Skocz do zawartości
sztomasz

Jaką Lustrzankę Cyfrową Wybrać ?

Rekomendowane odpowiedzi

mam drobne pytanie. dla niektórych na pewno głupie ale co mi tam, niech sobie komentują.

podczas robienia zdjęcia z błyskiem (pomieszczenie) ostrość ustawiana jest za pomocą 1-3 mignięć lampą (podobnie jak stroboskop), następnie jeden błysk połączony ze zrobieniem fotki. jest jakaś możliwość wyłączenia tych 1-3 małych błysków które pomagają w ustawieniu ostrości? przeważnie robię zdjęcia w takich warunkach że ostrość sama się ustawi bez konieczności "błyskania wstępnej"

OLYMPUS E 520

Edytowane przez GRANDMASTER

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurka siwa!

 

Zakochałem się w D700... Dlaczego Canon nie chce wprowadzić pełnej klatki dla ludu z możliwością programowego cropa co aps-h... Zaimponowało mi w nikonie to, że podłączyłem niepełnoklatkowy obiektyw i się przełączył w tryb DX, co zasygnalizował na ramką na wizjerze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurka siwa!

Zakochałem się w D700... Dlaczego Canon nie chce wprowadzić pełnej klatki dla ludu z możliwością programowego cropa co aps-h... Zaimponowało mi w nikonie to, że podłączyłem niepełnoklatkowy obiektyw i się przełączył w tryb DX, co zasygnalizował na ramką na wizjerze...

Bo Canon poza jakością obrazu to straszny syf. :) Ja tam ślepo dalej wierzę i czekam na Ds Mk IV ... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc- od kiedy Nikon przeszedł na CMOS, jakość obrazu Canona przestała robić oszałamiające wrażenie...

 

Jakoś mi ten 5D MkII na wyższych ISO dalej pozostaje niedościgniony, nie tylko pod względem szumów ale i koloru na np 12800 czy 25600. ;) Może już ślepy jestem, ale nie widziałem nic zbliżonego. :) Jeśli nowy 1Ds nie pokaże nic sensownego trzeba będzie zacząć rozglądać się za nikonem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślicie strasznie abstrakcyjnie.. jaki człowiek mający minimalną wiedzę o fotografii będzie używać wyżej niż ISO800? Tak czy inaczej powyżej tej granicy zdjęcie nadaje się tylko jako ewentualna pamiątka z wakacji, zdjęcia mające być czymś więcej niż tylko uwiecznieniem danego kadru to tylko do ISO400/800 to już naprawdę szczyt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaki człowiek mający minimalną wiedzę o fotografi kupuje puszkę za 5-10 i więcej nawet, tysięcy złociszy? :P

Ale tak btw. to wyższe iso w lustrach za xx tysięcy, to nie tylko większe cyferki, ale obraz na wysokich czułościach porównywalny z takim Twoim ISO800 na jakiś małpkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yog-Sothoth, nie rozśmieszaj.

Czyli mam myśleć w kategorii "tru fotografia kończy się na 800iso, reszta to lame shit".

 

Przyjmij sytuację fotoreportera, ciężkie warunki oświetleniowe, nie możesz użyć lampy, ciemne szło bez stabilizatora. Co zrobisz?

1) Robisz poruszone foty, i mówisz, że lepiej się nie dało.

2) Walisz na 1600/3200/6400 i masz to, co miałeś uchwycić?

 

 

Macieju- ale 5d mk2 jest dalej aparatem, który z powodzeniem nada się do studia/pleneru- z prostego powodu, nazywa się on 3fps i dupny af... Gdyby zaadaptowali af z 40D, albo 1ds mk2- był bym w stanie przeboleć jego powolność... A gdyby był jeszcze elektroniczny crop- wybudował bym mu ołtarzyk i czcił codziennie... Ale elektronicznego cropa u Canona nigdy nie uświadczymy- szkła EF-s z gumową dupką...

 

Nie zapominajmy, że nowy Ds będzie kosztował napewno nie mniej niż 1,5x Nikon D3x- czyli caałkiem sporo. ;]

I napewno nie będzie szybszy od ~4,5kl/s- tak standardowo. Po co mają się wysilać, skoro reporterski będzie dalej 1d, robiący w następnej gen... Przyjmijmy, że 13fps, plus af z kosmetycznymi poprawkami i dorzuconą mikrokalibracją. :lol:

 

 

Nikonowski D700 jest dla mnie aparatem idealnym- bóg wie ilupolowy autofocus, po przełączeniu na tryb DX pokrywający cały kadr, 6/8fps w pełnej klatce, 12,2mpx, naprawde dobrą jakość obrazu do iso6400...

Canon nigdy nie zrobi takiej pełnej klatki, bo wtedy seria 1ds straciła by sens... Rozczarowuje mnie jego polityka odbijanej pół-roku-po-konkurencji piłeczki. Nie wyznaczają już drogi dla innych, tylko ślimaczą się za Sonyoltą i Nikonem dorzucając ciach!o warte dodatki typu direct print i animowane menu...

 

Wręcz jestem pewien, że Canon w 60D pokaże:

- 6fps

- D!gic5

- superduperodkurzacz do musich kup na matrycy

- 15mpx z 50D

- nową baterię, która wymusi stosowanie innych gripów

- nagrywanie filmów...

 

Taka mała odpowiedź na Nikona D300s.

 

Ale jeżeli przyspieszą do ~8fps, dorzucą lepszy af i ustalą cenę w okolicach 3-5tyś zł.- wezmę go. :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tak btw. to wyższe iso w lustrach za xx tysięcy, to nie tylko większe cyferki, ale obraz na wysokich czułościach porównywalny z takim Twoim ISO800 na jakiś małpkach.

A i tak oba zdjęcia będą wyglądać raczej paskudnie :)

 

W reporterce raczej nie liczy się jakość szumów tylko to co udało się utrwalić na zdjęciu bo i tak zdjęcie idzie do druku na lipnym papierze, dlatego IMO dywagacje nt "iso 12800 w Canonie jest ładniejsze od iso 6400 w Nikonie" jest bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślicie strasznie abstrakcyjnie.. jaki człowiek mający minimalną wiedzę o fotografii będzie używać wyżej niż ISO800? Tak czy inaczej powyżej tej granicy zdjęcie nadaje się tylko jako ewentualna pamiątka z wakacji, zdjęcia mające być czymś więcej niż tylko uwiecznieniem danego kadru to tylko do ISO400/800 to już naprawdę szczyt.

:rolleyes:  Baju baj , baju baj proszę Pana... Często robię foty na ISO 1600 czy 3200, potem NeatImage i fotki  30x20 (nawet ślubne!) sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Sam wiem co da się zrobić z ISO 12800 z 5D Mk2 i wiem, że sprzedawałbym równie dobrze takie fotki. 

 

Kościoły są ciemne a nie wszędzie F2.8 daje radę, oczywiście używam głównie stałek, ale 24-70 też pracuje... Może gdybyś popracował trochę w tej branży sam byś zrozumiał, że to nie abstrakcyjne myślenie. ;) Pozatym, zdjęcie to tylko 75% sukcesu, w Photoshopie można potem śmiało dorobić pozostałe 25%, NAWET jeśli brakuje kilku szczegółów. ;)

 

Ja też wyznaję inną zasadę, skoro używam ISO 3200, które wygląda jak 25600 z 5DMk2, to znaczy, że 3200 na Mk2 będzie znacznie bardziej czyste niż na Mk1, zgadza się? ;)  

Macieju- ale 5d mk2 jest dalej aparatem, który z powodzeniem nada się do studia/pleneru- z prostego powodu, nazywa się on 3fps i dupny ...

U mnie 5D Mk2 skreślił właśnie AF, co to za cyrk, żeby 40D miał lepszy AF ? Elektroniczny crop w ogóle mnie nie interesuje, jestem zakochany w FF. ;) Widać do czego innego nam aparaty, ja zdjęć seryjnych powyżej 3 fpsów i tak raczej nie będę robił, bo lampa w kościele nie wyrobi. ;) Mi głównie zależy na bardzo dobrej jakości fotki i na niezawodnym, szybkim, precyzyjnym AFie , który aktualnie u Canona jest tylko w serii 1, z kolei nie przesiądę się na coś mniejszego niż FF (tu odpada 1D), więc wybór pozostaje jeden. Jak porównałem szybkość AFa D700 (50/1.4 siedziała) to wbiło mnie w ziemię, ale właśnie tego się spodziewałem, canon już od dawna jest na tym polu mocno w tyle.

 

Ale jeżeli przyspieszą do ~8fps, dorzucą lepszy af i ustalą cenę w okolicach 3-5tyś zł.- wezmę go. :wink:

i żeby było +30*C w grudniu w Polsce. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy przywoływanie na przykład zdjęć ślubnych jest trafne ;) ale ok, bo widzisz takie mają wymagania, stąd też nie czepiają się jakości fotek (bez urazy), choćbyś użył najlepszego algorytmu do odszumiania to zdjęcie i tak nie będzie akceptowalne dla ludzi bardziej doświadczonych. Fotografia ślubna to w dużej mierze 'produkcja' zdjęć a nie 'tworzenie', dlatego można sobie pozwolić na takie rzeczy jak zaszumione zdjęcia czy zdjęcia po odszumieniu bo ludzie się po prostu będą cieszyć że mają pamiątkę i co oglądać z rodziną/znajomymi :)

 

Ja też wyznaję inną zasadę, skoro używam ISO 3200, które wygląda jak 25600 z 5DMk2, to znaczy, że 3200 na Mk2 będzie znacznie bardziej czyste niż na Mk1, zgadza się?

To zależy w którą stronę patrzeć ;)

 

Generalnie nie twierdzę że ISO wyższe niż 800 jest bezsensowne, jedynie to że takie zdjęcie raczej już nie będzie 'dziełem' a zwykłą fotką, choć zdarzają się wyjątki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj bdzury gadasz, :) odnośnie ostatniego zdania - zobacz ile jest zdjęć w galerii National Geographic z mega ziarnem. Szum nie jest w stanie rozdzielić fotki od dzieła (tutaj gengi może się wypowiedzieć).

 

Inną sprawą jest to, że chyba nigdy nie drukowałeś fotek ? Chcę też dodać, że nie polegam jedynie na algorytmach, istnieje jeszcze coś takiego jak ręczne usuwanie szumu, przecież zdjęcie to zbiór pixeli a dobry grafik jest w stanie namalować takie "zdjęcie", nie mówąc już o usunięciu szumu czy dodaniu detali. Osobiście nie widzę nic złego w wydrukowanych zdjęciach 20x30 z ISO 1600.

 

Widzę, że z góry określasz jakość fotek a nawet ich na oczy nie widziałeś. ;) Pisząc to zastanawiam się czy w ogóle spotkałeś się z 5D , RAWami, Photohopem, drukowaniem zdjęć ... Wygląda mi na to, że operujesz wiedzą "książkową" albo tą którą widzisz na ekranie monitora... (bez urazy) ;) Może jakieś doświadczenia ? :)

 

Jestem w pełni przekonany, że nie odróżniłbyś mojej fotki (wydrukowanej) z iso 1600 od tej na iso 400. ;)

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toteż napisałem że są wyjątki, co jak co ale IMO tylko mała część zdjęć z wysokim ISO nadaje się do czegoś więcej.

 

Tylko ile zabawy z ręcznym usuwaniem szumów, to już prawie sztuka dla sztuki ;) Zdjęcia drukuje w DOBRYM fotolabie po uprzednim ich obrobieniu. Nie wiem co jest tak egzotycznego w RAW i PS że o to pytasz; ale tak - korzystam, tak jak i z innych programów.

Edytowane przez Yog-Sothoth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

jaki człowiek mający minimalną wiedzę o fotografii będzie używać wyżej niż ISO800?(...)

Posiadający inny aparat niż Sony? :lol:

 

Panowie już to wyjaśnili, czyli taka reporterka to przede wszystkim wysokie iso i niskie czasy, wszak bieganie za celebrities należy do sportów ekstremalnych. Dalej fotografia ślubna, huh temat rzeka. Jak jesteś fotografem starej daty który chodzi i każe się wszystkim ustawiać do zdjęcia to fakt niskie iso i dłuższy czas, ale jak chcesz iść do przodu o robić nowoczesne zdjęcia to zapomnij. U siebie miałem parę fotografów i najlepsze było to, że zdążyłem z nimi porozmawiać przed i po jak już zbierali manele (w trakcie ich w ogóle nie widziałem), a efekty pracy dostałem w późniejszym terminie. :wink: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo często korzystam z iso 1600 co w 30d jest równoznaczne z iso 2000 na innym aparacie :).

To że Twój aparat daje na takim iso słabe wyniki nie znaczy że na wszystkich tak jest i że jest ono dla innych bezużyteczne ;]

Tutaj taki mały przykład jak wygląda zdjęcie w iso 1600 (2000) przed i po odszumieniu.

 

 

przed:

Dołączona grafika

 

 

po:

Dołączona grafika

 

I jako ciekawostka iso 3200 czyli realnie 4000

 

przed:

Dołączona grafika

 

po:

Dołączona grafika

 

Zdjęcie nie jest super, ale pokazuje, że w szczególnej sytuacji nawet iso 3200 da się użyć.

Zresztą szczerze canon sx1 szumi podobnie na iso 400 jak mój 30d na iso 3200 :]

 

To co też zauważyłem, że szum jaki generuje cmos z canona jest dużo przyjemniejszy w odbiorze niż np ten z ccd z nikona.

Programy odszumiające radzą sobie z nim też dużo lepiej. Zdjęcia kolegi z d80 mają bardziej "agresywny" szum, którego np neatimage nie do końca usuwa.

 

EDIT

Podmieniłem zdjęcia na lepsze technicznie.

 

EDIT 2

 

A tu jako ciekawostka - jak szumi canon sx1 is na iso 400 - taka przestroga dla tych co chcieli by go zakupić ;)

 

Dołączona grafika

Edytowane przez IGI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toteż napisałem że są wyjątki, co jak co ale IMO tylko mała część zdjęć z wysokim ISO nadaje się do czegoś więcej.

 

Tylko ile zabawy z ręcznym usuwaniem szumów, to już prawie sztuka dla sztuki ;) Zdjęcia drukuje w DOBRYM fotolabie po uprzednim ich obrobieniu. Nie wiem co jest tak egzotycznego w RAW i PS że o to pytasz; ale tak - korzystam, tak jak i z innych programów.

Kolega wyżej zaprezentował Ci przykłady, a wierz mi, że na 5D jest z tym sporo lepiej. :)

 

Oczywiście, że nie ma nic egzotycznego w RAWach i PSie, otworzyć raw, zmienić ekspozyjcę +1.0 , potem w Photoshopie pomniejszyć i wyostrzyć - wszystko. :lol: Myślę, że wiele osób tak robi, tylko pamiętaj, że Raw i Photoshop mają nieograniczone możliwości.

 

Zresztą zakończmy ten offtopic o usuwaniu szumu, bo to też indywidualna sprawa skilla, fakt faktem, że lustrzanki się mocno rozwijają i ISO 3200 z 5D MarkII jest w pełni używalne gdziekolwiek (również w kościele). :)

 

Yog-Sothoth chwytaj -> Nieodszumione ISO 3200 z 5DMark II Klik , 6400 , 12800 (tu już zaczyna być upierdliwe ale po PSie będzie lala), 25600 ekstremalne ISO , ale ciągle twierdzę, że na wydruk 20x30 da radę. Generalnie dzięki takim rozmiarom fotki możemy z tym szumem wygrać. :) W wolnej chwili możesz przejść się do tego fotobalu i jeśli nie szkoda CI pieniędzy to druknij -> Odszumione 25600 powinno CIę zadowolić. ;) Koniec OT. 

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

EDIT 2

 

A tu jako ciekawostka - jak szumi canon sx1 is na iso 400 - taka przestroga dla tych co chcieli by go zakupić ;)

Matko! Jakie szumy, jakie aberracje...jeszcze nie widziałem chyba przy tak małych kontrastach (białe krzesła i jasna podłoga)

 

 

A odchodząc trochę od tematu, Maćku...przesiadłeś się na FF. Domyślam się że warto w ogólnym rozrachunku. Ale np. mając na celowniku K10-20D i alternatywne GX-y Samsunga warto dozbierać i kupić jakaś najtańszą FF? Bo właśnie w takie dylematy wpadam ostatnio. Przyszedł już czas zmiany S5600 na coś z szybszym AF i małymi szumami. Ale kieruje się w strone P ze względu na M42.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A odchodząc trochę od tematu, Maćku...przesiadłeś się na FF. Domyślam się że warto w ogólnym rozrachunku. Ale np. mając na celowniku K10-20D i alternatywne GX-y Samsunga warto dozbierać i kupić jakaś najtańszą FF? Bo właśnie w takie dylematy wpadam ostatnio. Przyszedł już czas zmiany S5600 na coś z szybszym AF i małymi szumami. Ale kieruje się w strone P ze względu na M42.

5D mam od dwóch lat, wcześniej przez dwa czy trzy (kiedy była premiera 20D? ;) ) siedziałem właśnie na 20D. Dla mnie osobiście, różnica w plastyce jest na tyle duża, że nie oddam pełnej klatki za nic i sam będąc na Twoim miejscu zbierałbym aby mieć FF. Z drugiej strony jednak, nie każdemu pasuje FF, to kolejne bolączki z głębią ostrości - tutaj F5.6 nie pokryje ostrością całego obrazu, trzeba być przyzwyczajonym do używania wyższych przysłon (a co za tym idzie? - ciemność). Zawsze do "cioci na imieniny" biorę G9 a jeśli akurat go nie mam, to biorę 20D, w ostateczności 5D właśnie ze względu na to, że wtedy aparat jest w wielu łapkach i naprawdę aby zrobić dobrą i ostrą fotkę ludziom przy stole trzeba użyć ~F11  :blink: na 5D , F6.3 na 20D , F4.0 na G9 ... A wiadomo im wyższa wartość przysłony tym ciemniej, więc trzeba podbić albo czas  albo ISO. Jest wiele za i przeciw FF. ;) 

 

Z perspektywy ślubu to różnica jest mega zauważalna (dynamika w RAWie). Sam nie wiem co Ci powiedzieć, ja zarabiam na zdjęciach i wiem, że FF bardziej mi w tym pomaga niż crop. Na cropie zawsze też mi brakowało szerokiego kąta, aczkolwiek są jakieś wynalazki 10mm, ale ja jakoś już zatopiłem się w jakość FF - duża matryca i 13Mp to naprawdę świetne połączenie. 

 

 

P.S. Przepraszam za chaotyczny opis, ale właśnie wróciłem z wesela, więc jestem trochę zmęczony. :) Podebatujemy jutro ;) pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to wszystko rozumiem. Przyznam się że nie wiedziałem o tych "problemach" z F/. Byłem pewien że na FF jeszcze jaśniej można. A tu widzę że z punktu widzenia amatora jedynym plusem jest pełne szerokie wykorzystanie obiektywu.

Czyli dla moich zastosowań Pentax zostanie w czołówce :) Czas zapełniać skarbonkę powoli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to wszystko rozumiem. Przyznam się że nie wiedziałem o tych "problemach" z F/.

Wynika to z głębi ostrości i aby ją zwiększyć musisz bardziej przymknąć przysłonę. Jakbyś kupił lampę to da się ładne fotki cykać na F11 czy F14, ale w takim wypadku na każde "spotkanie rodzinne" musisz targać 3kg sprzętu. ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Którą lustrzankę byście polecili z dwóch niżej wymienionych?

 

-Nikon D60 18-55 mm VR za 1999zł

-Pentax K2000 + DA 18-55 mm za 1999zł

 

Dodam, że to będzie moja pierwsza lustrzanka.

 

Z góry dzięki za odpowiedź.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...