ridlaa Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Z okazji dyskusji o kradziezach i telefonie brata BLANTMAN'a, wiele osob zaczelo dyskutowac o sztukach waki. Temat szeroki i chyba go na oslej jeszcze nie bylo (a jakbyl to nie zaszkodzi jak wrocimy do tego :) ). Zatem piszcie co sadzicie na ten temat. Czy to wogole ma sens, opiszcie swoje doswiadczenia zwiazane z tematem nie po to aby sie chwalic ale po to aby wymienic sie ciekawymi spostrzezeniami. Moze byc fajnie. Napiscie co lepsze trenowac sztuki walki czy pakowac na silowni ... a moze zamiast sztuki walki rurka w plecaku tudziez gaz w kieszeini? Jak sie ma dzisiejsza rzeczywistosc do tego? Macie moze jakies opinie o Krav Maga ktora (z niewiadomych dla mnie powodow) w polsce cieszy sie sporym zainteresowaniem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel_k Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Sztuki walki fajna rzecz, sam kiedys trenowalem rok karate (to normalne) ale jakos to mnie niebralo - za glupi wtedy na to bylem :( naszczescie troche mi z tego zostalo chociarz widze ze bardzo malo. czasami sobie cwicze takimi ciezarkami 2kg. a wracajac do sztuk walki to tak: kartate kiokuszin nawet fajnie to wyglada i wymiata, aikido, :? coz po filmach z Segalem widze ze mozna zrobic to i owo (wiem ze to glupie filmy ale tak naprawde jedyne zrodlo wiedzy o tym stylu walki :( ), ta cala krawmanga to strasznie wg mnie skupia sie na nogach zapominajac o rekach (walka rekami tez jest wg mnie wazna) i jest strasznie skomercjalizowana (marketing :x ) do do np sumo ;) to po ktoryms bondzie (niepamietam ktorym) juz wiem jak "unieszkodliwic" sumiaka (joke), reszty sztuk walk poprostu nieznam :( ogolnie uwazam ze umiec jakasc sztuke walki to wielki + bo nietylko mamy wycwiczone cialo ale takze charakter i trzymamy sie jakis wpojonych zasad (chocby fair play) :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridlaa Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Tak zamiast swiecic przykladem zapomnialem dopisac swoich warazen :lol: Mam za soba 3 lata praktyki karate a od ponad 5 lat jestem zwiazany z aikido. Uwazam ze kazdy powinien wybrac odpowiednia sztuke walki dla siebie ale moim zdaniem tam gdzie uczy sie techniki: boks, kick-boxingm krav-maga a nie uczy sie czesto pewnych zasad i nie rozwija w cwiczacym myslenia to wielki blad (podobno szkoda czasu na to czasu). Nie mowie ze tak jest zawsze przy tych dyscyplinach (bo sztuka walki sila rzeczy zawiera w sobie etykiete, filozofie i podobne elementy) ale bardzo czesto. Co wiecej wiele traducyjnych sztuk walki (np judo) staje sie coraz bardziej "sportrowa". Szkoda. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel_k Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Tak zamiast swiecic przykladem zapomnialem dopisac swoich warazen :lol: (...)poza pompkami i myciem stop w domu po zajeciach (j*** slaskie powietrze+brudna sala) to niewiele pamietam (widac niebylo czego pamietac, niebylo zadnych wrazen :( ) ;) (...) moim zdaniem tam gdzie uczy sie techniki: boks, kick-boxingm krav-maga a nie uczy sie czesto pewnych zasadi nie rozwija w cwiczacym myslenia(...)i potem sie dziwic ze jeden leje po jajach a drugi odgryza uszy a jeszcze inny ucieka z ringu :lol: a i jeszcze chcuk noris - king boxer emeryt udzielajacy sie w moralizujacym serialu "straznik texasu" :lol: (...)Co wiecej wiele traducyjnych sztuk walki (np judo) staje sie coraz bardziej "sportrowa". Szkoda.zaraz pewnie zaczna sie afery dopingowe jak jakies losie zaczna trzepac z tego mnustwo kasiory :evil: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilczek Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 berdzo chetnie nauczyl bym sie posługiwać krótkim lekkim mieczem :twisted: tylko ciekawe co by mi zrobila policja na ulicy gdyby złapała z takim przewieszonym na plecach :lol: :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abramakabra Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Heh moim zdaniem karate dużo Ci nieda w walce na ulicy, Kraw Maga to dobra rzecz, uczą cię odrazu jak rozwalać 3 naraz ;) i dosyć latwo się jej nauczyć. Wszystkich zainteresowanych zapraszam na wspaniale forum o tej tematyce http://budo.net.pl/forum/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridlaa Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Heh moim zdaniem karate dużo Ci nieda w walce na ulicy' date=' Kraw Maga to dobra rzecz, uczą cię odrazu jak rozwalać 3 naraz quote'] ... hmm a jak przyjdzie 4 to co? Moim zdaniem uczenie sie "konkretnych schematow" to bzdura!!! Prawdziwa sztuka walki daje Ci wolnosc i DOWOLNOSC!!! Natomiast uczenie sie jak "rozwalac 3 gosci" jest dobre na pokazach. Widzialem nioco Krav-maga (moze za malo?) i jkos mnie nie przekunuje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
??????? Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 a ja proponuje za miast karate trenowac biegi ;) zawsze bezpieczniejsze :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shakur_45 Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 hmm extra rzecz znac dobrze jedna ze sztuk walki ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slayer Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Ja proponuję założyć ciężkie buty wojkowe typu ,,Martensy" z metalową wkładką- jeden mocny kop- jedna kończyna połamana :) Tudziesz łańcuch, kastet z nabitymi ćwiekami też może być :twisted: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slayer Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 PS- widzieliście co zrobili Mel Gibson i Danny Glover z Jet LI w Zabójczej Broni 4? :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymoon Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Jedyne co mi sie nie podoba, to wizja wybitych zebow... Nie chce byc szczerbaty, to co innego robic, jak nie wiac ? Bo reszta to sie zagoi, a zeby na nowo nie wyrosna. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szybki__ Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 a widziales co on zrobil z nimi? :))) heh, tak w ogole moim zdaniem najlepszym rozwiazaniem (o ile to mozliwe) jest ucieczka, a jesli nie: no to trza sie niestety poddac (chyba ze widac ze kolesie to leszcze) coz, nigdy nie wiesz co koles trzyma w kieszeni, o spluwe dzis nie trudno i mysle ze nie sensu za bardzo kozaczyc...bo mozna sobie bardziej zaszkodzic niz pomoc... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kalwas Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Ja jak miałem 12 lat zaczołem ćwiczych Kyokushin ćwiczyłem 2 lata. Raczej duzo mi to nie dało poza tym że byłem rozciągnięty. kopałem 20cm wyżej niż głowa. Z pompeczkami też bylo dobrze 100 sie zrobiło na kościach. Ale znudziło sie nam jak mieliśmy za daleko na treningi chodzić. Teraz też by na coś zaczoł chodzić najchętniej Tekwondo czy jak sie ot pisze. Tylko najpierw musze sie pozbyć takiego tiku, że w przypływie adrenaliny albo jak leci piąchca to przymykam oczy :x nie wiem dlaczego nawet jak trenowałem z brjdalem. Napewno sie go nie bałem ale nie wiem co sie dzieje i jak temu zapobiec. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shiz Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 He ja tam zadnej sztuki sie nie uczylem ale jak narazie sobie rade daje ( no moze nie zawsze ). Moim zdaniem nailepsza jest uliczna i tyle no moze do tego jeszce jakis kombat ale to wszystko. Ludzie najprostrze zeczy sa najskutecznejsze a uczenie sie jakichs schematow walki z ilomas tam osobami nic nie daje wiezcie mi, nie jedno widzialem. Najlepsza sztuka walki jest opanowanie i moje ulubione No rulez i tyle. Widzialem juz kilka akcji a nawet bralem w niketorych udzial z gosciami co chodzili na tekwondo czy judo i karate i powiem wam nic im to nie dawalo. Jak sie umiesz dobrze lac masz troche sily sprytu i potrafisz szybko oceniac, i podejmowac decyzje to sobie rade dasz. No nie mowie o takim wypadku jak staniesz z jakims gosciem ( lub kilkoma niekoniecznie znajacymi sztuki walki ) co 15 lat trenuje jaks sztuke bo zeby sie czegos nauczyc konkretnego to cza dlugo trenowac. A i niechce zeby ktos sobie pomyslal ze ja jestem jakis zabijaka i zadymiaz. Po prostu sie nie pier***e i tyle. A do przemocy dochodzi jak juz nie mam wyjscia. Dlatego dodatkowo nosze ze soba noz a gaz ( na specjalen okazje ) co bylo zrodlem nie malych klopotow. Wiec stosowanie jakiej kolwiek sztuki jak na moje oko w dzisiejszych czasach jest coraz trudniejsze i raczej niemozliwe. Najbardziej liczy sie szybkosc dzilania i nieobliczalnosc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arkady Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 ja chodziłem na aikido ponad rok czasu aż nie zacząłem pracować :( . przed nami byli judocy, po nas karatecy, napatrzyłem się trochę na inne style i dla mnie między aikido a resztą jest duża przepaść. aikido jest zajebiste, gdy chcesz sobie poćwiczyć gimnastykę a także rozwój umysłowy, niestety skuteczne staje się po b. długim czasie trenowania. jestem jednak zdania, że potencjalnie jest to najskuteczniejsza szkoła, bardzo rozbudowana (narzędzia :!: 8) ) i dająca wszystkim szanse byc mistrzem, niezależnie od predyspozycji fizycznych. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shiz Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 A jak juz nie ma wyjscia to buty i długa. Bo jak juz pisalem cza szybko oceniac sytuacje jak widzimy ze nic nie zdzilamy to szybka akcja i w dluga albo od razu w dluga. Kilka razy mi sie zdarzylo spierniczac gdzie pieprz rosnie jak jeszcze uczeszczalem na mecze ligowe. Bralem w kilkunastu konkretnych akcjach osiedlowych i boiskowych udzial i dostalem pare razy konkretne baty ( min. polamane zebra sinaki ale zemby mam wszystkie :mrgreen:). I wiem ze czasem naprawde jest warto nie ryzykowac i nie kozaczyc bo mozna nieciekawie skonczyc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Na poczatek to trzeba sobie uswiadomic ze po kilku latach treningu jakiejkolwiek sztuki walki , nie wyjdziesz sobie na ulice i nie rozlozysz ~10 typa naraz (chociaz byl juz taki na bordzie co twierdzil :P). Co do rodzaju sztuki , to mysle ze kazdy powinien wybrac to, co mu sie naprawde podoba, bedzie wtedy cwiczyl z duzym zaangazowaniem i wtedy ma szanse na jakies efekty. Osobiscie polecam taekwondo, dosyc szybkie i dynamiczne. berdzo chetnie nauczyl bym sie posługiwać krótkim lekkim mieczem tylko ciekawe co by mi zrobila policja na ulicy gdyby złapała z takim przewieszonym na plecacho tak :) , jak cos znajdziesz to daj znac na priv koniecznie ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Teraz też by na coś zaczoł chodzić najchętniej Tekwondo czy jak sie ot pisze. Tylko najpierw musze sie pozbyć takiego tiku, że w przypływie adrenaliny albo jak leci piąchca to przymykam oczy :x nie wiem dlaczego nawet jak trenowałem z brjdalem. Napewno sie go nie bałem ale nie wiem co sie dzieje i jak temu zapobiec.tez cos takiego mialem :) , ale szybko mi przeszlo jak dostalem xx razy w ryja po otwarciu oczu ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szybki__ Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 w sumie to chyba calkiem naturalna reakcja (mowie o tym przymykaniu oczu) - wrecz chyba odruch...ale pewnie mozna nad tym jakos zapanowac... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wunat Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Hm co do sztuk walki to IMO Krav Maga, Combat, Street Boxing i Shu Boxing (na ten ostatni uczeszczam). Karate, Taekwondo, Judo to naprawde piekne sztuki walki ale IMO nieskuteczne na ulicy ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wunat Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 A jest jeszcze tylko jeden szczegol wyzej wymienione SPOSOBY (bo IMO to nie sa SZTUKI) walki sa bardzo kontuzjogenne ... Tak wiec trzeba bardzo uwazac ... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gmb Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Moje zdanie.... ... tak patrzac po postach to do glowy przychodzi mi tylko jedno. Wiekszosci z was przydalby sie trening, tyle ze w szkole i na lekcjach jezyka polskiego. Moze i sie czepiam, ale watpie aby Ci ktorzy 'wala' takie byki probowali przeczytac swoja notke pod katem bledow. Chyba, ze nie szanujecie uzytkownikow forum. Po drugie... czesc osob pisze o sztukach walki majac bardzo krotki z nimi kontakt. 1 rok czy nawet dwa lata to akurat nic. Przez rok, czy tam dwa.. to mozna sie najwyzej rozciagnac, poprawic kondycje.. ale niczego sie nie nauczysz.. a na pewno nie sztuki walki... Oczywiscie niektorych sztuk uczysz sie szybciej (wszelkie combat'y i krav magi), innych wolniej (kung-fu i pochodne). Ale jedno jest pewne... obierajac ta droge , zdobywajac 1 cup (czy tam ten czarny pas) dalej jestes nawet nie w polowie. Najbardziej intensywne piec lat to jest dalej niewiele. Ludzie sobie nie zdaja z tego sprawy. Pochodzi taki dwa lata, pojedzie na dwa obozy... jest wycwiczony, zreczny.. zna ciosy.. i uwaza ze juz posiadl wszelkie tajniki i kazdego na ulicy 'pojedzie'. Bzdura.. Ktos tam (wunat chyba) pisal ze karate i tae-kwon-do jest nieskuteczne na ulicy - czy moglbys wykazac sie profesjonalizmem i poprzec swoja teze jakimis argumentami? Bo jesli mi napiszesz, ze jeden twoj kumpel od combatu nakopal karatekowi to cie wysmieje. ;) Aaa i karate jest jak najbardziej 'kontuzjogenne'. Idz na trening Kyokushin to zobaczysz jak ci partner bedzie utwardzac watrobe, po kilkaset ciosow na trening.... A teraz sie zwracam do Arkady'ego - Jak myslisz, ile czasu potrzebowalbys na mistrzowskie opanowanie tych wszystkich dzwigni i rzutow? 10? 15 lat? To teraz pomysl sobie co moze umiec po 15 latach nauki ktos kto cwiczy chociazby tae-kwon-do (z wysoku okrazy cie piec razy i uderzy pieta w plecy :PPPPP). Wszelkie takie dywagacje uwazam za bezsensowne. Pamietajcie, ze to TYLKO trening czyni mistrza. Z powazaniem, gmb Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 nareszcie ktos podziela moj poglad. mam nadzieje tylko ze stwierdzenie 'chociazby taekwondo' nie ma negatywnego wydzwieku ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szybki__ Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 hmm...powialo groza :) ale calkiem madrze to napisales, gmb :) moge spytac co trenujesz? (po tym 'cupie' domyslam sie ze tekfo, jesli tak to jakie?). z tekfo jest tylko jeden problem...przynajmniej ja go mam...trudno niektore rzeczy zrobic np. na sliskim podlozu, w niewygodnym ubraniu albo po calodziennej sesji przy kompie (najgorzej jesli te czynniki sie naloza;). ale jak sam mowisz...pewnie i z tym mozna sobie jakos poradzic...btw., trenuje ktos z was capoeire? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gmb Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 Nie pit, nie mialo takiego wydzwieku. Tymbardziej, ze trenowalem ta sztuke walki i jest najblizsza memu sercu (nie pisalem o tym, bo jeszcze by mnie ktos zle zrozumial i posadzil o stronnicza reklame, czy cos w tym stylu). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gmb Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 szybki__ : 'jedyne sluszne' ITF :P co do problemow... podam przykladowe inne... ciezko sie strzela z pistoletu lewa reka (jak akurat wycwiczona prawa jest w gipsie) ... ciezko macha kijem baseballowym jak cie akurat lopatka lupie.... nie zrobisz poprawnie dzwigni majac zimowe rekawiczki ... nie trafisz lewym prostym w nos niosac siate pelna zakupow... itd. itd. gmb PS. co do sliskiego podloza i ciasnych spodni... jak mocne i sprawne masz up-chagi w podbrzusze? Do tego nie trzeba zbyt wysublimowanych warunkow... no i trudno nie trafic... nawet jesli zejdzie. :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 hmm...powialo groza :) ale calkiem madrze to napisales, gmb :) moge spytac co trenujesz? (po tym 'cupie' domyslam sie ze tekfo, jesli tak to jakie?). z tekfo jest tylko jeden problem...przynajmniej ja go mam...trudno niektore rzeczy zrobic np. na sliskim podlozu, w niewygodnym ubraniu albo po calodziennej sesji przy kompie (najgorzej jesli te czynniki sie naloza;). ale jak sam mowisz...pewnie i z tym mozna sobie jakos poradzic...btw., trenuje ktos z was capoeire?na sliskim podlozu to jeszcze , ale jak masz ciasne dzinsy to zapomnij ;] przynajmniej ja mam taki opor ze szok , nie moge nogi podniesc wogole co do capoeiry to chyba jest to przyklad na ladnie wygladajaca sztuke nie przydatna w zyciu codziennym (nie trenuje jej wiec moge sie mylic, ale tak wyglada) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szybki__ Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 szybki__ : 'jedyne sluszne' ITF :P co do problemow... podam przykladowe inne... ciezko sie strzela z pistoletu lewa reka (jak akurat wycwiczona prawa jest w gipsie) ... ciezko macha kijem baseballowym jak cie akurat lopatka lupie.... nie zrobisz poprawnie dzwigni majac zimowe rekawiczki ... nie trafisz lewym prostym w nos niosac siate pelna zakupow... itd. itd. gmb PS. co do sliskiego podloza i ciasnych spodni... jak mocne i sprawne masz up-chagi w podbrzusze? Do tego nie trzeba zbyt wysublimowanych warunkow... no i trudno nie trafic... nawet jesli zejdzie. :P no fakt, itf bardziej mi przypadl do gustu niz wtf... a co to ps'a...domyslam sie ze chodzi Ci o apcha busigi albo ap chagi w skrocie...hmm, no fakt, z tym nie mam wiekszych problemow ;) podobnie jak z wiekszosciami kopniec (tych ktore znam ;) w oklice brzucha/zeber...ale coz, patrzac z perspektywy czasu to kiedys nie moglem usiasc w 90 st. rozkroku ;) wiec mysle ze z czasem i ten problemik jakos przezwycieze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szybki__ Opublikowano 26 Grudnia 2002 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2002 hmm...powialo groza :) ale calkiem madrze to napisales, gmb :) moge spytac co trenujesz? (po tym 'cupie' domyslam sie ze tekfo, jesli tak to jakie?). z tekfo jest tylko jeden problem...przynajmniej ja go mam...trudno niektore rzeczy zrobic np. na sliskim podlozu, w niewygodnym ubraniu albo po calodziennej sesji przy kompie (najgorzej jesli te czynniki sie naloza;). ale jak sam mowisz...pewnie i z tym mozna sobie jakos poradzic...btw., trenuje ktos z was capoeire?na sliskim podlozu to jeszcze , ale jak masz ciasne dzinsy to zapomnij ;] przynajmniej ja mam taki opor ze szok , nie moge nogi podniesc wogole co do capoeiry to chyba jest to przyklad na ladnie wygladajaca sztuke nie przydatna w zyciu codziennym (nie trenuje jej wiec moge sie mylic, ale tak wyglada) sposob na dzinsy juz mam: nosze sztruksy ;) pelna swoboda ;) a co do problemow z rogrzewka... zajrzyj tutaj: http://www.stadion.com/column.html Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...