Skocz do zawartości
lspider

Polityka i politycy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość <account_deleted>

Na kogo nie zaglosujesz - przegrasz! :lol:

Może inaczej - poprostu głosując stracisz czas.

Ja przestałem głosować już dawno - bo zmieniają się nazwy partii i tworzą się różne koalicje, ale gęby zostają te same - wybory to farsa. Można wybrać pomiędzy złodziejem a debilem bez należytego wykształcenia (albo z dyplomem kupionym przed wyborami), między oszołomem religijnym a post-komuchem. Na palcach można policzyć polityków, którzy mają jakieś pojęcie o gospodarce, finansach i prawie. Władza nie leży w rękach rządu/parlamentu - czego dowodzi niekończący się ciąg afer (wierzchołek góry lodowej zapewne), po których zresztą nic nikomu nie udowodniono (wyznaczono tylko kozły ofiarne).

Najbardziej rozwalają mnie "młodzi" wychowankowie poszczególnych partii - wyszkolone pieski do urządzania tanich protestów i demonstracji, każdy z nich ma nadzieję kiedyś trafić na listę wyborczą - to będzie nowe pokolenie "rasowych" polityków :lol2:

 

Mimo to nie jest wcale źle - bo Polak zawsze wykombinuje jak zarobić, a wejście do UE ograniczyło (szkoda że nie całkiem) politykom możliwość grzebania w gospodarce - przestali przeszkadzać :rolleyes: - pozostało im więc tylko użeranie się między sobą.

 

Ludzie chcą pieniądze mieć, a nie pracę :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może inaczej - poprostu głosując stracisz czas.

Ja przestałem głosować już dawno - bo zmieniają się nazwy partii i tworzą się różne koalicje, ale gęby zostają te same - wybory to farsa. Można wybrać pomiędzy złodziejem a debilem bez należytego wykształcenia (albo z dyplomem kupionym przed wyborami), między oszołomem religijnym a post-komuchem. Na palcach można policzyć polityków, którzy mają jakieś pojęcie o gospodarce, finansach i prawie. Władza nie leży w rękach rządu/parlamentu - czego dowodzi niekończący się ciąg afer (wierzchołek góry lodowej zapewne), po których zresztą nic nikomu nie udowodniono (wyznaczono tylko kozły ofiarne).

 

Ja tam dam szanse UPR'owi - ci posiedzieli w sejmie w sumie przez dwa lata w liczbie trzech poslow :D Wiec ani sie nie przejedli ani nie mieli nawet szansy, by sie skompromitowac. Program maja od 20 lat ten sam, a nie, jak inni - pisany na kolanie miesiac przed wyborami pod aktualne trendy publiczne. I nie mozna im odmowic wiedzy nt. gospodarki - ich ideologia wolnego rynku moze sie nie podobac, ale 1) jakas ideologie maja, 2) przyda sie tam troche innego punktu patrzenia. PiS, LiD, a nawet PO robia wrazenie, jakby byli zywcem wyjeci z PRL i chca wszystkim sterowac odgornie, UPR chce zlikwidowac centalizacje i biurokracje tak bardzo, jak to tylko mozliwe.

Sojusz z koniem tez mnie juz nie przeraza - mysle, ze warto Popiele wprowadzic do sejmu nawet kosztem Romana, czy (tfu po stokroc) Wojtusia.

Sorry, to nie miala byc agitka :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie Europejskiego Dnia przeciwko Karze Śmierci

 

Nie dość, że PiS robi nam sajgon w kraju i wstyd na świecie, to jeszcze reprezentują nas wszystkich w ten sposob w Unii... :mur: :mur: :mur:

I bardzo dobrze! Czy każdy musi przytakiwać i taczyć jak mu unia zagra?

Osobiście jestem ZA i mam gdzieś to, co o tym myśli reszta eurokołchozu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale na zachodzie.... :wink:

Poza tym przeciwnikami dnia przeciwko karze śmierci wg najnowszego sondażu Gazety Wyborczej są przeważnie ludzie najsłabiej wykształceni, biedni, przegrani i sfrustrowani fanatycy skupieni wokół Radia Maryja. Cała Europa patrzy i się z nas śmieje...

Rosolini to rasowy faszysta i prawicowy oszołom, co to czasem Michalkiewicza cytuje - więc jeszcze do tego antysemita :wink:

Dodatkowo le Monde i Liberation napisał, że....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosolini to rasowy faszysta i prawicowy oszołom, co to czasem Michalkiewicza cytuje - więc jeszcze do tego antysemita :wink:

Dodatkowo le Monde i Liberation napisał, że....

:D

...ach dosyć już tych pochlebstw, bo nie zasnę z wrażenia ;)

ale... raczej nie faszysta a liberał (choć dla niektórych jest to jednoznaczne)

btw. nigdy nie wybaczę PiSowi wypaczenia słowa "liberalizm", którym często szafuje w odniesieniu do PO

a z PO-bywatelców są liberałowie jak... z koziej rzyci trąba :D

Edytowane przez rosolini

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas nie ma ani liberalow, ani prawicy, ani nikogo innego ;)

Sa tylko pseadu-politycy, ktorzy probuja sie dopasowac do wyborcow, wiec... ;)

Wszyscy politycy sa jak z koziej rzyci traby ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas nie ma ani liberalow, ani prawicy, ani nikogo innego ;)

Sa tylko pseadu-politycy, ktorzy probuja sie dopasowac do wyborcow, wiec... ;)

Wszyscy politycy sa jak z koziej rzyci traby ;)

Jeżeli masz na myśli PO i PiS, to 100% racji.

Ale mogę Cię zapewnić, że są i liberałowie, jest i prawica! Tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W 2005 r. była "Sprawiedliwość dla wszystkich" ("...a prawo dla wybranych", jak dodawali ci "niewierzący"). Dziś, kiedy kampania wyborcza Prawa i Sprawiedliwości rusza pełną parą, czytamy w haśle na plakacie, że "Zasady zobowiązują", a kolejni niedowiarkowie żądają doprecyzowania, o jakie konkretnie zasady chodzi [...] można się natomiast przyjrzeć "zasadniczym" założeniom sprzed dwóch lat i ich dzisiejszym echom.

 

1. Prezes ma zawsze rację.

Obowiązuje. Zasada ta jest instancją odwoławczą w przypadku jakichkolwiek niejasności interpretacyjnych co do pozostałych punktów.

 

2. "Nie będę premierem, gdy mój brat będzie prezydentem."

Obowiązuje. Po pierwsze – prezydenta mamy cichego, obecnego w życiu publicznym głównie od święta (od orderu do orderu), więc jakby go nie było. Premier jest więc "pełną gębą" premierem o tyle, o ile brat jego jest prezydentem gębą niepełną. Po drugie – Jarosław Kaczyński to przede wszystkim Prezes, Genialny Strateg i Wielki Brat (nawet jeśli mniejszy językoznawca), a że premier, to tak wyszło. Ot, racja stanu tego wymagała.

 

3. NIE dla koalicji z Samoobroną.

Obowiązuje. Bo twierdzenie, że była "koalicja z Samoobroną" to niedopuszczalne "nadużycie semantyczne" lub – w najlepszym razie - półprawda. Raz, że była to koalicja z LPR-em i Samoobroną, a to już zmienia postać rzeczy, a dwa – istniała tylko na papierze, a znaczenie mają tylko umowy dżentelmeńskie (np. uzgodnienia z Donaldem Tuskiem czy "enhanced Joannina", na którą umówiła się – a przynajmniej tak jej się wydawało – min. Fotyga).

 

4. Trzy miliony mieszkań.

Obowiązuje. Premier Kaczyński zwierzył się nie tak dawno, że zamierza sprawować władzę do 81-go roku życia (czyli do roku 2030). Zostały więc jeszcze 23 lata, a w takim czasie niewybudowanie 3 mln mieszkań – to by była dopiero sztuka.

 

5. Do 2000 km autostrad do 2013 r.

Obowiązuje. W 2007 powstało już 6 kilometrów. Zakładając, że taki ich odcinek będzie powstawał co roku, w 2013 mielibyśmy 42 nowe kilometry. Taka niegodziwa kalkulacja weźmie oczywiście w łeb, gdy powołany zostanie nowy rząd. Nie można więc wykluczyć, że za 5-10 lat będziemy opływali w autostrady. Poza tym, by uniknąć "semantycznego nadużycia", zwróćmy uwagę na sformułowanie "do 2000 km". Określa ono jedynie górną granicę kilometrów, dolna natomiast nie jest sprecyzowana, toteż wyborców powinny zadowolić zarówno 4, jak i 1004 kilometry. Byle ich liczba nie przekroczyła 2 tysięcy.

 

6. Tanie państwo.

Obowiązuje. Tych, którzy mają wątpliwości co do realizowania tego założenia, zachęcam do prostych obliczeń (na tzw. oko). Proszę dodać do siebie kilometry niewybudowanych autostrad i przemnożyć je przez liczbę niewybudowanych mieszkań. To szczyt oszczędności.

 

7. Wycofanie naszych wojsk z Iraku.

Obowiązuje. Jeśli z wycofaniem wojsk będzie tak, jak z obniżaniem stopy bezrobocia w Polsce, to należy mieć pewność, że w Iraku prędzej czy później nie zostanie ani jeden żołnierz. Bezrobocie spada, bo spada w Polsce liczba osób zdolnych do pracy (wzrasta emigracja). Liczba żołnierzy natomiast siłą rzeczy będzie ulegała stopniowej redukcji (a media za każdym razem odnotują kolejny pogrzeb z honorami).

 

8. Polityka prorodzinna.

Obowiązuje. Jarosław jest bratem Lecha, Małgorzata jest byłą żoną Przemysława Edgara etc.

 

9. Redukcja administracji państwowej.

Obowiązuje, jeśli przyjąć, że (a) w programie wyborczym PiS-u sprzed dwóch lat pojawiła się literówka i 'reprodukcja' nieopatrznie stała się 'redukcją', albo że (b) w formułowaniu brzmienia tego punktu brał udział Antoni Macierewicz, który – swoim wypróbowanym sposobem – dokonał skrótu myślowego.

 

10. Rząd bez byłych członków PZPR.

Obowiązuje. Ani w rządzie, ani nigdzie indziej. Przy czym miarą niegdysiejszej przynależności lub jej braku do PZPR-u jest odpowiednio wczesne zgłoszenie tego w samokrytyce. Potem procedura jest już prosta. Byłeś, a zgłosiłeś – znaczy: nie byłeś (w PZPR), więc jesteś (w rządzie). Byłeś, a nie zgłosiłeś – już nie jesteś i nigdy nie będziesz (w rządzie).

 

11. Polska krajem ludzi zdrowych.

Obowiązuje. (Nie choruj!)

 

12. Inwestycje w nowoczesne środki łączności.

Obowiązuje. Największą popularnością cieszą się gwoździe (dawna nazwa: dyktafony).

 

13. "Nie będziesz sam."

Obowiązuje. Państwo już cię nie opuści, odpowiednio się tobą (jak na państwo opiekuńcze przystało) zajmując. Czasem wpadnie do domu bez zapowiedzi, zwyczajem bliskiego znajomego, czasem przejrzy za ciebie skrzynkę mailową czy billingi, gdy będziesz na wakacjach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomimo tych wszystkich rewelacji i tak wolę aby z dwojga złego właśnie PiS wygrał te wybory niż PO. PiS przynajmniej zostawia gospodarkę w spokoju a ta pomimo dużego obciążenia jakoś sobie radzi. Diabli wiedzą co by się działo po wprowadzeniu pseudo liberalnych reform PO?

Własnie wystartowałem z działalnością gospodarczą i wszystko zaplanowałem pod istniejące przepisy i stawki podatkowe. Jeżeli teraz Platforma w swej wspaniałomyślności zacznie mi z jednej strony odejmować, natomiast z drugiej sztaplować, to diabli wiedzą, czy nie wyjdę na tym jak Zabłocki na mydle? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To muszę Ci powiedzieć, że gospodarka trzyma się jak trzyma nie ze względu na totalne olewactwo ze strony PiS-u, ale dlatego, że idzie z rozpędu. Ogromne dofinansowanie z Unii otwarcie rynków międzynarodowych dla zachodnich inwestorów to wpływ wejścia Polski do UE. Tak było w każdym kraju, który wchodził większość wykorzystało tą szansę, a u nas gospodarkę pozostawiono samą sobie, ona idzie siłą rozpędu, a powinna iść 10 razy szybciej tak jak w Czechach, Słoweni, a najlepszym przykładem Litwa. Ten progres niestety za parę lat się skończy, jeżeli nie będzie jakiegoś sensownego programu gospodarczego to będzie tak samo czyli średnio, albo gorzej.

 

Ja i tak od listopada wyjeżdżam za granicę, w końcu cała Europa jest wspólnotą więc czemu tego nie wykorzystać skoro znam języki i mam wiedzę, której tutaj nie mogę wykorzystać bo nie mam 3 lat doświadczenia na tym samym stanowisku, ale mam nadzieję wrócić za parę lat do lepszego kraju. Jeśli PiS znowu wygra to raczej mało prawdopodobne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nagrałem to przedstawienie

DivShare File - Aleksander_Kwaśniewski_pijany_na_Ukraini.avi

Pobranie na hdd

http://s10.divshare.com/launch.php?f=2069093&s=ef4

I znów uraz goleni :lol:

Może to dziwne ale zrobiło mi sie wstyd z naszego byłego prezydenta i to jeszcze taka kicha za granicą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziuby, oczywiście że wstyd, nie jest osobą prywatną, lecz mimo wszystko reprezentuje Polskę. I ta gadka "mogę robić co chce". Ręce opadają. Widownia szydzi, ludzie wymieniaja spojrzenia. Lepiej mu wychodzi plucie na Polske w zachodnich gazetkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To muszę Ci powiedzieć, że gospodarka trzyma się jak trzyma nie ze względu na totalne olewactwo ze strony PiS-u, ale dlatego, że idzie z rozpędu. Ogromne dofinansowanie z Unii otwarcie rynków międzynarodowych dla zachodnich inwestorów to wpływ wejścia Polski do UE. Tak było w każdym kraju, który wchodził większość wykorzystało tą szansę, a u nas gospodarkę pozostawiono samą sobie, ona idzie siłą rozpędu, a powinna iść 10 razy szybciej tak jak w Czechach, Słoweni, a najlepszym przykładem Litwa. Ten progres niestety za parę lat się skończy, jeżeli nie będzie jakiegoś sensownego programu gospodarczego to będzie tak samo czyli średnio, albo gorzej.

 

Ja i tak od listopada wyjeżdżam za granicę, w końcu cała Europa jest wspólnotą więc czemu tego nie wykorzystać skoro znam języki i mam wiedzę, której tutaj nie mogę wykorzystać bo nie mam 3 lat doświadczenia na tym samym stanowisku, ale mam nadzieję wrócić za parę lat do lepszego kraju. Jeśli PiS znowu wygra to raczej mało prawdopodobne.

Moim zdaniem wzrost gospodarczy wynika z normalnej polityki finansowej (zwłaszcza stopy procentowe)

otwarcia rynku europejskiego oraz obniżenia poziomu korupcji. Jeśli nie będzie inflacji w wyniku zbyt szybkiego

wzrostu płac to jeszcze przez wiele lat będzie wzrost powyżej 5% rocznie. O ile nikt nie zacznie tego psuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na wypowiedzi z ostatnich stron tego topicu można śmiało napisać, że jakby patrzeć tylko na ten topic to UPR powinno mieć ze 30-40% poparcia, a nie gonić Partię Kobiet, przecież gdyby nie LPR to 2% byłoby dla UPR szczytem marzeń, tak z Giertychem mogą liczyć na 4-5% i modlić się do ojca dyrektora o dostanie się do sejmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że muszą mieć 8%

Chcieć, a dostać to dwie różne sprawy sondaże mówią o 5%, fakt wagi nie należy do nich zbytniej przywiązywać, ale patrząc na poprzednie wybory i wynik UPR, a spadające poparcie dla LPR, 8% może być arcytrudne do zdobycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://upr.polityczne.net/Polityczne_ABC_U...olityki_Realnej <=- Do poczytania. Ladnie i przejrzyscie zebrany program i stanowiska wobec roznych spraw UPR'u

Nadal nie wiem, skad UPR chce finansowac straz pozarna i policje, armie zawodowa, sluzby celne, administracje panstwowa itp. Wertujac to odnosze ogolne wrazenie, ze UPR jak PiS - chce redukowac przychody (np. przez obnizenie podatkow) i jednoczesnie zwiekszac wydatki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... chce redukowac przychody (np. przez obnizenie podatkow) i jednoczesnie zwiekszac wydatki...

Doprowadzajac tym do zwiekszenia deficytu budzetowego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A na chłopski rozum - zabierają Ci (minimum) 70% pensji żeby później uszczęśliwić Cię "bezpłatnym" szkolnictwem, służbą zdrowia, świadczeniami rodzinnymi itp. itd. a w rzeczywistości co byś nie zrobił dostajesz cegła po głowie ..

Policja - zdaje się finansuje się sama - wprawdzie mnie ostatnio nie złapali ale ojca tak ...

Straż - umie działać ochotniczo, poza tym nie ma tego aż tak znowu dużo - troszkę w tym siedziałem kiedyś.

Służby celne - patrz policja (coś tam rekwirują nie ? - na przetarg to).

Administracji państwowej - jak najmniej.

Podatki na minimalnym poziomie być powinny żeby różne [ciach!]ły sfinansować, ale 70% to czyste złodziejstwo ( jakis instytut obliczył nawet 83% ...).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie wiem, skad UPR chce finansowac straz pozarna i policje, armie zawodowa, sluzby celne, administracje panstwowa itp. Wertujac to odnosze ogolne wrazenie, ze UPR jak PiS - chce redukowac przychody (np. przez obnizenie podatkow) i jednoczesnie zwiekszac wydatki...

Takie ekstremalne UPRowanie nie zaklada finansowania zasilkow, szkolnictwa (pelna prywatyzacja), sluzby zdrowia (pelna prywatyzacja), emerytur (dla ludzi ktorzy nie beda juz musieli placic ZUS'u, oczywiscie - pelna prywatyzacja) etc itd. Zbierajac z kazdego obywatela po te 150-200 zlotych miesiecznie starczy az nadto, zeby utrzymac sluzby specjalne, celne, policyjne, p.pozarnicze czy administracje (paredziesiat osob na caly kraj - a to z racji totalnego zniesienia masy przepisow regulujacych wszystko i, w zwiazku z tym, z brakiem koniecznosci zatrudninia tak wielu urzednikow).

 

Ale to takie akedemickie gadanie. Na chwile obecna mam tylko nadzieje, ze UPR do sejmu wejdzie, by stanowic jakas przeciwwage, inny punkt widzenia dla wszystkich tych poslow, ktorzy mysla, ze jak bardziej przyladuja podatkiem, to wiecej panstwo zarobi, a najlepszy sposob regulacji kazdej kwestii to zakazy i nakazy. I tego to chyba akurat chcemy wszyscy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie słucham Premiera. Według niego my żyjemy w jakimś raju. Wszyscy mają pracę, wszyscy się bogacą. Z kraju fakt wyjeżdżają, ale Premier nie ma odpowiedzi dlaczego skoro tu jest tak fantastycznie.

Drogi sie same buduja, tylko nikt ich jeszcze nie widzi, wszyscy sa zli, PiS jest pro.

W resortach, gdzie rzadzil PiS jest ok, tam gdzie inni - jest kompletny burdel...

Kraj jest wspanialy, nie zauwazyles ? Moze PiS przetrze Ci oczy.

PiS jest pro, reszta nie. Reszta jest jak 5gr przy 50000zl...

Wszyscy bogaci sa zli, tylko Premier nie ma konta i wielki majatek i jest pro...

A pieniadze chowa w 'twoja stara robi skarpety na drutach'...

Ludzie, ten wywod Premiera to jakies totalne zaprzeczenie sytuacji w kraju z tego co mowicie.

Mnie w kraju nie ma, moge wiec jedynie czerpac wiedze z Waszych relacji.

Telewizja klamie, ale nie zawsze, mam nadzieje, ze nie TVN24...

Tylko PiS ma pro pomysly, reszta ma tylko pseudo-pomysl na pomysly...

Czy wedlug PiS tylko PiS jest pro ? ...

A niechec do wpuszczenia obserwatorow OBWE - totalna kompromitacja...

Juz wole Kwasniewskiego na rauszu z cala banda.... Przynajmniej niezli z nich luzacy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no jest fantastycznie, kończysz studia i chcesz stanąć na nogi więc szukasz pracy. Owszem praca jest, ale za 1000-1200 zł miesięcznie w hipermarketach,albo jako przedstawiciel handlowy wiec szukasz dalej. Wszędzie odprawiają Cię z kwitkiem bo nie masz 3 lat doświadczenia na tym samym stanowisku. Doświadczenia nie mogłeś zdobyć bo wcześniej na to stanowisko nie przyjęliby Cię bez dyplomu. Więc podejmujesz pracę za 1200 zł. Wynajmujesz mieszkanie (oczywiście nie sam bo cała pensja poszłaby na wynajem dzielisz z kimś). Jak dobrze trafisz mieszkanie z opłatami kosztuje Cię od 500-700 zł. Do tego jedzenie, takie głupoty jak pasta do zębów, środki czystości, skarpetki, jakiś ciuch. Do tego jakoś trzeba się poruszać po mieście więc bilet miesięczny 130 zł lub paliwo do samochodu (o ile rodzice kupili Ci samochód bo za tą pensję musiałbyś żyć o sucharach przez parę lat żeby na niego zarobić). Mozna zawsze <span style='color: red;'>ORT: wziąść</span> kredyt, tylko jak go później spłacić i czy wogóle bank pożyczy.

 

Oczywiście to czarny scenariusz bo można mieć szczęście załapać dobrą prace, rozwijać się zawodowo, zarabiać, żyć nie oszczędzając i licząc każdy grosz. Tylko, że taki start ma naprawdę niewielki odsetek. Jak znajomy dostanie dobrą pracę to mówi, że miał szczęście, a i tak jest niepewność, że jak Cię zwolnią to następny raz szczęścia możesz nie mieć, a według mnie to powinno być normalnością.

 

Napisałem to dlatego, że wkurzyło mnie dzisiaj jak to Kaczuś rozprawiał w jakim to cudownym, a nie wspaniałym kraju żyjemy. Ile to oni w resortach przez te dwa lata zrobili dla młodego pokolenia żeby mogło nam się, posłużę się cytatem innej partii "dobrze żyło".

Ludzie chyba też są oślepieni bo przez dwa lata polepszyło się tylko Policjantom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie wiem, skad UPR chce finansowac straz pozarna i policje, armie zawodowa, sluzby celne, administracje panstwowa itp. Wertujac to odnosze ogolne wrazenie, ze UPR jak PiS - chce redukowac przychody (np. przez obnizenie podatkow) i jednoczesnie zwiekszac wydatki...

no nie wiedziałeś, że UPR ma patent na wykorzystanie czystej energii płynącej z kosmosu :)

Mnie w kraju nie ma, moge wiec jedynie czerpac wiedze z Waszych relacji.

Telewizja klamie, ale nie zawsze, mam nadzieje, ze nie TVN24...

tu to żeś dowalił - TVN i prawda..... :D

Ludzie chyba też są oślepieni bo przez dwa lata polepszyło się tylko Policjantom.

zapewniam, że nie tylko

co do zarobków - od czegoś trzeba zacząć. Ja pierwszą pracę miałem za ok. 3 miliony (wtedy jeszcze były miliony :) ) Wam w większości się teraz wydaje, że jak pokończycie sudia, to z nieba zaraz posypią się intratne oferty. Niestety życie nie jest takie piękne i trzeba wpierw pokazać co się potrafi poza wymachiwaniem dyplomem! Zatrudnij się jeden z drugim w takim markecie za 1200 zł i trochę popracujcie - korona z głowy nie spadnie - jeżeli po roku będziesz nadal na tym samym stanowisku, tzn. że wcale nie jest z ciebie taki debeściak. Jeżeli natomiast masz łeb na karku, to szybko się dochrapiesz kierowniczego stanowiska a to już jest dobra karta przetargowa w staraniach o lepszą posadę.

Znałem kiedyś jedną taką, co myślała, że jak skończy SGH (kuźnia milionerów!?), to zaraz dostanie robotę za 40tys. na rękę. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

administracje (paredziesiat osob na caly kraj - a to z racji totalnego zniesienia masy przepisow regulujacych wszystko i, w zwiazku z tym, z brakiem koniecznosci zatrudninia tak wielu urzednikow).

Widze UPR jeszcze nei zauwazyl, ze "sprawna administracja" nie oznacza wcale "malo urzednikow". Wrecz przeciwnie - lepiej jest miec wiecej urzedasow (oczywiscie w granicach rozsadku), ale kazdemu przydzielic mniej zadan, bo bedzie w stanie wtedy zajac sie nimi porzadnie i od poczatku do konca.

 

Wariant "powiekszamy kompenetcje urzednikow i redukujemy etaty" znam z autopsji, bo moja mama jest inspektorem w urzedzie dzielnicy Mokotow. Maja tam pieprznik totalny, bo roboty jest mase i polowa spraw sie ciagnie tygodniami, nie da rady porzadnie przypilnowac wykonawcow, a najbardziej traca na tym zwykli mieszkancy, bo telefony od nich sila rzeczy maja najnizszy priorytet... Niestety jest to zaprzeczenie sprawnej administracji, ale przeciez mamy tanie panstwo, bo urzednikow mniej :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

costi: nie rozumiesz podstawowej rzeczy - UPR nie chce przydzielac urzednikom wiecej zadań, UPR chce by ci urzędnicy nie musieli tych zadań wykonywać w ogóle

tak jak real_bojan napisał:

(paredziesiat osob na caly kraj - a to z racji totalnego zniesienia masy przepisow regulujacych wszystko i, w zwiazku z tym, z brakiem koniecznosci zatrudninia tak wielu urzednikow)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...