Skocz do zawartości
lspider

Polityka i politycy

Rekomendowane odpowiedzi

Kasa liczyła się od czasów, gdy wynaleźli ją Fenicjanie. Gdzie byłeś przez ostatnie pięć tysięcy lat?

 

Ludzie nie mają wpływu na władzę? Ależ mają, tylko jak zwykle wybierają tych, którzy lepiej kłamią. A potem zdziwienie - jak to, kłamali, nie dadzą każdemu godnego życia (cokolwiek owoż oznacza)? Cóż mogę rzec wobec tak rozczulającej naiwności? Ładnie bym wyglądał, licząc aż jakaś władza, państwo albo ktokolwiek coś mi zapewni, bo tak. Mama i tata przez jakiś czas zapewniali żarcie i miejsce do spania, to i tak całkiem dużo.

 

Państwo przed 39 nie wtrącało ludzi do ubeckich katowni, nie utrudniało kariery za niewłaściwe pochodzenie społeczne ani nie trzymało paszportów obywateli na komendzie. Zaś obecny socjalistyczny rząd działa wedle starej sowieckiej zasady, głoszącej że sytej sobace sztuczki w głowie, a nie dobro gospodarza. I mają rację, człowiek zajęty walką o codzienną michę nie ma czasu na rozmyślania. A jak jeszcze pokaże mu się matkę Madzi i doprawi Smoleńskiem, to ma nawet igrzyska.

 

Ilekroć trafiam gdzieś na czerwonego niedobitka, zadaję sobie pytanie - jak toto się uchowało?

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na szynce z Constaru ;)

 

Szukac zasadniczo nie trzeba, mamy socjalistyczne panstwo opresyjne w którym obywatel traktowany jest jako zło konieczne, a przedsebiorca - jak przestępca. A społeczenstwo głupie.....

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na szynce z Constaru Dołączona grafika

Nie do końca to miałem na myśli Dołączona grafika

 

Jak w XXI wieku można, będąc w pełni władz umysłowych, nadal być komunistą z przekonania to nie wiem. Coś jest w tym, że jednym z błędów młodości może być umiłowanie lewactwa, sam to przechodziłem jak miałem jakieś 18-20 lat i wydawało mi się, że kto nie kocha czarnuchów, pedałów, polactwa, arabstwa i innych grup, gromkim rykiem domagających się od kraju, który ma nieszczęście ich gościć, nienależnych sobie przywilejów - ten wstrętny nazista, fanatyk i katol-oszołom, a do tego ciemnogród. A potem poszedłem do pracy, zacząłem płacić podatki, które idą między innymi na owych ryczących, jak również na meneli, leniuchów, wyłudzaczy świadczeń i inne społeczne pasożyty, a im kto bardziej czerwony, tym lepiej "wie", jak dysponować cudzymi pieniędzmi, oczywiście często maskując swe złodziejskie zapędy pseudotroską o biednych i nieszczęśliwych. Którzy, co warte odnotowania, otrzymując bez wysiłku forsę z nieba palcem w bucie nie kiwną, by poprawić swój los. Jak forsy zaczyna brakować, bo więcej ludzi bierze niż daje, wtedy wychodzą na ulice, krzycząc i żądając, i to nazywa się rewolucją z powodu niezadowolenia społecznego. Choć moim zdaniem powinno zwać się rewolucją z powodu niedouczenia matematycznego.

Komunizm to jedna z gorszych plag, jakie dotknęły homo sapiens, zaraz obok AIDS i raka.

  • Upvote 8

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie mają wpływu na władzę? Ależ mają, tylko jak zwykle wybierają tych, którzy lepiej kłamią. A potem zdziwienie - jak to, kłamali, nie dadzą każdemu godnego życia (cokolwiek owoż oznacza)? Cóż mogę rzec wobec tak rozczulającej naiwności? Ładnie bym wyglądał, licząc aż jakaś władza, państwo albo ktokolwiek coś mi zapewni, bo tak. Mama i tata przez jakiś czas zapewniali żarcie i miejsce do spania, to i tak całkiem dużo.

 

A czyż nie na kłamstwie opiera się rdzeń polityki ? Czy uczciwy człowiek który kieruje się w życiu zasadami moralnymi zechce zostać politykiem. Nie, nie przebije się, nie ma szans dla prawdy bo polityka jest zbudowana jest na kłamstwie. Czyż oszust kłamca kombinator nie jest najlepszym kandydatem na polityka. Tylko tacy wygrywają, bo inni nawet nie startują a jeśli nawet to od razu odpadają. Właściwie wszyscy ludzie w polityce to lepiej lub gorzej zakamuflowani kłamcy.

Edytowane przez Polar
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może jest jeszcze jedna przyczyna, dla której uczciwi ludzie nie chcą być politykami. Po co próbować pomagać ludziom, którzy pomocy nie chcą i na pewno jej nie docenią?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przemilczę te osobiste wyjazdy o komuniźmie [bo jakoś istoty problemu o którym Aurora001 napisał nie kapujecie]

 

my tu o gospodarce i tym że uczciwi politycy robia z pracownika niewolnika a posty powyżej o jakimś pedalstwie czarnuchach  arabusach, nazistach i tym podobnym - nie ma to jak mieszać pojęcia ekonomiczne z politycznymi [ale co ja bedę tłumaczył 

@jonas  jaka rewolucja? w tym państwie jest to już uniemozliwione  

A ja wlasnie czekalem kto wreszcie sie obudzi... Bo jak zaczalem czytac rozwiniecie mojego posta to sie zalamalem. Brawo.

 

I zeby nie bylo, w calej EU obowiazuje 4 miesieczny okres rozliczeniowy, w dodatku 12 miesieczny bedzie prawdopodobnie niezgodny z wytycznymi komisarza EU ale co tam, lepiej probowac.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przemilczę te osobiste wyjazdy o komuniźmie [bo jakoś istoty problemu o którym Aurora001 napisał nie kapujecie]

 

my tu o gospodarce i tym że uczciwi politycy robia z pracownika niewolnika a posty powyżej o jakimś pedalstwie czarnuchach arabusach, nazistach i tym podobnym - nie ma to jak mieszać pojęcia ekonomiczne z politycznymi [ale co ja bedę tłumaczył

Żabciu, ale gospodarka i sposób, w jaki różni ludzie próbują przy niej gmerać, ma bezpośredni związek z polityką. Taki mądry chłopiec i nie widzi zależności? Nie dostrzegasz barw, jakie noszą nakładający coraz wyższe obciążenia na tę część społeczeństwa, której jeszcze chce się uczciwie pracować? Nie wiesz, kto wprowadził we Francji 75% podatek dla tych wstrętnych bogaczy, skutkiem czego bezrobocie wzrośnie im niebawem do zadziwiających rozmiarów, a jeden z czerwonych trubadurów, gerard depardieu (którego przez brak szacunku do takiego ścierwa będę pisał małą literą), uciekł do Rosji, gdzie podatek przy jego dochodach wynosi zaledwie 15%? Związek przyczynowo-skutkowy między podnoszeniem podatków dla najbogatszych a rosnącym bezrobociem pozostaje tajemnicą dla przeciętnego lewaka, ale nie dziwota, u nich z myśleniem nie najlepiej. Proletariat też najpierw okazuje Schadenfreude i pokwikuje ze szczęścia, że znów dopieprzyli tłustej burżuazji, a potem dziwi się bardzo, że nie ma pracy. Ojej, ten przebrzydły rząd nic nie robi, żeby zmniejszyć bezrobocie. Ano, żeby zmniejszyć to faktycznie nic :>

 

@jonas jaka rewolucja? w tym państwie jest to już uniemozliwione

Nie uniemożliwione, tylko nikomu się nie chce i powodów nie ma. Ja krzyczeć na ulicę nie wyjdę, bo na demonstracji można dostać cegłą w łeb albo gumową kulą w oko i do końca życia mieć zajebiste problemy ze zdrowiem, a dobre zdrowie to podstawa mojego utrzymania. Nie wiem jak inni, ale dopóki jest koryto (skromne, ale jednak), wielu boi się utracić i to. Zresztą patrz, w telewizji jest nowy serial, a Palikot znów czymś wywija, to ci dopiero.

 

Wiecie co ty kretyni chca uchwalic?

 

12 miesieczny okres rozliczeniowy pracy zamiast obecnego 4 miesiecznego.

 

Co to oznacza w skrocie?

Przy obecnym systemie, jak pracujesz nadgodzinny np.

- pierwsze 2 miesiace 6 dni w tygodniu po 12 godzin to potem masz 2 miesiace po 4h pracy 5 dni w tygodniu. 

 

Po zmianie bedziesz mogl zapier***** przez 6 miesiecy 6 dni w tygodniu po 12h aby potem miec jak wyzej. Ja im k**** zycze i tu mozecie sobie dopisac. Kto to wytrzyma?

Kretynem jesteś mój maleńki ty, skoro nie widzisz oczywistych korzyści z takiej ilości czasu wolnego skumulowanej w kilku miesiącach. Przez pół roku zasuwasz po 12 h, ale potem masz jak nauczyciel - trzy-cztery godzinki i do domu. Ja pracuję tak od lat, okresy tęgiego zaciach!lu przeplatane beztroską labą, nie wyobrażam sobie już powrotu na zwykły etat od poniedziałku do piątku i od 8 do 16. Pracownicy wszystkich służb utrzymania ruchu, ratownicy, strażacy, policjanci, im dwunasto- lub dwudziestoczterogodzinna szychta niestraszna. Dla leminga z korpo to może być szok, że jak to, piąteczku nie będzie? O 17 do domku nie puszczą? Dramat normalnie :>

Pomysł ma inne wady - są branże i miejsca, gdzie 12h dyżur zwyczajnie nie ma sensu, a przez 4h nie zrobi się właściwie nic. I to już jest kretynizm, przy czym jeśli nie będzie odgórnie narzucony, a tylko opcjonalny, to rozsądne firmy niczego w swych rozkładach jazdy nie zmienią, by uniknąć chaosu. Nierozsądne, chcąc być nowoczesne i europejskie, przyjmą rzecz bez zastrzeżeń i zastanowienia, a potem upadną, ale taki już los głupców.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo to jest jego samodzelne myślenie, cukiereczku. Nawet sie z nim zgodze, ale plusika mu nie dam, bo nie.

 

Jak pójdziesz kiedyś do pracy i cię życie w dupe kopnie, to albo szybko zmienisz poglądy albo bedziesz narzekał na "złych bogatych kapitalistów co to grosze płącą i dorabiają się twoim kosztem"

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najsmieszniejsze jest to, iz ja prowadzac taka, a nie inna dzialalnosc gospodarcza, mimo iz taki system jak 12 miesieczny okres rozliczeniowy ma swoje plusy nawet w mojej branzy ktorej dzialam to, nie widze sensu wprowadzac takich zapisow.

Od tego sa umowy cywilno prawne i godne wynagrodzenie.

 

Z kolei najbardziej zenujacym przypadkiem z jakim sie spotykam w jednej z NAJWIEKSZYCH panstwowych firm jest brak toalet dla pracownikow ktorze czesto gesto pracuja po 12h czy 14h. Najlepszy byl tekst dlaczego tak jest? A niech sami sobie znajda kibel. I zeby nie bylo, firma zarabia STRASZNE pieniadze i to tylko dzieki tym ludziom. Wszyscy na gorze g**** robia a pensyjki 3-4 razy wieksze, w dodatku co ostatnio zrobili? Tym ktorzy na nich zarabiaja ostatnio obnizyli podstawe Dołączona grafika Made in POLAND

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to moze wogóle darujmy sobie jakiekolwiek umowy, prawa pracownicze i tym podone rzeczy [emerytury renty, zasiłki chorobowe, bhp, związki zawodowe] - w końcu jak jaśniepana kapitalistę powinnismy po ręcach całowac za to że raczy nam dać pracę

chłopie XIX wiek już dawno minał nawet w takich kapitalistycznych krajach jak USA

Samo to problemu nie rozwiąże, ale zaczynasz mądrze mówić :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kościół: check

eutanazja: check

aborcja: check

ekologia: check

combo multiplier x4

new high score!

 

 

A tak na serio to połowa z tego co napisałeś to bardzo dobre pomysły. Niby co złego widzisz choćby w likwidacji ZUSu? Całe życie pobierają kasę a niech na starość braknie ci choćby miesiąca to nie dostaniesz ani grosza.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Graj, muzyko!

 

@ jonas

ale cos z twoim postrzeganiem świata jest nie tak - chyba za duzo propagandy się nasłuchałeś - zero jakiegokolwiek samodzielnego myślenia [to tak na marginesie]

Króliczku, pojardoliłeś wklejanie cytatów z kajeciku "Cięte Riposty Dla Opornych". Zauważyłem już, że słabo czytasz, a zdania wielokrotnie złożone, którymi posługuję się z taką lubością, sprawiają ci wyjątkową trudność i, zaryzykuję to stwierdzenie, fizyczny ból głowy.

 

zacznijmy od tego że taki strażak pracuje 24/48 jakbyś tego nie wiedział

strażacy, policjanci, im dwunasto- lub dwudziestoczterogodzinna szychta niestraszna

 

Coś jeszcze chciałeś dodać?

 

Jak pójdziesz kiedyś do pracy i cię życie w dupe kopnie, to albo szybko zmienisz poglądy albo bedziesz narzekał na "złych bogatych kapitalistów co to grosze płącą i dorabiają się twoim kosztem"

Przebrzydły plusikowy skąpcze, on przecież mieszka z mamą, dlatego nie wie jak trzeba szanować pracę i swoje pieniądze, których jeszcze na dobre nie posiada.

 

Z kolei najbardziej zenujacym przypadkiem z jakim sie spotykam w jednej z NAJWIEKSZYCH panstwowych firm jest brak toalet dla pracownikow ktorze czesto gesto pracuja po 12h czy 14h. Najlepszy byl tekst dlaczego tak jest? A niech sami sobie znajda kibel. I zeby nie bylo, firma zarabia STRASZNE pieniadze i to tylko dzieki tym ludziom. Wszyscy na gorze g**** robia a pensyjki 3-4 razy wieksze, w dodatku co ostatnio zrobili? Tym ktorzy na nich zarabiaja ostatnio obnizyli podstawe Dołączona grafika Made in POLAND

Jak mnie traktowali w jednej z największych państwowych firm kiepsko, bo ani szkoleń, ani możliwości rozwoju, ani przyzwoitych wypłat, to trzasnąłem drzwiami, wzgardziłem podwyżką (500 zł brutto, szaleństwo) i spróbowałem szczęścia gdzie indziej. Problem?

 

idąc twoim tropem to zlikwidujmy państwową słuzbę zdrowia bo kosztuje [prywatna lepsza]

Państwowa służba zdrowia likwiduje się powoli sama, więc wystarczy tylko cierpliwie poczekać.

Prywatna lepsza i przy dobrym ubezpieczeniu tańsza, ale póki co nie ma społecznego przyzwolenia. Widocznie tobie podobnym wydaje się rozsądniejsze ładować składki w czarną dziurę, a potem czekać do dentysty cztery miesiące.

 

zlikwidujmy policje bo się sami obronimy a co za tym idzie sądownictwo bo już bedzie niepotrzebne a jak cos to spory sie dwustronnie rozwiaże,

Policja musi być, bo ludzie to małpy w ubraniach i jak zdejmiesz im kaganiec, to się pozżerają żywcem. Sądownictwo - tutaj zlikwidowałbym tylko zbrodnicze pojęcie "niskiej szkodliwości społecznej czynu", obecnie wynoszące 250 zł, a lewica (bo któż inny tak kocha bandytów jak nie czerwona zaraza?) chce to zwiększyć do 1000 zł.

 

państwowa straż pożarna po jaką cholerę mamy dość wiaderek i wody,

Straż zajmuje się nie tylko pożarami, ale nawet gdyby, to gaszenie różnych substancji palnych wymaga nie byle jakiej wiedzy, by uniknąć grubszego nieszczęścia.

 

zlikwidujmy wojsko bo to dopiero kosztowne [jak coś to sie zrzuci na najemników lub jakieś pospolite ruszenie się skrzyknie]

Wojsko zostało tylko zawodowe, broni teraz dolara amerykańskiego na szeroko pojętym Bliskim Wschodzie. Wiadomo, na kontraktach zagranicznych każda firma zarobi, nawet armia.

 

zlikwidujmy publiczną edukacje przeciez nasze dzieci mozna samemu kształcic albo prywatnie w zagranicznych uczelniach],

Prywatne szkoły i uczelnie często mają dużo wyższy poziom, niż publiczne, gdzie nauczyciel ma trzydziestkę bezstresowo hodowanych bachorów w klasie, 2200 brutto po dziesięciu latach stażu i kompletnie ciach!ne.

 

zlikwidujmy publiczne drogi i cała infrastrukturę bo jak bedzie potrzeba skorzystania to się zapłaci albo wynajmie z zagranicy,

Drogi likwidują się same po każdej zimie, a wynajmowanie na przykład chińskich firm do budowy autostrad to zeszłoroczna rzeczywistość. Ale i tak najlepsze drogi by powstały, gdyby Bolandę znów zajęli Niemcy.

 

zlikwidujmy kosciół bo po co płacić na coś czego efektów nie widać,

Nie kościół, tylko konkordat i 10 miliardów złotówek rocznie dla czarnej stonki. Protestanci, zielonoświątkowcy, Jehowi nawet jakoś knują, kombinują, sępią i tak dalej i dają radę. W czym katolicy są niby lepsi, by ich wyróżniać?

 

ZUS a poco - kazdy sam sobie uzbiera coś na starość,

ZUS upadnie za kilka, maksymalnie kilkanaście lat, więc nie wiem w czym problem z jakąś likwidacją. Na starość trzeba zbierać sobie samemu, ale to chyba logiczne, że z piramidy finansowej zysków za n-dziesiąt lat nie będzie.

 

kultura i sztuka a po co przecież za pieniądze wszystko się kupi,

Wszystko to nie, ale dużo można.

 

wreszcie zlikwidujmy wszystkie urzędy państwowe i samorzady w końcu ich utrzymanie kosztuje,

O, teraz mówisz rozsądnie. Wszystkie to trochę przesada, ale 3/4 spokojnie można by spuścić w odmęty sedesu.

Co się stanie z bezrobotnymi urzędnikami? A co mnie to obchodzi?

 

co by tu jeszcze zlikwidować może przedszkola jak cos to przecież nienię można zatrudnić,

Niania wychodzi nieraz taniej, zwłaszcza jak zatrudniasz na czarno albo na śmieciową umowę jakąś studentkę czy rencistkę.

 

wszelkie inspekcje i inne takie od bhp zaczynając bo jak produkty nie spełniają norm to się ich nie kupi a jak usługi są do kitu to się wiecej z nich nie skorzysta,

Jak zlikwidujesz inspekcje i inne takie, to kto ci narysuje normy i określi, czy produkt je spełnia czy nie?

 

zlikwidujmy w końcu całe państwo bo po co nam w końcu nie bedziemy juz współnotą tylko pojedyńczymi indywidualnościami.

Znów - niegłupie, przy czym pojedyncza indywidualność to taki trochę oksymoron, jeśli wiesz co znaczy to słowo.

 

z tymi rentami i emeryturami to przegiecie wogóle je zlikwidujmy bo jak nie masz kasy to eutanazja bo twoje utrzymanie jest drogie,

Halo halo, kawalerze, rent i emerytur za kilka lat nie będzie, wstajemy i myjemy ząbki.

 

to samo odnosnie aborcji po cholerę tyle dzieci się rodzi a jakie to drogie w utrzymaniu [max 26 lat trzeba takie cos trzymać zanim jakiś zwrot z inwestycji zrobi],

Niemal cała Europa odnotowuje ujemny przyrost naturalny. Mowa oczywiście o białych obywatelach tejże. Kolorowi nie mają problemu z rozrodczością.

Nie wiem co ma do tego aborcja. Specjalnie użyłem w tym zdaniu słów krótszych niż trzysylabowe, bo liczę na odpowiedź, jestem naprawdę ciekawy.

 

zlikwidujmy telewizję bo i tak w niej nie ma nic poza reklamami a każa płacic,

Jakby jutro wyłączyli telewizję w ogóle, to nawet bym nie zauważył.

 

ekologia a poco jak tylko nas ogranicza w robieniu kasy i droga do tego bardzo

Ekologia jest w porzo, ekopojeby już niekoniecznie i tych można by teges.

 

można by jeszcze znaleźć wiele rzeczy do likwidacji bo trzeba na nie płacić

Neostradę na przykład. Nie mów rodzicom, bo jak na forum wejdziesz?

 

i zrezygnujmy z człowieczeństwa bo bedziemy tylko małpami co potrafią posługiwac się komputerem

Znalazłem jedną.

Halo? Wydział antropologii? Przyjeżdżajcie szybko. Nie chcecie?

Halo? Łódzkie pogotowie? Skóra jest.

 

dopisujcie co jeszcze do likwidacji

bo temat się rozwija [a sam wsystkiego nie ogarnę - niechciałbym czegos pominąć]

Wpisujcie miasta!!1111

 

"Nie" z czasownikami piszemy oddzielnie, dziękuję.

  • Upvote 7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Like or Kom!!11

 

Ja w paru pracach dostałem pare razy po du.. i się nauczyłem że albo się ma co się ma, albo się nie ma niczego. Pozostaje mi dołączyć kolegów spod bloku, lub dalej zapierdzielać 12'stki. A taki okres u mnie w firmie teraz nastał. I roczny okres rozliczeniowy ? I co z tego jak zimą 4 godziny pracuję, a 4 godziny się opierdalam. To już wolę ten czas spędzić w domu wiedząc z góry że i tak w styczniu nie dostanę nadgodzin.  Czy to będzie 3 miesiące czy 12 miesięcy mi to teraz bez różnicy.

 

+1 Jonas

Edytowane przez Devil
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dalej zapierdzielać 12'stki. A taki okres u mnie w firmie teraz nastał. I roczny okres rozliczeniowy ? I co z tego jak zimą 4 godziny pracuję, a 4 godziny się opierdalam. To już wolę ten czas spędzić w domu wiedząc z góry że i tak w styczniu nie dostanę nadgodzin. Czy to będzie 3 miesiące czy 12 miesięcy mi to teraz bez różnicy.

Od początku o to chodziło - rozpaczają nad dwunastogodzinnym dniem pracy ludzie, którzy wydają się nie wiedzieć lub zapominać, ilu innych już teraz zasuwa po dwanaście albo i więcej.

 

@ jonas

 

żuberku [pozwól, że tak się spoufalę mimo że może to nie wypada z obcymi osobmi tak postępować] widzę, że liczy się dla Ciebie forma a nie treść,

Karaluszku, moja forma sprawia ci duże problemy po prostu. Ale popatrz, reszta jakoś daje radę i nawet wciska plusiki. Tyle wygrać.

 

z przykrością przyjmuję do wiadomości,  iż brak  drobnej kropeczki nad i w wypowiedzi powoduje, że  nie potrafisz jej zrozumieć [mam jednak cichą nadzieję, że z czasem jednak się wyedukujesz, pewne podstawy juz masz głównie dotyczące języka polskiego więc trzeba nauki dalej kontynuować abyś mógł z czystym sercem nieść kaganek oświaty].

Kropeczki? Ziom, twój słowotok nie zawiera niemal żadnych kropek Dołączona grafika

 

Usiłujesz być zabawny i jednocześnie złośliwy w dobrym stylu, którego nie posiadasz. Efekt jest komediowo-dramatyczny.

 

Niby jesteś taki liberalny ale jednak nie chcesz aby to wolny rynek o wszystkim decydował [cóż za niekonsekwencja przecież nie można być do połowy w ciąży] czyżbyś się czegoś bał lub o czymś nie wiedział?

Ale ja nie jestem taki liberalny, więc nie życzę sobie, by o wszystkim decydował wolny rynek. Skąd to wziąłeś w ogóle? Socjalizm mi się nie podoba, liberalizm wciskany na siłę gdzie się da i nie da też mi się nie podoba, ale widzę że jak szybko nie znajdziesz na mnie szufladki, to będzie panika.

Nie wiem czemu nie można według ciebie wziąć tego co najlepsze z liberalizmu, zamordyzmu, protekcjonizmu i paru innych -izmów i na tej podstawie tworzyć państwa lub innej społecznej struktury.

 

ps

Liczyłem że jesteś bardziej elokwentny i wstawkę o wiaderkach zrozumiesz w szerszym kontekście ale niestety jak ktoś Ci czegoś nie wyłuszczy punkt po punkcie to nic samodzielnie nie potrafisz zrozumieć [ale od czego jest ambicja - ona najlepiej zmotywuje Cię do samokształcenia]

Znów pomyliłeś długie słowa - ja jestem elokwentny jak jasna cholera, być może chodziło ci o "inteligentny"? Też jestem, trochę.

Strumień świadomości, którym ejakulowałeś, pojąłem wystarczająco dobrze by stwierdzić, że wiedzę o świecie czerpiesz z jakiegoś Wykopu albo innego Onetu, a pomysł na życie masz taki, że państwo musi ci coś dać za sam fakt istnienia - pracę, godne życie, emeryturę czy inne świadczenia. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że państwo, by coś dać, najpierw musi coś zabrać, bo nie ma magicznego worka ze złotem, z którego wysypują się gwinee, luidory i inne wartościowe numizmaty. I z reguły zabiera więcej, niż daje.

 

żuberku z Twoich  wypowiedzi wynika, że nie wiesz, iż strażak jest w pracy 24h a po tym ma 48h wolnego.

Nie wynika, bo użyłem słowa "dwudziestoczterogodzinna" (osiem sylab, zgroza) zamiast napisać "24h"? Miejże litość nad moimi zajadami, bo pękają ze śmiechu. Edytowane przez jonas
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koziołku [i nie posądzaj czasem abym miał tu na myśli Matołka] to że Ty musisz pracować po 12h/6d i z tego jak widzę jesteś zadowolony nie znaczy że  normalni ludzie też tak muszą "zapylać" i słusznie się temu sprzeciwiają

Jak kiedyś będziesz chciał w życiu osiągnąć coś więcej niż "normalni ludzie", albo zrozumiesz ze emerytury czy benefitów od państwa nie dostaniesz, to prędzej czy później wpadniesz na to, że "12h/6d" to całkiem dobra opcja.

  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, jeszcze się nie znudziło? Fajnie.

 

Koziołku [i nie posądzaj czasem abym miał tu na myśli Matołka] to że Ty musisz pracować po 12h/6d i z tego jak widzę jesteś zadowolony nie znaczy że  normalni ludzie też tak muszą "zapylać" i słusznie się temu sprzeciwiają [cóż podkreślę to ponownie normalni ludzie uważają pracę za środek do celu a nie sam cel],

Bąbelku, prawie trafiłeś, ja pracuję 12h/21d, potem mam 21d wolnego, potem od nowa 12h/21d i tak w kółko. Do pracy transportują mnie helikopterem, zarobki bardzo dobre, co mam być niezadowolony? Ale fakt, ja jestem ciach!lnięty, chociaż co ciekawe uważam pracę za sposób zdobywania pieniędzy, a nie cel sam w sobie i mam zagwozdkę, bo podobno jacyś bliżej nieokreśleni normalni też tak mają. A zapieprzać muszę teraz, bo jak będę miał 50~60 lat, to zdrowie już nie pozwoli. No i wreszcie bym sobie wtedy odpoczął, korzystając z zarobionych za młodu pieniędzy. Mogę odpoczywać już teraz, ale to będzie oznaczało zapieprz do zgonu, a ja tak nie chcę.

Normalni ludzie nie muszą "zapylać", mają też święte nienaruszalne prawo sprzeciwiać się ciężkiej pracy po dwanaście i więcej godzin dziennie. Tylko niech potem nie stękają, że bieda, że wyzyskiwacze i niech nie wyciągają łapy po cudze, bo nie zarobili na to. Jakbym nie musiał to bym oczywiście nie pracował, tylko na przykład siedział na drzewie, jadł banany i iskał od niechcenia współplemieńca. Niestety ponieważ miliony lat temu małpoludy zeszły z drzew i ewoluowały, mamy to co mamy i trzeba zapierdalać, żeby mieć banany i drzewo do siedzenia. Mam nadzieję, że zrozumiesz to kiedyś i wyleczysz się z tego mentalnego bolszewizmu, w którym obecnie tkwisz.

 

chcesz być zabawny z tym ośmiosylabowym słowem? czy jednak nie potrafisz pojąć o co chodzi? my tu mówimy nie o literkach tylko o tym że strzeliłeś gafę że ludzie mogą pracować po 12 albo i więcej godzin dziennie po 6 dni w tygodniu i nie wiesz jak się z tego wycofać z twarzą [ a wystarczy tylko przyznać się do błędu - jesteśmy ludźmi wybaczymy].

Ludzie mogą i pracują po 12 i więcej godzin po 6 i więcej dni pod rząd, w bardzo wielu branżach i niekoniecznie tylko w chińskich obozach pracy. Nie muszę się z niczego wycofywać, bo to nie gafa tylko fakty.

 

Ja jak i zdecydowana większość ludzi poza formą woli treść bo co nam po g...nie, tyle że w papierku [tak dosadnie napisałem abyś zrozumiał bo że jesteś elokwentny to już wiemy, mamy jednak wątpliwości odnośnie tego czy jednak posiadasz jakąś inteligencję choćby wpojoną],

Daję ci w niebanalnej formie tyle treści, ile mogę zachowując z grubsza przedmiot dyskusji. Tymczasem nawet z tak skromnym materiałem masz problem, by przetrawić i należycie odpowiedzieć. Może poproś tę enigmatyczną zdecydowaną większość o jakieś wsparcie?

I trochę mnie niepokoi, że zacząłeś słyszeć Głosy i przemawiacie teraz do mnie w liczbie mnogiej. Instrukcje od Szatana na paragonach z Tesco też już odczytujesz? Może egzorcysty trzeba?

 

i małe wtrącenie: ładnie to tak przyznać że wybiera się w życiu tylko to co najwygodniejsze - chyba ma to swoją nazwę, nie śmiem wątpić iż zaraz ją nam tu zaprezentujesz, a jak coś to gimbazę z dzielni zawołaj - pomogą.

Staram się wybierać to co najwygodniejsze, w miarę możliwości oczywiście. Możesz to nazwać hedonizmem lub jeśli, jak sądzę, nie rozumiesz tego słowa - wygodnictwem, ale jest w tym przede wszystkim zdrowy rozsądek i dbanie o własną krostowatą rzyć, czyli instynkt przetrwania. Jak pada deszcz to stoisz na zewnątrz zamiast użyć parasola albo schować się pod jakieś zadaszenie?

Gimbaza, rechotłę hardo, ja nawet nie byłem w gimbazie, za stary jestem.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super porownanie Jonas, 21 dni pracy. Do 6 miesiecy troche Ci brakuje.

 

Mimo iz sam jestem liberalem, czasowo pracuje jak na 2 etaty i jestem bezdzietny, nie wiem jak mozna byc slepym problemow wynikajacych z takiego trybu pracy, w szczegolnosci kiedy ma sie dzieci. O ile przy obecnym systemie moze da sobie jakos ułozyc zycie, to nagle robiac z tego 6 miesiecy zapierdalania bo ot przepis sie zmienil juz niekoniecznie tak bedzie.

 

I nie ciach!l prosze ze jak sie nie ma kokosow to dzieci lepiej nie miec, bo przeciez powinno byc kazdego stac na nianke czy to dla dziecka czy do opieki np. nad starym rodzicem.

 

O ile pieprzona biurokracja i polityka jest przeszkoda w rozwoju, to szkalowanie ludzi przez pracodawca tez musi miec pewne granice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I nie [ciach!]l prosze ze jak sie nie ma kokosow to dzieci lepiej nie miec, bo przeciez powinno byc kazdego stac na nianke czy to dla dziecka czy do opieki np. nad starym rodzicem.

Tutaj to w ogóle, powinniśmy jako rasa biała-europejska podnieść produkcję dzieci do 3/4 na rodzinę. Wystarczy spojrzeć, że wszyscy mamy przyrost ujemny, więc dążymy do zagłady. 

 

Kolejny dylemat, z jednej strony tak jak mówisz - taki tryb pracy bardzo ogranicza możliwości posiadania dziecka (tzn. z braku czasu), ale czy to nie jest też tak, że chcemy dla tych dzieci jak najlepiej i zapieprzamy jak dzikie osły, skutkiem czego, nie mamy czasu na nie, więc się na nie nie decydujemy ? Błędne koło. Nasi rodzice(jak byli bobasami) mieli 2-3 pieluchy do przepierki, jedzenie standardowe miksowane i koszt utrzymania dziecka nie był jakiś wielki, nie mówiąc o tym, że zabawek to nie było w zwyczaju kupowania w ogóle. W mieszkaniu 50mkw żyła 5 osobowa rodzina. A dziś ? Pampersy Eko-hiper-drive za 200 zł miesięcznie, jedzonko Pro-baby-vitamine-shot za 600zł , ubrania (już nawet nie markowe) to kolejne setki, mieszkanie, żeby mieć jedno dziecko to minimum 70mkw... Oczywiście, moglibyśmy wychować dzieci metodą old-school , ale to nie wygodne, a w dzisiejszych czasach właśnie tego każdy chce, no i wymagało by wielu wyrzeczeń.

 

 

Prawdą jest, to co mówi tesel odnośnie, że nie jest normalne, aby człowiek pracował 12h/6d ale kolejną prawdą (jonasa) jest to, że sami sobie taki byt wybieramy. Nikt nikogo nie zmusza do takiej roboty, ale żeby potem nie było płaczu, że co to za chu... kraj, że nie stać nas na najnowszego ajfonika.

 

 

P.S. Żeby było jasne, jak Bóg da, chciałbym mieć trójkę pociech. Dołączona grafika

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

Prawdą jest, to co mówi tesel odnośnie, że nie jest normalne, aby człowiek pracował 12h/6d ale kolejną prawdą (jonasa) jest to, że sami sobie taki byt wybieramy. Nikt nikogo nie zmusza do takiej roboty, ale żeby potem nie było płaczu, że co to za chu... kraj, że nie stać nas na najnowszego ajfonika.  (...)

No właśnie jak na razie sobie wybieramy, ale czy nie chodzi o to, że po zmianie wyboru już nie będzie. Nie wiem dokładnie o co chodzi w tej całej aferze, bo mnie to bezpośrednio nie dotyczy, ale jednak moich bliskich już tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile pieniadze moim zdaniem nie graja wielkiej roli, zakladajac ze ktos nie ma kokosow w pracy, to 'w miare' normatywny czas pracy pozwala pewne rzeczy pogodzic przy dzieciach. Inaczej bez pieniedzy nie ma szans.

I wcale nie mowie tutaj o pracy 8h/5d tylko jak w obecnym mozliwym systemie 12h/6d/2m. Po zmianach ktos Cie zrobi w chuja i zamiast 2m masz 6m.

 

Apropo czasu pracy, jak ktos jest w stanie, bedac kawalerem, wytrzymac wiecej jak 3-4miesiace pracujac 12-14h/6-7d/3m w pracy ktora wymaga ciaglego skupienia i faktycznej pracy, to juz nie czlowiek. To robot Dołączona grafika

Ja po 3 miesiacach takich, szczerze? Pieniadze nie byly tego warte.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super porownanie Jonas, 21 dni pracy. Do 6 miesiecy troche Ci brakuje.

Jakbyś się skupił i nie rozlewał, to zauważyłbyś, że ten tryb pracy oznacza właśnie pół roku poza domem.

Pod rząd też da się to wytrzymać, znam takich co dają radę, sam tak pracowałem jakieś kilka miesięcy, do tego dochodziły telefony po robocie, żeby wracać bo awaria albo coś tam, również w niedzielę - byłem wiecznie zmęczony i nie miałem sił na nic, ale przeżyłem. Zatem można, ale jeśli chodzi o wydajność pracownika, bezpieczeństwo i parę innych, nieznanych lub znanych słabo w bolandyjskich realiach pojęć, jest to kompletnie bez sensu. Wypiąłem się więc na tego pracodawcę, o ile wiem nadal ma spory problem ze znalezieniem elektryka, który zgodzi się orać w tym trybie i za takie marne grosze. Na produkcji zostają tam ci, którzy nie mają dokąd uciekać, a o podwyżkę prosić nie pójdą, bo strach. Mierni, bierni, ale wierni, tak też można robić biznes.

Ale heloł, mieszkamy w Korei Północnej czy innym Związku Radzieckim, że granice pozamykane, a na przejazd z miasta do miasta potrzebna jest przepustka z NKWD? Unia Europejska ma sporo wad, ale jedną z zalet jest możliwość swobodnego przemieszczania się, której nikt nie blokuje. Nieznana bliżej, ale imponująca liczba Polaków (co jest towarem eksportowym Polski? Polacy) już się o tym przekonała. Nie wiem na co czeka reszta, na emeryturę z ZUSu chyba. Że co, że nie wszyscy mogą wyjechać? A dlaczego nie? Kraj, który gnębi własnych obywateli i utrudnia im jak się da, zasługuje tylko na zniknięcie z mapy świata, im szybciej tym lepiej.

 

I nie [ciach!]l prosze ze jak sie nie ma kokosow to dzieci lepiej nie miec, bo przeciez powinno byc kazdego stac na nianke czy to dla dziecka czy do opieki np. nad starym rodzicem.

Kokosów to nie, ale takie 5k netto powinno być wystarczające przy obecnych cenach. Wystarczy wtedy na żarcie, rachunki, paliwo, wakacje raz w roku, pieluchy, potem przedszkole, potem podręczniki i tak dalej. Zakładam w miarę stabilną niską inflację, w perspektywie 20+ lat, potrzebnych młodemu gatunku homo sapiens do usamodzielnienia się, ta kwota zapewne wzrośnie.

Oczywiście można narobić sobie dzieci pracując za 1600 brutto, choć nie wiem doprawdy po co. Żeby wychować kolejne pokolenie nieszczęśliwych biedaków, wegetujących za minimum socjalne? Jakiż to potworny egoizm ze strony rodziców, decydujących się powołać na świat jeszcze jednego klienta MOPSu tylko dlatego, żeby sobie kimś porządzić (dlatego biedacy mają dużo dzieci, żeby mieć władzę nad kimkolwiek).

 

O ile pieprzona biurokracja i polityka jest przeszkoda w rozwoju, to szkalowanie ludzi przez pracodawca tez musi miec pewne granice.

Następny, który używa słów bez zrozumienia co znaczą. Chodziło ci zapewne o szykanowanie i jak uczy nas przykład największej potęgi gospodarczej świata, czyli Chin, granic takowych nie ma. Jeśli zamierzasz się temu sprzeciwiać, wyrzuć proszę wszystkie rzeczy z metką "Made in China" które posiadasz. Z czego wtedy zadzwonisz albo skorzystasz z Internetu - nie wiem, ale to będzie ciekawe wyzwanie.
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ jonas

tak dla ścisłości moje imię to Legion

Raczej "Leninek", ale jak tam se chcesz.

 

ps fajną masz matematykę [albo też za dużo rozlewam]

Ja nie mam, matematyka to dziedzina wiedzy, która najwyraźniej jest ci obca.

 

i jakbys nie zauważył to jescze mieszkamy w Polsce a nie w Chinach

Jakbyś nie zauważył, przykład Chin pojawił się w konkretnym celu. Cojogodom, nawet nie przeczytałeś dokładnie, wybierając na pałę trzy zdania, które akurat udało ci się z grubsza przeliterować.
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uparcie trzymasz się tezy że praca 12h powinna uszcześliwiać pracownika, powinna byc jego marzeniem i obiektem westchnień - to już się nadaje na pracę doktorską dla lekarza

Czytasz (w dodatku słabo) to, co chcesz, a nie to co napisane. Nie wiem jak mogę ci pomóc.

 

jak zwykle nic nie wynika z Twojego postu

Jak zwykle nic nie zrozumiałeś. Przywykłem.

 

a i mamy rozumieć że tydzień pracy u Ciebie to 21dni a niedziela to też 21dni a 6 miesięcy to 42dni

Mój tydzień, jeśli można to tak nazwać, wynosi istotnie 21 dni, a weekend kolejne 21. 6 miesięcy w roku spędzam łącznie w pracy, co wydaje mi się lepszym rozwiązaniem od zwyczajnego etatu, gdzie wolnego jest dużo mniej (soboty i niedziele wolne, do tego jakieś święta po drodze - wychodzi nieco ponad 100 dni wobec około 180 w "moim" systemie).

Skąd wziąłeś 42 dni i dlaczego miałoby to być 6 miesięcy - pozostaje zagadką.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu wszyscy są nienormalni, mniej lub bardziej. Normalny człowiek zwariowałby ze strachu, nienormalni też się boją, ale panują nad tym nieco lepiej.

 

Zgoda na wykorzystywanie - przecież napisałem już stronę temu, że to w dużej mierze zasługa owych wykorzystywanych ludzi, ciągle głosujących na komuchów, którzy obiecują im zrobić dobrze. Przy czym różnimy się jak sądzę postrzeganiem owych komuchów - dla ciebie to fajni panowie, którzy dbają o pracownika i nie pozwolą mu zrobić krzywdy. Dla mnie to zgraja złodziei, która owszem, dbałością o pracownika szafuje chętnie, ale przede wszystkim myśli o własnych bandziochach. Za dużo aktywnych działaczy związków zawodowych poznałem, bym mógł myśleć inaczej.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że jednak nie chodzi o to o czym myślałem tylko o zwykłe dwanaście godzin dziennieDołączona grafika Praktycznie od początku kariery zawodowej pracuje na zmiany (głównie dwunastogodzinne) i za żadne skarby bym nie wrócił do tyrania 5 dni w tygodniu po 8 czy tam ileś godzin. jonas robi ekstremum, ale można znaleźć coś pomiędzy, na przykład trzy dni/nocki w tygodniu po 12h, a reszta wolna. Imo skompresowanie czasu w pracy to idealna opcja. Mniej czasu traci się na dojazdy i więcej czasu spędza w domu :) pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabijam nudę tocząc pseudodyskusję z kimś o umyśle trzynastolatka i to takiego z lewej strony krzywej Gaussa. O bogowie moi, dlaczego nie wziąłem na ten wyjazd więcej filmów na Asusu, tfu?

 

@jonas

kochanieńki nadzwyczaj łatwo Ci przychodzi szafowanie słowem komuch

O, poznałeś i nauczyłeś się poprawnie stosować nowe słowo, brawo yeti. Może dorzucę sobie w podpis "nauka przez zabawę - rozmówki z jonasem"?

 

[jakże łatwo rzucać słowa na wiatr, a zrobic coś samemu to juz nie tak łatwo

Nie wiem do czego miałby się odnosić ten coehlizm. Wolę jednak ten o kopaniu chrzanu, śmieszniejszy jest.

 

ale wolisz tylko narzekać - ah pamiętam Ty lubisz wygody]

Ty nie lubisz? Wodę nosisz z rzeki na koromysłach, a sempiternę podcierasz liśćmi?
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Kłótnia z komuchem nie ma sensu, sprowadzi dyskusję do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

 

jonas Tobie to sie musi nudzić :P

Edytowane przez pix3l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To naprawdę nie ma sensu, czytasz tylko początek i koniec moich postów, a odpowiadasz kompletnie z rzyci. Jak byłem mały, próbowałem tak czytać książki - dwie strony na początku, dwie na końcu, a potem się dziwiłem, że głupia książka i nie wiem o co chodzi.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...