Skocz do zawartości
lspider

Polityka i politycy

Rekomendowane odpowiedzi

No i tak na teraz to już 90% postulatów WiP mi się podoba. czyli zbliżam się do poziomu partia idealna ;) szkoda tylko, że zbyt mało ludzi tak o nich myśli.

 

Nie zgadzam się tylko z postulatami kary śmierci bo to sprzeczne z 5 przykazaniem nie zabijaj a jestem katolikiem i z postulatem swobodnego posiadania broni. Badania wykazują wzrost liczby zabójstw w krajach gdzie doszło do legalizacji broni w tym w USA. Dodatkowym minusem jest to, że jak bandyta ma broń to już za samo posiadanie broni może iść do więzienia, a jak jest legalna to dopiero jak kogoś zabije można go ukarać. To niestety o jedno życie zbyt późno. Broń także najczęściej jest używana nie do obrony przed niebezpiecznym napastnikiem, ale do porachunków rodzinnych w afekcie, samobójstw często też w afekcie. Często też zdarzają się wypadki z bronią, których ofiarą pada rodzina właściciela. Zdarza się też, że właściciel nie radzi sobie z użyciem broni bo nie chce nikogo na prawdę zabić i napastnik przejmuje jego broń i dochodzi do zabójstwa, gdzie szkody mogły być ograniczone do na przykład kradzieży. Tak, że broń w tym wszystkim i kara śmierci to jedyne wady. Reszta jest dobra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty za to zagłosujesz najmądrzej i nie po frajersku na największe zło. Sprytne.

 

Absolutnie nie, przecież nie będę głosował na PiS.

Poza tym słucham o tych oszołomskich, poronionych pomysłach, a jak patrzę w program, to nic takiego tam nie widzę.

 

 

 

Po prostu program w formie takiej, którą każdy zrozumie (bo 90% ludzi i tak pewnie nie wie co to PIT i CIT i jakie szkody one wyrządzają).

Mylisz termin populizm z terminem kapitalizm.

 

To co jest w tym "programie" to czysty populizm przemnożony przez myślenie życzeniowe. Chwytliwe hasełka w stylu "benzyna po 2zł" dla gawiedzi, żadnych propozycji realnych. Likwidacja podatków brzmi fajnie, ale co będzie z tą częścią budżetu która jest tymi pieniędzmi zasilana? Co z ciągłością wypłat emerytur? Nie da się przejść od jednego systemu emerytalnego do innego jak z knajpy do knajpy na piwo. Deklarowanie przywiązania partii i programu do określonego światopoglądu z góry przekreśla światopoglądową wolność, w dodatku zaowocuje dalszym rozwojem klerykalnej patologii. Edytowane przez S_Works

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale w sumie jestem w stanie zaakceptować taki program z tym włącznie. W porównaniu z tym co mi wciska PPPS to małe wady.

 

Co będzie z tą częścią budżetu która jest tymi pieniędzmi zasilana? Co z ciągłością wypłat emerytur? Nie da się przejść od jednego systemu emerytalnego do innego jak z knajpy do knajpy na piwo.

Nikt chyba nie napisał, że obędzie się bez okresu przejściowego, akurat spłata długów poprzedników to będzie przykry obowiązek nowej władzy. Na razie jednak nie ma co planować choć było by to dobre, ale szanse mają na 5% i tego się trzymajmy a nie mrzonek o rządzeniu. Nie zdobędą władzy. Nie w tych wyborach. Maksymalnie co mogą to zostać głosem krytyki sceny politycznej czego im bardzo serdecznie życzę bo są potrzebni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty za to zagłosujesz najmądrzej i nie po frajersku na największe zło. Sprytne.

 

Poza tym słucham o tych oszołomskich, poronionych pomysłach, a jak patrzę w program, to nic takiego tam nie widzę.

 

 

 

Po prostu program w formie takiej, którą każdy zrozumie (bo 90% ludzi i tak pewnie nie wie co to PIT i CIT i jakie szkody one wyrządzają).

Mylisz termin populizm z terminem kapitalizm.

 

OK, z czego w takim razie WiP planuje finansować:

- policję

- straż pożarną

- armię (a chce zwiększenia budżetu)

- infrastrukturę (nie tylko remonty, ale też rozwój)

- kulturę

- administrację (bo o tym, że takowa zniknie, można tylko pomarzyć, można ją co najwyżej trochę zmniejszyć)

- media publiczne?

Pewnie o czymś jeszcze zapominam, ale skupmy się na razie na powyższych.

 

A, i taka uwaga:

(wolny wybór: obowiązkowa składka na ZUS lub samodzielne oszczędzanie)

Skoro można z tej składki zrezygnować, to już nie jest obowiązkowa.

 

Przepraszam ale tak z szacunkiem chce się zapytać. Ile Wy macie lat, że w program wyborczy przed wyborami wierzycie ?

Czy wierzymy, to jest inna sprawa, a podyskutować można ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A, i taka uwaga:

 

Skoro można z tej składki zrezygnować, to już nie jest obowiązkowa.

 

Przypuszczam że chodzi o to, że samo ubezpieczenie emerytalne powinno być obowiązkowe tak jak OC i tak samo powinien być wybór dowolny ubezpieczyciela, jeśli go sam nie wskażesz (umowa) to składka będzie automatycznie transferowana do konta IKE w ZUS (które może funkcjonować równolegle).

Czy wierzymy, to jest inna sprawa, a podyskutować można ;)

 

IMO to powinno być podstawowe kryterium oceny a nie kto zrobi bardziej efektowny parteitag z pochodniami. Edytowane przez S_Works

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, z czego w takim razie WiP planuje finansować:

- policję

- straż pożarną

- armię (a chce zwiększenia budżetu)

- infrastrukturę (nie tylko remonty, ale też rozwój)

- kulturę

- administrację (bo o tym, że takowa zniknie, można tylko pomarzyć, można ją co najwyżej trochę zmniejszyć)

- media publiczne?

Pewnie o czymś jeszcze zapominam, ale skupmy się na razie na powyższych.

z podatku pogłównego, katastralnego i vatu... a emerytury z prywatyzacji, nawet jeszcze zostanie, to się dług spłaci...

btw kultury i mediow finansowac panstwo nie powinno i wg wip - nie bedzie

infrastruktura w rece prywatne - przyklad, drugi po centralparku publiczny park w ny (wlasnosc prywatna)

a likwidujac szkodliwe przepisy i dozor panstwowy mozna ograniczyc administracje o jakies 80-90% w kilka miesiecy (to sa miliardy niepotrzebnych kosztow)

 

a tak btw, znalezione dzis na wykopie:

Alexis de Toqueville o zagrożeniach demokracji, napisane ponad 170 lat temu. - Wykop.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Państwo w teorii Korwina-Mikke jest malutkie, w znaczeniu nie wtrąca się do tego co robią obywatele dopóki trzymają się podstawowych zasad jak nie zabijaj nie kradnij itd. Zasad jest mało, tylko te istotne. Nie potrzeba więc masy urzędników by pilnować koncesji, przetargów, łapówek. Infrastrukturę w większości finansuje prywatny inwestor, który chce na niej zarabiać w przyszłości. Policja ma też z założenia mniej pracy bo przestępstwami nie są wszystkie zdarzenia bez poszkodowanych. Aby więc wzmocnić siłę policji wystarczy ją pozostawić w obecnym rozmiarze a na dodatek można jej zredukować administrację i to znacznie. Wojsko w założeniu Korwina powinno być silniejsze i być może liczniejsze niż obecne. Tu na pewno wzrosły by nakłady, ale też prawdopodobnie nie od razu. Ważniejsze wszak z punktu widzenia krótkiego okresu jest obecnie spłacenie długów by poprawić możliwości redukcji opodatkowania. Oczywiście to już kwesta z pytaniem do Korwina Mikke, bo sam mogę sobie interpretować pięknie ale nie ja z ten program odpowiadam.

 

Ogólnie jest to program promujący osoby zaradne i inteligentne dobrze wykształcone i faktycznie potrafiące robić coś pożytecznego. Natomiast osoby leniwe, głupie, nastawione na branie bez umiaru są w tym systemie całkowicie skazane na zmianę swojego podejścia do życia lub spore kłopoty. Oczywiście w pewnym stopniu żal mi takich osób, ale dla państwo absolutnie lepsze jest nastawienie się na tą pierwszą grupę. Tymczasem PPPS całkowicie nastawia się na tą druga grupę, bo jest ona po prostu większa i to dość znacznie, bo 30/70%. Z tych 30% znaczna większość nie bardzo wie czego chce i nie rozumie polityki, bo się skupia na pracy lub czym innym. Około 15% społeczeństwa myśli więc podobnie jak Korwin Mikke. To wystarczająco dużo, aby powiedzieć, nie zgadzamy się, ale za mało, aby swój sprzeciw przełożyć na faktyczne sprawowanie władzy. Do zdobycia władzy potrzeba 30-35% zależnie od wyborów i koalicjanta lub 45% + prezydenta.

 

@grzchuk, niestety z prywatyzacji niewiele już da się uzyskać. Sprywatyzowano najcenniejsze firmy. Te które można jeszcze sprzedać, poczta, pkp, więziennictwo, służba zdrowia raczej nie są tak dochodowe w obecnym kształcie aby uzyskać z nich dobre zwroty. Tak, że nie starczy z pewnością na spłatę długów po PPPS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

btw kultury i mediow finansowac panstwo nie powinno i wg wip - nie bedzie

Co do mediów, to bym polemizował - pokaż mi kraj na świecie, który nie ma mediów publicznych. Nawet w USA są PBSy.

 

A co do kultury - skoro Państwo tego finansować nie powinno, to rozumiem, że wyprzedajemy wszystkie muzea, galerie, zabytki itp. w prywatne ręce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- Tania i ogólnodostępna służba zdrowia (wolny wybór: comiesięczna składka na NFZ lub samodzielne dysponowanie pieniędzmi) - to rzeczywiście głupie, bo niepotrzebny nam NFZ, chyba, że sprywatyzowany

 

Może mi ktoś z licznego grona zwolenników JKM wytłumaczyć, z czego wyniknie znaczne obniżenie cen usług zdrowotnych i ich większa dostępność? (to nie jest złośliwe pytanie) Edytowane przez WestCoach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@grzchuk, niestety z prywatyzacji niewiele już da się uzyskać. Sprywatyzowano najcenniejsze firmy. Te które można jeszcze sprzedać, poczta, pkp, więziennictwo, służba zdrowia raczej nie są tak dochodowe w obecnym kształcie aby uzyskać z nich dobre zwroty. Tak, że nie starczy z pewnością na spłatę długów po PPPS.

niejednokrotnie nieuzytki wielkich panstwowych molochow sa wiecej warte niz na to wskazuje wartosc przedsiebiorstwa... przykladowo nieuzywane torowiska

 

A co do kultury - skoro Państwo tego finansować nie powinno, to rozumiem, że wyprzedajemy wszystkie muzea, galerie, zabytki itp. w prywatne ręce?

oczywiście, byłaby to działalność obarczona kilkoma regulacjami, ale byłaby prywatna (tak jak sanepidu nie nalezy likwidowac, tak samo w sprawach dziedzictwa norodowo-kulturowego powinny byc proste i ograniczone do minimum regulacje)

 

Może mi ktoś z licznego grona zwolenników JKM wytłumaczyć, z czego wyniknie znaczne obniżenie cen usług zdrowotnych i ich większa dostępność? (to nie jest złośliwe pytanie)

z bardzo prostej przyczyny... konkurencja zbije ceny do poziomu minimalnej rentownosci i zmusi do innowacyjnosci (wieksza efektywnosc->nizsze koszty->wiekszy zysk->nizsze ceny->zysk z wykranej rywalizacji z konkurencja... itd.)

ponadto jesli cos jest refundowane/zatwierdzane to juz samo to podbija cene uslugi... przykladowo koszt wyleczenia zęba to koszty materiału (kilka złotych), koszty zatrudnienia stomatologa (również kilka złotych), koszty logistyczne (tutaj różnie) i wychodzi na to ze w idealnym przypadku za zab placilibysmy 20-30zl...a placymy >100... a to dlatego, ze jak za cos dostaniemy pewna kase to kazdy chce zarobic i podwyzsza cene... nie ma bezposredniej konkurencji i to powoduje stagnacje...

to samo z lekami i ze wszystkim, jak za cos sie dostanie kase to nie wazne ile cos naprawde kosztuje, ale ile sie dostanie z nfz

 

poza tym ubezpieczenie zusowskie jest od wszystkiego, a jak cos jest od wszystkiego to jest do [gluteus maximus]

w przypadku ubezpieczen prywatnych osoba mloda zdrowa moze wziac pelen pakiet medyczny, ale juz osoba starsza nie koniecznie... po co babci ze sztuczna szczeka ubezpieczenie pozwalajace na wizyty u dentysty? a to sa koszty, do tego biurokracja i przerost redystrybucji srodkow... kazdy moglby sobie pod siebie ubezpieczenie zrobic i byloby to tansze i co najwazniejsze - pozwalajace na dostep do konkretnych uslug natychmiast (a na pewno w krotszym okresie niz teraz...)

juz o konkurencji ubezpieczycieli nie wspomne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wszystko jest piękne i cudowne, tylko że mieliśmy to chyba już w PRL-u pod hasłem "budujemy drugą Japonię".

Problem w tym że omawiany program nie wskazuje jak dojść do tego stanu dobrobytu i szczęśliwości, tu musiałoby zostać zawarte jakieś porozumienie co do strategii rozwoju Polski, żeby każda kolejna ekipa trzymała się planu - bo to jest robota na lata jeśli nie dziesięciolecia.

Brakuje realnych propozycji na dziś, sprawy doraźne, załatwiane bez fanfaronady w zgodzie z prawem polskim i wspólnotowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale jest w tym progrmie (albo w programie upru) cos takiego o czym mowisz... konstytucyjnie postanowione ze wszelkie zmiany prawne wchodza w zycie albo po 3 latach (mniej istotne zmiany) albo po 6 latach od uchwalenia, przy prostym i logicznym prawie - znika pole do korupcji i lobbingu... w przypadku sytuacji kryzysowej bylyby odpowiednie procedury, ale zawsze tymczasowe...

 

i masz droge do idealnego panstwa - zmiana konstytucji -natychmiast

zmiany podatkowe (likwidacja akcyzy, dochodowego itp.) 3-6 lat

zmiany w edukacji 3 lata

zmiany w sluzbie zdrowia i ubezpieczeniach emerytalnych +6 lat

 

nadwyzki do czasu wprowadzenia panstwa minimum ida na splate zadluzenia...

dodatkowo pod grozba kary smierci zakaz zadluzania jednostek publicznych... 'legalizacja' dawania lapowek, karanie tylko 'bioracych', na wyzszych stanowiskach i w przypadkach bezdyskusyjnych - kara smierci za zdrade stanu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

 

Modd, wiem że modne jest teraz jechanie po unii jak po wiejskiej nierządnicy, ale nie uważasz że ten avatar to lekka przesada i dość spore przekroczenie pkt I.1.b regulaminu forum? Może dla balansu sobie wstawię przekreślone zdjęcie JKM upodobnionego do Führera? Nie będziesz miał nic przeciwko?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale jest w tym progrmie (albo w programie upru) cos takiego o czym mowisz... konstytucyjnie postanowione ze wszelkie zmiany prawne wchodza w zycie albo po 3 latach (mniej istotne zmiany) albo po 6 latach od uchwalenia, przy prostym i logicznym prawie - znika pole do korupcji i lobbingu... w przypadku sytuacji kryzysowej bylyby odpowiednie procedury, ale zawsze tymczasowe...

Konstytucyjnie postanowione? To trzeba grzebać przy ustawie zasadniczej a to nie przelewki, mnóstwo ugrupowań (pewnie wszystkie) będą chciały coś ugrać przy okazji.

Wolałbym zobaczyć jakie mają pomysły na teraz, zaraz, zanim się będą mogli pokusić o zebranie konstytucyjnej większości do przeprowadzenia takich zmian. Jeśli wejdą do sejmu to jako ugrupowanie z reprezentacją wielkości PSL - muszą działać w dzisiejszych realiach, może tak jak PSL będą koalicjantem a zarazem języczkiem u wagi - i o to właśnie pytam, tego jakoś w programie nie znalazłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wszystko jest piękne i cudowne, tylko że mieliśmy to chyba już w PRL-u pod hasłem "budujemy drugą Japonię".

Za PRLu w czasie budowy 2 Japonii nie wolno było prowadzić działalności gospodarczej a handel waluta był poważnym przestępstwem. Przywożenie zarobionej waluty z zagranicy także było przestępstwem o ile nie sprzedało się jej na granicy po oficjalnym kursie. Ten system stał w całkowitej sprzeczności z tym co proponuje Korwin Mikke. Właściwie to była jego odwrotność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Modd, wiem że modne jest teraz jechanie po unii jak po wiejskiej nierządnicy, ale nie uważasz że ten avatar to lekka przesada i dość spore przekroczenie pkt I.1.b regulaminu forum? Może dla balansu sobie wstawię przekreślone zdjęcie JKM upodobnionego do Führera? Nie będziesz miał nic przeciwko?

 

Ani to obraza bo przecież UE to komuniści i w parlamencie gdy im to Farage wypomina to tylko rżą jak konie, a gdy się trafi czasem jakiś prawicowiec u władzy to zaraz mu się przytrafia jakiś wypadek. Ani oszczerstwo, bo to najprawdziwsza prawda:

Edytowane przez q8ic
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbliżej systemu Korwina Mikke byliśmy w latach 89-91 zaraz po obaleniu komuny, kiedy Rakowski komunista ale mądry człowiek wprowadzil faktycznie w miarę normalną gospodarkę rynkową. Niestety jej budowa na tyle bolała 70 procent leniuchów i obiboków, że szybko zawrócili z obranej drogi i od tej pory każdy kolejny rząd coraz bardziej wraca do socjalizmu. Przechodzenie do wolnego rynku faktycznie może boleć i demokracja nie znosi tego najlepiej, ale po dojściu do stanu gdy rybek zaczyna dawać profity można poczuć się dumnym.

 

Gdyby Polska w 91 roku nie zawróciła z drogi do wolnego rynku dzisiaj nasze PKB było by już zgaduję, w połowie tak wysokie jak Szwajcarii, nie mielibyśmy już długu zewnętrznego a deficyt był by na poziomie rachunku bieżącego, polskie kluby piłkarskie były by na poziomie może nie hiszpańskich ale co najmniej rosyjskich. Bezrobocie wynosiło by 2% a przeciętnego Polaka stać by było na wystawne wakacje w USA.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie jest sobie pogdybać, też to lubię. Ale wracając do sprawy to nie ma ugrupowania które mógłbym poprzeć, ci wszyscy obrażeni na unię w ogóle mnie nie przekonują. Niech ktoś najpierw sprawi aby kraj poszedł w dobrym kierunku w tych realiach które mamy, jeśli jako elektromonter zarobię kwotę za którą będę mógł kupić podobną ilość paliwa (mój ulubiony przelicznik) co mój kolega Niemczech, Holandii albo UK to możemy rozważyć następny ruch.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z bardzo prostej przyczyny... konkurencja zbije ceny do poziomu minimalnej rentownosci i zmusi do innowacyjnosci (wieksza efektywnosc->nizsze koszty->wiekszy zysk->nizsze ceny->zysk z wykranej rywalizacji z konkurencja... itd.)

ponadto jesli cos jest refundowane/zatwierdzane to juz samo to podbija cene uslugi... przykladowo koszt wyleczenia zęba to koszty materiału (kilka złotych), koszty zatrudnienia stomatologa (również kilka złotych), koszty logistyczne (tutaj różnie) i wychodzi na to ze w idealnym przypadku za zab placilibysmy 20-30zl...a placymy >100... a to dlatego, ze jak za cos dostaniemy pewna kase to kazdy chce zarobic i podwyzsza cene... nie ma bezposredniej konkurencji i to powoduje stagnacje...

to samo z lekami i ze wszystkim, jak za cos sie dostanie kase to nie wazne ile cos naprawde kosztuje, ale ile sie dostanie z nfz

 

1.)Rentowność ZOZ-ów opierających się na kontraktach z NFZ wcale nie jest jakaś szałowa. Z POZ-tu za bardzo się nie da wydusić niższej ceny. Około połowa szpitali w Polsce jest zadłużona (głównie z powodu złego zarządzania, ale to i tak obrazuje że wielkich kokosów nie ma z tego biznesu). Kontrakt jest negocjowany z NFZ i w zależności jak kto sobie wynegocjuje to tak dostanie, NFZ mimo wszystko skąpi i kontrakty zazwyczaj tłuste nie są.

 

2.)Życzę powodzenie w zatrudnieniu stomatologa za kilka złotych.

 

3.)Dobroczynne oddziaływanie wolnego rynku widać po cenach w prywatnych gabinetach lekarskich, faktycznie usługi tanie jak barszcz.

 

poza tym ubezpieczenie zusowskie jest od wszystkiego, a jak cos jest od wszystkiego to jest do [gluteus maximus]

w przypadku ubezpieczen prywatnych osoba mloda zdrowa moze wziac pelen pakiet medyczny, ale juz osoba starsza nie koniecznie... po co babci ze sztuczna szczeka ubezpieczenie pozwalajace na wizyty u dentysty? a to sa koszty, do tego biurokracja i przerost redystrybucji srodkow... kazdy moglby sobie pod siebie ubezpieczenie zrobic i byloby to tansze i co najwazniejsze - pozwalajace na dostep do konkretnych uslug natychmiast (a na pewno w krotszym okresie niz teraz...)

juz o konkurencji ubezpieczycieli nie wspomne...

 

4.)Ludziom młodym akurat pełny pakiet jest najmniej potrzebny, bo oni rzadko korzystają z opieki zdrowotnej. To osoby starsze generują znacznie większe koszty. Jasne profil usług jest inny, ale kosztowo to właśnie oni są najdrożsi. Dodatkowo podeszły wiek to nie jest okres gdy przeciętny człowiek dysponuje dużymi środkami pieniężnymi, a ubezpieczenie w takim wieku u prywatnego ubezpieczyciela do tanich niewątpliwie by nie należało.

 

5.)Koszty funkcjonowania NFZ nie są duże biorąc pod uwagę jakimi kwotami obracają i że ubezpieczony jest prawie każdy obywatel. Wielu prywatnych ubezpieczycieli to wiele osób robiących to samo dla różnych firm. Suma pieniędzy wydanych na administracje prawdopodobnie by się zwiększył niż zmniejszyła (szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę to że prywatne ubezpieczenia mają indywidualny charakter w przeciwieństwie do obligatoryjnego ubezpieczenia w NFZ gdzie wszystkich wrzuca się niejako do jednego worka).

 

Efektywność systemu można oczywiście poprawić, ale przeceniasz wpływ wolnego rynku i konkurencji. Cen usług zdrowotnych nie da się radykalnie obniżyć, co gorsza one w raz z rozwojem technologii będą coraz wyższe. Opieka zdrowotna jest specyficznym sektorem, lekarz nad pacjentem posiada ogromną przewagę w wiedzy na temat medycyny, by wolny rynek dobrze działał klient potrzebuje dobrej informacji. W medycynie trudno jest to osiągnąć ze względu na przewagę wykształcenia lekarza oraz indywidualny charakter problemu zdrowotnego i wiele trudności związanych z oceną jakości świadczenia.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konkurencja zbyt mała. Świadczy to o bogactwie społeczeństwa skoro pomimo dużych cen nie idą masowo na kierunki medyczne. Gdybyś w Polsce miał możliwość skończenia medycyny i zarabiania 50000 miesięcznie z podatkami na poziomie 10% w standardzie to spokojnie stać by Ciebie było na kredyt na studia i dużo Polaków zostało by lekarzami. Ale jak mają 5 lat tyrać na studiach a potem mieć na początek 2000 a po czasie tyrając cały boży dzień i mieć te 10 tys na rękę to nie opłaca się. Proste. Kwestia stosunku rentowności do wartości inwestycji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Popatrzmy na np ameryke, konkurencja w usługach medycznych spora a ceny horrendalne. Tutaj wolny rynek spisuje sie ale nie tak jakbyśmy oczekiwali.

 

Nawet wolny rynek wymaga czasem regulacji albo raczej pracy wg. określonych reguł, czego najlepszym przykładem jest ostatni kryzys. Gdyby nie skrajna nieodpowiedzialność banków nie byłoby aż takiego syfu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy dobra informacja a nie "regulacja" = zakaz = korupcja = wzrost wydatków na policję i sądownictwo oraz więziennictwo prywatne zresztą.

 

Przykładowo Bullet i jego piramida. Państwo lub agencje prywatne czerpiące zysk z reklam powinny informować że system piramidalny jest niebezpieczny a Bullet powinien mieć obowiązek deklaracji, że pracuje w systemie piramidalnym. Za wyrządzenie tak wysokiej szkody kara dożywocia lub pewnie wg Korwina taniej kara śmierci jeżeli nie poinformował swoich klientów na co ich naraża.

Edytowane przez maxymili

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konkurencja zbyt mała. Świadczy to o bogactwie społeczeństwa skoro pomimo dużych cen nie idą masowo na kierunki medyczne. Gdybyś w Polsce miał możliwość skończenia medycyny i zarabiania 50000 miesięcznie z podatkami na poziomie 10% w standardzie to spokojnie stać by Ciebie było na kredyt na studia i dużo Polaków zostało by lekarzami. Ale jak mają 5 lat tyrać na studiach a potem mieć na początek 2000 a po czasie tyrając cały boży dzień i mieć te 10 tys na rękę to nie opłaca się. Proste. Kwestia stosunku rentowności do wartości inwestycji.

 

Konkurencja jest duża, i nie świadczy to o bogactwie gdy 15% PKB wydaje się na opiekę zdrowotną, bo to za dużo, (kraje Europy Zachodniej wydają 8-11% PKB).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15% się wydaje ale jednak poziom opieki zdrowotnej w USA i Szwajcarii, które faktycznie wydają na nią sporo więcej niż Europa jest znacznie wyższy. Nawet w GB jest bardzo niski pomimo kosztów na poziomie 12% PKB i kolosalnych pensji lekarzy opłacanych z ich funduszu bublicznego.

 

Generalnie bogaci wydają pieniądze na usługi redystrybuując dobra czyli robią dobrze gospodarce wolnorynkowej. Jeżeli ich próżność sprawia, że chcą wyglądać młodo w wieku 60 lat to ok, niech płaca lekarzowi ten zapłaci za usługi kelnerowi, mechanikowi i fryzjerowi. Wszystko działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15% się wydaje ale jednak poziom opieki zdrowotnej w USA i Szwajcarii, które faktycznie wydają na nią sporo więcej niż Europa jest znacznie wyższy.

 

Wyższy dla tych którzy mają pieniądze, dla reszty już nie bardzo. A według tego co cytował Modd miało być taniej i lepiej dostępne.

 

Nawet w GB jest bardzo niski pomimo kosztów na poziomie 12% PKB i kolosalnych pensji lekarzy opłacanych z ich funduszu bublicznego.

 

Wielka Brytania ma akurat dość tani system bo kosztuje on około 8% PKB, a nie 12.

 

Generalnie bogaci wydają pieniądze na usługi redystrybuując dobra czyli robią dobrze gospodarce wolnorynkowej. Jeżeli ich próżność sprawia, że chcą wyglądać młodo w wieku 60 lat to ok, niech płaca lekarzowi ten zapłaci za usługi kelnerowi, mechanikowi i fryzjerowi. Wszystko działa.

 

Generalnie to sprzyja wyciąganiu pieniędzy na nie zawsze potrzebne procedury. Nie wiem czy ludzie W Stanach są tacy szczęśliwi że muszą płacić ciężkie pieniądze.

 

Może zastanówmy się czego chcemy czy systemu który sprzyja rozwojowi biznesu, czy systemu który umożliwia dobry dostęp do opieki zdrowotnej na przyzwoitym poziomie dla przeciętnego obywatela.

Edytowane przez WestCoach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Modd, wiem że modne jest teraz jechanie po unii jak po wiejskiej nierządnicy, ale nie uważasz że ten avatar to lekka przesada i dość spore przekroczenie pkt I.1.b regulaminu forum? Może dla balansu sobie wstawię przekreślone zdjęcie JKM upodobnionego do Führera? Nie będziesz miał nic przeciwko?

 

Nie uważam tak. Nie będę miał nic przeciwko. Poza tym moja niechęć do UE nie bierze się z sympatii do JKM.

18+

 

Możesz mu nawet domalować siusiaka w buzi.

 

 

Cen usług zdrowotnych nie da się radykalnie obniżyć, co gorsza one w raz z rozwojem technologii będą coraz wyższe.

 

o_O

Tak samo jak w przypadku telewizorów, komputerów, telefonów komórkowych itd. itp.

 

Zgadza się. Popatrzmy na np ameryke, konkurencja w usługach medycznych spora a ceny horrendalne. Tutaj wolny rynek spisuje sie ale nie tak jakbyśmy oczekiwali.

 

Mylnie zakładasz, że to jest przykład wolnego rynku.

 

Nawet wolny rynek wymaga czasem regulacji albo raczej pracy wg. określonych reguł, czego najlepszym przykładem jest ostatni kryzys. Gdyby nie skrajna nieodpowiedzialność banków nie byłoby aż takiego syfu.

 

Mylisz się. Dlaczego kryzys nie powinien nikogo zaskoczyć?

Tutaj też dobrze to opisał (niestety nie ma wersji z polskimi napisami), 2 lata przed początkiem kryzysu (bo jeżeli sądzicie, że to koniec, to się mylicie):

 

Problem z kapitalizmem jest taki, że mało kto wie jak on wygląda. I przez to zwala się na niego winę za kryzysy (mimo, że kapitalizm nie jest w stanie stworzyć warunków do powstania kryzysu), za rosnące ceny (ceny zawsze spadają lub pozostają płaskie; rosnąć mogą tylko np. w przypadku wyczerpywania się surowca, katastrof naturalnych itp.), za bezrobocie (chociaż w gospodarce kapitalistycznej praktycznie nie występuje), za to, że są biedni i bogaci (chociaż tak działa świat, bez względu na system; kapitalizm dąży jednak do tego, żeby nawet najbiedniejsi mogli godnie żyć przez spadek cen, wolność gospodarczą itp.).

Edytowane przez Modd
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o_O

Tak samo jak w przypadku telewizorów, komputerów, telefonów komórkowych itd. itp.

 

Co w tym takiego dziwnego? Kilkadziesiąt lat temu pacjent mógł liczyć na aparat rentgenowski, kilka leków i środki opatrunkowe (oczywiście trochę przerysowuję), dziś może liczyć oprócz tego na tomografię komputerową, rezonans magnetyczny, ultrasonografię, leki n-tej generacji, itd.

W medycynie nie tylko ulepsza się to co już wynaleziono ale też wynajduje ciągle nowe drogi do poprawienia skuteczności leczenia, komfortu i bezpieczeństwa pacjenta.

Organizm człowieka to nie telewizor, są pewne ograniczenia i coraz trudniej znaleźć metody podnoszące skuteczność leczenia, co wiąże się z dużymi inwestycjami.

 

Mylnie zakładasz, że to jest przykład wolnego rynku.

 

Dziwnym trafem systemy opieki zdrowotnej o stosunkowo największym udziale sektora prywatnego są najdroższe.

 

Żeby było jasne, zwiększenie udziału sektora prywatnego w opiece zdrowotnej w pewnym zakresie może przynieść oszczędności i podnieść jakość usług. Ale całkowicie wolnorynkowy system i tanie oraz łatwo dostępne leczenie to czysta fantazja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wolę biznes bo z tego są pieniądze i one są trzonem gospodarki. Może zastanówmy się dlaczego Niemcy tak szybko i dobrze się rozwijały przez 30 lat po wojnie a teraz ni rusz. W bogatym kraju biednym jest lepiej niż w biednym kraju bogatym. Choć może nie każdy tak to postrzega. Sorry za błąd z %PKB GB. Kiedyś to usłyszałem, a służbę zdrowia mają fatalną. Kolega tam z nowotworem krtani oczywiście ubezpieczony był tak leczony, że jak by nie wrócił do Polski to by zmarł. Tu lepiej leczą niż tam, poza prywatnymi klinikami wcale nie tanimi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...