Skocz do zawartości
fipa

Kawa

Jaka kawe pijasz?  

194 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy pijesz/jaka kawe

    • czarna, mielona, sypana
      45
    • rozpuszczalna
      70
    • saszetki 3in1
      18
    • nie pije
      52


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo lubię kawę rozpuszczalną. W pracy potrafię wypić naprawdę duże ilości kawy. Lubię Jacobs, Mocca, Tchibo no i od czasu do czasu lubię też się napić Cappucino.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja lubię kawy rozpuszczalne i sypane (broń boże z ekspresu!)

Z rozpuszczalnych smakuje mi Maxwel House jasna i kawa Arabica z biedronki (ta druga jest mocniejsza i ma bardziej wyczuwalny aromat)

A z sypanych to kupuję w sklepie z kawami albo 2xpaloną, lub kawę z regionu etiopi(bardzo łagodna)

Ale że nieraz jestem leniwy to idę po maxwela niebieskiego albo dawidowa z promocji :P

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra pytanie do eksperta @Orgiusz :mrgreen:

 

Ile dajesz łyżeczek kawy i jakich kopiatych czy płaskich ? Ile pijesz kaw dziennie ?

 

Ja daje 2 kopiate kubek mam 0,5L zalewam 3/4 a resztę dolewam mleka. Kawa prawdziwa Prima, rozpuszczalna mi już nie wchodzi. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja do kawy mam taka fajna lyche, wyglada jak przecieta na pol pileczka pinpongowa, no moze troche wieksza. kawke sobie robie z takich dwoch czubatych lyzeczek. zazwyczaj dwie dziennie z czego zadna nie dziala jak powinna, czasami pije kawe i ide w kimono :lol: czesto mnie w zoladku "mieli" po kawie, jak bym nie jadl dwa dni, straszne to jest.

 

ps. pije tchibo i maxwell house, nie nawidze kawy rozpuszczalnej, smakuje jak...lepiej nie bede mowil ;) raz napilem sie jakiegos wynalazku za 1,20zl z Kauflandu, smakowalo jak torf

Edytowane przez CarsonPoland

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pije jedną kawe dziennie, z kubka o objętości około 0.3L. Pije Tchibo, sypie półtorej łyzeczki takiej do herbaty + do tego 2 łyzeczki cukru.Zalewam tak do 5/6 kawy, reszta mleko. Oczywiscie podczas picia musze mieć coś słodkiego pod ręką. Najczęsciej jest to milka orzechowa lub inna DOBRA JAKOŚCIOWO czekolada mleczna ew z orzechami. BTW, tez mam czasem tak, że po wypiciu kawy kłade się na łóżko aby polezec i posłuchać muzy...no i zasypiam w połowie albumu xD Wie ktoś z czego to wynika?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem jedej rzeczy tzn. jak kawa może być rozpuszczalna? Jakaś syntetyczna kofeina + "aromat" kawy i inny syf dzięki czemu mamy kawe rozpuszczalną :-|. Wogóle nie powinno się tego czegoś nazywać kawą a wytworem chemicznym. Wole poświęcić chwile na zaparzenie czarnej mielonej w zwykłym domowym ekspresie,trosze zukru i cieszyć się smakiem aromatem i kopem jaki daje...no i papieroch :D .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem jedej rzeczy tzn. jak kawa może być rozpuszczalna? Jakaś syntetyczna kofeina + "aromat" kawy i inny syf dzięki czemu mamy kawe rozpuszczalną :-|. Wogóle nie powinno się tego czegoś nazywać kawą a wytworem chemicznym. Wole poświęcić chwile na zaparzenie czarnej mielonej w zwykłym domowym ekspresie,trosze zukru i cieszyć się smakiem aromatem i kopem jaki daje...no i papieroch :D .

pozostaje jeszcze tylko jedna drobna kwestia...smak :D

dla mnie zwykła mielona kawa jest nie do przyjęcia w podstawowej formie :) jedynie po dodaniu mleka/śmietanki do kawy moge wypić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@-talib- wpisz sobie w googlu "liofilizacja", aby dowiedzieć się jak powstaje kawa rozpuszczalna :wink:

 

A żeby nie odbiegać tematu, to ja pije tylko i wyłącznie kawę rozpuszczalną, przeważnie Nescafe Gold, w proporcjach 2 płaskie łyżeczki na 0,25l wody + oczywiście 2 łyżeczki cukru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często stosuje się liofilizację, aczkolwiek czasem po prostu zaprarza się świeżo mieloną kawę stosunkowo małą ilością wody by wytworzyć stężony ekstrakt (duuuużo ekstraktu :) ), następnie następuje filtracja i odparowanie wody przez suszenie rozpryskowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nescafe Classic - dla mnie czuc troche taka zwykla kawe :D czasami doleje troche mleka

Jacobs jakos mi nie szla wiec juz nie kupuje

Maxwell ta fajna brazowa - pilem dobra ale bez rewelacji

3 in 1 jak nie mam rozpuszczalnej

 

Sypane ladnie pachna ale tylko z mlekiem je pije. Bardzo czesto mam po sypanych zgage...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sypana jest do bani bo później trzeba kubek myć.

W związku z czym tylko rozpuszczalna ( ekspresu brak 8==c ), a przerobiwszy większość rozpuszczalek z polskich sklepów stwierdzam, iż zmiotków magazynowych nie przypomina tylko Nescaffe Gold i taką piję jak mi się uda w ludzkiej cenie kupić (20 zł za 200g).

Aha no i czarna chyba, że to ma być posiłek to pół na pół ze śmietaną 30%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SamoDobro

no to kilka sprawdzonych przepisow:

(jakis ekspres do kawy zalecany)

 

1.

wlewamy do kubka ~1/4 Cahlua

slodzimy (najlepiej brazowym) cukrem jak kto lubi, ale nie mniej niz 1 lyzeczke

jesli nie posiadamy ekspresu cisnieniowego tylko np. taki z filtrem czy wrecz zaparzacz - podgrzewamy mleko - ale nie gotujemy!

zalewamy swiezo parzona kawa kubek, wypelniajac go mniej wiecej do 2/3

podgrzane mleko za pomoca jakiegos mieszadla przemieniamy w cos o konsystencji plynnej piany

dolewamy do kawy

voila

w przypadku ekspresu cisnieniowego nie bawimy sie w podgrzewanie mleka, jedynie dolewamy je do kawy, po czym za pomoca specjalnej koncowki robimy pianke

 

genialny smak + mily aromat, nie czuc alkoholu

 

2.

wlewamy do kubka rum - ciemny, im gestszy i mocniejszy, tym lepiej. okolo 1/3 kubka

zaparzamy bardzo mocna kawe - moc mniej wiecej jak espresso

dolewamy do kubka, dopelniajac go do ok. polowy (tak, tak - rumu wiecej niz kawy)

mleko sposobem opisanym powyzej dopelniamy kubek do konca

ewentualnie za pomoca ekspresu cisnieniowego z odpowiednia koncowka... bla bla ;)

 

w zasadzie bardziej drink na goraco niz kawa

mozna pic z lodem na zimno - jednak ja preferuje na goraco

bardzo mocny i powodujacy, ze dlugo nie zasniemy

czuc alkohol!

 

3.

ekspres cisnieniowy z odpowiednia koncowka niezbedny

wlewamy do kubka do polowy mleko

traktujemy je koncowka, az sie utworzy piana wychodzaca z kubeczka

zaparzamy na to kawe - w ilosci jak na espresso - i rownie mocna

wrzucamy na koniec kilka kostek lodu

sypiemy starta gorzka czekolada na wierzchu

jesli dobrze zrobimy wszystko efekt bedzie nastepujacy:

kawa wleci zlobiac dziurke w pianie, mieszajac sie z nia w dolnych partiach - powstanie konsystencja plynnej piany

kostki lodu utwardza piane i sprawia, ze kawa z piana bedzie gestsza

mozna dla smaku dolac Bayleysa - choc niekoniecznie

 

4.

mocna kawka

shaker albo jeszcze lepiej jakis blender

duuuuzo lodu

zalewamy lod w shakerze kawa

robimy to, co sie robi z shakerem ;)

wlewamy do szklanki nieduzo Bayleysa

zalewamy to kawa z lodem - wazne, zeby wlac tam tez lod

 

kawa to cudowny wynalazek :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SamoDobro

Mi jakoś nie pasuje Baileys do kawy, za słodki jest. Mój ulubiony dodatek do kawy to likier amaretto. Mmm ten aromat ... :)

gusta i gusciki ;)

amaretto mi z kolei nie podchodzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pije tradycyjną mieloną, parzoną, Maxwell Hause, wynalazki typu Jacobs czy Thiboo czy jak sie to pisze ;) mi nie podchodzą, nie lubie kwaśnych kaw. Rozpuszczalną pijam okazjonalnie, jednak parzona tradycyjnie to jest to. Jeśli kto nie lubi takiej z fusami to zawsze można zwyczajnie zalać ją w filtrze a po minucie filterek do góry i fusy zabieramy a to co najlepsze zostaje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedys pilem tylko parzona ostatnio z lenistwa i wygody pije rozpuszczalna, jesli chodzi o gatunki to Jacobs Kronung kiedys tez Maxima, czasem jednak sobie dogadzam kawa parzona zrobiona w zapazarce.

Bardzo lubie tez kawe rozpuszczalna lub z expresu z dodatkiem ajer koniaku, smakuje jak alkoholizowana czekoladka w plynie :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z rozpuszczalną był hardkor jak po nieprzespanej nocy w pociągu piło się na rynku w Łebie koło fontanny 2xNescafe 3in1 na sucho popijając mineralną ;)

 

Kiedyś piłem rozpuszczalną, kiedyś postanowiłem "śmieciastej" spróbować i mi tak zostało. Ktoś gdzieś powiedział "jak kawe rozpuszczalną można nazwać kawą" ;)

 

I jeszcze jakiś kucharz robił w TV kawe po Jamajsku czy jakoś tak, że gotujamy wode z owocami cytrusowymi, potem dodajemy kawe... Nie powiem, smaczne ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi kawa pozwala przetrwac dzień od 5.30 do około 14 czyli do obiadu. Kawa w filiżance 7 łyzeczek rozpuszczalenej Nescafe/żółtego Jacobsa i 4 kopiaste łyżeczki cukru. Wypijam naczczo, popijam tą smołe wode mineralną, do 14 międzyczasie kawa z automatu i pół paczki fajek. Jakoś idzie wytrzymac ;)

 

Z wieczora to już dla przyjemności zielonego Jacobsaz expresu ze śmietanką i cukrem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w pracy fajny ekspres do kawy i robię sobie:

 

1. Mielona - jest zawsze dużo Lavazzy - która w sumie jest dobra. Podwójne espresso! ;]

2. Do tego jakieś 1/3 mleczka.

3. Do tego ze 2 centymetry piany - ekspres robi taką mniamci pianę ze świeżego mleka !

4. Plus 2 łyżeczki cukru !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sid napisz cos dokladniejszego o tej kawie po jamajsku, z checia bym sobie przyrzadzil cos takiego :)

Nie pamiętam dokładnie jak to szło w programie, powiem jak ja robiłem wersje "pr0".

 

Garnek, do niego wlewamy troche wiecej niż mieści kieliszek do wina wody i gotujemy. Pół pomarańcza, pół cytrynki kroimy i wrzucamy jak woda się zacznie gotować. Gotujemy tak z 2-5 minut. Wyłączamy gaz pod garnkiem. Wsypujemy kawę wg. preferencji... Mieszamy, dodajemy cukier i odkładamy na chwilke, potem wyciągamy owoce i zostawiamy kawe aż "smieci" opadną na dno. Po tym czasie przelewamy do kieliszka. Mi smakowała zimna ;)

 

A wersja "szypka" to wgniecenie pół cytryny do kawy i normalne parzenie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fajnie tylko tu mi sie cos nie zgadza "Garnek, do niego wlewamy troche wiecej niż mieści kieliszek do wina wody i gotujemy" :lol: tzn ile bo czytajac dalej to chyba troche wiecej tego (wody w garnku) musi byc zeby wyszla kawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...