PaulPlaski Opublikowano 13 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2005 Trafiło mi twardziela 80 GB IBMa - nagle w czasie pracy winda się zawiesiła i potem żadnej reakcji. Po resecie jeszcze próbowałem ze dwa razy, system odpalił się ale po chwili się zawieszał i zdaje się po trzeciej czy czwartej próbie dysk przestał się wogóle kręcić. Po wielu próbach bodaj z raz lub dwa zagadał na kilka sekund ale to wszystko. I nie wiem czy jest sens szukać elektroniki do niego (nie wiem właśnie czy mógł paść silnik czy płytka z elektroniką). To pierwsze moje złe doświadczenie z dyskiem, a co ciekawe zawsze myślałem że niedomagania objawią się bad sektorami lub czymś takim, a tu od razu klops. Wszystko zdechło i najbardziej szkoda mi 60 GB danych na tym dysku. Jak wam się wydaje czy mogło trafić silnik czy to się raczej nie zdarza, a czy wymiana elektroniki da mi coś. I jeszcze jedno - w drugim kompie mam podobny dysk IBMa z podobną elektroniką o identycznych parametrach (pojemność, prędkość, cache, podobny wygląd płytki) tylko z trochę nowszej serii i nie wiem czy gdybym spróbował przełożyć tą elektronikę do tego niesprawnego w celu skopiowania danych i gdyby to nie zadziałało - czy jestem w stanie ten sprawny uszkodzić? PROSZĘ O POMOC! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scazi Opublikowano 14 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 14 Listopada 2005 To moze byc problem z zasilaniem, wiec sprawdz czy na drugim kompie dysk ruszy. Jesli tak to przebadaj zasilanie w tom pierwszym kompie - od wtyczki ktora byla podlaczona do dysku po napiecia zasilacza. Jesli nie odpali... coz, najwyrazniej "los tak chcial" :-| Jesli chcesz sie bawic w przekladanie elektroniki, to musisz znalezc IDENTYCZNA. Musi sie zgadzac nie tylko model, ale i na przyklad wersja plytki, producent itp. pozdro. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...