Skocz do zawartości
lspider

Polityka i politycy

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ZlyUser

A tak się składa, że np. taka polska firma Solaris produkuje autobusy hybrydowe, które są znacznie bardziej ekologiczne niż tradycyjne, a za kilka lat planują wprowadzenie do sprzedaży autobusów w 100% elektrycznych.

 

Tak się składa że Solaris produkuje również trolejbusy i tramwaje które to na dziś dzień są znacznie bardziej ekologiczne od wszelakich autobusów. Edytowane przez ZlyUser

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym buspasy... buspasy zabieraja miejsce Twoim drogocennym samochodom, tak samo zabieraja pas ruchu. To co, torowisko jest be ale juz buspas zajumjacy tyle samo miejsca jest cacy?

 

Buspasy w określonych godzinach powinny byc uzywane jako normalny pas ruchu (np 18-6), do tego podczas remontu/wypadku zapobiegaja w powstawaniu ogromnych korków :) . Poza tym, trolejbus + buspas... ;)

 

Ode mnie do roboty metrem i spacerkiem mam jakies 40min

Samochodem zapierdzielam 1:30h

 

Jak ja sie ciesze ze na piechote mam 7min, a autem max 2min :lol: Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak się składa, że np. taka polska firma Solaris produkuje autobusy hybrydowe, które są znacznie bardziej ekologiczne niż tradycyjne, a za kilka lat planują wprowadzenie do sprzedaży autobusów w 100% elektrycznych.

które oczywiście będą ładowane poprzez wtyczkę energią wyprodukowaną przez elektrownie węglowe w 100% ekologiczne, a po 5 latach użytkowania zużyte baterie z tych ów ekologicznych autobusów zutylizują się same... B-) nie ma jak pro-ekologiczne myślenie. Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Modd - prywatna firma tez buduje za Twoje pieniadze, bo przeciez placisz jej za bilety. Z [gluteus maximus] tych pieniedzy nie bierze. Wiec daruj sobie teksty w stylu "nie za moje pieniadze"...

 

Wtedy będę płacił za bilety, a nie za budowę i bilety. Jak nie będę korzystał, to nic mnie to nie będzie kosztowało.

 

Poza tym buspasy... buspasy zabieraja miejsce Twoim drogocennym samochodom, tak samo zabieraja pas ruchu. To co, torowisko jest be ale juz buspas zajumjacy tyle samo miejsca jest cacy?

 

Tak, bo ten buspas w ciągu sekundy może stać się normalnym pasem ruchu i odwrotnie - dowolny pas ruchu może stać się buspasem.

A jak się postawi tory, to sobie możemy oprócz tramwaju jeszcze drezyną pojeździć.

 

które oczywiście będą ładowane poprzez wtyczkę energią wyprodukowaną przez elektrownie węglowe w 100% ekologiczne, a po 5 latach użytkowania zużyte baterie z tych ów ekologicznych autobusów zutylizują się same... B-) nie ma jak pro-ekologiczne myślenie.

 

To zróbmy autobus napędzany siłą ludzkich mięśni. Niech każdy pedałuje. Tylko żeby łańcuch nie spadał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zróbmy autobus napędzany siłą ludzkich mięśni. Niech każdy pedałuje.

 

Ja wiem, że ten komentarz w założeniu miał być ironiczny, ale to rozwiązanie jest fuckin' genius :D

Jeśli to prawda, że każdy człowiek wpada na pomysł pozwalający zostać milionerem kilka razy dziennie, to Modd chyba właśnie jeden taki upublicznił ;)

Wyobraźcie to sobie - wsiadacie do autobusu, a tam zamiast siedzeń sprzężone rowerki treningowe, tylko kierowca nie pedałuje, miejsc stojących brak. Idea podobna to wieloosobowych rowerów, ostatnio bardzo popularnych np. w Holandii (są nawet jeżdżące stoły barowe z piwem). W dobie pro-eco takie rozwiązanie spokojnie by się przyjęło, można by nawet za darmo jeździć (chociaż ludzie potrafią płacić nawet za pedałowanie w miejscu, więc nie wiem czy taki altruizm ma sens ;) ), koszt utrzymania (naprawy, konserwacja) rowerobusu pokrywałyby reklamy na nim umieszczone. Nazywałoby się to Green Bus i w przypadku małej liczby pasażerów (choć gdyby pojazd jeździł tylko w szczycie to prawie zawsze byłby pełny) jechałoby na baterii elektrycznej, na dachu można nawet dla bajeru ogniwo walnąć, dodatkowo część energii z pedałowania zasilałaby akumulatory. Średnia prędkość oscylowałaby pewnie koło 20 km/h, czyli tyle ile zwykłego autobusu w warunkach miejskich;] Niech się wypowie jakiś inżynier ;) Osobiście problemów technicznych nie widzę, potrzeba tylko lekkich materiałów. Gdybym miał kapitał (kilkadziesiąt milionów) to już szukałbym prawników i uderzał do Solarisa, heh.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Pomysl pieknie wyglada na papierze, i tylko tam. Bo zaklada, ze autobusem jada osoby w miare sprawne fizycznie. A przeciez komunikacja poruszaja sie rozne osoby. Jako ciekawostka moze, ale w takiej roli to juz lepszy jest wspomniany jezdzacy stol barowy ;)

Poza tym jakbym mial pedalowac, to bym wolal wsiasc na wlasny rower i jechac kiedy chce i ktoredy chce, przy okazji omijajac korek ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dozwolone będzie posiadanie nieznacznej ilości narkotyków - Prawo i wymiar sprawiedliwości - Gazeta Prawna - największy dziennik gospodarczy

 

ładnie nam gotują. z jednej strony na użytek własny wiec bez udowodnienia przed sądem faktu sprzedaży - idzie się do domu ;] z drugiej spójrzcie na tabelkę - 20g palenia na użytek własny, szkoda że nie kilo. rozumiem 2-3-4 gramy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy dziwne, raczej pasuje do niego sfrustrowanego któremu się w wyborach nie udało i teraz tupie nóżkami...

Ale to dobrze bo się pogrąża a jego ostateczne odejście kiedyś podniesie poziom jakości w sejmie. Oczywiście nie w jakiś drastyczny sposób (sa naśladowcy) ale zawsze to krok do przodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, przecież wszystko jest w porządku! Pamiętacie program 3x15%? Otóż Słońce Peru Donald Franciszek Tusk wcale nie okłamał wyborców, oni po prostu źle go zrozumieli!

 

3x15 = 45% VAT, 45 % PIT i 45% CIT :lol:

 

EDIT.

Prof. Krzysztof Rybiński o rządach Donalda Tuska

Edytowane przez mr^_^max
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetna wypowiedź, czego nie można powiedzieć o reszcie programu. Tylko "Solidarność" i "Solidarność". Czas przestać żyć historią i zająć się przyszłością.

 

Dobrze, że ten problem został podjęty. Może za tydzień rozwiną temat.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Nie byłoby katastrofy, gdyby nie polityka Tuska" - Najważniejsze informacje - Informacje - portal TVN24.pl - 10.09.2010

aż mnie krew zalewa, i ta dzisiejsza pielgrzymka Jarosława pod krzyż, dlaczego oszołom nie składa wieńców na Wawelu tylko specjalnie pod ten pałac z tymi kwiatami się pcha...

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, ekspert do spraw lotnictwa i bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński przemówił. I mówił...

 

Mąci ile się da żeby podburzać naród, a nóż sie coś ugra. Co za typ. Z tym że typ jak typ, ale ktoś go wybrał do sejmu!

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"a nuż" w tym kontekście :>

 

Jarek Kotolubca mógłby śmiało pisać książkę pt. "Jak stracić nędzne resztki elektoratu w 10 dni", teraz zostaną mu same świrusy, mentalni starcy, nieudacznicy życiowi i rusofoby oraz zgraja Pomnikofilów Od Krzyża, których nie uraduje nawet ten drugi Tupolew przerobiony na statuę ku czci. Niestety sprawdza się znów moje chamskie hasełko - "nie!" starym ludziom w polityce. Wydaje mi się też, że pomylono tabletki i Jarek wziął Antkowe.

 

A tak liczyłem na jakąś dobrą błazeńską partię, ech. Nawet Palikota jakoś uciszyli.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

EDIT.

Prof. Krzysztof Rybiński o rządach Donalda Tuska

 

Dotychczas ceniłem Rybińskiego jako ekonomistę, ale tą wypowiedzią akurat mocno się zbłaźnił. A co najgorsze już cała Polska żyje tym nagraniem w przekonaniu, że "pan z okienka" nie może się mylić.

Problem w tym, że prof. porównując obecne zadłużenie do czasów Gierka nie zechciał uwzględnić relacji tego długu, ani do PKB, ani nawet do przychodów budżetowych. Co więcej, nie zadał sobie też trudu, żeby uwzględnić koszt obsługi tego zadłużenia.

Nie twierdzę, że teraz wszystko jest ok, bo nie jest, ale nie dajmy sobie wmówić, że jest równie źle, jak w okresie kiedy Polska zbankrutowała.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś tego pewien?

 

PKB ~ 1,4bln zł

Dług publiczny ~ 700mld zł (ok. 50% PKB, choć mówi się nawet o 740mld)

Dług publiczny większy niż 60% PKB = bankructwo:

 

Rozdział X

Art. 216

5. Nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto. Sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz państwowego długu publicznego określa ustawa.

Nie, wcale się nie zbłaźnił.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś tego pewien?

 

PKB ~ 1,4bln zł

Dług publiczny ~ 700mld zł (ok. 50% PKB, choć mówi się nawet o 740mld)

Dług publiczny większy niż 60% PKB = bankructwo:

 

Nie, wcale się nie zbłaźnił.

 

Przekroczenie progu 60 proc. nie musi oznaczać, że Polska stałaby się niezdolna do obsługi zadłużenia i jego restruORT: ORT: kturyzacji.

 

Polecam przeczytać: link.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przekroczenie progu 60 proc. nie musi oznaczać, że Polska stałaby się niezdolna do obsługi zadłużenia i jego restruORT: ORT: kturyzacji.

 

Polecam przeczytać: link.

 

Pewnie, że nie musi. Tylko trzeba będzie nagle znaleźć ~50mld zł.

Nie interesuje mnie Gierek, za to interesuje mnie Tusk.

 

Niemcom i Francuzom zadluzenie ponad 60% wcale nie przeszkadza...

 

Nam też by nie przeszkadzało, gdyby nie Konstytucja. USA ma dług wielkości ok. 100% PKB (ponad 14bln USD) i żyje. Przynajmniej na razie.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

narcyz, Rybiński posłużył się językiem mediów, prostym, ale skutecznym. Zresztą ile dało się zawrzeć w tak krótkiej wypowiedzi? Mnie tam cieszy, że są ludzie, którzy potrafią powiedzieć, 'Donald, jesteś zwykłym oszustem' (oczywiście nie wprost).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A konkretnie językiem TVPolitycznej, która jak nikt inny lubi pokazywać tylko to co antytuskowe, nawet kosztem naginania prawdy.

Prof. Rybiński jest człowiekiem na tyle obytym z mediami, że spokojnie mógłby w tej wypowiedzi zaznaczyć, że w tym porównaniu nie uwzględnia przychodów. Po prostu nie chciał.

 

I żeby było jasne, nie bronię rządu, bo mnie równie mocno drażnią ich posunięcia, ale czasem należy pokazać, że część zarzutów idzie za daleko. A takim momentam jest właśnie przytoczona tutaj wypowiedź Rybińskiego. Człowieka, który dotyczas potrafił wskazać wiele istotnych 'ciekawostek', jak kreatywna księgowość w budżecie, wzrost kosztów z powodu dramatycznego przyrostu zatrudnienia w administacji. Tym razem jednak człowiek, który jest profesorem ekonomii, był wiceprezesem NBP i ekonomistą w kilku bankach poszedł na łatwiznę i powiedział tylko to co chcą usłyszeć widzowie.

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

narcyz, Rybiński posłużył się językiem mediów, prostym, ale skutecznym. Zresztą ile dało się zawrzeć w tak krótkiej wypowiedzi? Mnie tam cieszy, że są ludzie, którzy potrafią powiedzieć, 'Donald, jesteś zwykłym oszustem' (oczywiście nie wprost).

 

Tyle że nic z tego nie wynika, a raczej nie odnosi skutku.

 

To powinna robić prawdziwa, profesjonalna opozycja której w tym kraju w ogóle nie ma.

Jedni zajmują się swoim wyglądem i pusta gadką a drudzy skupiają się na nie mal nic nie znaczących sprawach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

narcyz, oczywiście, Rybiński się zapędził, ale wyjątkowo mi to nie przeszkadza. Szczególnie jak patrzę na ostatni sondaż i 52% dla Platformy.

 

Co do mediów, nie oszukujmy się, kompletny brak obiektywizmu. Wszyscy wiedzą do kogo należy telewizja publiczna (jeszcze), kogo natomiast wspiera grupa ITI.

 

rafa, czasem ktoś coś powie mądrego, tylko, że temat jest całkowicie przemilczany przez media. Wolą zajmować się krzyżem i innymi mało znaczącymi tematami. Przykre.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przekroczenie progu 60 proc. nie musi oznaczać, że Polska stałaby się niezdolna do obsługi zadłużenia i jego restruORT: ORT: kturyzacji.

 

Polecam przeczytać: link.

 

W konstytucji jest to zapisane i choć nie nazywa się wprost bankrudztwem to do tego się sprowadza. Konkretnie rząd jest zmuszony radykalnie obciąć deficyt w kolejnym roku w razie przekroczenia długu na poziomie 60%.

 

Przykłady Francji, Włoch czy nawet Japonii jadących na większych deficytach są złe o tyle, że dynamika PKB w tych krajach dąży do 0 a obecnie dąży do zera ale od strony minusów. Przerost socjalnego pasożytnictwa i ogólne nieróbstwo, tak bym podsumował zwiększanie deficytu.

 

Poza tym jestem za obniżeniem podatków i cięciem kosztów ale dodał bym dwa dodatkowe podatki. Jeden to pogłówny, niewielki kilkadziesiąt złotych rocznie na początek potem z założenia miał by spadać do zera. Był by to podatek od wysokości deficytu, aby obywatele byli świadomi, że mają dług. Drugi to akcyza od marihuany i haszyszu.

 

Podatki te w połączeniu z rozsądną polityką pozwoliły by w ciągu 10 lat ograniczyć deficyt do 500 mld i w efekcie opanować go. To z kolei umożliwiły by znaczne obniżenie podatków, co zwiększyło by dynamikę PKB i zwiększyło ilość miejsc pracy co w konsekwencji zwiększyło by bardziej znacząco wpływy budżetu i pozwoliło spłacić deficyt w całości. Wtedy dopiero Polska mogła by zgromadzić pewną kwotę na wypadek zagrożeń, kataklizmów etc, i w końcu pozwolić sobie na niewielki wzrost wydatków socjalnych.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podatki te w połączeniu z rozsądną polityką pozwoliły by w ciągu 10 lat ograniczyć deficyt do 500 mld i w efekcie opanować go. To z kolei umożliwiły by znaczne obniżenie podatków, co zwiększyło by dynamikę PKB i zwiększyło ilość miejsc pracy co w konsekwencji zwiększyło by bardziej znacząco wpływy budżetu i pozwoliło spłacić deficyt w całości. Wtedy dopiero Polska mogła by zgromadzić pewną kwotę na wypadek zagrożeń, kataklizmów etc, i w końcu pozwolić sobie na niewielki wzrost wydatków socjalnych.

 

Tyle tylko, że nikt w tym kraju tego nie wprowadzi, bo a.) nikt nie ma jaj żeby to zrobić, b.) żaden polityk nie patrzy dalej niż czubek własnego nosa, c.) żaden polityk nie myśli przyszłościowo.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

e. Nakładanie nowych podatków nawet o tak "przemyślnej" budowie jest z gruntu złe.

 

Prawo Parkinsona - jeśli ktoś rozprawia o polityce, powinien je znać (JKM) i ja się do tej opinii przychylam. Poza tym, zaskakująco ciekawa książeczka.

 

I takie fajne

;>
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...