JORDAN22 Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 (edytowane) Witam wszytskich !!!!!!!!!! Na początku sprostuje mój temat, mianowicie "krew z nosa" nie chodzi tutaj o jakiekolwiek burdy, combosy, łamane nosy, fatality itd.... nie, nie.... Otóż od pewnego okresu zaczęła mi sie puszczać krew z nosa ...samoczynnie, ((chyba)) a teraz to juz jest masaka, jestem troche przeziebiony i przy kazdym smarknieciu ....kur...masakra dodam jeszcze ze tylko z prawej dziurki mi sie leje ??? :-| Naprawde zero przyjemności....:( , łykałem witaminy specjalne na krzepniecie, jakies wapno, magez itd.. ale to nic nie daje ? słyszalem też ze moze to być i prawdopodobnie to jest pekniete naczynko badz zerwana, zyłka.....((podobno jakos sie to zcala spawa, czy jakos tak)) miał z was KTOŚ coś takiego ??? Dodam jeszcze ze dużo ćwicze, biega itd, + kosz w tygodniu ? Edytowane 27 Listopada 2005 przez JORDAN22 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smasher Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 Ja miałem podobnie ale w dalekim dzieciństwie. Zupełnie bez powodu krew mogła mi lecieć z nosa przez dobre 15 minut. Pojechałem dawno dawno temu do małej wioski Orle czy jakoś tak (dawne wojewódźtwo białostockie). Tam mieszkała taka starsza kobiecina co leczyła ludzi za darmo. Usiadłem po środku kuchni w jej wiejskim domku, ona połozyła mi na głowie jakąś szmatke lnianą, potem wzięła jakiś kłaczek (nie wiem co to było chyba włókna jakiejś rośliny), spaliła go nad moją głową zapalniczką, mówiąc jakieś słowa których nie rozumiałem. Problem zniknął jak ręką odjął. :D To wydarzyło sie naprawde. P.S. popróbuj z workiem lodu, przykładaj na nos, na okolice ponad nosem i między brwiami i na kark jak ci sie łączy kręgosłup z podstawą czaski. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sigard Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 (edytowane) Zamiast się pytać na forum to idź do lekarza i zrób badania, może to jakiś guz albo krwiak Edytowane 27 Listopada 2005 przez sigard Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JORDAN22 Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 <_< Jutro mam pójść do laryngologa, a ja tak lubie tych lekarzy ((służba zdrowia)) ukochana <_< oczywiście jak sie zdąże zarejestrować ((skierowanie niby już mam)) ale z wielką łaską wypisane :) hee świetnie , także jutro sie może wyjaśni,z czego to ? co ? i jak? >>> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sigard Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 Może masz jakiś uraz, najlepiej nie dotykać wogóle nosa przez jakiś czas ale jak jesteś chory i masz katar to rzeczywiście przykry poblem :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JORDAN22 Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 Może masz jakiś uraz, najlepiej nie dotykać wogóle nosa przez jakiś czas ale jak jesteś chory i masz katar to rzeczywiście przykry poblem :)Staram sie maxa nie ruszać ,itd....przynmajmniej jak jestem na zajęciach itd, ale szczerze to .....kur..masakra "masz duzow nosie " zapchane i mozesz tylko jedną dziurką... :angry: no tragizm, . . . Miał ktos może taki zabieg ? ((przypalanie żyłki, czy jakoś tak)) > niewiem jak to sie fachowo nazywa, ale pewnie takie coś mnie czekam >>> Bo jak tak to piszcze czy to BOLI !!!!!!! :blink: :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 Masz prawdopodobnie slabe naczynka w nosie. Jest na to dosc prosta sprawa lykaj kilka sztuk Rutinoscorbinu. To pomaga. Mialem podobnie i to pomoglo. Lekarze wcale nie polecaja przypalanek i takich tam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 Ja mialem kilra razy w zyciu taki krwotok. Mysle, ze to z przemeczenia... w wakacje zagralem dosc dluga sesyjkie w bf2 i polozylem sie spac... w nocy jak przez mgle widzialem i czulem krew, a gdy sie rano obudzilem to byla poduszka "zalana". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 ja tak mialem z 2 lata temu. raz na jakis czas samoczynnie mi sie lala. i to tak pozadnie ze zanim zdazylem dojsc do lazienki to cale rece zakrwawione mialem. raz sie obudzilem rano to cala twarz i poduszka we krwi byla. ale jakos teraz samo przeszlo czasem rano wysmarkuje/wydlubuje takie spore strupy z nosa ale ogolnie jest ok Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
??????? Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 (edytowane) heh to widze ze ja mam farta... mi nigdy jeszcze krew nie leciala z nosa, dostalem pikla, piescia, decha ;-) i nic :P heh szkoda tylko ze taki duzy :D zycze zdrowia :-) Edytowane 27 Listopada 2005 przez ??????? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janio Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 ja też mam wrażliwego kinola. wystarczy mnie pstryknąć żebym sie zalał. w dzieciństwie jeździłem po klinikach, pobierali mi krew, robili rentgeny czachy i inne jeszcze jakieć dziwy i tak nic nie pomogło, ale zauważyłem żę z wiekiem zaczeło o zanikać, tzn ostatnio na meczy dostałem piłką w nos i nic sie nie polało. ale z drugiej strony siedziałem sobie też całkiem niedawno na lekcji i tak nagle z niczego zaczęła mi farba na zeszyt kipieć ... biore witaminy i inne pierdólki i raczej to nie pomaga ... :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JORDAN22 Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 ja też mam wrażliwego kinola. wystarczy mnie pstryknąć żebym sie zalał. w dzieciństwie jeździłem po klinikach, pobierali mi krew, robili rentgeny czachy i inne jeszcze jakieć dziwy i tak nic nie pomogło, ale zauważyłem żę z wiekiem zaczeło o zanikać, tzn ostatnio na meczy dostałem piłką w nos i nic sie nie polało. ale z drugiej strony siedziałem sobie też całkiem niedawno na lekcji i tak nagle z niczego zaczęła mi farba na zeszyt kipieć ... biore witaminy i inne pierdólki i raczej to nie pomaga ... :(Heee w banie to ja też sporo obrywałem, juz nie mówie o jakiś bujkach jako mały pędzel :)) itd. gałą, podczas meczu, najczęsciej była to gała do nogi, Pamietam jak jeszcze w L.O na jakims turnieju zderzyłem sie z bramkarzem, wpadłem na chłopa na pełnej prędkości ((wychodziłem sam na sam)) i BACH !!!!!!! tak mi spuchł kinol ze masakra, nie omgłem wtedy jeszcze po paru minutach okularów założyć.... (( można powiedzieć ze na moment odleciałem)) podobnie jak kolega goalkeeper, do dzisiaj mam troche skrzywiony nochal, niewidac tego aż tak, ale jak sie wpatrzyć to ...juz inna sprawa :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carkon Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 Masz słabe naczynia krwionośne w nosie. Można je przypalić i wtedy jest spokój ale tylko na jakiś okres czasu i po kolejnych przypalaniach, z tego co słyszałem, tępi się zmysł powonienia. Z biegiem czasu jednak to znika, przynajmniej w tych przypadkach co ja znam więc się nie martw. Ewentualnie jeśli chcesz mieć max. pewność to idź do lekarza. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JORDAN22 Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 Masz słabe naczynia krwionośne w nosie. Można je przypalić i wtedy jest spokój ale tylko na jakiś okres czasu i po kolejnych przypalaniach, z tego co słyszałem, tępi się zmysł powonienia. Z biegiem czasu jednak to znika, przynajmniej w tych przypadkach co ja znam więc się nie martw. Ewentualnie jeśli chcesz mieć max. pewność to idź do lekarza. Pozdrawiam. DZIĘKI !!!!!!!!!!!!! Wszystkim wielkie dzięks :) za odpowiedzi , , Pozdro z mojej strony !!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kain Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 Krew z nosa to fajna sprawa ;-) Jak mialem 8 lat to dostalem kijem od palanta (taka gra ;-) ) prosciusienko w nos. Zanim doszedlem do domu to nawet skarpety mialem zakrapiane. Drugi raz krew mi leciala po dwoch tygodniach zdrowego trybu zycia - sen miedzy 8 rano, a 15. Na sniadanie/obiad/kolacje woda mineralna, CocaCola, jakis baton. Reszta czasu zapieprz przed kompem. Po tych dwoch tygodniach, wstalem sobie rano, zakrecilo mi sie w glowie, a potem juz droge do lazienki zaznaczylem obficie krwia na podlodze. NIE, nie bylo warto. Z tym przypiekaniem to mnie troche zdziwiliscie bo o ile sie orientuje to sie naczynka w nosie raczem wymraza :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymoon Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 Heh jakie ja mialem problemy z nochalem, najgorzej, ze sie boje, kiedy mi kapie, wiec glowe trzymam do tylu - i wszystko leci do gardla, ale za to szybciej krzepnie. Razu pewnego mialem taki niezatamowalny krwotok, ze i zastrzyk nie pomogl, wiec wzieli mnie do szpitala i na spawanie Spawanie bylo wysoce nieprzyjemne i jak dla mnie bardzo bolesne, ucuzcie to potegowala ogolna moja panika, oraz bardzo niemila lekarka. Ale przezylem. Przez kilka dni wszystko smakowalo mi spalenizna, w koncu przeszlo. Nie wiem jak z tym tepieniem wechu - o co chodzilo Carconowi, czy o trwale stepienie wechu, czy tylko na te kilka dni. Jesli chodzi o trwalosc tego - to nie wydaje mi sie, zebym mial jakis gorszy wech, ale to trudno ocenic. Ale wracajac do spawania - od tego czasu z tej dziurki nosa praktycznie w ogole nie leje mi sie krew, nawet jak jestem oslabiony w czasie przeziebienia/grypy. Wczensiej zawsze jak bylem chory, to na trzeci-czwarty dzien mialem pewien krwotok. Teraz jesli mi sie leje, to z tej drugiej dziurki - nie spawanej. Jesli to nic powazniejszego, tylko oslabione zylki, to idz na to spawanie, przezyj to i miej spokoj. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubajew Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 To może ja się wypowiem :) bo sam miałem ten olbrzymi problem... W moim przypadku mogłem dostawać piłką, z piąchy, dechą a z nosa nic nie leciało. Natomiast samoczynne spuszczanie krwii występowało u mnie regularnie całe dwa lata :-). Czasem na lekcjach w LO, czasem na wuefie się puściło, no i podczas matury rozszerzonej z matmy :D, ogólnie nic przyjemnego, a na maturze dodatkowy stres(bo wyjść nie można, a inni się na Ciebie gapią, że trzymasz chusteczkę czerwoną przy nosie :/). Byłem z tym problem u lekarza rodzinnego, ten skierował mnie do laryngologa... jednak ze skierowania nie skorzystałem :-) szczerze to się bałem jakiś tam zabiegów(też mi leciała krew tylko z prawej komory... do tego na tyle rzadka że nie chciała zgęstnieć i się zatamować). Przeszło samo, myślę że te krwotoki wywołane są stresem i przemęczeniem a do tego słabym odzywianiem. Od 7 miesięcy krwi z nosa nie widziałem. Po prostu musisz porządnie jeść i wyluzować ze stresem. Pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
virus120 Opublikowano 27 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2005 W połowie września z tego samego powodu odwiedziłem ralyngologa(czy jak się to pisze). Raz straciłem tyle krwi, że zemdlałem przy umywalce... 2 wizyty i po sprawie. Zabieg(wypalanie naczyć krwionośnych jakimś kwasem) bezbolesny, tylko troszeczke piecze(porównywalne do ugryzienia komara). Teraz nawet jak dostane plombe w nos(dłonią, piłką) to krew mi się nie leje. Pozdrawiam! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JORDAN22 Opublikowano 28 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2005 Właśnie wróciłem od lekarza, i nie było tak strasznie, mam przez tydzien dać sobie spokój z jakimkoliwek wysiłkiem, zero ćwiczeń, ale kosza juz sobie nie odmówie :)) podobno miałem jakąś żyłkę w nosie (słabą), wziął cosik na wacik, ((jakiś kwas)) ponakuwał i jak narazie jest ok....zobaczymy !!!!!!!!!!!!! na jak długo, -> aaa i najważniejsze NIC NIE BOLAŁO :) !!!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymoon Opublikowano 28 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2005 o nie wiedzialem, ze sa jakies metody z kwasem :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 28 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2005 (edytowane) tez tak miałem.. zwąszcza gdy mam katar przez dłuzszy czas to krew sie lekko pojawia.. keidyś sie lała :D - miałęm strupy i przy smarknieciu mocniejszym sie odrywały... musiałem czekać tydzień czasu redukując smarkanie w chusteczkę coby te strupy samoczynnie zniknęły... Jak ktoś ma słabe żyłki w nosie to nie wskazane jest zażywanie kreatyny wspomagającej przyrost mięsni :) NAczynka sie wtedy powiekszają i mamy prawdziwy potok do utraty świadomości przed umywalką jak ktos tam powiediał :D. Przaed umywalką o pół biedy.. raz mi sie zdarzyło w kościele :), raz w szkole... masakra.. nie ma dokąd uciec i trzeba zawodowo robić z siebie idiote :lol: Edytowane 28 Listopada 2005 przez PelzaK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Al Bundy Opublikowano 29 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2005 Ja miałem podobnie ale w dalekim dzieciństwie. Zupełnie bez powodu krew mogła mi lecieć z nosa przez dobre 15 minut. Pojechałem dawno dawno temu do małej wioski Orle czy jakoś tak (dawne wojewódźtwo białostockie). Tam mieszkała taka starsza kobiecina co leczyła ludzi za darmo. Usiadłem po środku kuchni w jej wiejskim domku, ona połozyła mi na głowie jakąś szmatke lnianą, potem wzięła jakiś kłaczek (nie wiem co to było chyba włókna jakiejś rośliny), spaliła go nad moją głową zapalniczką, mówiąc jakieś słowa których nie rozumiałem. Problem zniknął jak ręką odjął. :D To wydarzyło sie naprawde. P.S. popróbuj z workiem lodu, przykładaj na nos, na okolice ponad nosem i między brwiami i na kark jak ci sie łączy kręgosłup z podstawą czaski. Prawdopodobnie byłeś w Parcewie. to niedaleko Orli. tak czy inaczej w obu miejscowosciach są uzdrowicielki. ja byłem u tej z parcewa jak byłem mały bo spać nie mogłem. pomogła. do JORDANA, uważaj na ciśnienie. mój stary do niedawna tak miał i okazało się ze to nie naczynia w nosie a właśnie ciśnienie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sid Opublikowano 29 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2005 Kolega miał taki problem. Poszedł na jakiś tam zabieg (coś chyba robili z naczyniami krwionosnymi czy jakos tak) i tydzien pozniej nie miał już tego problemu. Z tym że 2 tygodnie po tym żadnego wysiłku itp... ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JORDAN22 Opublikowano 29 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2005 U mnie jak narazie po spawaniu ....żyłki :) ok, mam narazie zza bardzo sie nie forsowac zero siłki, wytrzymam jeszcze dzien góra dwa i zacznę..ale jak narazie to ,,nic sie nie leje.... Nigdy problemów z cisnieniem raczej nie miałem, wiec pewnie te puszczenie sie samowolnie krwi...to nie przez to MOze przez odzywki ktore stosuje ?? hmm ? mam jakas zwykla weglowodanową, w sumie to pytalem sie lekrza mówił ze nie powinna miec na to wpływu..... qrde niewiem narazie sie nie leje.... !!!!! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
StańczykSzymon Opublikowano 29 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2005 Hmm Miałem taki sam problem. A jest to wielki problem. Puszczało mi się w szkole , w domu. Co ciekawe w okresie tym również zażywałem odżywki. Poszedłem do lekarza. Na szczęście ten starszy pan okazał się bardzo kompetentny choć wyleczył mnie w bardzo prosty sposób. Mianowicie polecił zażywać zwykły Rutinoscorbin. Po kilku dniach problem znikł całkowicie. Mógłbyś opisać jak taki izabieg wygląda?No i oczywscie ile $$? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
killua Opublikowano 29 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2005 A nie masz przypadkiem wysokiego cisnienia ?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
feluś Opublikowano 30 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2005 wysokie cisnienie, dłubanie w nosie, palenie papierosów i czegos innego , moze byc odpowiedzia.pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niko2003 Opublikowano 30 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2005 Masz to samo co ja. Grałem 4 lata w 4 lidze okręgowej w kosza i leciała mi krew z nosa. Zamówiłem sobie z USA Witaminy dokładnie Magnez z Wapniem (dawki po 500mg) brałem rano do sniadania, bo najlepiej sie przyswaja. Dlaczego z USA bo dawka duza i naturalny przyswajalnosc 95%, a farmacetyczne cuda z apteki nie wierze. To obniza cisnienie krwi w takich dawkach. Do tego po jedzeniu woda pol szklanki i Citrosept lub Greposept 5-10 kropel zamiast herbaty. Witamina C. Wieczorem to samo. Z czego sie to bierze, proste. Masz wysokie cisnienie i organizm "popuszcza", bardzo dobrze ze to sie dzieje do tego stresik nie ukrywajmy czyms sie martwisz. Po trzecie, oddychacj gleboko i wolno, dlugie wdechy. Musisz wyluzowac i robic wszystko wolniej niz dotychczas. Kawa i papierosy jesli sa odloz. Organizm sam sie broni i pokazuje. Zobacz czy nie masz bialych plam na paznokciach. Ogranicz tez sex. Mialem to samo co Ty. Dzisiaj moge zapomniec o tym. To Ci przejdzie. Aaaa jeszcze jedno, kiedy smarkasz, lub wracasz z zimnego dworu i idziesz sie wysmarkac tez Ci leci krew ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shantillas Opublikowano 30 Listopada 2005 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2005 Mialem to samo jak bylem w 8 klasie szkoly podst. Hhehe najlepsze byly nauczycielki jak panikowaly gdy na akurat na lekcji niucha mi poszla. Poszedelm do lekarza i stwierdzil ze to żylaki...wypalil kwasikiem i spokoj, fajnie ze dal zwolnienie z wf-u na dwa tygodnie :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JORDAN22 Opublikowano 1 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2005 Masz to samo co ja. Grałem 4 lata w 4 lidze okręgowej w kosza i leciała mi krew z nosa. Zamówiłem sobie z USA Witaminy dokładnie Magnez z Wapniem (dawki po 500mg) brałem rano do sniadania, bo najlepiej sie przyswaja. Dlaczego z USA bo dawka duza i naturalny przyswajalnosc 95%, a farmacetyczne cuda z apteki nie wierze. To obniza cisnienie krwi w takich dawkach. Do tego po jedzeniu woda pol szklanki i Citrosept lub Greposept 5-10 kropel zamiast herbaty. Witamina C. Wieczorem to samo. Z czego sie to bierze, proste. Masz wysokie cisnienie i organizm "popuszcza", bardzo dobrze ze to sie dzieje do tego stresik nie ukrywajmy czyms sie martwisz. Po trzecie, oddychacj gleboko i wolno, dlugie wdechy. Musisz wyluzowac i robic wszystko wolniej niz dotychczas. Kawa i papierosy jesli sa odloz. Organizm sam sie broni i pokazuje. Zobacz czy nie masz bialych plam na paznokciach. Ogranicz tez sex. Mialem to samo co Ty. Dzisiaj moge zapomniec o tym. To Ci przejdzie. Aaaa jeszcze jedno, kiedy smarkasz, lub wracasz z zimnego dworu i idziesz sie wysmarkac tez Ci leci krew ? WITAM !!! nie pale nie pije, jasne czasme piffko :) nie pije kawy, jedynie stosuje od czasu do czasu jakaś odżywkę...weglowodanowa, ?? też jadłem roznego rodzaju wapno, magnez, itd. ale tgo nic nie pomagało, wiec w koncu wysłali mnie do lekarza, miałem ten mini zabieg i jak narazie ok....:) nic sie nie leje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...