by pisac o tym autku :] Przez poltora roku jezdzilem 2.1TD, miesiac temu zmienilem na 3.0V6 24V 200KM yay! Polecam strasznie :) Jak juz ktos przejedzie sie XMem (i nie bedzie to zapuszczony ledwo jezdzacy szrot, a niestety takie glownie na Polskich drogach mozna spotkac) to nie bedzie chcial zmienic autka na zadne inne.. audi, bmw, mercedesy.. phi! ;) kolega Durek5 wspominal o luksusowym starym Citroenie mam wrazenie ze mowi o XM najwyzszej klasie Citroena dawnymi laty :], ciekawi mnie jak z awaryjnoscia zawieszenia :) 1729944[/snapback] Przez poltora roku jesli chodzi o rzeczy ktore mi sie popsuly to byl to jedynie komputer od hydroactiv'u, cena uzywanego to ponizej 200zl (oczywiscie da sie bez niego jezdzic), nie wliczajac rzeczy ktore z racji wieku trzeba wymienic (tuleje na wahaczach, sworznie itd). A takto wszystko swietnie. PS. A kolega Durek5 to mowi chyba o CXie, bo XM jak kupa wcale nie wyglada, wystarczy spojrzec na moj avatar :P Edytowane 31 Października 2005 przez Lord_Shiva Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srekal34 Opublikowano 31 Października 2005 Zgłoś Opublikowano 31 Października 2005 (edytowane) Trzeba być niezłym matołem żeby ludzi po samochodach...myślałem że padnę na cyce jak przeczytałem że Audi to samochód dla elity...a znasz jeszcze inne marki czy tylko tą hahahaha 1730002[/snapback] Nowymi samochodami spod znaku 4 okręgów nie jeździ plebs Naprawdę chciałbym żyć w kraju w którym samochód za 150-200tysięcy nie jest samochodem dla elity tylko samochodem dla ludu. Tu nie chodzi tylko o Audi - tak samo Mercedes, BMW, Lexus - tymi samochodami nigdy nie będą wyjeżdżali z salonu zwykli ludzie, tzw klasa srednia Edytowane 31 Października 2005 przez srekal34 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...